79 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wysokie_kyu]

Witam:)

jak już wcześniej napisałem,śledze forum od dłuższego czasu, ale takiego tematu nie znalazłem.

Chciałbym zapisać się na druga sztukę walki,ćwiczę karate tradycyjne 6 czy 7 lat.
Bardzo to lubie ale zdaję sobie sprawę z tego,że im wiecej rodzajów walki ćwiczysz tym lepiej się rozwijasz.
Jestem z ZG,i zastanawiam się,na co się zapisać aby skutecznie uzupełnić karate?
coś co mogę oczywiście trenować w zielonej górze.

Zależy mi przede wszystkim na praktycznym zastosowaniu technik,nauce chwytów,,duszeń itp.przy okazji chetnie nauczyłbym się czegoś z dziedziny martial arts,ale to tylko przy okazji:)

liczę na pomoc,i pozdrawiam !

Proponuje uzupelnic karate tradycyjne, karate kontaktowym. W Gimnazjum nr 5 na ul. Piastowskiej 9 masz sekcje OYAMA Karate. Sekcja prowadzona jest przez swietnego sensei Andrzeja Tomialowicza. Zreszta, cwiczysz dlugo, wiec musisz wiedziec, ze opis na forum nie zastapi na treningu, zachecam wiec do znalezienia wolnego popoludnia i zobaczenia jak wygladaja nasze trening. W srody i piateki zajecia zaczynaja sie od 17,30... najpierw grupa poczatkujaca, potem zaawansowani.

Chcialbym zaznaczyc, ze zapisujac sie do tej sekcji, placac jedna skladke mozesz cwiczyc rowniez cwiczyc w zielonogorskiej sekcji BJJ.

Szczerze wątpię,żeby Rosjanie zrezygnowali z Kyokushin Budokai i przeszli np. do Seibudokai.A dlaczego?Bo kyokushin to kyokushin!!!Ani Oyama karate ani Ashihara nie dorównują kyokushin,chociaż zostały stworzone by były jeszcze lepsze...Tak samo jest i będzie z budokai!!!(wiem,że miałem się nie wykłócać,ale musiałem ot napisać )

Spokojnie panowie karate jest jedno . Sam Twoj (moj poniekad rowniez) mistrz, w mlodym wieku odiwedzal rozne DOJO aby nauczyc sie jak najwiecej i przejac co lepsze w mozliwie duzej ilosci styli. Nie ma czegos takiego jak lepsze czy gorsze karate. Jeden styl ma wiekszy nacisk polozony na walke sportowa, drugi na technike itp itd. Lepszy jeden od drugiego moze byc karateka, a nie styl, bo to nie styl walczy, tylko czlowiek.
Pomijam oczywiscie fakt istnienia wielu chorych ogranizacji, zalozonych przez rownie mocno chorych ludzi typu pseudo karate Tsunami itp .

[budo_jan111]

Zresztą,zamiast sie wykłócać,lepiej robić swoje...Mam nadzieję,że zobaczę fighterów z Seibudokai na zawodach w Czerwonaku k. Poznania 19.04...Trudno o lepsza konfrontację...hehe

Na zawody raczej nie przyjedziemy, dzis jest 08 04, zawody 19 04 wiec wybacz... Chetnie zaprosimy waszych chlopakow na nasze zawody w jesieni. I to nie dla konfrontacji, tylko dla dobrej sportowej walki.

