Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowa książka o kyokushin karate.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
501 odpowiedzi w tym temacie

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Panowie, dajecie przykłady napinania mięśni, a Wyborowa pisze o napinaniu izometrycznym (a to trochę coś innego) :-)


Czyli takim jak zawodach kulturystycznych, które w karate jest tak potrzebne jak zającowi dzwonek w lesie.


To juz mniej wiecej wiem jak robisz Sanchin Kata.


No OK przyznaję sanchin jest izometryczne, może jeszcze tensho (nie było mi dane go jeszcze poznać) ale w pozostałych kata, w kihon ... nie można chyba uogólniać.


Trening z pragmatycznego i praktycznego punktu widzenia to efektywne w wydatkowanie energii. Napinajac izometrycznie miesnie w kihon, wykonuje sie dodatkowa prace. O korzysciach pisalem wczesniej.
Oyama wprowadzil ta metode do swojego treningu.
Mozna oczywiscie robic inaczej. I tez byc efektywnym. Mozna nie napinac miesni izometrycznie rowniez z kilku powodow. Mozna byc zmeczonym albo leniwym, mozna zapomniec, mozna nie wiedziec, mozna miec to gdzies, mozna tez miec inna w to miejsce koncepcje.
Tzw. isometric pull w pozycjach, dodam, ze wszystkich, lacznie z bardzo przydatna w walce Musubi Dachi, to jest element, ktory odroznial Kyokushin od innych koncepcji i scalal wszystko w jeden koherentny system. Al jak widze, te czasy juz minely.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Jedyne znane mi (znam niewiele) bez najmniejszego elementu napięcia izometrycznego to "Kumo" :o
Opre się na twoim przykładzie Romanowicz (jest idealny), kopnięcie okrężne na gedan, możesz spiąć maksymalnie w momencie trafienia i jest git, dalej stoisz ale idea napinania izometrycznego idzie trochę dalej, ty masz też stać jeżeli nie zareagujesz na to kopnięcie (bo go np.nie zauważysz). Luz następuje w momencie podjęcia decyzji o przemieszczaniu (a nie na wszelki wypadek, bo być może rusze za chwile jak zadecyduje). Pozycja to nie tylko "udziwniony" krok.
  • 0

budo_wilikan
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
"Opre się na twoim przykładzie Romanowicz (jest idealny), kopnięcie okrężne na gedan, możesz spiąć maksymalnie w momencie trafienia i jest git, dalej stoisz ale idea napinania izometrycznego idzie trochę dalej, ty masz też stać jeżeli nie zareagujesz na to kopnięcie (bo go np.nie zauważysz). Luz następuje w momencie podjęcia decyzji o przemieszczaniu (a nie na wszelki wypadek, bo być może rusze za chwile jak zadecyduje). Pozycja to nie tylko "udziwniony" krok."

hm. Myślę nad tym co napsałeś powyżej Jersey. Dobrze rozumiem, że mam stać cały czas napięty, cały czas gotowy na przyjęcie kopnięcia? No ale to kopnięcie może być w inną strefę - tam też mam być napięty? czyli całe ciało ma być izometycznie napięte? Przecież to bardzo męczące i w dodatku napięcie znacznie spowalnia czas reakcji, no chyba że nie musimy reagować bo jesteśmy gotowi na przyjęcie uderzenia. Koncepcja kan jest nieco inna - masz stać w pozycji walki - nogi ugięte, obniżony środek cięzkości itd, ale masz zachować luz - stan gotowości - z tego stanu szybkość reakcji jest znacznie lepsza. Myśle, że wiele zalezy też od dystansu, jeśli przeciwnik musi go skrócić żeby wykonać uderzenie, to masz wystarczająco dużo czasu żeby odpowiednio zareagować. Jeśli stoicie w półdystansie to faktycznie możesz nie zdążyć, ale wtedy też nie czekasz na to co zrobi przeciwnik tylko albo atakujesz albo wydłużasz dystans. Mam nadzieję, że nie mówimy o tym sposobie walki gdzie dwóch gości korzysta z faktu, że nie ma uderzen rękami na twarz i bezkarnie okłada sie po klatach i wali lołkasy bez uzycia bioder.

