Ja z kręgosłupem męczę się już od dawna. Też mam dyskopatię i skrzywienie kręgosłupa. Miałem już takie akcje, że nie byłem w stanie przejść 100 metrów bo tak mnie zaczynało boleć, że się można było zesrać, a lewa noga była jakby ścierpnięta na całej długości. Chodziłem na zabiegi, dostawałem zastrzyki, leki przeciwbólowe i takie tam. Zabiegi typu magnetoterapia itp. nic nie dawały, tabletki też, natomiast zastrzyki pomogły, tyle tylko, że one leczą objawy a nie skutki. Dlatego faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest tu kręgarz (chociaż osobistego doświadczenia nie mam). Możesz zapoznać się też z metodą McKenziego ale ona nie może być stosowana w każdym przypadku i musiałbyś to skonsultować ze specjalistą. W moim przypadku pomagają często robione w ciągu dnia krótkie serie pompek (ze szczególnym uwzględnieniem większego wyginania w części lędźwiowej kręgosłupa) oraz bieganie. Nie wiem czemu w sumie, ale myślę, że wtedy ten wypadnięty dysk przesuwa się na swoje miejsce.
eh.. a ja w nowym roku pojde znowy do terapeutki, jak ona nic nie znajdzie to nie wiem, robi sie rentgeny kregoslupa, dolny odcinek?
Robi się, ale jak masz możliwość to lepiej od razu zapisz się na rezonans magnetyczny.