Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowa książka o kyokushin karate.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
501 odpowiedzi w tym temacie

budo_wilikan
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Wyborowa napisał:
"a istnieje jakas inna prawda?
IFK Kyokushin i tradycyjne karate Kyokushin to to samo.
Kyokushin kan czy shinkyokushin to tak jak napisales - Kyokushin kan itd."

Klasyczny przykład omnipotencji - tylko ja mam rację i wszystko wiem najlepiej. Tylko gdzie są odpowiedzi na moje, konkretne pytania?

Niby czemu to właśnie IFK ma mieć monopol na prawdę. Arnil robi swoje karate i nie głosi wszem i wobec, że to co robi jest najlepsze. Tylko Ty masz kompleks niższości.

Ważne jest to co potrafi adept karate ale ważne jest też jakim jest człowiekiem. Spojrzyj za siebie i napisz prawdę - dlaczego wyjechaleś z Polski, dlaczego większym szacunkiem otaczają Cię za granicą? Piszesz o Polsce, że to miejsce gdzie obrzucają błotem, nie szanują. A za co mają Cię szanować? - za oszustwa finansowe? za ciągłe kłótnie ze współpracownikami. Czemu nie wydałeś osobiście ksiązki w Polsce, tylko przekazałeś prawa autorskie innej osobie? Uciekłeś przed odpowiedzialnością i z daleka, z bezpiecznego miejsca nadal próbujesz skłócać i jątrzyć, karmiąc swoje żałosne ego. Steve Arnil spotkał się z Royamą i przywódcami innych odłamów kyokushin w sprawie Mistrzostw Świata w Budapeszcie i z pewnością nie występował z pozycji posiadacza jedynej słusznej prawdy. Przynosisz wstyd swojemu nauczycielowi.
  • 0

budo_shu lien
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Wyborowa napisał:
"a istnieje jakas inna prawda?
IFK Kyokushin i tradycyjne karate Kyokushin to to samo.
Kyokushin kan czy shinkyokushin to tak jak napisales - Kyokushin kan itd."


Ważne jest to co potrafi adept karate ale ważne jest też jakim jest człowiekiem. Spojrzyj za siebie i napisz prawdę - dlaczego wyjechaleś z Polski, dlaczego większym szacunkiem otaczają Cię za granicą? Piszesz o Polsce, że to miejsce gdzie obrzucają błotem, nie szanują. A za co mają Cię szanować? - za oszustwa finansowe? za ciągłe kłótnie ze współpracownikami. Czemu nie wydałeś osobiście ksiązki w Polsce, tylko przekazałeś prawa autorskie innej osobie? Uciekłeś przed odpowiedzialnością i z daleka, z bezpiecznego miejsca nadal próbujesz skłócać i jątrzyć, karmiąc swoje żałosne ego. Steve Arnil spotkał się z Royamą i przywódcami innych odłamów kyokushin w sprawie Mistrzostw Świata w Budapeszcie i z pewnością nie występował z pozycji posiadacza jedynej słusznej prawdy. Przynosisz wstyd swojemu nauczycielowi.


Wilikan nie wiem czemu Ty ziejesz taką nienawiścią do Wyborowej i szczerze mówiac mało mnie to obchodzi. Temat jest o książce i chcemy tu o niej rozmawiac. Osobiste życie Wyborowej mnie nie interesuje i podejrzewam, że większości forumowiczów też nie. Jak masz do Wyborowej jakies prywatne pytania to napisz mu to na priv...no sorry, ale tego Twojego pisania się nie da czytac! Jestem z IFK kupiłam i czytałam książkę shihan Jeremicza i mimo, że pewne rzeczy mi sie w niej podobaja, a pewne nie to nie zastanawiałam się nad zyciem prywatnym shihana i przez myśl by mi nie przyszło żeby się nad takimi rzeczami na forum rozwodzic i raczej nie dlatego, że głupia jestem tylko raczej dlatego, że jestem dobrze wychowana i wiem, co wypada, a co nie...w przeciwieństwie do niektórych. Wiem pewnie teraz swoją nienawiśc przelejesz na mnie...trudno...jak musisz..ale ja jak jestem zła to idę na trening. Daję Ci słowo to pomaga...spróbuj.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Wyborowa napisał:
"W KAn i Shin, pozycje podstawowe i techniki reczne wykonje sie bez izometrycznego napiecia miesni. Zyskuje sie na szybkosci i gibkosci, ale traci na dynamice. Ogolnie technika wyglada "miekko". "

A skąd ta wiedza o braku napięcia izometrycznego mięśni? - Wyborowa pisze o czymś o czym nie ma pojęcia, nawet nie był na jednym treningu kan. Drugie zdanie o szybkości i dynamice to chyba wariacja na temat słynnego powiedzienia Wałesy - "Jestem za a nawet przeciw." Wygląd techniki się nie podoba, bo wygląda za "miekko" - zapraszam na seminarium kumite - bedzie może sie przekonac czy tak samo ocenisz jej skuteczność.

no to po kolei. Otoz Twoja wiedza na temat mojej wiedzy jest zerowa. Bylem na treniningu Kan i to w miejscu, w ktorym Ty prawdopodobnie nie byles. Wskazane byloby gdybys sie choc troche zorientowal wq temacie zanim cos napiszesz. Ja w kazdym razie tak robie.

Jak czytam określenie - "brutalna siła" to mam jednoznaczne skojarzenia z Tsunami. Co to wogóle za określenie w ustach fachowca, trenera o międzynarodowej renomie? - Brakuje tylko brutalnego okrzyku i równie brutalnej miny.

O Twoich skojarzeniach juz pisalem wiec sie nie bede powtarzal

Kolejny kwiatek - "Ręce nie powinny być ani za nisko ani za wysoko." - Bardzo precyzyjne i fachowe. Gratuluje.

Odsylam do Wernera Heisenberga. Doczytasz to moze zaczniesz pisac na temat.


A gratuluje również złamania kija bejsbolowego - naprawdę sukces - jakby to napisał żółty czy zielony pas to jeszcze by można było wybaczyć.

To wszystko zalezy jak do tego podejdziesz. Jak zaczniesz strugac jakas palke w piwnicy a potem wystapisz z nia na pokazie to moze rzeczywiscie nic wielkiego. Tak zrobil Andriu dwa tygodnie po tym jak zlamalem swok kij bejzbolowy. Na jakims turnieju o pietruche ustawil dw zielone pasy, ktore lamaly "kije bejzbolowe", niby po to zeby zdeprecjonowac to co ja zrobilem. Mine nie stac na takie akcje bo mi szkoda czasu.

Im wiecej umięjętności tym więcej pokory. Taka pokora jakie umiejętnosci. Co można np zauważyć na zdjęciach z samoobrony - sprowadzenia przeciwnika do parteru na sztywnych nogach,

o pokorze tez juz bylo i sztywnach nogach.

lub w zdjeciach kata - wysokie kopniecie, noga wysoko - a ja sie pytam po co kopać tak wysoko jesli masz problemy z zachowaniem odpowiedniej pozycji tułowia. Lepiej kopac niżej, zamiast robic z siebie wiatraka. Rozumiem, że na macie najwyżej stracisz równowagę - sedzia przerwie walkę, ale na ulicy słabo to widzę.


nie rozumiem co chciales przez to powiedziec. ze niby nie ma sensu kopac wysoko? Jesli tak to gratuluje koncepcji, moze lepiej wcale nie kopac.

troska o moja technike kopniec? musialbys popylac tych ktorzy ze mna walczyli, wtedy tulow i jego pozycja beda mialy drugorzedne znaczenie. na ulicy przestalem bic i kopac po glowie, bo klienci byli co strzal to do naprawy
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Tradycyjne karate kyokushin - taki jest tytuł książki. A w środku, jak sam piszesz o walce sportowej. :) . Oczywiście nie widzisz sprzeczności. Z jednej strony uparte trwanie przy tradycyjnym wykonywaniu kata a z drugiej nowoczesne metody treningowe oparte na wiedzy naukowej. Dlaczego w kata nie ma na nią miejsca? Weryfikacją w przypadku kata jest bunkai. W wielu miejscach kata IFK nijak sie mają do zastosowania w realnej sytuacji samoobrony. - Przykład - wykonanie bloku mae mawashi uke - czy możesz mi napisać jakie jest zastosowanie tego bloku wykonanego w ten sposób jak na zdjeciach?


Oczywiscie ze nie widze sprzecznosci, bo rywalizacja knockdown we wszystkich stylach wywodzi sie z Kyokushin. Tradycja dotyczy jednolitego wykonywania kata. W przeciwienstwie do innych grup i prganizacji, Kata w IFK sa wykonywane na tradycyjny sposob, ktory powstal w 60 latach jak Kyokushin bylo na wznoszacej fali.
Wiedza kosztuje. Nie moge niestety napisac na forum o zastosowaniu bloku, zapraszam na seminarium albo na oboz organizowany przez nasza organizacje. Jesli rzeczywiscie twoja ciekawosc jest az tak duza. To co robimy ma sens, a ze dla Ciebie jest to wiedza tajemna to ja juz nic nie poradze.
"Rozwojowe", czyli potoczne, powierzchowne i "nowoczesne" rozumienie kata, to ja przerabialem juz w drewniakowskiej organizacji.
Nasluchalem sie i naczytalem wiele o "archaicznym" karate Steve Arneila. Po dwudziestu latach kloedzy co tak nowoczesnie cwiczyli sa nadal w lesie i nie maja zadnej bazowej wiedzym bo ta im sie co kwartal rozwojowo zmienia. Kwestia kata to jest sprawa wiedzy i glebszej koncepcji.
Nawet najwieksze nazwiska, w innych organizacjach, ktore tej bazowej wiedzy nie maja, mieszaja w kata zupelnie bezsystemowo. Stad sie biora podobne do Twoich wypowiedzi.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Wyborowa napisał:
"a istnieje jakas inna prawda?
IFK Kyokushin i tradycyjne karate Kyokushin to to samo.
Kyokushin kan czy shinkyokushin to tak jak napisales - Kyokushin kan itd."

Klasyczny przykład omnipotencji - tylko ja mam rację i wszystko wiem najlepiej. Tylko gdzie są odpowiedzi na moje, konkretne pytania?

Niby czemu to właśnie IFK ma mieć monopol na prawdę. Arnil robi swoje karate i nie głosi wszem i wobec, że to co robi jest najlepsze. Tylko Ty masz kompleks niższości.

Ważne jest to co potrafi adept karate ale ważne jest też jakim jest człowiekiem. Spojrzyj za siebie i napisz prawdę - dlaczego wyjechaleś z Polski, dlaczego większym szacunkiem otaczają Cię za granicą? Piszesz o Polsce, że to miejsce gdzie obrzucają błotem, nie szanują. A za co mają Cię szanować? - za oszustwa finansowe? za ciągłe kłótnie ze współpracownikami. Czemu nie wydałeś osobiście ksiązki w Polsce, tylko przekazałeś prawa autorskie innej osobie? Uciekłeś przed odpowiedzialnością i z daleka, z bezpiecznego miejsca nadal próbujesz skłócać i jątrzyć, karmiąc swoje żałosne ego. Steve Arnil spotkał się z Royamą i przywódcami innych odłamów kyokushin w sprawie Mistrzostw Świata w Budapeszcie i z pewnością nie występował z pozycji posiadacza jedynej słusznej prawdy. Przynosisz wstyd swojemu nauczycielowi.


Cieszy mnie Twoja wypowiedz ad personam, bo to jest dowod, ze merytorycznie do mojej ksiazki nie masz nic sensownego do napisania.

Coz, przyznaje sie. Musialem zdradzic, porzucic i zawiesc wszystkich ludzi, bo taka jest juz moja natura. No i na koncu jak tchorz ucieklem.
Musialem sprzedac prawa autorskie, bo mnie sciga prokurator za alimenty za nieslubne dzieci, spowodowanie wypadkow samochodowych i zburzenie dwoch wysokich budynkow za oceanem. Czerpie gleboka satysfakcje z tego jak sie ludziom, zwlaszcza moim najblizszym, zle sie uklada, bo w ten sposob moge leczyc moje kompleksy. W koncu moze cos przez to osiagne.
Przyznaje, ze kuszaca byla dla mnie perspektywa wydania ksiazki o co najmniej dyche drozej, majac ciagle do niej prawa autorskie i zrobic troche kasy na tym. Ksiazki wydanej przez organizacje karate, a nie jakis prywatny geszeft, ale jak napisalem wczesniej musialem je sprzedac.
Mimo wszystko, jestem ciagle alfa i omega i nie moge nic z tym zrobic. Taka mam karme.
Niestety za granica tez mnie przestaja lubic, bo sie juz na mnie poznali. Na mnie i na moich sztuczkach.
Tobie gratuluje z calego serca, bo Ty jako pierwszy mnie rozszyfrowales.
  • 0

budo_wilikan
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Jak Cię złapią za rękę to mów że to nie Twoja ręka.
Oczywiście wszystko co piszę nie ma sensu i jest nie na temat :)

W historii o kiju bejsbolowym chodziło mi zupełnie o coś innego - jak nikt nie chwali to trzeba sie pochwalic samemu :)

Cieszę sie że nadal bijesz ludzi na ulicy :) Jeszcze bardziej że nie bijesz już po głowie

A dlaczego wysokie kopnięcia w takim wykonaniu nie mają sensu? - wiedza kosztuje jak sam napisałeś :)

Nie da sie ukryć byłeś na treningu w kan, moje niedopatrzenie. Ale to nie wiele zmienia - patrzyć a widzieć to nie to samo. A nawet gorzej - byłeś, widziałeś a niczego nie zrozumiałeś. Tylko to, że goście byli rozciągnieci i robili fajne ćwiczenia. Okolicznośc łagodząca - było po Japońsku :)

A jeszcze jedno - wróc do ksiązki Jeremicza - w opisie pozycji sanschin i zenkutsu wyraźnie pisze o napięciu :)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jak Cię złapią za rękę to mów że to nie Twoja ręka.
Oczywiście wszystko co piszę nie ma sensu i jest nie na temat :)

nie rozumiem, przeciez napisalem, ze moja.. jakies klopoty z czytaniem? dopiero teraz napisales bez sensu

W historii o kiju bejsbolowym chodziło mi zupełnie o coś innego - jak nikt nie chwali to trzeba sie pochwalic samemu :)

to stara historia i nie za bardzo mnie to juz zajmuje. jestem zupelnie gdzie indziej, fizycznie i mentalnie. ale nie zmienia to faktu, ze bylem z tymw Polsce pierwszy.

Cieszę sie że nadal bijesz ludzi na ulicy :) Jeszcze bardziej że nie bijesz już po głowie

Masz tendencje do nadinterpretacji. odkad wyjechalem z Polski, a bedzie juz przeszlo trzy lata, nie mam stycznosci z obszczymurkami i generalnie, zyje w krainie w ktorej jest spokoj jak na rybach. W Polsc, co nie trzeba nikomu tlumaczyc, o sparring - w zasadzie o byle co, nietrudno. robilem co moglem edukowalem narod.

A dlaczego wysokie kopnięcia w takim wykonaniu nie mają sensu? - wiedza kosztuje jak sam napisałeś :)

no tak, tym razem, to Ty wiesz lepiej. szacunek

Nie da sie ukryć byłeś na treningu w kan, moje niedopatrzenie. Ale to nie wiele zmienia - patrzyć a widzieć to nie to samo. A nawet gorzej - byłeś, widziałeś a niczego nie zrozumiałeś. Tylko to, że goście byli rozciągnieci i robili fajne ćwiczenia. Okolicznośc łagodząca - było po Japońsku :)

To tyle zrozumiales z tego co ja napisalem. A jak chcesz poczytac o izometrycznym napieciu w pozycjach cos wiecej niz "miesnie maja byc napiete" to polecam pierwsze strony ksiazki do kata Steve Arneila. Bo to wcale takie proste nie jest jakby sie japonskim kolegom wydawalo. to ze sobie stoja luznow pozycjach i rzucaja biodrami, gdy pracuja z technikami recznymi, to fakt, ktory jest efektem braku napiecia izometrycznego w pozycjach nog.

A jeszcze jedno - wróc do ksiązki Jeremicza - w opisie pozycji sanschin i zenkutsu wyraźnie pisze o napięciu :)


Jak bede chcial poczytac o izometrycznym napieciu to poczytam z innych, starszych ksiazek. Ale tego nie ma w jezyku polskim. Jeszcze kilka miesiecy temu chlopaki z Kan prezentowali inneopinie, ze napiecie jest niepotrzebne, bo pozycja traci "luz".

:)

PS. Jak tam Werner Heisenberg?
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jeszcze kilka miesiecy temu chlopaki z Kan prezentowali inneopinie, ze napiecie jest niepotrzebne, bo pozycja traci "luz".


Co bardziej przekonuje się do jednego, że karate IFK to przede wszystkim izometryczne napięcie mięśni, które chyba jednak zbyt przeceniasz.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jeszcze kilka miesiecy temu chlopaki z Kan prezentowali inneopinie, ze napiecie jest niepotrzebne, bo pozycja traci "luz".


Co bardziej przekonuje się do jednego, że karate IFK to przede wszystkim izometryczne napięcie mięśni, które chyba jednak zbyt przeceniasz.

-może nareszcie je dostrzega raczej :D
Romanowicz a znasz jakiś styl który nie ma go w swoich katach? :-)
Relaksacja jest bardzo ważna (priorytet w naszych katach), ale bez izometrycznego napięcia zaczyna się "odpierdalanie popeliny" :wink: (chyba) :-)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jeszcze kilka miesiecy temu chlopaki z Kan prezentowali inneopinie, ze napiecie jest niepotrzebne, bo pozycja traci "luz".


Co bardziej przekonuje się do jednego, że karate IFK to przede wszystkim izometryczne napięcie mięśni, które chyba jednak zbyt przeceniasz.


jesli ja przeceniam, to ty bagatelizujesz
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jeszcze kilka miesiecy temu chlopaki z Kan prezentowali inneopinie, ze napiecie jest niepotrzebne, bo pozycja traci "luz".


Co bardziej przekonuje się do jednego, że karate IFK to przede wszystkim izometryczne napięcie mięśni, które chyba jednak zbyt przeceniasz.

-może nareszcie je dostrzega raczej :D
Romanowicz a znasz jakiś styl który nie ma go w swoich katach? :-)
Relaksacja jest bardzo ważna (priorytet w naszych katach), ale bez izometrycznego napięcia zaczyna się "odpierdalanie popeliny" :wink: (chyba) :-)


  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jeszcze kilka miesiecy temu chlopaki z Kan prezentowali inneopinie, ze napiecie jest niepotrzebne, bo pozycja traci "luz".


Co bardziej przekonuje się do jednego, że karate IFK to przede wszystkim izometryczne napięcie mięśni, które chyba jednak zbyt przeceniasz.

-może nareszcie je dostrzega raczej :D
Romanowicz a znasz jakiś styl który nie ma go w swoich katach? :-)
Relaksacja jest bardzo ważna (priorytet w naszych katach), ale bez izometrycznego napięcia zaczyna się "odpierdalanie popeliny" :wink: (chyba) :-)


jakie "chyba"???, to pewnik.
Jak sie eksperci powoluja na japonskich mistrzow, ktorzy w tym szczegolnym temacie sa ignorantami, to trudno ta sytuacje zaakceptowac. Wiec mechanizm lekcewazenia sam sie wlacza.
Najlepiej widac problem w Sanchin kata wykonywanym z Ibuki i jeszcze lepiej gdy wykonuje sie Sanchin kata Nogare.
Ta wiedza jest z Japonii, wyszla w swiat i juz do Japonii nie wrocila.
W to miejsce pojawilo sie mase rozwojowych wynalazkow.
A "archaiczne karate", ze swiadomoscia skad i po co przetrwalo zaledwie w kilku enklawach. Smutne, bolesne i niestety prawdziwe. Najgorsze jest to ze po np. 10-15 latach treningu, jak sie trafi na goscia co cos wie i umie, to rura mieknie do tego stopnia ze nie chce sie zupelnie cwiczyc, majac swiadomosc ze przez te wszystkie lata uprawialo sie namiastke tego co powinno, albo zupelna kaszane sie odstawialo. Obchodzilem niedawno 16 rocznice tej zalamki.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
a wy znów, "moje kung fu jest lepsze od twojego"...

Ja o książce.
Przyda mi się. Zapewne od września znów będę zajęcia prowadził więc gotowe programy treningowe przerobię, ale. Szkoda, że nie są pod karate bezpośrednio, tego by się oczekiwało po książce o karate.

Co do reszty. Pomieszanie z poplątaniem.
Moim zdaniem za szybko chciałeś zakończyć nad książka prace a nie miałeś myśli przewodniej.

Najpierw leci o budo (samuraje mają z karate tyle wspólnego co ja z astrofizyką).

Potem galeria Dolores, następnie Twoje Kata, ale suche, bez interpretacji. Potem programy.
I na końcu coś co powinno zajmować 80% książki zostaje liźnięte, czyli techniki, kombinacje, taktyka sportowa itp.

Samoobrona tak jak i wstęp o budo i Historii bez sensu zamieszczony.

Fajnie, że jest wywiad.

Moje oczekiwania książka spełniła. ale miała pecha. W podobnym okresie pojawiła się publikacja o muai thai, zawierająca bardzo dobre metody treningowe które również zawodnikom knock downu się przydadzą. Kombinacje na tarczach, programy, kombinacje w walce itd. Tego oczekuje się po książce mającej być pomocnikiem trenera i zawodnika.

Masz Dużą wiedzę, szkoda, że nie konsultowałeś książki na bieżąco z kimś trenującym długo i przy okazji zajmującym się marketingiem. Taka osoba podpowiedziała by na czym się skupić a co "olać".

Życzę owocnej pracy nad kolejną książką, mam nadzieję już secjalizowaną w konkretnym temacie.

Pozdrawiam serdecznie.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

jesli ja przeceniam, to ty bagatelizujesz


Być może, chociaż ja nie potrafię stanąć chociażby w zenkutsu-dachi bez napięcia mięśni. Obniżenie pozycji i jej utrzymanie w sposób naturalny napina mięśnie - stań w zenkutsu na luźnych nogach, ja nie potrafię. Kokutsu-dachi - znowu obniżasz pozycję i przede wszystkim mięśnie nogi zakrocznej są napięte. Jeżeli dołożysz do tego jakieś dodatkowe napinanie mięśni niż to które jest w sposób naturalny potrzebne do utrzymania stabilności to, w moim głębokim przekonaniu, do niczego to nie prowadzi. Naukowe opisywanie stanu mięśni to jedynie popisywanie się erudycją, nawet jeśli jest to robione w dobrej wierze w co osobiście w Twoim przypadku i świetle Twojej wiedzy nie wątpię. Nie uzyskujesz większej stabilności a jedynie tracisz na mobilności.
Jeszcze jeden przykład - przyjmujesz na udo gedan-mawashi-geri na napięty mięsień. Jak realizujesz napięcie? Czyż nie przez odruchowe obniżenie środka ciężkości a więc zwiększenie przez chwilę napięcia mięśni? To są rzeczy które przy prawidłowo prowadzonym szkoleniu adept powinien wykonywać odruchowo. Ale chyba dalsza dyskusja nie ma sensu, Ty znalazłeś swoją drogę karate a ja swoją.
  • 0

budo_wilikan
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Do napięcia mięśni związanego z utrzymywaniem danej pozycji dochodzi jeszcze jedno "napięcie" - a raczej coś pośredniego między napięciem a zupelnym luzem, pewien stan gotowości do wykonania dynamicznego przemieszczenia lub obniżenia środka ciężkości. Nadmierne napięcie powoduje usztywnienie pozycji, a co za tym idzie niepotrzebny ubytek energi, spowolnienie przemieszczania się i przede wszystkim utrudnia utrzymanie równowagi.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Panowie, dajecie przykłady napinania mięśni, a Wyborowa pisze o napinaniu izometrycznym (a to trochę coś innego) :-) .
Nigdzie też w jego tekście nie wyczytałem o stanie "permanentnego" napięcia w pozycji. Kiedy jest "luz" to jest "luz", a kiedy trzeba następuje napięcie (i najlepiej jak jest izometryczne :D ).
Wiem, że tego nie macie na myśli oczywiście, ale na wszelki wypadek przypomne, kata to nie scenariusz "kumiciarski" na zawody. :-)

-pozdrawiam z upalnej krainy
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.


jesli ja przeceniam, to ty bagatelizujesz


Być może, chociaż ja nie potrafię stanąć chociażby w zenkutsu-dachi bez napięcia mięśni. Obniżenie pozycji i jej utrzymanie w sposób naturalny napina mięśnie - stań w zenkutsu na luźnych nogach, ja nie potrafię. Kokutsu-dachi - znowu obniżasz pozycję i przede wszystkim mięśnie nogi zakrocznej są napięte. Jeżeli dołożysz do tego jakieś dodatkowe napinanie mięśni niż to które jest w sposób naturalny potrzebne do utrzymania stabilności to, w moim głębokim przekonaniu, do niczego to nie prowadzi. Naukowe opisywanie stanu mięśni to jedynie popisywanie się erudycją, nawet jeśli jest to robione w dobrej wierze w co osobiście w Twoim przypadku i świetle Twojej wiedzy nie wątpię. Nie uzyskujesz większej stabilności a jedynie tracisz na mobilności.
Jeszcze jeden przykład - przyjmujesz na udo gedan-mawashi-geri na napięty mięsień. Jak realizujesz napięcie? Czyż nie przez odruchowe obniżenie środka ciężkości a więc zwiększenie przez chwilę napięcia mięśni? To są rzeczy które przy prawidłowo prowadzonym szkoleniu adept powinien wykonywać odruchowo. Ale chyba dalsza dyskusja nie ma sensu, Ty znalazłeś swoją drogę karate a ja swoją.


Rozmawiamy caly czas o kihon. Bo tylko do tego obszaru chce ograniczyc dyskusje.
Po prostu masz inna koncepcje. Nie oceniam czy lepsza czy gorsza. Pisalem juz o tym - przyjecie pewnych koncepcji to jest zawsze "cos za cos".
W przypadku pozycji kihon w karate, przyjecie, ze cos sie dzieje w naturalny sposob, jest prostym i malo efektywnym tlumaczeniem. Nie dotyczy to tylko pozycji. Piesc przeciez sama sie nie zaciska "w naturalny sposob". Trzeba to zrobic swiadomie i z uzyciem woli. Mocne zacisniecie piesci powoduje poza tym mocne napiecie miesni przedramienia, co wzmacnia sile uderzenia, ale takze efektywnosc bloku. Uderzenie badz blok luzna reka to nie tylko brak skutecznosci, ale tez najkrotsza droga do kontuzji. Izometryczne napiecie jest w tym wypadku podniesieniem poziomu skutecznosci i bezpieczenstwa.
Koncept izometrycznych cwiczen to bardzo stara rzecz. Cwiczyli wedlug tego mnisi w klasztorach i mieli ta metode za skuteczna dla rozwoju sily i masy miesni. Nie mieli zadnych extra silowni, ale byli zbudowani jak atleci.
Inny aspekt napinania swiadomego miesni, bez skracania ich dlugosci jest taki, ze nad cialem, poszczegolnymi jego czesciami zyskujesz kontrole. Cialo slucha polecen.
Podobnie jest z oddechem - mozna "w naturalny sposob" oddychac, mozna tez stosowac rozne cwiczenia oddechowe, ktorych cwiczenie rozbudowuje system karate o rozne aspekty. Nogare i ibuki to sa najbardziej znane przyklady.
Takie pozycje jak Kiba dachi czy Sanchin Dachi wniknely do karate z wojennej praktyki. Kiba dachi - polegalo na tym, ze jezdziec "sciskal" nogami kobyle, po to zeby utrzymac sie w jezdzie, ale zarazem miec wolne rece do walki. Oczywiscie jazda konna jest skomplikowana i wymaga wspolpracy ciala jezdca ze zwierzeciem, ale cwiczenie kiba dachi z izometrycznym napieciem jest po to, zeby wzmocnic sile nog.
Podobne sztuczki dotacza Sanchin dachi, gdzie stopy sa skrecone, a nogi ugiete po to zeby zwiekszyc stabilnosc pozycji i bardziej efektywnie napinac miesnie nog, zwlaszcza na niestabilnym i sliskim podlozu. Tak robili zolnierze piechurzy, zeby zwiekszyc sile i stabilnosc pozycji nog.
Ja caly czas szukam, nie lubie jak ktos na sile robi ze mnie alfe i omege. Faktem jest, ze jakas wiedze i umiejetnosci posiadam, ktore sa sprawdzone legalnie na zawodach sportowych, co potwierdzaja wyniki.

Jesli chodzi o przyjecie gedan mawashi na udo i obnizenie srodka ciezkosci, to w momencie kiedy obnizasz srodek ciezkosci, zginasz noge w stawie kolanowym - czyli rociagasz miesien czworglowy. Najgorsze co w tym momencie moze sie wydarzyc to przyjecie na udo kopniecia. Sa inne, bardziej efektywne metody neutralizowanie tego kopniecia.
Dopoki nie poznalem szczegolowo anatomii i biomechaniki to tez cwiczylem bezrefleksyjnie. Nie dbalem o detale. Ale jak sie okazalo ze np. w kopnieciu mozna zmienic-poprawic 10 detali i na kazdym zyskac 2% poprawy mocy, szybkosci, stabilnosci, to suma tych elementow daje juz jakis klarowny i sensowny wynik.

Wielokrotnie spotkalem na swojej drodze ludzi z wyzszymi stopniami niz ja posiadam, wiekszymi sukcesami sportowymi, szkoleniowymi czy organizacyjnymi i niestety zdarzalo sie, ze czasami ich wiedza karate stala w sprzecznosci z podstawowymi informacjami z zakresu anatomii czy biomechaniki, ale sila autorytetu byla wieksza niz wiedza, co ostatecznie nie bylo ani zdrowe, ani efektywne. Tego typu ludzie sa w kazdej organizacji. Wszedzie sa ludzie glodni wladzy, stopni, slawy itp. To co ich laczy to brak glodu wiedzy.
Jest wyzwaniem dla kazdego, zeby nie dac sie zamknac w tej pulapce. Bo wtedy rzeczywista progresja karate przestaje byc mozliwa.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Panowie, dajecie przykłady napinania mięśni, a Wyborowa pisze o napinaniu izometrycznym (a to trochę coś innego) :-)


Czyli takim jak zawodach kulturystycznych, które w karate jest tak potrzebne jak zającowi dzwonek w lesie.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Panowie, dajecie przykłady napinania mięśni, a Wyborowa pisze o napinaniu izometrycznym (a to trochę coś innego) :-)


Czyli takim jak zawodach kulturystycznych, które w karate jest tak potrzebne jak zającowi dzwonek w lesie.


To juz mniej wiecej wiem jak robisz Sanchin Kata.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Panowie, dajecie przykłady napinania mięśni, a Wyborowa pisze o napinaniu izometrycznym (a to trochę coś innego) :-)


Czyli takim jak zawodach kulturystycznych, które w karate jest tak potrzebne jak zającowi dzwonek w lesie.


To juz mniej wiecej wiem jak robisz Sanchin Kata.


No OK przyznaję sanchin jest izometryczne, może jeszcze tensho (nie było mi dane go jeszcze poznać) ale w pozostałych kata, w kihon ... nie można chyba uogólniać.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024