Jeszcze jedno - "lużne" wykonanie techniki a raczej wykonanie techniki z luzu nie wyklucza spięcia mięśni w końcowej fazie - to oczywiste, że to spięcie ma myć. I to nawet izometryczne i nawet całego ciała.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

a wy znów, "moje kung fu jest lepsze od twojego"...

Ja o książce.
Przyda mi się. Zapewne od września znów będę zajęcia prowadził więc gotowe programy treningowe przerobię, ale. Szkoda, że nie są pod karate bezpośrednio, tego by się oczekiwało po książce o karate.

Co do reszty. Pomieszanie z poplątaniem.
Moim zdaniem za szybko chciałeś zakończyć nad książka prace a nie miałeś myśli przewodniej.

Najpierw leci o budo (samuraje mają z karate tyle wspólnego co ja z astrofizyką).

Potem galeria Dolores, następnie Twoje Kata, ale suche, bez interpretacji. Potem programy.
I na końcu coś co powinno zajmować 80% książki zostaje liźnięte, czyli techniki, kombinacje, taktyka sportowa itp.

Samoobrona tak jak i wstęp o budo i Historii bez sensu zamieszczony.

Fajnie, że jest wywiad.

Moje oczekiwania książka spełniła. ale miała pecha. W podobnym okresie pojawiła się publikacja o muai thai, zawierająca bardzo dobre metody treningowe które również zawodnikom knock downu się przydadzą. Kombinacje na tarczach, programy, kombinacje w walce itd. Tego oczekuje się po książce mającej być pomocnikiem trenera i zawodnika.

Masz Dużą wiedzę, szkoda, że nie konsultowałeś książki na bieżąco z kimś trenującym długo i przy okazji zajmującym się marketingiem. Taka osoba podpowiedziała by na czym się skupić a co "olać".

Życzę owocnej pracy nad kolejną książką, mam nadzieję już secjalizowaną w konkretnym temacie.

Pozdrawiam serdecznie.


Hej Laser,
dzieki za posta no i za to, ze ksiazke kupiles. I choc nie zmienia to stanu mojego konta i tak sie ciesze.
Moje kung fu jest inne od tamtego, a czy lepsze to juz nie wiem. Dla mnie dobre, w sam raz.
Co do ksiazki, to mysle ze podtytul "budo i walka sportowa" oddaje to co chcialem napisac i - przede wszystkim o sportowym karate, ktore w przypadku Kyokushin wyrasta z tradycji budo. Taki przynajmniej byl zamysl Oyamy. Nie mnie oceniac w jakim stopniu sie to pokrywa z intencjami (choc i tak na koncu oceniam - ale wolno mi miec wlasne zdanie). Moim celem byl podrecznik dla instruktorow knockdown karate, ktorzy beda mogli znalezc podstawowe informacje i jak sam zaznaczylem we wstepie, to co napisalem, nie wyczerpuje zadnego z poruszanych tematow. Nie da sie tego zrobic w jednej ksiazce. TO co zrobilem i tak spuchlo do 280 stron. Jest bibligrafia podana, mozna doczytac, a jak ktos chce byc dobrym trenerem to i tak musi sam wykazac sie duza dawka inwencji, bo mistrzem nie zostaje sie li tylko przez konczenie kursow, ale poprzez wlasna prace.

Ksiazke skonczylem pisac dwa lata temu, a jak widac z niektorych zdjec i tresci to robilem to przez ostatnie 10 lat. Wiec to raczej czytanie w pospiechu daje taka impresje, ze ja w pospiechu cos robilem.
Brak mysli przewodniej.... hmmm.
Moze po prostu nie czytales wstepu. Mysle ze wylozylem wszystko dokladnie i po kolei. Oczywiscie jest mysl przewodnia. Wszytko wylozone w pieciu punktach, zeby samemu moc z pamieci recytowac i nie powodowac konfuzji u czytajacych. Ludzka percepcja jest ograniczona przez liczbe 5, wiec udalo mi sie calosc tego co stanowi o koncepcji ksiazki zamknac w pieciu punktach.
W czytaniu lektur szkolnych wstepy mozna pominac, zwlaszcza pisane przez interpretatorow, ktorzy nie sa autorami. Ale w moim przypadku, jak pominiesz wstep to wpadaja wlasnie takie zdania, ze jest "pomieszanie z poplataniem".
Rzuc okiem kiedys na program kursu dla instruktorow karate to wyjczie Ci moja ksiazka.

