No tak, ale w tym ćwiczeniu widac wyraźnie wyizolowanie ruchu jednej kończyny, co nie jest spotykane w Taijiquan, gdzie niezależnie od stylu dąży się do ujednolicenia, skoordynowania ruchu ciała w jedna całość, co wyraźnie widać w tradycyjnych formach – pominę twory typu taoistyczne Tai Chi, co z Taijiquan mają niewiele wspólnego. Nie podoba mi się za to tworzenie takiej “otoczki” filozoficznej do prostego ruchu jakim jest krążenie nogą w poziomie. Na jakiej podstawie Tomaszu twierdzisz, że to konkretnie ćwiczenie daje wiekszą stabilność i dynamikę, ktos to badał? Bo ja moge równie dobrze powiedzieć, że zwiększa prawdopodobieństwo zmian zwyrodnieniowych w obrębie stawu biodrowego i grozi skrzywieniem kręgosłupa – przy wielokrotnym / wieloletnim powtarzaniu tego ćwiczenia.Krążenia na początku formy syna wykonywane lewą nogą służą między innymi do tzw. otwarcia biodra (to termin z Tai Chi, który być może jest Ci znany, nie wiem, ponieważ nie odpowiedziałeś na moje pytania), do poprawienia koordynacji ruchu nogi z ruchem talii i lekkim rotacyjnym ruchem kręgołupa. Do rozwijania zakorzenienie na drugiej obciążonej nodze i jeszcze paru innych efektów. Wielokrotne i regularne powtarzanie tego fragmentu formy daję w efekcie większą stabilność i dynamikę siły wynikającej z dobrej koordynacji ruchu.
Co można wykorzystać na przykład w niskim kopnięciu lub podcięciu. Taką możliwość aplikacyną stwarza ruch następujący za ruchem o który pytasz.
Chen i Yang sa niemalże identyczne, fakt sposób wykonania technik jest odmienny, jednak techniki pozostają te same, mamy i “ręce falujące jak chmury”, czy “krok do tyłu żeby małpe odepchnąć” ( z góry przepraszam za nazewnictwo technik, ale sa one rózne w zależności od szkoły czy przekazu) a tutaj mamy coś zupełnie odmiennego, widać brak shen fa charakterystycznego dla wszystkich w sumie systemów Taijiquan. Styl Sun ma naleciałości ze stylu Hsing Yi i Baguazhang, w końcu Sun Lu Tang to także ćwiczył.To, że w innych systemach Tai Chi Chuan nie ma takiego elementu jest przecież oczywiste. Formy różnych stylów mają wiele podobieństw, ale też różnią się od siebie. Wystarczy porównać na przykład formy stylu Chen, Yang i Sun.
Ale nie w tej formie :wink:Ruch ten jest ćwiczony na obie strony. (…)
Sorry, ale to akurat to jest bzdura . Dlaczego wobec tego nie 8 czy 64, to są bardziej chińskie liczby. Co ma rytm przyrody do treningu Taijiquan? OK, wykonanie formy w ładnych okolicznościach przyrody dostarcza niewątpliwie miłych wrażeń, ale bez przesady… :?Ilość powtórzeń tego ruchu jest różna (nie zawsze dziewięć). Notomiast rytm dziewięciu powtórzeń jest jednym z podstawowych. Jest on inspirowany jednym z rytmów występujących w przyrodzie.
Do Zhaobao bym się nie pchał, bo chcę mieć zdrowe kolana. Tak, masz rację nie znam wszystkich styli Taijiquan, bo jest to niemożliwe, wystarczy mi praktyka jednego z nich w porządnej szkole.Element z formy Syna o ktory pytasz nie jest elementem zaczerpniętym z Karate. Chociaż faktycznie są tam pewne podobieństwa. Ale takie podobieństwa można znaleźć we wszystkich sztukach walki. Po prostu budowa i biomechanika ciała ludzkiego bez względu na uprawiany styl jest taka sama. Dlatego nie ma w tym nic dziwnego, że pewne elementy w różnych czasami nawet odległych stylach się powtarzają.
To, że nie przypomina Ci niczego co widziałeś do tej pory w Tai Chi Chuan, też nie jest niczym dziwnym. Przecież nigdy wcześniej nie widziałeś stylu San Feng.
Myślę też, że nie znasz wszystkich stylów Tai Chi Chuan i ich możliwych interpretacji. Na przykład styl Zhaobao, który jest mniej znany zawiera sporo elementów trudnych do rozpoznania w innych stylach.
Rozumiem.Co do rytmu, sposobu wykonania i koordynacji z resztą formy nie będę się wypowiadał. Wspomniałem już, że pani Anita nie jest moją uczennicą. Tak, że nie będę oceniał jej interpretacji stylu. Mógłbym to zrobić jedynie na jej własną prośbę i na pewno nie publicznie.
Pozdrawiam
Ż.