dobra
ROZWÓJ MOTORYCZNY W OKRESIE PONIEMOWLĘCYM I PRZEDSZKOLNYM
OD 1 DO 3 ROKU ŻYCIA DOSKONALĄ SIĘ:
POKONYWANIE PRZESTRZENI, POJAWIAJĄ SIĘ CZYNNOŚCI ZUPEŁNIE NIEZNANE. CHÓD JUŻ MOŻE ODBYWAĆ SIĘ PO ZRÓŻNICOWANYCH PŁASZCZYZNACH, ZACZYNAJĄ WYSTĘPOWAĆ KONTROLOWANE FORMY BIEGU, PIERWSZE PRZEJAWY SAMOOBSŁUGI ORAZ POJAWIAJĄ SIĘ UMIEJĘTNOŚCI RZUTÓW I PODSKOKÓW.
WRODZONE UZDOLNIENIA MOTORYCZNE MOGĄ SIĘ W PEŁNI ROZWIJAĆ TYLKO W PROCESIE CIĄGŁEGO ZMAGANIA ZE ŚRODOWISKIEM ZEWNĘTRZNYM.
W 2 ROKU ŻYCIA CHÓD STAJE SIĘ JUŻ DOŚĆ SWOBODNY, DZIECKO ZACZYNA NOSIĆ RÓŻNE PRZEDMIOTY, CO MA ZWIĄZEK Z DOSKONALENIEM SIĘ RÓWNOWAGI, A WIĘC UMIEJĘTNOŚCI BALANSOWANIA WŁASNYM CIAŁEM- OKOŁO 16-18 MIEŚ ŻYCIA POTRAFI JUŻ POKONYWAĆ PEWNE PRZESZKODY. 2/3 ROK POJAWIA SIĘ W BIEGU NIEZNACZNA FAZA LOTU, CO WIĄŻE SIĘ ZE ZDOLNOŚCIĄ WYKONYWANIA SKOKÓW, WYKONYWANIA RZUTÓW. W 3 ROKU ŻYCIA ZACZĄTKI TWORZENIA KOMBINACJI NP. BIEGU I SKOKU ORAZ CHWYTU I RZUTU .
STYMULACJA-pobudzanie, dawanie impulsu, bodźca; wzmaganie procesów życiowych organizmów za pomocą stymulatorów, bodźców
Jeśli się komuś wydaje, że aby wychować zdrowe i mądre dziecko, wystarczy zapewnić mu w pożywieniu we właściwej proporcji wszystkie niezbędne aminokwasy, witaminy i mikroelementy, to się grubo myli. Optymalne dzieciństwo to również optymalny proces poznawania przez dziecko świata, czyli optymalny proces uczenia się, jak również optymalny proces rozwoju psychologicznego i emocjonalnego.
Wszyscy wychowujący swoje dzieci rodzice pragną, by ich dzieci wyrosły na silnych, zdrowych i mądrych ludzi. Każdy ma na to nieco inną receptę i każdemu się wydaje, że on wie lepiej niż ci, co mu udzielają porad w tym zakresie. Jest to trochę tak, jak z polityką i piłką nożną – każdy zna się najlepiej. Ja osobiście bynajmniej nie chcę twierdzić, że wiem już wszystko na ten temat, jednak pewnymi swoimi przemyśleniami chciałbym się z Państwem dzisiaj podzielić. Ze względu na obszerność tematu będę chciał się skupić dzisiaj bardziej na procesie uczenia się sygnalizując jedynie kwestie emocjonalne.
Najważniejsze – dobre wyjście z progu
Każdy, kto interesuje się cokolwiek skokami narciarskimi wie, że 90% sukcesu dalekiego skoku to precyzyjne i dokładne wybicie się przy wyjściu z progu. Jeśli nie dokonamy aktywnego wybicia się, z każdym kolejnym metrem lotu będziemy tracić dystans do tych, którzy wybili się w sposób optymalny, a na koniec wylądujemy o 40-50m bliżej niż Małysz, czy Ahonen. Dokładnie to samo jest ze startem dzieci w życie. Każdy rodzic chce, aby jego dziecko miało jak najlepszy start w dorosłe życie. W większości wypadków myśli się jednak jedynie o rzeczach materialnych, a kwestie rozwoju intelektualnego czy fizycznego pojawiają się dopiero w wieku szkolnym. Tym czasem dla sfery intelektu jest to już wtedy musztarda po obiedzie.
Najważniejszym okresem dla rozwoju intelektualnego jest okres do 6-tego roku życia. W tym czasie obserwuje się największy przyrost liczby komórek nerwowych oraz połączeń międzyneuronalnych. W tym czasie proces uczenia się jest najwydajniejszy. Tym czasem okres ten jest w większości przypadków bezpowrotnie marnowany.
