Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Magisterek od politologii się znalazł, a jaką Ty uczelnię chopie skończyłeś? Bo ja najstarszy w Polsce uniwersytet w królewskim mieście Krakowie. Co prawda studiowałam tam coś znacznie bardziej praktycznego niż Ty, ale wśród wykładanych przedmiotów znalazła się również filozofia Ty mądralo z bożej łaski!
Masz szczęście, że w mojej wadze nie chodzisz bo byśmy się na macie spotkali i wyjaśnili sobie róznice poglądowe
Cóż to jest prawda? - Takie pytanie zadał nawet Piłat Jezusowi. Odpowiedz na nie to jedna z najważniejszych spraw w życiu każdego człowieka.
Istnieje co najmniej kilka definicji prawdy. Filozofia wyróżnia nawet cztery różne płaszczyzny, w jakich można o niej z uzasadnieniem mówić. Z czasem wszystkie koncepcje prawdy sprowadzono do dwóch podstawowych ujęć - tak zwanego klasycznego i nieklasycznego (w jego obrębie mamy do czynienia z dalszymi odmiennymi wizjami). Jedni mówią, że prawda polega na zgodności umysłu z rzeczywistością; inni utrzymują, iż prawdziwe jest to, co jasne i wyraźne; jeszcze inni - że prawdą jest dla nas to, co przynosi nam korzyść;
Każdy sam musi zdecydować. która definicja jest dla niego.
Co do chłopki, to z całym szacunkiem do mieszkańców wsi, urodziłam się i mieszkam w tysiącletnim mieście, więc znowu trafiłeś jak kulą w płot.
I na koniec swojej wypowiedzi Wyborowa, jak zwykle błysnąłeś skromnością i szacunkiem do innych ludzi. Niemal wszyscy żyją, jak psy tylko jeden pan Wyborowa po ludzku i nawet śpi z pluszakiem...hmm...Sandokanem?!
dziadek ostrzegali dawno temu - baby nie przegadasz, madrego tu nie ma.
Ale... droga miastowa pani, jak ja jade do pracy albo na trening to sie o krowy nie ocieram, mimo ze mieszkam w miescie z dwutysiacletnia historia.
Wagowo to ci rzeczywiscie sporo do mnie brakuje (zakladam w ciemno, ze tu mam wiecej do zwazenia jako byly mistrz Europy w wadze lekkiej) wiec pomine ten sparingowy watek.
Nie odpowiem Ci jak Jezus, ze jam jest prawda, chociaz mnie korci... Ale wtedy sam musialbym sie uznac za oblakanego.
Odpowiedz na pytanie czym jest prawda wedlug mnie prowadzi zawsze do bledu.
Prawda to jest cos co figuruje w rozprawie doktorskiej, to ze ta rozprawa przynosi piszacemu fiasko, to fakt.
Jak sie karmi swoj umysl prawdami to sie zycie przegrywa. Jak sie w zyciu ma cele to staja sie one faktami. Zapisz to sobie i powtarzaj jak mantre, ale tez wez sie do roboty. Cos osiagniesz po drodze i zrozumiesz ze prawda do niczego nie jest potrzebna.
Pieskie zycie dotaczy wszystkich, bez wyjatku. To punkt startu dla kazdego. Jedni musza zyc pieskim zyciem, bo nie moga sie wyrwac z dziedzicznej biedy, analfabetyzmu, braku szans i perspektyw. Drugi sort ludzi - i dotykamy tu populacji europejskiej - zyje we wzglednym dobrobycie, ale przez swoje lenistwo i uspienie instynktow cierpi na "spsienie".
Nie napisalem, ze zyje ja po ludzku, to Ty mnie wywyzszasz, ale tylko po to zeby ze mnie szydzic. Twoje intencje niestety sa nieczyste.
Powody dla ktorych ludzie maja pieskie zycie sa rozne. Winie tylko ten gatunek, ktory np. przed mistrzostwami w pilce noznej zwieksza sprzedaz telewizorow HD.
Co do mojego pluszaka, to podejrzewam, ze za wszelka cene chcesz ukryc, ze mi zazdroscisz, ale to uczucie (podobnie jak milosc), ktorymi Pan Bog glownie kobiety obdarza.
I myli sie ten, kto uwaza, ze moj tekst nie byl o karate.