Moze samuraje nie maja nic wspolnego z karate, ale karate z samurajami - owszem. Jesli uwazasz inaczej to rzeczywiscie, przysiega dojo i etykieta jest w Twoim treningu bez znaczenia.
Kata bez interpretacji. Kolejne 10-15 stron musialbym dorzucic do tresci, wtedy ksiazka kosztowalaby wiecej. Napisalem duzo wiecej, ale musialem sie zdecydowac na jakis kompromis i nie rozbijac koncepcji ksiazki, czy jak wolisz - mysli przewodniej.
Zagadnien jest duzo, co jest uwazam na plus, nie chcialem niczego tematycznie pominac. Kwint-Esencja kazdego zagadnienia jest wyraznie zarysowana.
Moja ksiazka jak napisalem nie wyczerpuje zadnego z poruszanych tematow. Byloby fajnie przedstawic plany wielu roznych utytulowanych ludzi w jednej ksiazce, albo przedstawic metody przygotowania psychologicznego kilku zawodnikow. To wymaga jednak oddzielnej pracy, opracowania metodologii, woli wspolpracy innych.
Tego zabraklo, wiec pisalem na podstawie wlasnej wiedzy i doswiadczej, co nie znaczy ze nie na temat.
Skad u Ciebie wiedza, ze nie konsultowalem tresci ksiazki z bardziej doswiadczonymi karateka i instruktorami, i skad pewnosc ze fachowcy od marketingu nie konsultowali tresci ksiazki?
Nie pisalem tej ksiazki na wyscigi, ksiazka jest o karate, nie o muai thai. Wiec pechowo czy tez nie, ukazala sie w czerwcu tego roku. A po ilosciach ogladajacych ten temat widze ze zainteresowanie jest duze.

Niestety w tej chwili nie pracuje nad zadna ksiazka o karate.
Zajmuje mnie w tej chwili misja Vancouver 2010. Tam mnie jeszcze nie bylo.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Tzw. isometric pull w pozycjach, dodam, ze wszystkich, lacznie z bardzo przydatna w walce Musubi Dachi, ....

Tak dla przypomnienia [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ... przydatna w walce ... jaja sobie robisz czy prowokujesz?
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

"Opre się na twoim przykładzie Romanowicz (jest idealny), kopnięcie okrężne na gedan, możesz spiąć maksymalnie w momencie trafienia i jest git, dalej stoisz ale idea napinania izometrycznego idzie trochę dalej, ty masz też stać jeżeli nie zareagujesz na to kopnięcie (bo go np.nie zauważysz). Luz następuje w momencie podjęcia decyzji o przemieszczaniu (a nie na wszelki wypadek, bo być może rusze za chwile jak zadecyduje). Pozycja to nie tylko "udziwniony" krok."

hm. Myślę nad tym co napsałeś powyżej Jersey. Dobrze rozumiem, że mam stać cały czas napięty, cały czas gotowy na przyjęcie kopnięcia? No ale to kopnięcie może być w inną strefę - tam też mam być napięty? czyli całe ciało ma być izometycznie napięte? Przecież to bardzo męczące i w dodatku napięcie znacznie spowalnia czas reakcji, no chyba że nie musimy reagować bo jesteśmy gotowi na przyjęcie uderzenia. Koncepcja kan jest nieco inna - masz stać w pozycji walki - nogi ugięte, obniżony środek cięzkości itd, ale masz zachować luz - stan gotowości - z tego stanu szybkość reakcji jest znacznie lepsza. Myśle, że wiele zalezy też od dystansu, jeśli przeciwnik musi go skrócić żeby wykonać uderzenie, to masz wystarczająco dużo czasu żeby odpowiednio zareagować. Jeśli stoicie w półdystansie to faktycznie możesz nie zdążyć, ale wtedy też nie czekasz na to co zrobi przeciwnik tylko albo atakujesz albo wydłużasz dystans. Mam nadzieję, że nie mówimy o tym sposobie walki gdzie dwóch gości korzysta z faktu, że nie ma uderzen rękami na twarz i bezkarnie okłada sie po klatach i wali lołkasy bez uzycia bioder.

Jeszcze jedno - "lużne" wykonanie techniki a raczej wykonanie techniki z luzu nie wyklucza spięcia mięśni w końcowej fazie - to oczywiste, że to spięcie ma myć. I to nawet izometryczne i nawet całego ciała.


well,
przyznam racje.
Ale jednoczesnie zauwaze, ze to co piszesz rozszerzasz na walke, abstrahujac od technik wykonywanych w kihon.
Z tego dla mnie wynika, ze jesli chodzi o wykonywanie technik w pozycjach kihon i w pozycji walki to nie ma wiekszej roznicy, ani wiekszego znaczenia.
W IFK Kyokushin ta roznica jest. I dotyczy ona, miedzy innymi, izometrycznego napiecia miesni.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.


Tzw. isometric pull w pozycjach, dodam, ze wszystkich, lacznie z bardzo przydatna w walce Musubi Dachi, ....

Tak dla przypomnienia [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ... przydatna w walce ... jaja sobie robisz czy prowokujesz?


oczywiscie ze w walce zbedna, ale to nie znaczy zbedna w karate. Zasady dotyczace pracy izometrycznej w pozycjach (wszystkich) sa te same.
  • 0

budo_wilikan
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
"well,
przyznam racje.
Ale jednoczesnie zauwaze, ze to co piszesz rozszerzasz na walke, abstrahujac od technik wykonywanych w kihon.
Z tego dla mnie wynika, ze jesli chodzi o wykonywanie technik w pozycjach kihon i w pozycji walki to nie ma wiekszej roznicy, ani wiekszego znaczenia.
W IFK Kyokushin ta roznica jest. I dotyczy ona, miedzy innymi, izometrycznego napiecia miesni. "

Róznica oczywiście jest, to co pisałem odnosiłem do wypowiedzi na temat zachowania przy kopnięciu mawashi geri gedan.

Kihon - trening między innymi technik ręcznych w pozycji sanschin. - pozycja związana z faktem że jesteśmy w zasiegu przeciwnika, jeżeli nasze uderzenia do niego dochodzą to też dochodzą jego techniki - dlatego właśnie pozycja sanschin - jak sam napisałeś stabilna, a takie a nie inne ułożenie nóg wymusza napięcie określonych mięśni.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Dobrze rozumiem, że mam stać cały czas napięty, cały czas gotowy na przyjęcie kopnięcia?

-niestety żle zrozumiałeś. Nigdzie tak nie napisałem.

Jeszcze jedno - "lużne" wykonanie techniki a raczej wykonanie techniki z luzu nie wyklucza spięcia mięśni w końcowej fazie - to oczywiste, że to spięcie ma myć. I to nawet izometryczne i nawet całego ciała.

-i właśnie żeby to opanować właściwie (nie odseparowane grupy mięśniowe, tylko te które biorą bezpośredni udział w wykonywanej "pracy") ćwiczy się np. w katach napięcie izometryczne :D
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
[quote="wilikan
Kihon - trening między innymi technik ręcznych w pozycji sanschin. - pozycja związana z faktem że jesteśmy w zasiegu przeciwnika, jeżeli nasze uderzenia do niego dochodzą to też dochodzą jego techniki - dlatego właśnie pozycja sanschin - jak sam napisałeś stabilna, a takie a nie inne ułożenie nóg wymusza napięcie określonych mięśni.[/quote"]

samo ulozenie nog to malo. jest pomocne zeby bardziej efektywnie miesnie napiac, ale napiecie miesni nie robi sie samo. trzeba jeszcze jak pisalem wczesniej wykonac "isometric pull".
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Dosc ciekawy ten watek o pozycjach... Bardzo zdrowym zwyczajem jest porownywanie koncepcji wlasnych z innymi. Zwroccie prosze uwage jak robi sie to w kung fu, (chodzi mi raczej o style wewnetrzne - do ktorych nalezy rowniez iken) Otoz tam praktykuje sie dlugie "medytacyjne" stanie w pozycjach i to nie tylko w "mabu". Celem nie jest napinanie miesni ale tzw uziemienie ktore stanowi podstawe pracy z energia. Te koncepcje stosuje sie w iken i bardzo brakuje jej w karate. Celem nie jest napiecie lecz raczej uzyskanie stanu "rozluznienia" w niskich niewygodnych pozycjach. Oczywiscie, ze wzgledu na niezbedny czas trudno "wpiac" te metody w realistyczny trening walki. Tym niemniej jest to bardzo wartosciowy element treningu.

