38 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sally]

kolega ma problem z wiecznie zatkanym nosem. ktoś powiedział mu, ze być może przyczyną tego jest skrzywiona przegroda. Czy wiecie coś na temat badań jakie trzeba wykonać żeby stwierdzić czy faktycznie ta przegroda jest skrzywiona i czy to ona a nie coś innego jest przyczyną problemu?
i czy miał ktoś robioną taką operacje lub wie coś na ten temat?

[budo_ry-you]

ja wiem niech idzie do laryngologa on stwierdzi czy problemem jest skrzywiona przegroda nosowa:)

[budo_xox22]

ja też miałem tego podejrzenie, wieczny katar, zatkany nos, itd. ogólnie bardzo nieciekawe. Skończyło się na tym, że miałem i mam alergie i leki pomogły. Ale najlepiej wizyta u alergologa plus laryngolog i będzie wiedział co jest nie tak.

[budo_zaorish]

Po cichu wtrace sie :wink:
Ja przez caly czas czuje jakbym mial zatkane zatoki. Musze ciagle uzywac kropli do nosa, ktore pomagaja na jakis czas i sprawiaja jakby zatoki sie rozszerzaly. Po kroplach od razu lepiej mi sie oddycha. Ale problem w tym, ze nigdy nie bywam przeziebiony a to cholerstwo mam zawsze. Katar tez czesto, raz mniejszy raz wiekszy z niczego. Da sie z tym zyc, ale troche uciazliwe, ze jestem uzalezniony od kropli i ciagle latam do apteki po nowe opakowanie. Zlamanego nosa tez nigdy nie mialem.

[budo_sally]

on ma tak, ze nie może wogole powietrza wciągnąć przez nos, tylko troszeczkę i to cały czas. Mnie się też nie wydaje z tą przegrodą żeby to było to, bo co ma przegroda do kataru, katar nie może byc spowodowany jej skrzywieniem, tylko przyczyna musi być inna. możliwe jest co najwyżej ze skrzywienie przegrody uniemożliwia wysiąkanie nosa, i może spowodować problem z zatokami.
xox możesz więcej napisać co to za alergia i jakie leki. może ma to samo. Do lekarza pójdzie, też ale trzeba coś na ten temat wiedzieć bo przecież można trafić na idiote , więc trzeba wiedzieć jak się to diagnozuje, co ma przepisać itd.

[budo_novocaine]

mialem (mam) skrywiona przegrode, 2 operacje. polaczone z uczuleniem na roztocza (zyjace w kurzu) kazdy katar byl dla mnie totalnie zatkanym nosem.
skrzywienie stwierdza zwykly laryngolog, wystarczy zajrzec do nosa :wink: operacja zalezy od skrzywienia; w skrocie dlutuja i prostuja. robia na miejscowym, choc ja na szczescie mialem w pelnym, bo sie okazalo, ze skrzywiona bardziej niz mysleli, i z 30minut zrobilo sie 90 8O potem sie chodzi z wata w nosie przez tydzien (albo dwa, nie pamietam juz).
w moim przypadku niewiele pomoglo.. pierwsza mialem w wieku 7-8 lat, i prawdopodobnie dzieki nie temu nie mialem tak bardzo skrzywionej kiedy uroslem. ale i tak byla, wiec poszedlem na druga operacje majac 17 lat. i tu efekt sredni. jak przed moglem oddychac pelnie przez lewa dziurke, a polowicznie przez prawa, to teraz mam odwrotnie
a dodatkowo byla tak skrzywiona, ze mialem przez to dziure w kosci; probowal mi to lekarz zatkac chrzastka, zeby sie zabliznilo i zaroslo, ale wydmuchalem chrzastke pewnego dnia :? i mam teraz dziure w kosci i moge miec kolczyk bez przekluwania :wink:
skrzywiona rpzegroda owszem, ogranicza mozliwosc oddychania przez nos.

