Skocz do zawartości


Zdjęcie

Aikido - sztuka walki teoretyczna


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
122 odpowiedzi w tym temacie

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

aikido sie ćwiczy a nie o nim gada. a jak sie go nie ćwiczy to najlepiej o nim nie gadać - bo sie go nie ćwiczy.

Rozumiem, że to jest twój wkład - nijaki zresztą - w temat, bo cała reszta to wycieczka osobista. Pięknie, panie pmasz, oby tak dalej. Wykazuj się też dalej całkowitym niezrozumieniem tego, co pisałem i piszę.

Podpowiem: ani nie czuję wewnętrznej potrzeby, żeby pisać, jak to aikido nie działa - zwyczajnie to lubię, bo komicznie się zacietrzewiacie - ani też nie trenuję niczego morderczego ani super skutecznego - całkiem nie o to w moich wywodach chodzi. Po raz kolejny widać, że czytanie ze zrozumieniem nie jest mocną stroną aikidockiej braci.

Ale radujcie się, kosmiczni samurajowie - umywam ręce. Nie będę już próbował poważnie dyskutować, bo to się całkiem mija z celem.
  • 0

budo_bujin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 859 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Berlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
W kwestii formalnej:

kalos kai aletheios


w klasycznej grece nie ma formy "aletheios". przymiotnik to "alethe:s" a przyslowek "aletho:s".

jezeli jest sie dyletantem probujacym udawac znajomosc jezyka obcego na forum publicznym, wypadaloby wczesniej sprawdzic w slowniku, czy aby alles klar.


:)
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

Rozumiem, że to jest twój wkład - nijaki zresztą - w temat, bo cała reszta to wycieczka osobista. Pięknie, panie pmasz, oby tak dalej. Wykazuj się też dalej całkowitym niezrozumieniem tego, co pisałem i piszę.

Podpowiem: ani nie czuję wewnętrznej potrzeby, żeby pisać, jak to aikido nie działa - zwyczajnie to lubię, bo komicznie się zacietrzewiacie - ani też nie trenuję niczego morderczego ani super skutecznego - całkiem nie o to w moich wywodach chodzi. Po raz kolejny widać, że czytanie ze zrozumieniem nie jest mocną stroną aikidockiej braci.

Ale radujcie się, kosmiczni samurajowie - umywam ręce. Nie będę już próbował poważnie dyskutować, bo to się całkiem mija z celem.

nie wiem jak ci to powiedzieć cobyś sie nie obraził:
primo - poza sytuacją kiedy koledzy śmieją się z aikido - poczucie humoru generalnie szwankuje.
-drugie - ważniejsze - ja nie widze możliwości rzeczowej dyskusji - jeśli nie wiesz co to sa dłonie obite przy maki otoshi jo, zakrwawione od shikko kolana albo kryzys po kilkulatach treningu. to bezcelowe jeśli nie mamy wspólnej platwormy. dodatkowo podkreślasz, że to cie nie interesuje - więc dla mnie zostaje tylko się śmiać - bo moje pojmowanie aikido jest osobiste ,emocjonalnie i nie masz o nim pojęcia.
nie wypowiadam sie na temat bjj - bo sie nie znam. jeśli chcesz dyskutować na temat tego co robie - zapraszam - masz u mnie 3 miesiące treningów free - 3 godz. dziennie - przedstawie ci wszystko co robimy: aikido, jo, bokken, iaido. zapraszam - wtedy twoje słowa będą mieć sens - zrobiłem to i to nie ma moim zdaniem sensu - proszę bardzo - ale kształtowanie światopoglądu na podstawie youtube - proszę cię...
cos co dla ciebiem może być tylko układem - dla mnie może być otarciem sie o rzeczy najpoważniejsze i prawdziwą przez to sztuką walki - werbalne wodotryski nic przy tym nie zmienią - bo nie siedzisz mi w głowie i nie wiesz jak ja to odbieram.
dla mnie kluczem dyskusji jest bardzo jasny fakt tego, że nie moja interpretacja cie interesuje, ale tylko odreagowanie jakichś własnych, prywatnych rozczarowań - co zresztą jest charakterystyczne dla całej waszej grupy. i tu leży problem powaniejszy - co z kolei mnie to obchodzi ze dorośli ludzie - marnuja czas na pseudoapostołowanie w temacie sztuki , której nawet nie ćwiczą.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

...

nie wiem jak ci to powiedzieć cobyś sie nie obraził...
primo - poza sytuacją kiedy koledzy śmieją się z aikido - poczucie humoru generalnie szwankuje.
-drugie - ważniejsze - ja nie widze możliwości rzeczowej dyskusji - jeśli nie wiesz co to sa dłonie obite przy maki otoshi jo, zakrwawione od shikko kolana albo kryzys po kilkulatach treningu. to bezcelowe jeśli nie mamy wspólnej platformy...

