
Z kolegą Kendoką, znamy się już prawie jak łyse konie. Generalnie ćwiczymy w małym gronie i chcemy je powiększyć
Ktoś chce się dołączyć?
Ćwiczymy w Wawie
ps. Pełna zbroja w ogóle nie jest obowiązkowa. Tylko maski i rękawice.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podstawę nauki fechtunku jest sparring. Kropka.hej
![]()
nie znam sie na walce biala bronia europejska, ale cos tam si eznam na japonszczyznie
i dla mnie takie pukanko jako forma treningowa jest bezcelowe...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To zalezy kto w jakim celu cwiczy.Podstawę nauki fechtunku jest sparring. Kropka.
Opieranie treningu na tłucznie form na nieoprującym przeciwniku jest jest tylko bezcelowym pykankiem.
Napisano Ponad rok temu
To zalezy kto w jakim celu cwiczy.Podstawę nauki fechtunku jest sparring. Kropka.
Opieranie treningu na tłucznie form na nieoprującym przeciwniku jest jest tylko bezcelowym pykankiem.
Trening Budo to duzo szersze pojecie niz omowiona bijatyka wg jakichs tam regul.Np. ten kto cwiczy Budo musi byc w kazdej chwili zdolny do podjecia walki z pominieciem jakichkolwiek regul czy zasad fairplay. Budo sie zyje w zyciu codziennym, a nie tylko cwiczy iles tam razy w tygodniu po godzinie.
Trening Budo zawiera trening bronia.
Z tego punktu widzenia istnieje wiele argumentow przeciwko uzywaniu JAKICHKOLWIEK ochraniczy. Np: na codzien nikt nie chodzi w zadnych ochraniaczach. Albo: majac ochraniacze, nawet nieswiadomie liczymy na to ze przejma one w pewnym stopniu role chroniaca, przez co w technice powstaja otwarcia.
Z punktu widzenia strategii walki bronia, ciecia czy uderzenia sa wymierzone w najwrazliwsze miejsca u przeciwnika.
Rowniez, byc moze najwazniejszym elementem jest zaskoczenie, zarowno pod wzgledem miejsca, czasu spotkania, wykorzystania otoczenia itd....
Zaden sparring nie jest w stanie nawet w przyblizeniu odtworzyc powyzsze zalozenia. Juz sama zasada istnienia sparringu oznacza cwiczenie w formie kontrolowanej, co calkowicie zaprzecza idei prawdziwej walki.
Nie ma sie wiec co zbytnio podniecac sparringami, jak kazda forma treningu, ma swoje zalety i slabosci. :wink:![]()
Napisano Ponad rok temu
Trening Budo to duzo szersze pojecie niz omowiona bijatyka wg jakichs tam regul.Np. ten kto cwiczy Budo musi byc w kazdej chwili zdolny do podjecia walki z pominieciem jakichkolwiek regul czy zasad fairplay. Budo sie zyje w zyciu codziennym, a nie tylko cwiczy iles tam razy w tygodniu po godzinie.
Trening Budo zawiera trening bronia.
Z tego punktu widzenia istnieje wiele argumentow przeciwko uzywaniu JAKICHKOLWIEK ochraniczy. Np: na codzien nikt nie chodzi w zadnych ochraniaczach.
Napisano Ponad rok temu
Szczerze? Jeśli byłabym zmuszona walczyć na śmierc i życie ostrym mieczem bez ochraniaczy i dano by mi do wyboru przeciwnika:sparring nie jest w stanie nawet w przyblizeniu odtworzyc powyzsze zalozenia. Juz sama zasada istnienia sparringu oznacza cwiczenie w formie kontrolowanej, co calkowicie zaprzecza idei prawdziwej walki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mysle ze nie zrozumialas dokladnie mojego postu. Byc moze wynika to z tego, ze jestescie uwarunkowani na 'pojedynki', wybor broni, wybor przeciwnika itd. I ty nie potrafisz sie wyzwolic z tego uwarunkowania.... To tylko potwierdza moja teze.Szczerze? Jeśli byłabym zmuszona walczyć na śmierc i życie ostrym mieczem bez ochraniaczy i dano by mi do wyboru przeciwnika:sparring nie jest w stanie nawet w przyblizeniu odtworzyc powyzsze zalozenia. Juz sama zasada istnienia sparringu oznacza cwiczenie w formie kontrolowanej, co calkowicie zaprzecza idei prawdziwej walki.
dobrego zawodnika kendo,
szermierz sportowego,
mastera od ken-justasu z wieloletnim stażem,
oceniając moje szanse na przeżycie, wybrałabym tego ostatniego.