[budo_xox22]

Po cichu wtrace sie :wink:
Ja przez caly czas czuje jakbym mial zatkane zatoki. Musze ciagle uzywac kropli do nosa, ktore pomagaja na jakis czas i sprawiaja jakby zatoki sie rozszerzaly. Po kroplach od razu lepiej mi sie oddycha. Ale problem w tym, ze nigdy nie bywam przeziebiony a to cholerstwo mam zawsze. Katar tez czesto, raz mniejszy raz wiekszy z niczego. Da sie z tym zyc, ale troche uciazliwe, ze jestem uzalezniony od kropli i ciagle latam do apteki po nowe opakowanie. Zlamanego nosa tez nigdy nie mialem.

zastopuj jak najszybciej z tymi kroplami, bo one strasznie wysuszają śluzówkę nosa, co może prowadzić do powikłań ( nie wiem dokładnie jakich ) ale wiem tyle co mi lekarz mówił. Też radzę iść do lekarza i sprawdzić.

Sally: Na początek testy alergiczne przede wszystkim, co różne rodzaje standardowe polegające na nałożeniu na rękę iluś alergenów w kropelce i potem przekłucie taką małą igiełką ( nie boli ) po 15 min lekarz mierzy objętość bąbelka jaki się zrobił i mówi na co jesteś uczulony. Inny rodzaj to testy płatkowe, ale z nimi nie miałem do czynienia. Teraz najbardziej pylą trawy, więc możliwe, że jest na to uczulony. Lub oczywiście inne jak np. sierść czy jedzenie. No i w zależności od diagnozy przepisuje leki. Ja miałem tabletki (zyrtec) plus do nosa np. Flixonase albo budehrin. Pomaga i człowiek się tak nie męczy. Najlepiej najpierw zrobić prześwietlenie przegrody, żeby niepotrzebnie nie robić testów itd.

Pozdrawiam

[budo_prorock]

Krzywa przegroda to tragedia dla alergika. Odczułem olbrzymią poprawę oddychania i znacznie zmniejszyła mi się skłonność do infekcji, gdy przy okazji nastawiania nosa po złamaniu lekarz przy okazji wyprostował mi przegrodę.

[budo_isao]

Alergolog i laryngolog. Mój brat ma jedno i drugie (alergia, przegroda, problemy z zatokami), i powiem jedno- PRZEJEBANE. Męczące to gówno jak cholera, ani odczulanie, ani tabletki, ani operacje nie załatwiają sprawy, albo kosztują w pizdę kasy i zajmują parę lat... współczuję...

[budo_xox22]

no ja jestem już odczulany chyba z 5 lat :? i po sezonie tj. od października gdzieś co tydzien zastrzyk :? męczące jak cholera, ale rezultaty widać, choć nie takie jakbym chciał.

[budo_pepe]

Eh skrzywiona przegroda to hardcore. Moj brat mial robiona przegrode na Poliklinikach we Wroclawiu, nie polecam miejsca. Podczas operacji znieczulenie miejscowe przestalo dzialac i jechali na zywca, anestezjolog pierwsza klasa, brat mial operacje w wieku 26 lat i nigdy nie widzialem tak roztrzesionego faceta po zabiegu. Pomijam juz fakt, ze operacja nie pomogla na jego dolegliwosc, ale lekarze wiedzieli lepiej. Pozdro hej.

[budo_feniks]

Można zrobić również zabieg laryngologiczny: punkcję. Wsadzają długą igłę do nosa i czyszczą świństwa, które się w nim znajdują. Bolesne przeżycie, ale wielu osobom pomaga taki zabieg, który niestety trzeba powtarzać.

[budo_xox22]

Można zrobić również zabieg laryngologiczny: punkcję. Wsadzają długą igłę do nosa i czyszczą świństwa, które się w nim znajdują. Bolesne przeżycie, ale wielu osobom pomaga taki zabieg, który niestety trzeba powtarzać.

punkcja jest dobra na krótką metę i stosuje się ją np. w przewlekłych zapaleniach, gdzie zbiera się bardzo dużo śluzu nie pozwalającego oddychać. Ogólnie zabieg bardzo nieprzyjemny i lepiej za wczasu się za interesować co dolega.

