Czarny Pas - szczyt - prawda i mity
Napisano Ponad rok temu
Temat ten napisałem w nawiązaniu do ostatniego wpisu Łyby - pozdrawiam
Czy rzeczywiście w Waszej opini dążymy do zdobycia kuro obi?
Napiszcie, proszę co myślicie...
Dla mnie shodan to początek...
Dla kogoś może być ukoronowaniem lat treningu...
A dla kogoś jeszcze innego jeszcze czymś innym...
Pozdrawiam i...czekam na posty.
:-)
Napisano Ponad rok temu
- potwierdzenie wysokich umiejętności w walce wręcz,
- prestiż,
- nagroda za wierność i wytrwałość.
Pierwszy dan początkiem drogi raczej nie jest. Raczej przepustką do swobodnego poszukiwania kierunku własnego rozwoju.
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że prócz podnoszenia swoich kwalifikacji, umiejętności itd. itp....kwestie związane z "polityką" są tutaj też ważne...
Dlatego wiele osób, którym nie zależy na stopniach,/ tzn nie są te stopnie dla nich sprawą najważniejszą / , decycuje się na kolejne egzaminy ...
Mimo, że oficjalnie wszystkie organizacje działają na zasadach demokratycznych to " Włodarze" najbardziej liczą się ze zdaniem kierowników najsilniejszych ośrodków, a co często idzie w parze - najwyższymi stopniami
Takie życie...
Stopnie są też ważne dla instruktorów...Ktoś kto zaczyna swą drogę Budo - tzw." Lajkonik "... szukając Dojo, w którym podejmie naukę patrzy na stopień instruktora.
Nie mówiąc o tym, że to prestiż ćwiczyć u np. yondana a nie brązowego pasa - nawiązuję do jednego z tematów na Vortalu.
Poza tym wyższy stopień ma często uprawnienia egzaminatora - łatwiej zdawać egzaminy...
Napisano Ponad rok temu
potwierdzenie wysokich umiejętności w walce wręcz
Zgadzam się z przedmówcą z tym że od siebie dodałbym że dla mnie to nie tylko walka wręcz, ale całokształt pracy czyli zarówno wysokie umiejętności w walce ale i bardzo dobra technika tej walki oraz opanowanie na dość wysokim poziomie kata, kihonu.
No i pewna dojrzałość zdaje się. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Poza tym wyższy stopień ma często uprawnienia egzaminatora - łatwiej zdawać egzaminy... Smile
Tak dla zanegowania egzamin u Shihana Pietrasa na 6 kyu był dla mnie nie tak trudny jak wszystkie wcześniejsze u swojego Sensei także w tej kwestii to już raczej sprawa indywidualna egzaminatora :wink:
Napisano Ponad rok temu
Czarny pas to:
- potwierdzenie wysokich umiejętności w walce wręcz,
- prestiż,
- nagroda za wierność i wytrwałość.
"Czarny pas chroni 5 cm Twojej d... reszte musisz obronic sam" R. Gracie
Po mojemu to pasy sa w ogole niepotrzebne. Czarny tez. Jak dla mnie karatecy mogliby sie przewiazywac sznurem. Tyle
Itosu
Napisano Ponad rok temu
i związane z nią profity
Napisano Ponad rok temu
Kiedy pierwszy raz zakładałem mój czarny pas isami - też poczułem się fajnie...ale
Trzeba teraz bardziej sie starać...bo młodzi patrzą, a stopień zobowiązuje...etc.
Niedługo, po kilku latach przerwy czeka mnie kolejny egzamin...Namówił mnie mój Sensei pomimo moich początkowych oporów...
Trochę się boję bo człowiek starszy i mniej sprawny niż kiedyś a level wyższy...i zdawalność niższa :wink:
Ale chyba warto zdawać...bo:
1. latka lecą
2. przygotowanie do egzaminu, ciężka praca i mobilizacja z tym związana to moim zdaniem wartość sama w sobie
3. Uczniowie mnie doganiają wiedzą i stopniami ...trzeba iść naprzód
i mobilizować ich dalej... :-)
Napisano Ponad rok temu
Czasem jacyś naiwni fizole w trakcie zajęć z samoobrony próbują mu coś udowodnić, ale szybko rezygnują i odchodzą mocno kulejąc.
Napisano Ponad rok temu
Jak chcesz to robić w 100 % profesjonalnie musisz z tego żyć moim zdaniem.
Kiedy prowadzenie dojo to tylko hobby nie jesteś w stanie przeznaczyć takiej ilości CZASU aby było to w pełni profi...
To tak jak z zawodnikami...Ci z najwyższej półki najczęściej mają stypendia, lub prowadzą profesjonalne Dojo, z którego żyją i nie muszą dodatkowo pracować...rozdrabniać się...