Co prawda, nie cwicze tak intensywnie, jak np. pmasz, smail czy szczepan (nawet, wstyd przyznac, nie wiem, co to "maki otoshi jo"), dla mnie aikido to hobby, ale z perspektywy moich 15 lat na macie i stycznosci z dziesiatkami osob, co do ktorych nie mam zadnych watpliwosci co do tego, ze sa artystami MA (wylacznie na plaszczyznie aikido), podzielam wytluszczone zdanie i mam nadzieje, ze zrozumiesz, shabu, iz nasze zdania/opinie nie pokrywaja sie i bardzo ciezko znalezc te wlasnie wspomniana przez pmasza wspolna plaszczyzne, bo po prostu nie wiesz, o czym piszemy, wiec pozostaje nam czasem po prostu posmiac sie...

To nic osobistego, przyjacielu...
  • 0

budo_loot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 387 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

po prostu nie wiesz, o czym piszemy

tak sobie czytam ten i nie tylko ten temat w dziale aikido i też zupełnie nie wiem o czym wy tutaj piszecie.
mam pytanie: czy jeżeli będę trenował wiele lat aikido, to posiądę aikidocką mądrość i zrozumiem wasze słowa, czy wy nawzajem też się nie rozumiecie? :-)
  • 0

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
Pmasz, dziękuję za zaproszenie, choć oczywiście nie wykorzystam go, bo nie ma to według mnie zadnego sensu. Tak samo jak zdzieranie skóry z kolan przy shikko. Mógłbym również tutaj opowiedzieć ci o pozdzieranej do krwi skórze na kostkach palców czy też o innych rozmaitych kontuzjach i infekcjach, których doświadczyłem, a których być może jeszcze nie znasz, tylko po co?

Mylisz się natomiast co do mojej motywacji. "Nie siedzisz mi w głowie," jak sam mówisz. Nie chodzi o kompleksy, a o uświadamianie. Jeśli choć jedna osoba dzięki moim wynurzeniom (i nie tylko moim) zacznie się krytycznie zastanawiać nad tym, co robi - niezależnie od wyniku tegoż zastanawiania - to będzie dobrze.

Mam w klubie osoby, które z powodzeniem i zamiłowaniem łączą aikido i bjj i nie mam najmniejszego zamiaru do niczego ich namawiać. Spróbowali jednego i drugiego, wybrali swoją drogę, robią to co lubią. Ja również spróbowałem i robię to co lubię. Problem tkwi w tych, którzy wiedzeni mylnymi wyobrażeniami i marketingiem nie chcą wyjść poza własne podwórko. Jestem gorącym zwolennikiem tego, aby ludzie myśleli i wybierali za siebie, ale w czasach wszędobylskiej reklamy i nachalnego marketingu różnie z tym myśleniem i świadomością bywa. Tu widzę swoją rolę. Ciebie to nie interesuje, ale może kogoś jednak tak?

Nie wiem też, czemuś się uczepił tego YouTube, kiedy wklejałem jeden tylko filmik z Mattem Thorntonem i jeden artykuł jego autorstwa (założę się, że ani ty, ani żaden z moich oponentów go nie przeczytał). No, jeszcze staruteńki film o judo Kyuzo Mifune. Moje poglądy powstały głównie na podstawie tego, co trenowałem i trenuję, ale to, co czytam i oglądam również ma na nie wpływ, tak samo jak rozmowy tak z adeptami, jak i trenerami różnych dyscyplin. To chyba normalne, że poza praktyką chcę zgłębić również zagadnienia teoretyczne, chociażby metodyki treningu?