Dobrym przykladem jest tu sanchin. Oczywiscie mamy w tej pozycji izometryczne spiecie miesni ale nie jest ono wcale celem tylko niejako srodkiem pomocniczym. Chodzi tu znowu o prace wewnetrzna, o spiralny przeplyw energii z dolu do gory. Elementy takie jak "przyzsanie" skreconych stop do podloza, dosc spore ugiecie kolan, izometryczne napiecie miesni ud w kierunku "na zewnatrz, spiecie posladkow i uniesienie bioder (czyli "zamkniecie " rejonu ciala ktory chinczycy nazywaja "kwa") to fizyczne, pomocnicze srodki pracy z energia. Do elementow fizycznych niezbedna jest wlasciwa praca umyslu bazujaca na pewnej wiedzy, bez tego wszystko staje sie tylko gimnastyka!

Mozna oczywiscie stac w sanchin nie wiedzac o tym wszystkim ale efekty nigdy nie beda te same!

To tak jak z treningiem autogennym: dwoch ludzi przez 20 minut lezy na plecach z zamknietymi oczami: jeden drzemie bedac jednpczesnie w stresie ze zaraz musi wstac drugi swiadomie odpreza poszczegolne czesci ciala. Ktory z nich wstanie bardziej wypoczety? Ale z zewnatrz obydwaj wygladali tak samo...
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
No bo przeciez ostatecznie chodzi o zachowanie sprawnosci do poznych lat i oczywiscie efektywnosc w walce :wink:
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Dosc ciekawy ten watek o pozycjach... Bardzo zdrowym zwyczajem jest porownywanie koncepcji wlasnych z innymi. Zwroccie prosze uwage jak robi sie to w kung fu, (chodzi mi raczej o style wewnetrzne - do ktorych nalezy rowniez iken) Otoz tam praktykuje sie dlugie "medytacyjne" stanie w pozycjach i to nie tylko w "mabu". Celem nie jest napinanie miesni ale tzw uziemienie ktore stanowi podstawe pracy z energia. Te koncepcje stosuje sie w iken i bardzo brakuje jej w karate. Celem nie jest napiecie lecz raczej uzyskanie stanu "rozluznienia" w niskich niewygodnych pozycjach. Oczywiscie, ze wzgledu na niezbedny czas trudno "wpiac" te metody w realistyczny trening walki. Tym niemniej jest to bardzo wartosciowy element treningu.

Dobrym przykladem jest tu sanchin. Oczywiscie mamy w tej pozycji izometryczne spiecie miesni ale nie jest ono wcale celem tylko niejako srodkiem pomocniczym. Chodzi tu znowu o prace wewnetrzna, o spiralny przeplyw energii z dolu do gory. Elementy takie jak "przyzsanie" skreconych stop do podloza, dosc spore ugiecie kolan, izometryczne napiecie miesni ud w kierunku "na zewnatrz, spiecie posladkow i uniesienie bioder (czyli "zamkniecie " rejonu ciala ktory chinczycy nazywaja "kwa") to fizyczne, pomocnicze srodki pracy z energia. Do elementow fizycznych niezbedna jest wlasciwa praca umyslu bazujaca na pewnej wiedzy, bez tego wszystko staje sie tylko gimnastyka!

Mozna oczywiscie stac w sanchin nie wiedzac o tym wszystkim ale efekty nigdy nie beda te same!

To tak jak z treningiem autogennym: dwoch ludzi przez 20 minut lezy na plecach z zamknietymi oczami: jeden drzemie bedac jednpczesnie w stresie ze zaraz musi wstac drugi swiadomie odpreza poszczegolne czesci ciala. Ktory z nich wstanie bardziej wypoczety? Ale z zewnatrz obydwaj wygladali tak samo...


Sanchin kata ma Chinski rodowod, wiec jesli sie szuka jakichs glebin ktore byly ale zmienily sie w mielizne to trzeba raczej oczy w kierunku Chin zwrocic.
Tak jak Jan napisales - uziemnienie, albo "zakorzenienie" to podstawa w sensownym korzystaniu z Sanchin. Koncepcja jest stara, jak juz pisalem, nie da sie organizowac swiata, jak wlasne cialo cie nie slucha, a umiejetnosc napiecia wszystkich miesni daje poczucie sily i panowania nad wlasnym cialem. Inna sprawa - oprocz wlasciwych pozycji, katow, ulozen, napiec to jest wlasciwy oddech, ktory wlasciwie pracuje dopiero na bazie wszystkich wczesniej wymienionych elementow.
Karate bez tego "energetycznego watku" jest ubogie. I chociaz juz dzis wiadomo, ze euforyczne stany -"przyplywu energii", buddyjskich mnichow rozwijajacych techniki oddechowe to jest w duzej czesci pobudzenie mozgu spowodowane hiperwentylacja, ktora u zdrowych ludzi doladowuje, a chorych na serce moze zabic, to nie zmienia to faktu, ze chodzi tu o caly zespol pozytywnych rezultatow, ktore mozna nazwac zdrowiem, pozytywnym stosunkiem do zycia, kontrola ciala i stanow emocjonalnych, itp. Ta zasada dotyczy calego karate, a nie wybranych, poszczegolnych elementow. Dlatego w kihon jak najbardziej oddech polaczony z kontrola i izometrycznym napieciem powinien byc obecny. Na moje oko, w Kyokushin Kan realizuja to poprzez cwiczenie Iken, ale poprzez kihon - juz nie za bardzo. Kihon zostal zdominowany przez koncepcje "ze powinien byc jak najbardziej zblizony do sytuacji realnej walki". Warto jednak zauwazyc, ze w 60 latach Kihon w Kyokushin cwiczono inaczej. Ta maniera pojawila sie jako innowacja gdy ludzie zaczeli tluc w worki i cwiczyc do zawodow. Przydatnosci kihonu w treningu do zawodow nie podejmuje sie udowadniac.
Lepsze rozluznienie miesni uzyskuje sie poprzez bardziej efektywne ich napinanie. Paradoks? Nie. Tak samo jak lepsze przyspieszenie (akceleracje) - szybka reakcje miesnia i efekrywna prace uzyskuje sie poprzez rozwijania umiejetnosci natychmiastowego zwolnienia (deceleracji). Mnie powala fakt, ze to co wieki temu ludzie cwiczli rozwijajac instynktowna wiedze, wywodzaca sie z glebokiego, "energetyzujacego" doswiadczenia, dzis potwierdzaja empirycznie sportowe nauki, ktore bawia sie w detale, o kilka milipunktow podkrecajac wynik.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

... spiralny przeplyw energii z dolu do gory...

To interesujące... 8) . Wyborową jednak popieram.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Mozesz traktowac to "interesujace" cie zdanie jakby go nie bylo. Albo jak zart - do wyboru :D

Ps: Intensywne treningi sa jak wyciskanie cytryny, kiedys soku zaczyna brakowac, u wiekszosci ludzi zaczyna sie to okolo 35 lat. Warto wiec zainwestowac troche czasu zeby zachowac sprawnosc :wink:
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Mozesz traktowac to "interesujace" cie zdanie jakby go nie bylo. Albo jak zart - do wyboru :D

Zastanowiło mnie skąd u zadeklarowanego "humanisty" teorie o energii :) ? Za trafne uważam to co napisał wyborowa bo nic innego moim zdaniem nie można tu wykombinować. Czegoś takiego jak "spiralny przepływ energii" po prostu w tym kontekście nie ma. A sprawność o której mówisz bierze się w oczywisty sposób z treningu czyli poprawiania psychofizycznych właściwości organizmu.:oops: Miałem do czynienia z praktykami wewnętrznych stylów kung fu i mnie nie przekonali bo mówili jedno a pokazywali drugie. No chyba, że Andrzej Kalisz jeszcze bo mam do niego szacunek ciągle...
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Wyborowa
Kihon bardzo klasyczny z jednej i staranie urealnienia klascznych technik z drugiej to dwie skrajne tendencje w stylach Sosai-Oyamo-pochodnych.
Tam gdzie nacisk kladzie sie na klasyczny kihon techniki do walki sa zwykle traktowane troche po macoszemu, mysle tu o t. recznych. O ile walczy sie w systemie knockdown mozna sobie na taki luksus nawet pozwolic bo sposob prowadzenia walki (stosunkowo krotki dystans, "pchanie" uderzen, i mozliwosc przyjecia uderzen na korpus itd) jest dosc specyficzny.
Z chwila kiedy zaczyna sie walczyc "na glowe" konieczne staje sie przeniesienie akcentu na jissen kihon (w post. walki) bo inaczej bol glowy po kazdej walce jest gwarantowany.
W Shotokan z kolei probuje sie niejako walczyc technikami klasycznymi (przynajmiej kiedys), inna rzecz ze kihon jest tam tez inny. (przynajmniej teoretycznie mozna sie bylo o taka probe pokusic)
U nas mamy dwie formy kihon: sonoba- klasyczny, i jissen - do walki. Kihon klasyczny jest okrojony z wielu technik, chodzi o to zeby w mozliwie zwartej formie dac ludziom mozliwosc korzystania z dobrodziejstw tego co tak czesto podkreslasz: izometryczne napiecie & co.
Jissen Kihon jest bardziej rozbudowany. Na egzaminach oczywiscie rowniez wymagany!
Oczywiscie pojewia sie problem czasu bo pewne techniki cwiczy sie praktycznie podwojnie, mimo to wydaje sie to byc jednak jedynym sensownym rozwiazaniem. Biorac pod uwage ze do 1 kyu wlacznie obowiazuje tylko jedno kata otrzymujemy dosc zwarty ukierunkowany na walke system, ktory jednak mocno tkwi w tradycjach szeroko pojetego (rzuty, parter) Budo Karate.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Miałem do czynienia z praktykami wewnętrznych stylów kung fu i mnie nie przekonali bo mówili jedno a pokazywali drugie.


Bylismy kiedys na seminarium pewnego mistrza ktory pokazywal jak skuteczne jest jego ki - pokazywal wylacznie na swoich uczniach... :lol:

Z tymi rzeczami jest troche jak z treningiem technik z bronia: jest mnostwo ludzi dla ktorych trening "pustej reki" okazal sie za ciezki, dlatego przerzucili sie na trening z bronia - nie trzeba sie tak meczyc. Postawa z gruntu falszywa, bo: zeby sie nie "spalic" majac przed soba typa z nozem trzeba mocnej psychiki a o takiej nie ma mowy kiedy walka na same piesci okazala sie za ciezka... Nie wiem czy wyrazilem sie dostatecznie jasno. (Nie chce tu tez uogolniac ani nikogo obrazic, zaobserwowalem po prostu takie zjawisko)

Zgoda ze wiekszosc ludzi ze styli wewnetrznych nie ma wiele wspolnego z walka, wielu tez jest roznych nawiedzencow, mistykow, teoretykow, marzycieli, oszustow... Faktem jest jednak ze trening mentalny bardzo pomaga. Jest tez w takiej czy innej formie czescia wiekszosci wspolczesnych programow szkoleniowych - na poziomie wyczynowym. Ale odeszlismy chyba za daleko od glownego watku...
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Ten energetyczny problem, to z jednej strony naukowe, a z drugiej filozoficzne zagadnienie. Mam bardzo ambiwalentny i niekonswkwentny stosunek do tego tematu.
W skrocie ujmujac - energii golym okiem nie widac, ale widac skutki jej oddzialywania. Wiec jak z jednej strony widze goscia, ktory wyglada jak pol mnie albo ma dwa razy wiekszy obwod brzucha, to nie chce mi sie w energie wierzyc, ale jak widze ruiny i zgliszcza, ktore goscie niepozorni zostawiaja po sobie, to musze sie zastanowic, o co w tym wszystkim chodzi.
Ja na codzien przekazuje energie ludziom, bo pracuje jako masazysta. Wiec mam do czynienia z energia mechaniczna, tarciem, naciskiem, itp. Ma to jednak wymierny fizyczny aspekt. Ale jak widze laseczki, ktore trzymaja dlon 2-3 centymetry od ciala i "przekazuja energie" i nazywaja to masazem to ciezko mi sie powstrzymac od komentarzy...
pewnie jak chce swojego faceta usztywnic to mu gry na flecie jak fakir wezowi. Zwykle jednak takie laski sa bez facetow.