A gdybym jednak musiała walczyć z kendoką czy szermierzem sprotowym i dano by mi do wyboru broń (z wyjątkiem drzewcówek czy broni obuchowej),
wybrałabym miecz z tarczą.
Napisano Ponad rok temu
To prawda ze na wspolczesnym polu walki wojsko czy policja nosi chelmy czy kamizelki kuloodporne. Ale oni stanowia tylko czesc adeptow ktorzy moga cwiczyc Budo.Poza tym jak wracaja ze sluzby, albo do obozu po akcji to zdejmuja te zabezpiecznia.A przeciez nadal sa narazeni na ewentualny atak. Budo cwiczy sie 24h/dobeInteresująca teoria. Tylko niezbyt sprawdza się, kiedy ją skonfrontować z rzeczywistością. Współcześni adepci budo noszą kamizelki kuloodporne. Historyczni adepci budo również nosili pancerze kiedy tylko technologia im na to pozwalała. Kiedy w każdej chwili musisz być zdolny do podjęcia walki z pomięciem jakichkolwiek reguł zazwyczaj reguła "nie chce mi się nosić pancerza" również zostaje szybko pominięta. :-) )
Napisano Ponad rok temu
Nigdy nie pojmę tej zadziwiającej zdolności wschodnich SW do otwartego głoszenia nonsensu, że brak walki uczy walki. Szczególnie w ustach ludzi, którzy w swojej lwiej części nie mają nawet 10% sprzętu do solidnego sparringu. Nie wspomnę o chęciach.
Od wieków to trwa i ma się dobrze. Pisał o tym Musachi i ciekaw jestem co powiedziałby polski szlachcic, co od małego "bił się w palcaty" i zbierał "kiełbasy" na licu o waszym sposobie ćwiczenia. Co powiedzieli by członkowie drużyn Sokoła i POW czy ułani z pod Komarowa o systemie walki bez walki?
To już nie jest filozofia, to absurd który niszczy zdrowy umysł każdego kto chcę umieć walczyć a nie pozować czy podkładać się w "kimonie" i z kataną.
Jesteście po prostu uwarunkowani. Słyszycie te bzdury od ludzi którzy Was uczą i sami zaczynacie w to wierzyć. Współczuje Wam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Fakt użyłem skrótu myślowego bo do tego Twoja filozofia się sprowadza.
Napisano Ponad rok temu
Trywializujesz. Sparing to nie tylko przygotowanie do zawodów, ale też sparingi zadaniowe. Cele bywają różne, w zależności od typu sparingu. Tak naprawdę granice między formą, drillem i różnym formami sparrngów są płynne. Podział dotyczy głównie swobody podejmowania decyzji, ale również poziomu presji czasowej, zagrożenia itp. Do poczytania w literaturze fachowej, albo do podpytania u fachowców.Zeby bylo bardzo jasne: doskonale widze miejsce i role sparringow w systemie treningowym sportow walki. Ich celem jest zwyciezanie w zawodach i w tym kontekscie sparing ogrywa wazna role. Dzieje sie tak, poniewaz jest on duzym przyblizeniem zawodow pod kazdym wzgledem.
Napisano Ponad rok temu
Shouryu, przykro mi, ale Twój nauczyciel robi Cię w konia. Ćwicząc kata nie nauczysz się walki.Na wyższych poziomach zaawansowania juz nie zaleca, bo kata staje sie walką. Dlatego też nie mogę namówić swojego nauczyciela na sparring jako forme treningu. Bo stwierdza ze jak będę dobry w kata to więcej nie bedzie mi potrzebne.
Jest to podwójna nieprawda. Po pierwszą nieprawdę - istnieją takie formy treningu sytuacyjnego, które umożliwiają odtworzenie wszystkich istotnych elementów realnej walki w stopniu wystarczającym do ich późniejszego zastosowania.Z punktu widzenia strategii walki bronia, ciecia czy uderzenia sa wymierzone w najwrazliwsze miejsca u przeciwnika.
Rowniez, byc moze najwazniejszym elementem jest zaskoczenie, zarowno pod wzgledem miejsca, czasu spotkania, wykorzystania otoczenia itd....
Zaden sparring nie jest w stanie nawet w przyblizeniu odtworzyc powyzsze zalozenia. Juz sama zasada istnienia sparringu oznacza cwiczenie w formie kontrolowanej, co calkowicie zaprzecza idei prawdziwej walki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A następnie:Dlatego też nie mogę namówić swojego nauczyciela na sparring jako forme treningu. Bo stwierdza ze jak będę dobry w kata to więcej nie bedzie mi potrzebne.
To o co Ci chodzi?I pod jednym względem się z Janem zgadzam. Potrzeba jest weryfikacja w walce.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
P.S. Spytaj Krissa, czy ćwiczy jakieś kata. :-)
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu