RACZADAM vs F C K
Napisano Ponad rok temu
tematu stypendium nie znam od podszewki... a jeśli R.Sz tak zrobił jak pisałeś, to napewno miał jakiś tego powód .. myślę, że to jego trzeba zapytać o rzeczy które was nurtują ... i nie zmieniam tematu z R.Sz na R. Simonidesa ..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gagatek - niewiem, czy mogę się zgodzić z resztą twojej wypowiedzi, ..
tematu stypendium nie znam od podszewki... a jeśli R.Sz tak zrobił jak pisałeś, to napewno miał jakiś tego powód .. myślę, że to jego trzeba zapytać o rzeczy które was nurtują ... i nie zmieniam tematu z R.Sz na R. Simonidesa ..
sluchaj jak go znasz to moze pogadaj z nim zeby nam tu odpowiedzial bo kiedys pisywal tu na forum ale cos ostatnio zgasl
Napisano Ponad rok temu
:?
Napisano Ponad rok temu
1. Bartkowiak - ok jeśli zawodnik ma kontuzje i nie wychodzi do walki, bo nie ma po prostu z czym, ale Bartkowiakowi wcale nie chodziło o kontuzje, jego słowa w trakcie zawodów (oczywiście nieoficjalne): trochę mnie piszczel boli, a za tydzień mam galę i nie chcę się bardziej skontuzjować... CZUJECIE TO ? MISTRZOSTWA EUROPY ! Ponadto w finale miał się spotkać z zawodnikiem dużo lepszym od siebie i założę się, że by przegrał. Po co więc wychodzić do takiej walki ? - generalnie prawdziwy wojownik. Już nie będę wspominać o tym jak on się zachowuje w stosunku do swojego trenera, jak traktował innych zawodników itd itd choć to teraz w sumie nie ma znaczenia. Ważne, że Bartkowiak nie wyszedł do finałowej walki, bo tak mu się podobało. Muszą być konsekwencje pewnych czynów. Jeśli ktoś Polsce robi wiochę (tak jak np. ten trener co usnął po pijaku na trawniku w wiosce olimpijskiej), to musi wziąć za to odpowiedzialność
2. sprawa stypendiów - jeśli ktoś myśli, że Szlachta wystosował pismo odnośnie odebrania stypendiów zawodnikom PZKB to się myli. Pisma Szlachty dotyczyły czegoś zupełnie innego. Wiadomo chodzi o kasę. W Polsce tylko jedna organizacja może dostawać od rządu kasę na działalność jakiejś dyscypliny, MT robiło oficjalnie PZKB, dostawali na to kasę (czego wynikiem są m. in. stypendia) Szlachta chce i stara się żeby to PZMT oficjalnie działało z MT, więc pierwszym krokiem musiało być odebranie na drodze prawnej możliwości robienia MT przez PZKB. Jako że mu się to udało, PZKB nie dostaje teraz kasy, więc i zawodnicy nie dostają stypendiów. Szlachcie pewnie zwisa czy PZKB będzie robiło MT czy nie, chodzi głównie o stronę FORMALNĄ. Oczywiście działa na niekorzyść zawodników PZKB, tak samo jak działają na niekorzyść zawodników polskiego zrzeszenia trenerzy, którzy odchodzą z PZMT (wiadomo, niższy poziom itd. itd.) ale wiadomo, że myślą o swoich zawodnikach i chcą dla nich najlepiej. Jak dla mnie to dobrze, że Szlachta chce żeby PZMT w końcu ruszyło, żeby zawodnicy nie musieli płacić za wyjazdy, żeby mogli sobie spokojnie trenować - to należy do jego kompetencji.
3. jest/był jeden wielki minus PZMT - ringi zawodowe. Dlaczego ludzie odchodzą z PZMT ? Dlaczego te wielkie kluby poodchodziły ? Nie dlatego że Szlachta jest be, ale dlatego, że każdy chce czegoś więcej niż pojechać na amatorskie zawody za własną kasę. Zobaczcie, że te wielkie kariery o których pisze MASATO zaczynają się na zawodowych ringach. PZMT nie bardzo dawało takie możliwości. Zawodnicy dochodzili do pewnego punktu i co dalej ?
Był taki okres, że startów było zbyt mało, to też nie było zbyt dobre. Wełna zawsze był uważany za dobrego organizatora i promotora - wypełnił to co przeoczył Szlachta. Teraz Szlachta wyciągnął wnioski. Jest cała seria. Będą i walki zawodowe i walki pro am i amatorskie. Tylko się cieszyć.
4. Zarzuca się Szlachcie, że jest kiepskim organizatorem imprez przytaczając choćby Mistrzostwa Polski (chociaż to nie on organizował) czy Mistrzostwa Europy. Oczywiście, nie była to rewelacja, ale biorąc pod uwagę fakt, że organizatorzy wymienionych imprez się wycofali i nie było za bardzo czasu, żeby imprezę odwalić z wielkim BUM, brawa mu za to, że w ogóle impreza się odbyła.
5. FCK - nie jestem zawodniczką Raczadamu ale jeśli nie boisz się wystawić ponoć Twojego zawodnika Chenia przeciwko mnie to chętnie do walki wyjdę.
Napisano Ponad rok temu
Bartkowiak jest zawodnikiem zgorzeleckiego klubu i to on i jego trener decydują czy ważniejszy jest finał ME czy walka zawodowa. Sebastian trenuje za swoje i Petra pieniądze....Bartkowiak [...] za tydzień mam galę i nie chcę się bardziej skontuzjować... CZUJECIE TO ? MISTRZOSTWA EUROPY !...
Skoro i tak by przegrał, to po co wychodzić do walki :roll: Narażać się na większą kontuzję :roll: Może nie jest wojownikiem tylko zawodnikiem :roll:...Ponadto [Bartkowiak] w finale miał się spotkać z zawodnikiem dużo lepszym od siebie i założę się, że by przegrał. Po co więc wychodzić do takiej walki ? - generalnie prawdziwy wojownik...
Sebastian najbardziej zawiódł publiczność ze swojego miasta, która przybyła popatrzeć jak walczy w finale. To oni mogą czuć się najbardziej zawiedzeni.
Napisano Ponad rok temu
Cypis ma racje i widać że ma wiedzę na temat "jak prowadzić zawodnika"
To nie sztuka wystawić swojego zawodnika na lepszego żeby zaistniał 5 minut a potem zniknął z ringu na zawsze!
Gdyby Sebastian wyszedł do walki i doznał takiej kontuzji że musiałby się leczyć rok albo dwa to co wtedy? Wypada z "biegu" a na jego miejsce jest 10 następnych.
To co miałem na myśli o Rafale Simonidesie to było to że trzeba było zatrzymać jego ostatnią walkę bo rzekomo holender połamał mu żebro. A na dodatek Rafał wyszedł z kontuzjowanym barkiem z poprzedniej walki tak?
Czy wychodzi się do walki o tytuł z kontuzją? Bzdura! Kolejny przykład niekompetencji ze strony managera Rafała Simonidesa! Na całym świecie są przypadki że walki są odkładane na inny termin czy walczy inny zawodnik z powodu kontuzji planowanego boksera!
U nas chce się robić mistrzów na siłę i tak to się potem kończy!
I co z tego że dla Ciebie ( i innych ) jest on WOJOWNIKIEM, skoro po takiej walce "wypadł" z ringów na prawie 2 lata? A nie wiadomo co będzie jak wróci.
W tym sporcie masz swoje 5 minut ale jak zaczynasz przegrywać ( lub miewać kontuzje ) to ludzie Cię przekreślają!
Rafał ma talent ale ludzie którzy nim kierują nie mają pojęcia jak to wykorzystać!
W sporcie, tak jak w życiu, trzeba czasem zrobić jeden krok do tyłu aby potem zrobić dwa do przodu! Mam na myśli, że czasem nie ma sensu rozbijać się tylko po to żeby zaimponować innym a tracąc na zdrowiu. Czekają następne walki, być może ważniejsze!
Większość zawodników z PZMT zaistniała przez rok może dwa. Ci o których nadal słychać to są ci którzy odeszli z PZMT i już tam nie wrócą...przykra prawda dla Rafała Sz.
Jeszcze jedna sprawa co do "kontuzji" Bartkowiaka...na zawodach takiej rangi jak Mistrzostwa Europy jest ( powinien ) być lekarz który decyduje o zdolności zawodnika do walki. Jeżeli Bartkowiak nie został wstrzymany przez lekarza tylko sam podjął decyzję że nie walczy to po prostu oddał walkowera!
Możecie go za to wygwizdać ale żeby Prezes próbował go zablokować jako zawodnika to jest cios poniżej pasa z jego strony!
Co do "robienia wiochy" i złego traktowania innych...Nie wiem, może dla tego ze jesteś kobietą, Rafał Szlachta traktuje Cię dobrze...osobiście nie znam ani jednej osoby która by była zdania że Rafał Szlachta dobrze traktuje innych. Chodzi mi o zawodników i trenerów, nawet tych zrzeszonych w PZMT ! Coś w tym jest...
Co do kasy w PZKB, powiem Ci tyle co udało mi się dowiedzieć: PZKB nigdy nie dostawało kasy na MT. Dostają to co dostają a po prostu zarząd dzieli to potem na Kickboxing i Muay Thai! I prawda jest taka że PZKB nie chce wcale dodatkowej kasy na MT od Ministerstwa.
PZKB walczy tylko o to żeby MT i KB były w tym samym związku a to dla tego że:
1) ci sami zawodnicy chcą startować w KB, MT i K1
2) są to mniejsze koszty dla klubów ( jeden związek = jedna składka, wspólne szkolenia sędziowskie czy instruktorskie )
3) nawet dla ministerstwa byłoby łatwiej ( dają pieniądze związkowi a związek dzieli na poszczególne dyscypliny = mniej roboty dla ministerstwa )
Oczywiście najlepiej byłoby się dogadać, stworzyć jeden silny związek, ale tu nie chodzi o to...Rafał Szlachta nie chce się dogadać. Tu chodzi o "stołek PREZESA" i tyle!
Jak w końcu znajdzie się ktoś kto będzie to robił dla sportu i sportowców to będzie OK.
Póki co będziemy mieli te przepychanki.
Napisano Ponad rok temu
(post miał charakter czysto humorystyczny i nie miał na celu obrazy kogokolwiek
:wink: )
Napisano Ponad rok temu
1. Tu nie chodzi o zachowanie Bartkowiaka ze nie wyszed ,a o wyslanie paszkfila z ktorych prezes jest znany! Chlopak mogl sie zle czuc i wiedzac ze nie w pelni sil wyjscie do tej klasy zawodnika jest jak porwac sie z motyka na ksiezyc! Tu chodzi tylko i wylacznie o paszkfila!
2. Twoje zachowanie przypomina Mariuszka Kaminskiego ,ktory tlumaczy ciagle co pan prezydent mial na mysli... Tak naprawde to mial "szlachetny" cel. Tylko dlaczego wiekszosc tego paszkfila ( bo inaczej tej skurwysynskiej zagrywki nie da sie opisac) to opisywanie w zlym swietle zawodnikow PZKB. Czemu nie pisal jakie pzmt jest swietne i jakich maja zawodnikow??? ze "musztra spiewem i w-f-em zyciezymi z NRF-em"?
3. TAK dlatego ze Szlachta jes "be." ja pochodze z takiego klubu ,ktory odszedl. Nie chcemy z tym czlowiekiem wspolpracowac. Arek Welna odszedl bo Szlachta jest be... zreszta napisal tu duzo dlaczego. Nikt kto odszedl nie chcial czegos wiecej a glownie przeszkoda na dalsza wspolprace byl prezes! Na wszytkie zawody w Polsce jezdzi sie za swoja kase wiec czy pzkb czy pzmt tyle samo trzeba wydac na zawody.
Napisano Ponad rok temu
-Bartkowiak mógł spokojnie wyjść do walki ale NIE CHCIAŁ ! Mi nie chodzi o to, że miał zagrozić swemu zdrowiu - po prostu wg mnie tego zagrożenia NIE BYŁO. Gdy wchodził na ring po odebranie medalu wielce kulał, ale 5 min po zejściu z ringu chodził już normalnie. Czy to trochę nie dziwne ? Zre4sztą wszystko co mówił, to całe jego lekceważenie sprawy - nie ukrywał swoich pobudek itd. Gdyby Bartkowiak faktycznie narażał się na długotrwałą kontuzję to inna sprawa, ale on był conajwyżej normalnie poobijany po poprzednich walkach jak każdy zawodnik. Piszesz, że nie sztuka wystawić zawodnika żeby zaistniał na 5 min - oczywiście że nie sztuka, ale przecież każda walka niesie za sobą ryzyko kontuzji, chyba Bartkowiak miał tego świadomość jadąc na ME, mógł sobie wybrać inny sport jeśli to mu nie pasi. Każdy musi w pewnym momencie stanąć przed lepszym a co z tym zrobi, czy wygra czy przegra to już inna sprawa. Nie było przepaści poziomów między Bartkowiakiem i jego przeciwnikiem, więc to nie byłoby wyjście do walki na KO, ale Bartkowiakowi przegrana się po prostu nie kalkulowała i to było tchórzostwo a reszta to dopisanie bajeczki żeby wyjść z twarzą.
A jeśli dla Bartkowiaka ważniejsza była gala na której to miał później startować, to mógł o tym pomyśleć przed ME. Należał do KADRY (jaka by ona nie była, ale jednak), reprezentował KRAJ, nas polaków, na jego miejsce było przynajmniej kilku, którzy walczyli by do końca jeśli by tylko mieli możliwość. Ponadto ME w Zgorzelcu, Bartkowiak gwiazda, Szlachta miał kilka innych miejsc w których mógł zrobić ME, które zaproponowały organizację, ale jednak robi w Zgorzelcu, bo to tak fajnie będzie taka gwiazdę mamy, Mistrz Świata itd. i co ? i Bartkowiak wypina się na wszystkich dupą. Trochę nie w porządku nie ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mi się nie wydaję żeby Sebastian był jakąś wielką gwiazdą...jest to utalentowany chłopak i dopiero zaczyna karierę!
To że ME były w Zgorzelcu ok ale nie można robić zawodów pod jednego zawodnika.
Z tego co tu wynika to, że Sebastian nie wyszedł do finału popsuło jakieś plany marketingowe... ME w Zgorzelcu, Bartkowiak w finale...pięknie by było ale walka to nie jest pisany scenariusz!
Skoro tak wjeżdżamy na sprawy przepisów...Ministerstwo cofnęło stypendia chłopakom ponieważ nie należą się stypendia za Muay Thai ok...
A co z przepisami że TYLKO NARODOWY ZWIĄZEK powtarzam: ZWIĄZEK a nie ZRZESZENIE może:
1) powoływać kadrę narodową
2) organizować OFICJALNE mistrzostwa Polski
3) prowadzić państwowe kursy instruktorskie
Ja z tego wnioskuję że:
1) nie ma kadry Polski jest reprezentacja PZMT
2) wszystkie mistrzostwa PZMT nie powinny być brane pod uwagę jako mistrzostwa Polski
tylko jako mistrzostwa PZMT
3) wszystkie "papierki" uzyskane w PZMT są nieważne ( chyba że tylko i wyłącznie wewnątrz PZMT )
Jakoś Ministerstwo wydało na to wszystko zgodę Rafałowi Szlachcie a z drugiej strony blokują stypendia dla zawodników PZKB...paranoja!
Wszystko na temat. Jak widzisz "coś tu śmierdzi" i dla tego ludzie odchodzą z PZMT
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-no widocznie była jednak jakaś kasa od ministerstwa skoro zawodnicy MT w PZKB dostawali stypendia... i jeśli ktoś im te stypendia odebrał to musiał najpierw dać.
-Bartkowiak mógł spokojnie wyjść do walki ale NIE CHCIAŁ ! Mi nie chodzi o to, że miał zagrozić swemu zdrowiu - po prostu wg mnie tego zagrożenia NIE BYŁO. Gdy wchodził na ring po odebranie medalu wielce kulał, ale 5 min po zejściu z ringu chodził już normalnie. Czy to trochę nie dziwne ? Zre4sztą wszystko co mówił, to całe jego lekceważenie sprawy - nie ukrywał swoich pobudek itd. Gdyby Bartkowiak faktycznie narażał się na długotrwałą kontuzję to inna sprawa, ale on był conajwyżej normalnie poobijany po poprzednich walkach jak każdy zawodnik. Piszesz, że nie sztuka wystawić zawodnika żeby zaistniał na 5 min - oczywiście że nie sztuka, ale przecież każda walka niesie za sobą ryzyko kontuzji, chyba Bartkowiak miał tego świadomość jadąc na ME, mógł sobie wybrać inny sport jeśli to mu nie pasi. Każdy musi w pewnym momencie stanąć przed lepszym a co z tym zrobi, czy wygra czy przegra to już inna sprawa. Nie było przepaści poziomów między Bartkowiakiem i jego przeciwnikiem, więc to nie byłoby wyjście do walki na KO, ale Bartkowiakowi przegrana się po prostu nie kalkulowała i to było tchórzostwo a reszta to dopisanie bajeczki żeby wyjść z twarzą.
A jeśli dla Bartkowiaka ważniejsza była gala na której to miał później startować, to mógł o tym pomyśleć przed ME. Należał do KADRY (jaka by ona nie była, ale jednak), reprezentował KRAJ, nas polaków, na jego miejsce było przynajmniej kilku, którzy walczyli by do końca jeśli by tylko mieli możliwość. Ponadto ME w Zgorzelcu, Bartkowiak gwiazda, Szlachta miał kilka innych miejsc w których mógł zrobić ME, które zaproponowały organizację, ale jednak robi w Zgorzelcu, bo to tak fajnie będzie taka gwiazdę mamy, Mistrz Świata itd. i co ? i Bartkowiak wypina się na wszystkich dupą. Trochę nie w porządku nie ?
Wybacz gadasz w kolko to samo ne odnoszac sie do tego co pisalem. Zachowanie Bartkowiaka jakie bylo takie bylo... i nie podlega dyskusji... za to Prezes piszac swoje paszkfile poprostu zrobil z siebie blazna. nie uwazasz tak?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To co miałem na myśli o Rafale Simonidesie to było to że trzeba było zatrzymać jego ostatnią walkę bo rzekomo holender połamał mu żebro. A na dodatek Rafał wyszedł z kontuzjowanym barkiem z poprzedniej walki tak?
Czy wychodzi się do walki o tytuł z kontuzją? Bzdura! Kolejny przykład niekompetencji ze strony managera Rafała Simonidesa!
to wszystko sa pomowienia
Simo nie przegral zadnej walki. Oto niezbity dowod: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krakowska sekcja kick boxingu i muay thai "kombat"
- Ponad rok temu
-
trening bokserski
- Ponad rok temu
-
Mariusz Cieśliński( pytania)
- Ponad rok temu
-
Nowy zakaz WAKO
- Ponad rok temu
-
RAFAł SZLACHTA MUSI ODEJść
- Ponad rok temu
-
Marcin Parcheta na Prince's Cup w Bangkoku
- Ponad rok temu
-
Ćwiczenia na wzmocnienie kopnięć
- Ponad rok temu
-
Uderzanie w worek a zdrowie
- Ponad rok temu
-
Nagolenniki, jakie marki?
- Ponad rok temu
-
rękawice Raja
- Ponad rok temu