Na koniec chciałbym zauważyć, że to nie ze mną ty albo Voivod mielibyście dyskutować, tylko z założycielem tematu. Bo wciąż tego nie zrobiliście, tylko napadliście na mnie. Cóż, skoro nie próbując nawet porozmawiać czy chociażby wytłumaczyć waszych racji wpadacie w ten wasz elitaryzm i zakładacie, że nie mam nic do powiedzenia, bo ćwiczę tylko dwa lata z okładem, to rzeczywiście nie mam wam nic więcej do powiedzenia.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

mam pytanie: czy jeżeli będę trenował wiele lat aikido, to posiądę aikidocką mądrość i zrozumiem wasze słowa, czy wy nawzajem też się nie rozumiecie? :-)

Jest to warunek konieczny, aczkolwiek niewystarczajacy... 8) 8) 8)
  • 0

budo_loot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 387 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie :wink:
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

Na koniec chciałbym zauważyć, że to nie ze mną ty albo Voivod mielibyście dyskutować, tylko z założycielem tematu. Bo wciąż tego nie zrobiliście, tylko napadliście na mnie. Cóż, skoro nie próbując nawet porozmawiać czy chociażby wytłumaczyć waszych racji wpadacie w ten wasz elitaryzm i zakładacie, że nie mam nic do powiedzenia, bo ćwiczę tylko dwa lata z okładem, to rzeczywiście nie mam wam nic więcej do powiedzenia.

A nie przyszlo Ci do gowy, ze pytanie bylo z lekka retoryczne...?
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
ja nie wiem co jeszcze dopisać - ćwiczenie długo nie oznacza niczego poza tym ze sie ćwiczy długo. nikt z nas nie uwaza, że jest szczególnie świetny ani nieomylny - ja tylko pisze , że jeśli oceniasz rzeczy na których sie nie znasz i nie chcesz znać to nie oczekuj poważnego traktowania.
aikido sa przeróżne. moje i smailowe dzieli np wszystko - podejście do ceremoniału, tradycji, charakter treningu, podejście do uczniów i rola nauczyciela - rzeczy absolutnie fundamentalne (nie ruszam nawet techniki) - takich szkół - tak różnych jest wiele - więc co ci daje podstawy do uznania, że możesz oceniac to wszystko - niby jak?
  • 0

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

A nie przyszlo Ci do gowy, ze pytanie bylo z lekka retoryczne...?

Prowokacja, znaczy? Wolałem założyć, że nie było. :roll:

ja tylko pisze , że jeśli oceniasz rzeczy na których sie nie znasz i nie chcesz znać to nie oczekuj poważnego traktowania.

Ależ znam. Powierzchownie, w porównaniu z wami, ale jednak.

aikido sa przeróżne. moje i smailowe dzieli np wszystko (...) więc co ci daje podstawy do uznania, że możesz oceniac to wszystko - niby jak?

Mogę oceniać, bo jestem człowiekiem i leży to w mojej naturze. Nie znaczy to, że mam rację, jednak muszę ufać swojemu doświadczeniu i dopiero kiedy ktoś mi udowodni, że się mylę, odpowiednio zmienię swoje poglądy. Opisałeś różnice, a pominąłeś to, co łączy rozmaite gałęzie aikido w jeden system: teoretyczne podwaliny będące spuścizną po Dziadku, nakazujące "walczyć bez walki" oraz nie ranić przeciwnika, czego konsekwencją było całkowite usunięcie zjawiska walki z treningów (szkoła Tomiki próbowała ten stan rzeczy zmienić, ale rezultat był raczej kontrowersyjny). Tymczasem to chyba sam Dziadek powiedział, że aby zostać pacyfistą, należy najpierw nauczyć się zabijać; dopiero wtedy wybór jest świadomy. Czemu więc dzisiejsze aikido próbuje przeskoczyć od A od razu do Z?

Stanley Pranin, pisząc w Aikido Journal o pokazie Gracie Jiu-jitsu, którego był świadkiem, z zachwytem oznajmił, że ujrzał w nim prawdziwego ducha aikido. Zgadzam się z tym poglądem. Widzisz, ja bardzo lubię teorię aikido, że tak ją nazwę, podpisuję się pod nią rekami i nogami. Nie jestem ulicznym zabijaką, nie jestem zawodnikiem. Kibicuję sportowcom, ale sam nie biorę udziału w zawodach, bo walki kogutów nie są dla mnie. Tak samo jak dawanie komuś w mordę. Zwyczajnie nie współgra to z moją psychiką. Metodą prób i błędów doszedłem więc do bjj, w którym widzę o niebo lepszy środek do tego samego celu, do którego dąży aikido, aniżeli w nim samym.

Tymniemniej nie pieję tutaj, że bjj jest górą, a aikido jest be. Nigdy mi o to nie chodziło. Każdy adept musi znaleźć swój własny wyraz w wybranej przez siebie sztuce walki. Największy szkopuł tkwi w wytłuszczonym słowie. Nie zamierzam jednak po raz kolejny wykładać, że nie chodzi o magiczną skuteczność, ale o starcie dwóch przeciwstawnych sił dążących do tego samego celu, ani też dlaczego jestem przekonany, że jest to zjawisko niezbędne w szukach walki. Do kogo dotarło, do tego dotarło; do kogo nie, to już nie dotrze.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
"Mogę oceniać, bo jestem człowiekiem i leży to w mojej naturze. Nie znaczy to, że mam rację, jednak muszę ufać swojemu doświadczeniu i dopiero kiedy ktoś mi udowodni, że się mylę, odpowiednio zmienię swoje poglądy. "
A niby jak ci to można udowodnić jak ćwiczyć nie chcesz?
nie ma innej metody
to jakby ktoś powiedział że szachy są ciekawe , fascynujące - tyle, że trzeba sie nauczyć zasad i kilku ruchów. a ty na to ze to dziadostwo - bo staruchy siedza przed pionkami w bezruchu i nie bedzie sie uczyc zasad!! i masz prawo to oceniac bo to lezy w naturze -
no niby tak....
czy ja mam prawo powiedziec ze bjj jest dziadostwem bo nikt nie bedzie sie tarzał na ulicy a jak ich będzie 3 to i tak mnie skopią? niby mam bo to leży w mojej naturze, ale - czy przesiaduje na forum bjj i wklejam to w każdy topik? nie - bo sie na tym nie znam , nie ćwicze tego i nie chce sie wygłupić...
jeszcze raz - nie masz zielonego pojecia co i jak ludzie tutaj ćwiczą. co w ich przekazach oznacza "sztuka walki" i dlatego nie masz też monopolu na tą definicje.
  • 0

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

A niby jak ci to można udowodnić jak ćwiczyć nie chcesz?

Opowiedz mi o tym. Wyjaśnij, wytłumacz. Podaj źródła i przykłady, jeśli masz. Po to jest forum. Zainteresuj mnie! Dopiero wtedy można podejmować dalej idące kroki.

to jakby ktoś powiedział że szachy są ciekawe , fascynujące - tyle, że trzeba sie nauczyć zasad i kilku ruchów. a ty na to ze to dziadostwo - bo staruchy siedza przed pionkami w bezruchu i nie bedzie sie uczyc zasad!!

Szachy są w rzeczy samej bardzo fascynujące. Co ciekawsze, nawet w tej szlachetnej grze występuje występuje to zjawisko, o którym tyle piszę. ;)

jeszcze raz - nie masz zielonego pojecia co i jak ludzie tutaj ćwiczą. co w ich przekazach oznacza "sztuka walki" i dlatego nie masz też monopolu na tą definicje.

Tym bardziej dziwię się, że nikt mi dotąd swojej definicji nie podał, co byłoby naturalną koleją rzeczy w normalnej rozmowie i dobrym punktem wyjścia do merytorycznej dyskusji.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
w systemie w którym ja ćwicze technika wyznacza prace uke - jest ona dostosowana do odebrania mocnej i zdecydowanej techniki. uke przez swoją pracę ma przetrwać formę - która i tak w wykonaniu wielu nauczycieli stawia go na krawedzi utraty zdrowia. trening na takim poziomie - krawędzi bólu, zmęczenia, tolerowania takiego układu uke - tori i swojej roli doprowadza do innego typu progresu i kontaktu niz w sytuacji cytowanego przez ciebie " koniecznego konfliktu"
wynika to głównie z charakteru naszego nauczyciela - który przy tym wszystkim wywiera bardzo silna presje na uczniu. odwołuje sie do tradycji sztuki walki a nie sportu z zasadami i ochroną zdrowia - system broni jest bardzo kontaktowy i spójny z praca z ciałem.
to wszystko tworzy uniwersalne narzędzie, które pozwala wygenerować sytuacje w której technik staje sie prawdziwa, groźna a obaj i uke i tori obecni i uważni.
to jest odpowiedz na twoje pytanie - chociaż jak pisałeś ty wcześniej - nie spodziewam się, żeby to na tobie zrobiło jakiekolwiek wrażenie - bo to tylko słowa - trening to jest odpowiedz.
  • 0

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

nie spodziewam się, żeby to na tobie zrobiło jakiekolwiek wrażenie - bo to tylko słowa - trening to jest odpowiedz.

Masz rację, nie bardzo mnie interesuje codzienne ryzykowanie zdrowiem; mam wystarczająco dużo kontuzji i bez tego. No i jest jeszcze tak zwany paradoks Kano.

to wszystko tworzy uniwersalne narzędzie, które pozwala wygenerować sytuacje w której technik staje sie prawdziwa, groźna a obaj i uke i tori obecni i uważni.

Czy uke po wykonaniu ataku próbuje natychmiast zaatakować po raz kolejny? Czy próbuje przeszkadzać tori w wykonaniu techniki albo od początku usiłuje ją kontrować? Nie mówię oczywiście o części technicznej treningu. Pytam, czy następuje po niej jakakolwiek inna część. Albo jeszcze inaczej: czy randori wygląda u was inaczej, niż zwykle? Jeśli nie, to nie jest to zmiana układu uke - tori, a jedynie zmiana intensywności treningu. Pod pewnymi względami godna podziwu (bez ironii), ale tylko pod pewnymi.
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
Shabu, czy można oceniać rzeczy których się nie zna?
Ile warta jest ocena osoby która nawet się zna, ale powieszchownie?
Możemy pomnożyć te pytania. (Na co wkroczy Randall i wyłorzy nam teorię poznania) :D

Jaki jest cel w twoi uprawiabiu bjj? Szczerze mnie to zastanawia ( bez złożliwości). Skoro nie jesteś zabijaką to po co ćwiczysz sztuki walki (wiem, upraszczam zagadnienie).
__________________________________________________________________________

Shabu, co powiesz na moją definicje ( a przez to i rozumienie) SW.
Mianowicie: sztuka walki jest to wytwór muśli ludzkiej, bowołany do życia, w celu zyskania prewagi, lub odniesienia zwycięstwa w sytuacji konfliktu między dwoma lub więcej ludźmi. Z zaznaczeniem, że ów twór poprzez doskonałość swojej formy oraz zamysłu w nim zawartego podniesiony jest do rangi sztuki.

Odnośnie aikido, jako sztuki walki: M. Ueshiba, bazyjąc na swoich doświadczeniach w dziedzinie SW postanowił stworzyć własny styl ( a może właściwie interpretację) budo.
Jako że był przepełniony filozofią miłości i pokoju ( która również ukształtowała się na bazie jego doświadczeń, a nie została mu przez kogoś nazrucona) postanowił połączyć to co najlepiej umiał z tym jak rozumiał świat. Cały szkopuł w tym że jego wizja jest tak genialnie wewnętrznie sprzeczna, że chyba właściwie nikt jej nie rozumiał i nie rozumie do dziś.
Myślę sobie tak, aikido jako interpretacja budo M. Ueshiby umarło razem z nim. Tak samo jak "myśl" Arystotelesa umarła razem znim. Została nam tylko filozofia którą każdy nie tyle interpretyje ( bo od tego są kanony) co "rozumuje" po swojemu.

Aikido ma narzędzia (skuteczne) i potencjał by wypełniać cele postawione przez założyciela.

Twierdzenie , że aikido to nie sztuka walki jest prawdziwe w sensie relacji między luckich.
O'sensej miał takie a nie inne podejście do rozwiązywania konliktów, i chwała mu za to.
Bo udało mu się skutecznie przemycić filozofię ( w oryginalnym znaczeniu ) i zasady moralne w życie przeciętnych ludzi ( nie magistrów filozofii).

A to, że system jest skuteczny po pierwsze udowodnił założyciel lata temu. Po drugie jego bezpośredni uczniowie. I pewnie pare pokoleń następców, Ale na TO przecież dowodów nie ma. :twisted:
A jeżeli komyś wydaje się, że człowiek potrafiący poradzić sobie, ba, bezproblemowo wygrywać w " realnej", twardej i brutalnej walce, ludziom którzy chcą się od niego uczyć ( z uwzględnieniem jego i ich szczerych chęci), będzie przedstawiał rzeczy które z walką nie maja nic wspólnego, radzę się jeszcze raz nad tym zastanowić i zagłębić się w badaniach nad historią ( ogulnie ).

Ps. Moje zdanie pewnie nie ma znaczenia bo przecięrz po paru latach treningu żuciłem aikido.
Z przyczyn personalnych. Nie odpowiadała mi relacaja mistrza do ucznia. Notabene, mistrzem tym jest nauczyciel Randalla. Może stąd i jego frustracje. :(

Ps2 Ale mam aikijujitsu i się cieszę :)

Ps3 Mr Smailu, ale po moim wyznaniuto to zaproszenie do odwiedzin jest jeszcze aktualne??
  • 0

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

Jaki jest cel w twoi uprawiabiu bjj?

Cel bezpośredni opisałem sześć postów wyżej: chcę zostać pacyfistą. :) Cele pośrednie to lepsze zdrowie i sprawność fizyczna oraz psychiczna (a co za tym idzie lepsze samopoczucie), chęć posiadania i powiększania wiedzy oraz umiejętności dostępnych w gruncie rzeczy niewielu, zwiększenie szans na wyjście obronną ręką z sytuacji podbramkowej, wreszcie zwyczajna frajda. Kiedyś pisałem o tym bardziej szczegółowo.

Skoro nie jesteś zabijaką to po co ćwiczysz sztuki walki (wiem, upraszczam zagadnienie).

Znacznie.

sztuka walki jest to wytwór muśli ludzkiej, bowołany do życia, w celu zyskania prewagi, lub odniesienia zwycięstwa w sytuacji konfliktu między dwoma lub więcej ludźmi. Z zaznaczeniem, że ów twór poprzez doskonałość swojej formy oraz zamysłu w nim zawartego podniesiony jest do rangi sztuki.

Nic dodać, nic ująć.

Aikido ma narzędzia (skuteczne) i potencjał by wypełniać cele postawione przez założyciela.

Cytując mojego ulubionego użytkownika: po czym wnosisz?

A to, że system jest skuteczny po pierwsze udowodnił założyciel lata temu.

Który ćwiczył różne systemy i nie raz musiał walczyć o swoje życie, a system stworzył dopiero pod jego koniec (jeśli w ogóle można w tym przypadku mówić o stworzeniu systemu).

Po drugie jego bezpośredni uczniowie.

Większość z nich też ćwiczyła różne sztuki walki, a aikido przyszło później i "jedynie" usystematyzowało ich wiedzę. Z resztą nadal jeszcze nie istniało jako jeden, spójny system.

I pewnie pare pokoleń następców, Ale na TO przecież dowodów nie ma. :twisted:

Jeśli dowodów nie ma, to skąd założenie, że tak było? Przecież logicznie wynika, że pozostałyby jakieś zapiski, zdjęcia, legendy nawet.

A jeżeli komyś wydaje się, że człowiek potrafiący (...) bezproblemowo wygrywać w (...) twardej i brutalnej walce, ludziom którzy chcą się od niego uczyć (...) będzie przedstawiał rzeczy które z walką nie maja nic wspólnego, radzę się jeszcze raz nad tym zastanowić i zagłębić się w badaniach nad historią

Czytałeś kiedyś relacje uczniów Dziadka odnośnie sposobu, w jaki przekazywał wiedzę? Wchodził, pokazywał, wychodził. Nie było systemu, było tylko widzimisię. Być może tylko tak można próbować przekazać geniusz, ale przekazane zostają wówczas jedynie jego fragmenty. Im bardziej przekaz jest zamknięty, tym bardziej z czasem się rozmywa.
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
To ja troche od końca zaczne:

Tak, czytałem. I wiem mniej więcej jak Dziadek nauczał. I żadne to dziwo nie było, bo tak sam był nauczany. I nie tylko on.

