115 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sally]

zaczeła mi tak dziwnie drgac powieka, tak mnie to wystraszyło ze teraz wogole nie pije kawy

kawka ci magnez wypłukała.
nie ma co się bać

wiem, pomogła serwatka, kakao (magnez) i orzechy (vit - bo pastylek z założenia nie jem

[budo_loot]

a ja szarpię conieco filomagu b6 i dobrze mi robi.

[budo_novocaine]

Opowiem Wam jak wyglądał mój dzień (jedzeniowy):
1) 6:00 - bardzo mocna kawa ("fusiasta") - z płaską łyżeczką cukru.
2) 8:00 - dwa małe jogurty owocowe z płatkami kukurydzianymi.
3) 12:00 - pomidor + nektarynka
4) 13:30 - 5 (pięć) SZTUK kopytek + 2 plastry szynki.
5) 17:00 - 25dag winogron + szklanka soku ananasowego

Teraz jest już godzina 22:30 i nie czuję się głodna.
Proszę wszystkich o ocenę - czy coś jest źle na dzisiaj?

1) kawa bez jedzenia, i to jako pierwszy posilek, na pusty zoladek, to moim zdaniem zly pomysl. jako tako przeciwnikiem kawy nie jestem, ale po porzadnym sniadaniu dopiero.

2) jogurciki owocowe to z reguly gowno. przeczytaj dokladnie sklad, jesli jest w nim cos innego niz "mleko, bakterie, kawalki owocow" to wywal.
platki kukurydziane to tez gowno. pusty zapychacz, ktory nic nie daje.

3) moze byc

4) ee ja taki troche nie obeznany. czym dokladniej sa kopytka? robione przez ciebie, czy kupowane?
szynka, moim zdaniem, to nie mieso :?

5) sok na wieczor, jesli chce sie schudnac, to kiepski pomysl - same proste cukry, ktore bedac swietne przed i zaraz po wysilku (uzupelnienie glikogenu) na wieczor zmienia sie w tluszczyk, jesli ich nie zuzyjesz.

podsumowujac:
za malo warzyw i owocow
za malo miesa
to ma byc podstawa twojej diety

moim zdaniem idealnym sposobem byloby zrobic tak:
0800 sniadanie - warzywa +mieso (np jajka)
1100 przekaska - owoc
1400 obiad - warzywa +mieso (np kurczak)
1700 przekaska - owoc
1900 kolacja - warzywa +mieso (np ryba)

w ten sposob masz duzo warzyw, owocow i dobrego bialka. koniecznie ryby. moze sie wydawac, ze duzo tu jest - ale tak nie jest. porcje maja byc male, np 200g warzyw i 100g miesa (rotacja miedzy jajkami/kurczakiem/ryba/wolowina).

ograniczyc zboza (ryz, makarony, platki) - dzieki temu 1) bedzie mniej kalorii 2) bedzie wiecej warzyw, bo cos do miesa trzeba zjesc.

[budo_jerz]

Kopytka z tego co wiem to ziemniaki + mąka pszenna + jajka

[budo_mirka1961]

No dobra, pierwszą lekcję wprowadzam od jutra - odstawiam kawę.

Novocaine:
Trochę problemów będę miała z zorganizowaniem sobie rozpisanego przez ciebie przykładowego jadłospisu - ale problemy muszę pokonać.
Jerz podpowiedział Ci co to takiego kopytka - ja dopowiem, że własnymi rękami robiłam.
Dzięki Wszystkim za chęć współpracy.

[budo_julineczek]

Droga Mirko,

Kazda redukcja wagi ciala musi sie niestety na przyczynach orientowac .
Wiec mam pytanie - Dlaczego Twoim zdaniem tak przytylas ?
Prosze o wyczerpujaca odpowiedz.
Bo inaczej Ci nikt , ani ty sobie sama pomoc nie bedziesz mogla.

proponowalbym, bys sie sama potraktowala jako pacjentka.patiens co znaczy nie tylko cierpiec ale tez byc cierpliwym.

Podstawowym bledem w Twoim zywieniu (diecie) bylaby zbyt szybka redukcja wagi - zbyt drastyczna redukcja kalori.
Bo wtedy wpada sie w ten slawny syndrom jo-jo.

Trza cialo przyzwyczaic krok po kroku do tego , ze bedzie mialo mniej kalori do rozporzadzenia.
Co by nie spowodowac z jednej strony spowolnienia przemiany materi a z drugiej strony uniknac gwaltownego przyrostu tluszczu po okresie "diety".

Ten proces przastosowawczy funkcjonowal juz u bakteri przed trzema milliardami lat - jak beztlenowce otulajace sie metanem i przyjemnym amoniakiem nagle zostaly skonfrontowane z agresywnym wybuchowym gazem jakim jest tlen - wiekszosc zdechla -ale niektore sie przystosowaly i przezyly.

Ten mechanizm przystosowawczy umozliwa nam przystosowanie sie do zmieniajacych sie warunkow srodowiska.

Np: zlamiesz se lapke - Twoj roganizm w miejscu gdzie zrasta sie zlamanie produkuje wiecej substancji(na wszelki wypadek) wiec jak drastycznie zredukujesz diete - nie przyniescie Ci to na dluzsza mete pozytku - organizm Twoj w momencie gdy tylko znajdzie taka mozliwosc zacznie produkowac wiecej substancji(tluszczu) - na wszelki wypadek - biedziesz jeszcze grubsza - potwierdzaja wszystkie statystyki.


Do tego zapisane w naszych genach "programy" - okresy glodu przeplatajace sie z okreami dobrobytu - gdzie trza bylo zapasy energetyczne na full uzupelnic - powoduja , ze nasz organizm magazynuje chetnie tluszcz - na czarna godzine.
(tylko w czternastym wieku ludnosc europy zostala zredukowana o jedna trzecia poprzez zarazy i zle zbiory)
Z tym m.in ma kazdy "odchudzajacy " sie do czynienia.



Dalej - my jestesmy omnivoreny - znaczy sie wszystko zercy - wiec nie banuj ani cokrow ze swojej diety (nie jestes wyczynowa sportowczynia) ani tluszczow - trza jesc wszystko jak natura przykazala.

Zwracaj uwage na dostateczna ilosc bialka - bowiem przy dietach organizm chetnie spala ten drogocenny material, a brak bialek moze nawet i do zaklucen pracy serdca , nadcisnienia, ataku serdca Twojego doprowadzic, Osteoporosy , czestszych przeziebien, infektow - niedostatek bialka oslabia system immunologiczny .
Spalanie bialka na marginesie tak ,jest zwiazane , z tym, ze w czasie glodowki
Tarczyca produkuje (neogeneza) wiecej hormonow T3, T4 co powoduje glukogeneze straszliwa (tworzenie glukozy z bialka) wiec w kazdej diecie musi byc wystarczajaca ilosc weglowodanow, bialka i troche tluszczu.



Pewno sama widzisz kolezanki swoje ktore stosuje niezliczone diety - maja wiedze wieksza jak dochtur na temat zywienia - i sa z roku na rok bardziej okrogle.

Wiec , jest kilka sposobow by oszukac ten proces przystosowawczy - jedna : zredukowac ilosc kalori krok po kroczku , co by Twoj organizm "tego nie zauwazyl".
Druga na ten przyklad : dwa dni b. malo jesc - nastepne dwa - trzy dni nakrecic przemiane materi jedzac normalnie itp.

Dalej magazynowanie tluszczu jest feed-back reakcja i ulega takim samym regulacja jak inne hormonalne regulacje czyli automatycznej regulacji.
na przyklad poprzez adopostatas .
Czesto proces regulacyjny magazynowanie tluszczy u wielu otylych bazuje po prostu na genetycznym derfekcie (tzw.ob - Gen (czesc Twojego DNA)ktory reguluje informacjami sluzacymi do syntezy leptyny (leptyna chamuje uczucie glodu) - ten gen aktywowany jest w komorkach tluszczowych jezeli pokryty jest deficyd rzywnowciowy.

Czyli deregulacja adipostatow powoduje ekstremalne napady glodu - ktore trwaja tak dlugo az magazyny tluszczu sa uzupelnione z nadwyzka.


wiec jakie wyjscie ?
Ja widze trzy.
Pierwsze - pracowac nad dieta , zmienic sposob odzywiania - ale proces dlugotrwaly i zmudny.

Drugie - jesc normalnie i duzo sportem sie zajmowac.
Ale , jezeli nie cwiczylas dlugo - to zajmnie ci przynajmniej szesc - do osmiu miesiecy zanim (przy systematycznym treningu) przejdziesz do treningu odchudzajacego ktory przyniesie Ci pozadane efekty - organizm potrzebuje dlugo by sie zaadoptowac - czasem kilka millionow lat.
Do tego musialabys bardzo intensywnie cwiczyc - co znowu powoduje ryzyko kontuzji - szczegolnie aparatu statycznego ruchowego (stawy, sciegna, wiazadla), a takich przeciazen chyba w twoim wieku nie kcesz

Trzecie wyjscie - popracowac nad dieta tylko dla Ciebie przycieta i jednoczesnie ruszac sie - uprawiac sport - efekt moze stracisz kilo na miesiac.

Malo ?
Ale pomysl po roku masz dwanascie kilo mniej - obecne badania wykazuja ze juz wzrost wagi ciala o dziesiec procent ponad index - powoduje powazne ryzyko przedwczesnej smierci.

Jak powininen wygladac Twoj trening ?
Odwaze sie tak powiedziec : trening wytrzymalosciowy - nawet lekko zredukowana dieta (niedobory lekkie weglowodanow i bialka) moga spowodowac , ze organizm zacznie syntetyzowac glukoze z Twoich miesni.
A serdce Twoje jest takim samym miesniem jak Maximus Glateus - pupkowy miesien , pupcia, posladek .
A przeciwdzialac mozesz wlasnie poprzez trening wytrzymalosciowy - umiarkowany - bo serdce mozesz wzmocnic wlasnie poprzez jazde na rowerze czy intensywne plywanie .
Czyli przeciwdzialac temu procesowi ktory powoduje wykorzystywanie bialka z Twojego mesnia serdcowego, tymze oslabiajac go.

Dalej - trening silowy - jakis program ktory mozesz w domu np. robic - co by przeciwdzialac ewentualnej glukogenezie , do tego trening silowy przyczynia sie nie tylko do syntezy bialka w miesniach ale i wzmacnia kosci ...yo.

Dalej jest taka teoria do ktorej bardzo sie przychalam i nazywa sie (Szczepan juz tu podawal ten przyklad) , ze Twoj Brian (mozg) zaspokaja przede wszystkim swoje potrzeby energetyczne , jest bardzo egoistyczny i samolubny- co wlasnie powoduje jako efekt uboczny otylosc.
Ta teoria nazywa sie Selfish Brain theory, znaczy sie Twoj mozg stanowi cos kolo dwoch procent masy twojego Ciala to zuzywa i do piecdziesieciu procent glukozy,
W czasie drastycznych glodowek traca twoje organy (serdce, wontroba nerki do czterdziestu procent swojej wagi ale mozg?
neeee .... on nie traci na wadze.
O tej teori nie bede tu pisal , mozesz se jom w internecie znalezc : Selfish Brain theory dodam tylko , ze przyczana otylosci wg. tej teori som zaklucenia psychiczne.

Wiec wracam do mojej tezy podstawowej : mozesz diety robic jak kcesz, trenowac jak kcesz ale jak nie zbadasz swoich zaklucen psychicznych (problemow) to zostaniesz okragla.

U tu nie chodzi o jakies robebeszanie komus muzgow ale o proste sprawy: np. sklonnosc do schodzenie konfliktom w pracy czy w domu z drogi i zamiast sie "postawic" malzonkowi, dzieciom - opychanie sie slodyczami jako ekwiwalentem.

Czyli moim skromnym zdaniem otylosc to nie tak problem ciala ale duszy - i trza troszku strategie ktorymi sie otyla osoba w zyciu codziennym posluguje , rozwiazujac rozne problemy zmienic, zmodyfikowac.
To czesto juz wystarczy by drastycznie zmniejszyc apetyt.

Z Biegu - Julineczek stawiajacy jednak nie COOH czy diety i sporty w centrum problemu ale muzg.

[budo_julineczek]

Ta teoria Selfish Brain- wyjasnia tez dlaczego otyle osoby maja npady dzikiego glodu mimo, ze ich organizm wydziela leptyne z nadwyzka.

pa.

[budo_ssj7]

platki kukurydziane to tez gowno. pusty zapychacz, ktory nic nie daje.

:-o łoo ja, a ja tak długo je wżerałem :-o Ale...dlaczego są takie złe? Bo mają wysoki IG? Czym można to zastąpić? Owsianymi (te z kolei osłabiają wchłanianie wapnia chyba)? Ryżem brązowym? Kus-kus'em?

Ech, pora odstawić kukurydziane A tak je lubiłem! No dobra, były ochydne, ale myślałem, że są zdrowe przynajmniej! I były w takim fajnym opakowaniu z wielkim, uśmiechniętym królikiem! Będzie mi go brakowało...

[budo_sally]

kukurydza jest świetna żeby powstrzymać apetyt na słodkie rzeczy, a od kukurydzy się nie utyje

[budo_novocaine]

szczury karmili platkami kukurydzianymi, albo pudelkami po tych platkach. po dwoch tygodniach lepiej mialy sie szczury jedzace pudelka :wink:

[budo_szczepan]

Wiec wracam do mojej tezy podstawowej : mozesz diety robic jak kcesz, trenowac jak kcesz ale jak nie zbadasz swoich zaklucen psychicznych (problemow) to zostaniesz okragla.

U tu nie chodzi o jakies robebeszanie komus muzgow ale o proste sprawy: np. sklonnosc do schodzenie konfliktom w pracy czy w domu z drogi i zamiast sie "postawic" malzonkowi, dzieciom - opychanie sie slodyczami jako ekwiwalentem.

Czyli moim skromnym zdaniem otylosc to nie tak problem ciala ale duszy - i trza troszku strategie ktorymi sie otyla osoba w zyciu codziennym posluguje , rozwiazujac rozne problemy zmienic, zmodyfikowac.
To czesto juz wystarczy by drastycznie zmniejszyc apetyt.

Z Biegu - Julineczek stawiajacy jednak nie COOH czy diety i sporty w centrum problemu ale muzg.

Jak zwykle z przyjemnoscia czytam cie Julineczek. I siem ucze LOL Nie zebym byl jakis lizus tylko naprawde.

Co do zaklucen psychicznych to to jest mocne slowo. Nie znam mirki to nie wiem, ale moze raczej chodzi o zwykle rozbujanie emocjonalne tak charakterystyczne dla plci pieknej?

Moze wystarzy zwykla wiara w siebie samego? Polska kultura nie rozwija tej wiary od malego, i zle jest widziane jak ktos wie co jest warty i tego przed otoczeniem nie ukrywa. Przez co, emigrujac, musimy nadrabiac blyskawicznie, zeby przetrwac w dzunglii ludzi, ktorym to rodzice wpajali od dziecinstwa.

Niezachwiana wiara w swoje mozliwosci bez wzgledu na otoczenie, ma moim zdaniem zasadnicze znaczenie dla odchudzania sie Oznacza bowiem, ze jakiekolwiek sytuacje stresujace dzialaja raczej jako niezwykly doping i pobudzaja do nadzwyczajnych czynow i przekraczania wlasnych granic, anizeli hamuja aktywnosc i wpychaja w depresje. Wiec znika potrzeba zeby sie 'pocieszac' slodyczami, czy tez chwytac za jedzenie w momencie najmniejszego stresu.

Cwiczenie SW niezwykle rozwija wiare w siebie samego, gdyz w kazdej niemal chwili jestesmy stawiani w sytuacji przekraczania wlasnych barier, i staje sie to raczej rutyna niz czyms nadzwyczajnym. wyksztalca sie przy okazji narzedzia psychiczne ktore mozna swiadomie stosowac w takich sytuacjach.
Innym czynnikiem moze byc zmiana srodowiska na takie w ktorym czlowiek by sie czul dowartosciowany - to pomaga wzmocnic ta wiare.

Coraz bardziej sie przekonuje, ze zadne zwyczajne srodki w rodzaju jakichs diet ci mirka nie pomoga - tu trzeba faktycznie zmienic calkowicie swoje zycie, jak pisal Julineczek.

[budo_wookash]

Płatki kukurydziane są OK o ile są to płatki bez cukru.
IMO owsiane dużo lepsze.


PZDR

[budo_zaorish]

Płatki kukurydziane są OK o ile są to płatki bez cukru.
IMO owsiane dużo lepsze.

tiaa, ale nie w smaku

[budo_jerz]

szczury karmili platkami kukurydzianymi, albo pudelkami po tych platkach. po dwoch tygodniach lepiej mialy sie szczury jedzace pudelka :wink:

Nawet jeśli nie jest to urban legend to zdaję się że u ludzi to tak nie działa.

...
Coraz bardziej sie przekonuje, ze zadne zwyczajne srodki w rodzaju jakichs diet ci mirka nie pomoga - tu trzeba faktycznie zmienic calkowicie swoje zycie, jak pisal Julineczek.

Na jakiej podstawie i co to znaczy całkowicie zmienić swoje życie?

Moim zdaniem wystarczy zmienić tylko nawyki żywieniowe (co oczywiście będzie się wiązało z pewnymi życiowymi zmianami) a doszukiwanie się tu jeszcze jakiś problemów emocjonalnych na bazie tak nikłych przesłanek nie jest chyba na miejscu.

[budo_novocaine]

szczury karmili platkami kukurydzianymi, albo pudelkami po tych platkach. po dwoch tygodniach lepiej mialy sie szczury jedzace pudelka :wink:

Nawet jeśli nie jest to urban legend to zdaję się że u ludzi to tak nie działa.

wszedzie pisza, ze to badanie nie zostalo opublikowane, dlatego nie moge do niego dotrzec :wink:

[budo_jerz]

Wiem że to co zaraz napiszę może się spotkać z śmiechem ale.. na pogromcach mitów testowali ten mit i wyszło jednak na korzyść płatków. Może nie są oni najlepszym źródłem sprawdzonych informacji ale w tym wypadku byli dość przekonywujący.

[budo_sos]

jak wyglądał ten test? :-)

ps.
jak nie ma publikacji to nie ma dowodu na istnienie doświadczenia.

[budo_jerz]

Z jednego i z drugiego zrobili papkę i najpierw sprawdzali ile jedno i drugie ma kalorii (jakiś test z palnikiem) a potem z innej próbki sprawdzali czy i jakie składniki ma w sobie i jedno i drugie znaczy tłuszcze, białka, węglowodany.

[budo_novocaine]

a kto ogladal dzis dokument na tvn w programie uwaga? az sie zdziwilem, ze puscili cos takiego w telewizji

[budo_sos]

description please o tej porze to sie trenuje