Jest to okres, w którym dziecko uczy się w sposób naturalny języka ojczystego, tylko poprzez słuchanie, bo mówić jeszcze nie umie. Czy w jakimkolwiek innym okresie życia człowiek jest się w stanie nauczyć języka przez 1-2 lata bez żadnego wysiłku intelektualnego tylko poprzez słuchanie tego, co się mówi? Nie. Chłonność umysłu w tym wieku jest tak duża, że dzieci są w stanie przyswoić sobie nie jeden język, ale kilka, jeśli będą te języki wokół siebie słyszały. Dzieci są w stanie się nauczyć czytać i liczyć w wieku 3-4 lat, jeśli tylko zastosuje się metody odpowiednie do możliwości percepcyjnych malucha. Jeśli dziecko będzie umiało czytać i liczyć zanim pójdzie do szkoły, to w późniejszym wieku będzie mogło poświęcać czas na zdobywanie wiedzy, a nie na mozolne uczenie się czytania i tabliczki mnożenia, które w wieku 7-10 lat przychodzi już ze znacznie większym trudem, niż w pierwszych 6-ciu latach życia. Z każdym rokiem jego przewaga nad rówieśnikami będzie się zwiększać. Szkoła będzie dla niego raczej rozrywką, kontynuacją zabawy w uczenie się z okresu dzieciństwa a nie karą i mordęgą. Obserwujemy w telewizji programy telewizyjne, w których bystre, mądre dzieci zachwycają nas swoją wiedzą i elokwencją. Te dzieci niczym nie różnią się od swoich rówieśników. One po prostu były we wczesnym dzieciństwie lepiej stymulowane.
Stymulacja mózgu
Wytwarzanie się synaps w mózgu zachodzi w dużej mierze w skutek stymulacji. Jeśli dziecko będzie często, obficie i różnorodnie stymulowane, liczba synaps będzie znacznie większa, niż gdy tej stymulacji nie będzie, a większa liczba synaps, to większy potencjał intelektualny. Jakie mamy drogi do stymulacji mózgu?
Stymulacja błędnika
Ta droga jest chyba najważniejszą w pierwszym roku życia, kiedy jeszcze droga wzrokowa i słuchowa nie są dostatecznie rozwinięte. Każda matka wie, że dzieci uwielbiają być kołysane. Uwielbiają, bo tego potrzebują. Kołysanie nie powinno być przy tym ograniczone do monotonnego lulania przed zaśnięciem. Dziecku trzeba już od pierwszych dni życia robić w formie zabawy najróżniejsze ‘samoloty’, ‘helikoptery’, ’podrzucania’, ‘husiania’ i ‘fikołki’. Dzieci to uwielbiają. Od razu widać na ich twarzy nieskrywaną i szczerą radość. Bawiąc się w ten sposób zapewniamy dziecku nie tylko znacznie lepszą koordynację ruchową w wieku dorosłym, ale także znacznie lepsze możliwości w zakresie szybkiego czytania. Koordynacja ruchowa to przecież również koordynacja wzroku do różnorodnych poruszających się obiektów w warunkach ruchu własnego ciała i różnokierunkowych przeciążeń. Związek zaburzeń posturalnych z dysleksją jest na dzień dzisiejszy już niepodważalny. Zdecydowana większość dzieci z dysleksją ma równocześnie gorszą koordynację ruchową.
Ruch
Ruch pełni rolę stymulatora zakończeń nerwowych w mięśniach i ścięgnach. Uczestniczy więc w rozwoju układu posturalnego zawiadującego precyzją ruchów ciała. Odgrywa jednak również ważną rolę jako stymulator przemiany materii. Jeśli będziemy przyzwyczajać dziecko do okresowego wysiłku fizycznego, z przyjemnością zacznie ono w starszym wieku uprawiać jakąś dyscyplinę sportu i będzie czerpać z tego przyjemność. Zaczynajmy pływanie jeszcze przed skończeniem 6 miesiąca życia a jazdę na nartach przed skończeniem drugiego roku życia. To wcale nie za wcześnie.
Emocje
Równolegle ze stymulacją mózgu pod względem percepcyjnym musi być prowadzona właściwa stymulacja emocjonalna. Ta kwestia jest najtrudniejsza. Wymaga bowiem od rodziców kontroli własnych emocji. Dzieci bardzo intuicyjnie wyczuwają emocje, jakie odczuwają ich najbliżsi. Nie tak łatwo jest oszukać dziecko pod tym względem. Dzieci trzeba uczyć rozpoznawać emocje i je kontrolować (co nie oznacza zwalczać). Nauczmy dziecko rozpoznawać emocje własne i innych. Rozwijamy wtedy w nich tzw. inteligencję emocjonalną, dzięki której następnie bez trudu poradzą sobie w kontaktach z rówieśnikami a następnie w pracy zawodowej.
Reguła dobrej zabawy
Aby dziecko czerpało radość z procesu uczenia się, wszystko musi się odbywać w atmosferze świetnej zabawy. Bawić się musi przy tym nie tylko dziecko, ale również rodzic, czy opiekun. Materiał trzeba prezentować z radością i entuzjazmem różnorodnie modulując głos i zmieniając gestykulację. Ważną zasadą jest nie sprawdzanie dziecka by się dowiedzieć, ile już umie. Jeśli dziecko nie potrafi rozwiązać jakiegoś zadania, może się zniechęcić do tej zabawy. To nie jest wyścig szczurów. Efektów tej zabawy zresztą na początku nie za bardzo widać. Zabawę prowadzimy tylko wtedy, gdy oboje, dziecko i rodzić są w dobrej formie. Gdy któreś jest zmęczone lub chore, odpuśćmy trochę i po prostu poczytajmy więcej dziecku tego dnia. Dziecko nagradzamy pochwałami, całusami i uściskami, a nie słodyczami czy zabawkami. Miejsce do zabawy powinno być dobrze oświetlone, pozbawione bodźców rozpraszających jak telewizor, radio, zabawki, przeszkadzający domownicy. Najlepiej, żeby w proces zabawy zaangażowani byli wszyscy osobnicy, również starsze rodzeństwo. Dzieci uwielbiają się uczyć od starszych dzieci.
zapraszam do zapoznania się z książką Katarzyny Rojkowskiej „Naucz małe dziecko myśleć i czuć”
Pozdrawiam nieuk bez uprawnień instruktorskich