Nie wyłapałeś ironii? Niewierzę.
Poza tym spróbuj dzisiaj wyzwać jakiegoś "senseja" na pojedynek, uzna cie za wariata. Obojętnie jaką kto SW uprawia.

Aikido ma swój kihon. A to jak jest interpretowany, na co kładzie sie szczegulny nacisk zależy od "wykładowcy"
Ćwiczyli, ale zostawili. I nie dla tego że byli nieudacznikami ( to jeszcze nie te czasy), tylko dla tego że w dziele Dziadka odnaleśli to czego szukali w budo.

Czy panowie z rodziny Gracie, przypadkiem nie ćwiczyli czegoś wcześniej, zanim wpadli na pomysł bjj?

Inaczej : czy Musashi nie trenował czegoś wcześniej zanim poracował swój nitto-ken?
Podpowiedź: jego dziadek i ojciec byli mistrzami miecza ( a praydomku "no kami"{boski) nie dostaje się za nic)

Nic nie powstaje z próżni. Chyba żaden traktowany powarznie w środowisku twórca jakiejś szkoły SW, nie zaczynał "na sucho". Bez żadnego przygotowania. Nie wstał taki delikwent pewnego dnia i nie założył szkoły bo miał taki kaprys. Człowiek zdobywa doświadczenie, w różny sposób i do piero w tedy gdy zdobędzie go odpowiednio dużo może zabrać się z a wytwarzanie czegoś.

Wnosze po tym że mam jakieś doświadczenie, oraz spory wachlaż porównań z innymi SW.
Ot chodźby z aikijujitsu ( i karate, taekwondo, judo, kendo, T.S. Katori Shinto Ryu, wymieniać dalej..?)
Pozatym nie wychwyciłeś myśli przewodniej tamtego akapitu, albo ja się nie postarałem odpowiednio wyrazić tego co wyrażić zamierzałem.

Wnoszę, że w miarę zgadzasz się z moją definicją . Czyli mamy podstawe do merytorycznej dyskusji?

Upraszczam bo wierzę, że dobrze wiesz o co mi chodzi. :)

Dzięki aikido stoczyłem nie jeden bolesny pojedynek. Może właśnie najboleśniejsze, bo samemu z zobą. I niestey bardzo często przegrywałem.
Muśle, że jeszcze wrócę do aikido ( narazie mam dylemat między karate a taekwondo), ale muszę dać czas i sobie i jemu.

A i jeszcze jedno, aikido nie jest najtrudniejszą technicznie czy w jakimś innym sensie, sztuką walki. Kiedy teraz patrze na to z boku, z dystansem myśłę, że aby byś "fighterem" aikidowym, wcale nie potrzeba 80lat. Wystarczy tylko odpowiednio podejść do zagadnienia ( w całej jego materii, od wyboru dojo, po odpowiedniego nastawienia psychicznego).

Tylko gdy minie np. 5lat, i już będziemy nie pokonani ulicznymi wojownikami, może przyjdzie refleksja, że niema sensu bić sie o byle co i z byle kim. Zawsze można znaleść inny lokal.

I tej refleksji życzę młodszym i starszym zwolennikom "śmiertelnej skuteczności". :-)
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna

Jeśli choć jedna osoba dzięki moim wynurzeniom (i nie tylko moim) zacznie się krytycznie zastanawiać nad tym, co robi - niezależnie od wyniku tegoż zastanawiania - to będzie dobrze.


Shabu mój Synu :D


W kwesti formalnej pytanie do Pmasza :

Czy jak by sie okazało, że ja was rozumiem, wiem o czym mówie, moge w każdej chwili robić Aikido na bardzo wysokim estetycznie i merytorycznie poziomie(szybko i pięknie jak na Filmiku z Kaiten Nage) Ponadto okazało by się, że niemal zżeram mate codziennie od lat po kilka godzin a Bokenem Pmaszu bym Cie pieknie technicznie uloł....itp

Czy w takim przypadku mógł bym się krytycznie o Aikido wypowiedzieć czy nie ?
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido - sztuka walki teoretyczna
Właśnie, mnie też bardzo interesuje jakie warunki należy spełnić by dostać przyzwolenie na krytykowanie aikido? :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024