Elementy diety sportowca. Jakie produkty mozna a ktorych uni
Napisano Ponad rok temu
W zależności od potrzeb i zamierzonego celu należy manipulować kalorycznością posiłków. Mimo to wiąże się to z zachowaniem proporcji.
Nikt też nie twierdzi, że powyższy schemat odżywiania to ten "jedyny i poprawny". Są różne metody odżywiania, każda z nich się sprawdza głównie w zależności od indywidualnych cech organizmu itp. Jedni preferują low carb, innym nie przeszkadza dieta oparta na węglowodanach i tak dalej. Wszystko to można zastosować także w przełożeniu na "zwykłych" ludzi jak i na sportowców.
Ja sam ostatnio znacząco obciąłem węgle na korzyść tłuszczu zbliżając się bardzo do powyższych założeń i pasuje mi to w 100%.
PZDR
Napisano Ponad rok temu
popatrzyles ty w ogole na ta piramide? wiesz jak wyglada piramida zalecana przez organizacje rzadowe (np usa?)
Nie mam bladego pojęcia jak to wygląda z w USA...
jedyna roznica to beda kalorie i rodzaje cwiczen.
Aaha czyli nie ma znaczenie skąd bierzemy te kalorie czy np. będą to kalorie z kaszy - ryżu czy z big macka
------------------------
Wookash -> Zgadzam sie z Twoim postem
Napisano Ponad rok temu
Tak jest według paleo. Obie opcje są na szczycie piramidy, czyli zupełnie wszystko czy nie zjesz maca czy ryżu.Aaha czyli nie ma znaczenie skąd bierzemy te kalorie czy np. będą to kalorie z kaszy - ryżu czy z big macka
Napisano Ponad rok temu
Jakie ryby polecacie? Bo tuńczyk może i bogaty w białko ale są smaczniejsze opcje :-) Do tej pory jadłem tuńczyka, dorsza, mirune, pangę, tilapię... no i śledzika heheh
Napisano Ponad rok temu
a tuna ma od zarąbania metali ciężkich i innego syfu.
trzeba być ostrożnym
PZDR
Napisano Ponad rok temu
Najlepiej norweski. 100zł/kg.łosoś
Co do metali ciężkich, ogólnie powinno się unikać dużych morskich ryb (np. tuńczyk, miecznik, rekin). Zaleca się jedną porcję (ok. 100g) tygodniowo. Kobiety w ciąży nie powinny ich jeść wcale.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
poncho: bez przesady. ja jem 2x w tygodniu tunczyka, ale nie balbym sie i co drugi dzien jesc. teraz wszystko dookola jest trujace i toksyczne
Sos, nie zapominaj o malych rybkach, tych w smiesznych konserwach tez sa swietne.
Napisano Ponad rok temu
pzdr
Napisano Ponad rok temu
prawdziwy wojownik wpieprza az mu sie uszy trzesa. duzo bialka, dobrych tluszczy, wapnia (jesli z oscmi). ja ostatnio co drugi dzien staram sie jesc.a wlasnie jak to jest z konserwami typu szporki w oleju, albo makrela i inne cuda? warto to to jesc czy jednak nie zdrowe i prawdziwy wojownik szaolinu musi tego unikac?
pzdr
Napisano Ponad rok temu
Nie żebym unikał konserw jak ognia. Po prostu staram się nie jeść ich zbyt często.
Napisano Ponad rok temu
mow co chesz, bierz co chcesz, sardynki zondzomJa mimo wszystko trochę sceptycznie podchodzę do czegoś, co ma 4-letnią datę ważności.
Nie żebym unikał konserw jak ognia. Po prostu staram się nie jeść ich zbyt często.
Napisano Ponad rok temu
W sumie sardynek jeszcze nie próbowałem :-)
Napisano Ponad rok temu
No napewno świerzą rybke lepiej wrzucić na patelnie ale nawet i filety teraz są fake, czasami wody pełno w filecie i później zonk bo mięsem sie najeść nie można jak woda zejdzie :?
W sumie sardynek jeszcze nie próbowałem :-)
Jak sie znasz na sztuce kulinarnej to wode z ryby sciagniesz w wiekszosci :-)
Napisano Ponad rok temu
Jak narazie najbardziej bezsmakowym filetem był filet z rekina hehe rozpływa się w ustach i czuć w zasadzie tylko przyprawy.
Napisano Ponad rok temu
Z innych to polecam tak żeby się z kasą nie posrać makrelę wędzoną (bardzo smaczna), a jak ktoś ma siano to wędzone łososie i węgorze.
W ogóle wędzony węgorz to taka petarda, że szok, w życiu lepszej ryby nie jadłem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ps.
sie nie znacie, uklejki rządzą hehhe
Napisano Ponad rok temu
duzo bialka z wedzonej rybki, duzo bialka z kilku jajek, troche tluszczu z kilku jajek i troche tluszczu z majonezu, do tego sol pieprz musztarda i mamy zajebisty posilek w sam raz zeby uzupelnic bialeczko danego dnia !
mniam!
Napisano Ponad rok temu
ps.
sie nie znacie, uklejki rządzą hehhe
Nooo i płotki, a jak sam złowisz to +5 do smaku
Balofy---> i bełt na koniec ;]
Co do konkretnych gatunków, to tak jak pisałem- wędzona makrela, smażone pstrąg, łosoś (świeży jest tańszy niż wędzony, można przeboleć), dorsz.
A jak możecie to nie zapominajcie też o jeziornych rybach, np świeży lin to cud miód...
Napisano Ponad rok temu
dobrze miec ojca wedkarza
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Rozciąganie, bóle etc.
- Ponad rok temu
-
Trening - Wanderlei Silva
- Ponad rok temu
-
sok a kalorie ?
- Ponad rok temu
-
Badanie EKG
- Ponad rok temu
-
Pomocy! Jak zbic zbedne kg?!
- Ponad rok temu
-
kolano:/
- Ponad rok temu
-
Tubing
- Ponad rok temu
-
Pomocy, kontuzje!
- Ponad rok temu
-
Gruszka
- Ponad rok temu
-
skakaneczka
- Ponad rok temu