Wracajac do tematu.
Kihon to jest nauka podstaw, pierwotnych zasad, ktore musza byc obecne w walce. Ale bezposrednie przenoszenie kihon do walki to po prostu nieporozumienie.
Podobnie jest z cwiczeniami. Wykonuje sie pelne przysiady, gdzie noga sie zgina maksymalnie i do konca prostuje. Ale w walce takie ruchy sa awykonalne. Uzywamy tego zakresu tylko czesciowo. Nikt jednak nie poddaje w watpliwosc, ze robienie pelnozakresowych ruchow z obciazeniem ma sens, ze ksztaltuje sile, itp. Z kihon jest podobnie.
Kihon ma sens tylko jak jest klasycznie wykonany. Tzn, w taki sposob, ze czesciowo abstrahuje od bezposredniego stosowania w walce. W walce mozemy bowiem sobie pozwolic na rozne standardowe i niestandardowe odchylenia. Mozemy robic to bezkarnie albo placic za to wysoka cene. W kihon jest inaczej. Trzeba go robic wedlug zasad i dokladnie. Nie ma miejsca na odchylenia i bledy. W kihon chodzi o stosowanie zasad i perfekcje.
Kazdy z was wie, ze trudniej wykonac przysiad z obciazeniem majac pochylony tulow. Zasada wiec brzmi - pracujemy, majac tulow wyprostowany, itp. W walce mozemy tulow odchylic w kazda strone, nie bedzie to wielkim bledem jesli cos zyskamy w zamian, a przeciwnik nie zdazy nas ukarac.
Cel kihon i walki jest inny. Inne zadania i cele sie realizuja.
Wykonywanie technik kihon w pozycji walki zaklada duza dowolnosc, zbyt duza, zeby korygowac detale, ktore w klasycznym, lepiej powiedziec tradycyjnym kihon sa niezmiernie istotne.
Dbalosc o szczegoly i perfekcja - to sa rzeczy, ktore latwo i szybko mozna utracic. A wraz z tym wiedze o zasadach.
Obserwujac kihon w innych organizacjach niz moja, uderza mnie pewna niestarannosc wykonania, ktora bierze sie wlasnie z tego, ze techniki kihon wykonuje sie "pod walke". Tradycyjnie uprawiany kihon to nie jest obskurantyzm, jak chca widziec to inni. To jest gleboka i niestety niedostepna dla wszystkich nowatorow wiedza, ktorzy swoja postepowoscia rzekoma, chca swoje braki w edukacji pokryc. Stad tez sie biora wymyslane co sezon "nowinki techniczne".
Ten tradycyjny sposob wykonywania kihon, jesli chodzi o Kyokushin, ostal sie niestety tylko w IFK. Moge to napisac, bo bylem i cwiczylem na treningach w organizacji Kan, Shin i IKO1.
O ile w Kan czy Shin jest to kwestia przyjecia innych zalozen i oczekiwan co do treningu kihon, to w IKO1, glownym podlozem sposobu wykonania kihon jest ignorancja i niewiedza. Nie pisze tego zeby kogokolwiek obrazic. Nie w tym rzecz.
Problem jest o wiele szerszy i dotyczy np. tego, co rozumiemy pod pojeciem edukacja? Na czym polega techniczne zaawansowanie w karate? Co w karate oznacza mistrzostwo?
Zastanawialem sie i zastanawiam nad tym wielokrotnie.
To co wiem na pewno, to nie interesuja mnie proste, popularne, banalne odpowiedzi.
  • 0

budo_poul sepek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 977 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dojo Enshin Karate United Kingdom

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Ksiazke juz przegladnalem i powiem tak: " Dzieki Wyborowa za jej wydanie" a malkontentami sie nie przejmuj bo swiat jest ich pelny. Pozdrawiam i licze na dedykacje podczas British Open.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024