[budo_rolka16]

bo co ma przegroda do kataru, katar nie może byc spowodowany jej skrzywieniem, tylko przyczyna musi być inna.

Krzywa przegroda może być przyczyna kataru :wink:

[budo_scattergun]

bo co ma przegroda do kataru, katar nie może byc spowodowany jej skrzywieniem, tylko przyczyna musi być inna.

Krzywa przegroda może być przyczyna kataru :wink:

...gdyż zmiena obieg powietrza, narażając błony śluzowe na "obciążenia" (zimno, sucho, zapylone) przekraczające normalne, fizjologiczne parametry. Nie jest to powód bezpośredni np. infekcji górnych dróg oddechowych - ale za to bardzo skuteczny.
Niestety wiem to z własnego doświadczenia

[budo_rolka16]

Dokładnie
Ale w ekstremalnych sytuacjach przegroda może być skrzywiona do tego stopnia ze błonę śluzową podrażnia sama błona wywołując katar.

[budo_jap]

Też mam skrzywioną przegrodę, alergię miałem przez jakiś czas na roztocza ale dzisiaj rzadko daje o sobie znać, natomiast w niekorzystnych warunkach atmosferycznych sam katar bywa wkurzający bo nie wiem czy to początek infekcji czy tylko chwilowy. Głównym problemem jak sądzę jest utrudnione oddychanie, czasami mam wrażenie niedotlenienia a podczas treningu oddychanie przez nos jest prawie niemożliwe i zdarza się że dyszę jak parowóz.

Prostowanie przegrody polecał mi krewny kiedy w wieku coś koło +50 dostał jakiegoś stanu zapalnego, czegoś cholernie bolesnego w okolicach zatok i musieli mu wykonywać szybko jakiś zabieg. Nie wiem jak często sie to zdarza.

[budo_saku]

Ja mam krzywe przegrody, zatoki i uczulenie na roztocza. Już się na operacje zbieram od dłuższego czasu. Przejebana sprawa, też sapie jak parowóz

[budo_fox]

Sama operacja nie taka zła. Ciekawe uczucie dostawać młotem w nochala i nic nie czuć . Natomiast po operacji katorga !!!! Wyciąganie kilometra bandaży bez znieczulenia. Spanie w pozycji pionowej. A co najgorsze u mnie zrobił się mały krwiak . I musieli mi z powrotem ładować kilometr bandaża do nochala. Cud że nie zemdlałem ( a było blisko) . I tak 3 miechy było fajnie póki jakiś kutas nie przyjebał mi z bańki w klubie. Oczywiście kutas źle potem skończył ale przegrodę znowu mam skrzywioną.

[budo_sally]

Z waszych postów wynika że operacja w końcu nie pomogła chyba nikomu..pomogło jedynie nastawienie przy okazji złamania nosa. tez tak uważam że najbezpieczniej czekać aż sie sam złamie, niż dać się operować. wiadomo że lekarze operują najchętniej bo za to mają płacone, za leczenie jako takie kasy nie maja .
Mnie kiedyś tez męczył katar, tez mi przepisali ten zyrtec(nic nie dawał) testy alergiczne wyszły mi na 20 chyba rzeczy, z tego pamiętam kurz i sierć a że kłóciło się to z hodowanym przeze mnie wtedy chomikiem,więc wyniki natychmiast wylądowały w koszu. Katar przeszedł mi ze zmiana sposobu odżywiania, od kiedy nie jem mięsa, i w ogóle zdrowo się odżywiam mam tylko jak sie zaziębię.
Kolega będzie musiał się trochę poleczyć z testami no i poeksperymenować z lekami może coś pomoże.
Dzieki za wszystkie odpowiedzi