Ja przez 13 lat prowadziłem dojo hobbistycznie. Na sali miałem 30 osób ale miałem potworne problemy ze ściągalnością kasy. W pierwszych latach czasem dokładałem do zabawy z własnej kieszeni
Teraz dążę do tego aby m.a. stały się też sposobem na zarabianie pieniędzy. Pracuję nad moją asertywnością etc., rozszerzam ofertę szkoleniową, bardziej się reklamuję - przez kilka lat wieszałem parę plakatów, robiłem jakiś pokaz i...było dobrze / ha ha / Wychowałem kilkoro zawodników płci obojga, którzy teraz są w kadrze kraju w shinkyokushinkai ale w pewnym momencie okazało się, że nie miałem już wystarczającej ilości czasu aby pokierować ich dalszym rozwojem - Musiałem przecież pracować zawodowo...
Wysłałem ich do Dojo mojego Sensei... Dobrze się stało o czym swiadczą ich wyniki sportowe...Ale było mi przykro bo...czułem się jakbym ich zawiódł.
Żalu chyba na szczęścienie mają bo często odwiedzają moje dojo
Napisano Ponad rok temu
offtop: itosu, ty wiesz ile jest Gracie'ich, ktorych imie zaczyna sie na R?"Czarny pas chroni 5 cm Twojej d... reszte musisz obronic sam" R. Gracie
Napisano Ponad rok temu
Pozdr
Itosu
Royce
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jasne, że profity :wink:
Jak chcesz to robić w 100 % profesjonalnie musisz z tego żyć moim zdaniem.
Kiedy prowadzenie dojo to tylko hobby nie jesteś w stanie przeznaczyć takiej ilości CZASU aby było to w pełni profi...
To tak jak z zawodnikami...Ci z najwyższej półki najczęściej mają stypendia, lub prowadzą profesjonalne Dojo, z którego żyją i nie muszą dodatkowo pracować...rozdrabniać się...
Ja przez 13 lat prowadziłem dojo hobbistycznie. Na sali miałem 30 osób ale miałem potworne problemy ze ściągalnością kasy. W pierwszych latach czasem dokładałem do zabawy z własnej kieszeni
Teraz dążę do tego aby m.a. stały się też sposobem na zarabianie pieniędzy. Pracuję nad moją asertywnością etc., rozszerzam ofertę szkoleniową, bardziej się reklamuję - przez kilka lat wieszałem parę plakatów, robiłem jakiś pokaz i...było dobrze / ha ha / Wychowałem kilkoro zawodników płci obojga, którzy teraz są w kadrze kraju w shinkyokushinkai ale w pewnym momencie okazało się, że nie miałem już wystarczającej ilości czasu aby pokierować ich dalszym rozwojem - Musiałem przecież pracować zawodowo...
Wysłałem ich do Dojo mojego Sensei... Dobrze się stało o czym swiadczą ich wyniki sportowe...Ale było mi przykro bo...czułem się jakbym ich zawiódł.
Żalu chyba na szczęścienie mają bo często odwiedzają moje dojo
Shindojo to o czym piszesz to nie są profity tylko wynagrodzenie za wykonywaną pracę/zapłata za usługę jaką jest nauczanie karate. Nie ma nic nagannego w dobrym wykonywaniu swojego zawodu. Nie ma też nic nagannego w pobieraniu wynagrodzenia za pracę.
Nie obawiasz się zarzutu, że to co robisz to ordynarna komercja ?
Profity związane z władzą to wpływ na innych ludzi, na ich losy, sportową karierę, danie paska lub nie danie. Pewnie pamiętasz jeszcze lata kiedy wielu dobrych zawodników zawieszało się na zielonym pasku na wiele lat lub też kończyło na nim karierę. I pomimo wysokich umiejętności bardzo trudno było to przeskoczyć. Wysyłając swoich zawodników do innego trenera nie czerpiesz profitów z władzy.
Napisano Ponad rok temu
Sam bardzo szanuję karateka, którzy ze swojej pasji zrobili sposób na godne życie, zarabianie pieniędzy.
Poza tym zobaczcie ile pieniędzy poswięciliśmy na egzaminy, kursy instruktorskie, wyjazdy, zawody, seminaria, staże etc. Według mnie nie ma niczego zdrożnego w tym, żeby te pieniądze i ciężka praca nie tylko zwróciły się ale i ... przyniosły zysk.
Co do polityki - nie czuję w tej chwili potrzeby czynnego brania w niej udziału. W mojej organizacji postrzegany jestem przede wszystkim jako instruktor. Jak be w przyszłości? Nie wiem.
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
oszustwa czołowych zawodników
- Ponad rok temu
-
I Mistrzostwa Europy Karate Tsunami.
- Ponad rok temu
-
XIX Mistrzostwa Świata w Karate - Tokio 2008
- Ponad rok temu
-
praca dyplomowa o urazach w karate
- Ponad rok temu
-
Semmy Schilt w Polsce!
- Ponad rok temu
-
Sensei Hidetaka Nishiyama nie żyje
- Ponad rok temu
-
Mas Oyama - dokument
- Ponad rok temu
-
do wszystkich uciemiężonych brakiem rozciągnięcia!!!
- Ponad rok temu
-
z Shotokan do Kyokushin , Enshin , Oyama , Seido....
- Ponad rok temu
-
Tsu Shin Gen
- Ponad rok temu