Szanuje twoj "swiety gniew" pt "Kyokushin" ale troche go nie rozumiem!
1) W jednym z postow pisales ze cwiczycie styl mma, a Kyokushin takim przeciez nie jest!
"K" to klasyczny (we wspolczesnym rozumieniu) styl karate knockdown, z duza iloscia kata, wlasnymi, specyficznymi przepisami sportowymi itd. Uzywajac tej nazwy jest sie niejako zobowiazanym trzymac sie programu, wymagan, przepisow sportowych, w innym wypadku nie bedzie to juz "K"; ze o jakiejs linii przekazu nie wspomne!
2) "K" mimo ewidetnych brakow, jest stylem powszechnie szanowanym na calym swiecie
za wysoki standard wyszkolenia (w ramach stylu), rzetelnie i na wysokim poziomie przeprowadzane egzaminy itd. Niestety, jak to napisalem w jednym z wczesniejszych postow, wasza Organizacja tych kryteriow nie spelnia (poza Belgami- ten filmik z obozu to wlasnie oboz w Belgii)
3) Swiadomie zrezygnowano u NAS ze slowa "Kyokushin" bo my knockdown Karate nie
cwiczymy, mamy talko 2 (dwa) kata, rzuty i parter. A wiec korzystanie z tej nazwy bylo by ewidetnym pogwalceniem zasad. Do tego tkwic w struktorach ("K-B")ktore nie daja szans na rozwoj bylo by nieuczciwe wobec cwiczacych - i to wlasnie bylo prawdziwa przyczyna powstania Seibudokai.
4) To ze Semmy Schilt ma cos wspolnego z "K-B" jest nieporozumieniem i wlasciwie zawsze nim bylo! Przez dojo Bluminga (lub jego uczniow) przewinelo sie wielu fajterow, min.Peter Aerts, Bass Rutten (jednak na pewno nie Semmy) i wielu innych ale wiekszosc z nich jakos sie tym nie chwali! Nie mi oceniac dlaczego! A ze to tu to tam widzi sie kogos z kims... no coz, Holandia to kraj niewielki a Holendrzy to ogolnie mili ludzie ktorzy sobie troche pomagaja :wink: To jeszcze nie powod zeby robic sobie reklame cudzym kosztem.(polecam spojrzec na naszej stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] w dziale "organizacja" na tekscik "Kto jest kim w Budokai (Seibudokai oczywiscie)

PRZEPRASZAM WSZYSTKICH NIEZAINTERESOWANYCH ZE ZAJALEM WAM TYLE CZASU I MIEJSCA W TYM "TEMACIE" Pozdrawiam!

[budo_mrozek]

Generalnie przychylam się do powyższego zdania. Z nazewnictwem "Kyokushin - Budokai", to jeszcze bardziej zagmatwana sprawa. Bo nie ma tam słowa "Karate" - bo to nie karate, choć w mojej maleńkiej główce nie mieści się, jak można zrezygnować sobie z drogi karate - zostawiając kyokushin?! Natomiast to, o czym pisze jan111 jest sensowne i wydarzyło się również w przypadku eks-Daidojuku, obecnie Kudo. Czyli "nie jesteśmy karate, nie jesteśmy kyokushin czy jakąkolwiek odnogą tej stonogi".

To o czym pisze Jądro to natomiast w większym skrócie efekt "prawd" wykładanych im przez Shihana - że są oni jedynymi, prawdziwym i oryginalnymi spadkobiercami Kyokushin. Legitymują się przy tym różnymi ciekawymi mitami.

A 19.04 to Semmy Schilt ma być na tych zawodach, to w czyjej organizacji on w końcu jest? Bo na jego stronce nie ma linku ani do Seibudokai, ani do IBK, tylko do Ashihara Czy też jan111 ma po prostu rację z tą holenderską przyjacielskością. Schilt trenuje w teamie Golden Glory i to chyba najlepsza odpowiedź

[budo_jan111]

A tak w nawiazaniu do wlasciwego tematu i ostatnich wypowiedzi Inhetosa: milo jest sie poturlac w parterze, osobiscie bardzo lubie parter, to takie szachy z duza iloscia figur - technik, ktorymi mozna odpowiadac, mozna powalczyc nie wiele przy tym ryzykujac, (walka uderzana jest mimo wszystko bardziej ryzykowna: kontuzje, mocne utrafienia itd). Osobiscie nie moglbym cwiczyc tylko parteru jak np w BJJ ale jako jeden z elementow wyszkolenia jest to naprawde swietna sprawa i wspaniale urozmaicenie. Swiadomie nie wspominam o walorach technicznych, samoobronie itd. bo o tym nieraz juz bylo. Chcialem tylko podkreslic ze parter to rowniez swietna zabawa, tym lepsza im wiekszy repertuar technik i doswiadczenie. Polecam!

[budo_jan111]

Mrozek
Dzieki za przychylna opinie Pozdrawiam!

[budo_jądro]

Nie pisałem ze Kyokushin Budokai to MMA!Czytaj uważnie Seikolego.Pisałem,że walki odbywają się w formule MMA,chociaż przez kierwonictwo IBK stosowane jest określenie All Round Fighting (żeby styl nie ześwietczał...).Jest to kyokushin jak najbardziej!!!Są kata z kyokushin (choć nie w tak obfitym stopniu),treningi z kihonu,tamashiweri,więc nie mów Seikolego,że Kyokushin Budokai nie ma już nic wspólnego z Karate Kyokushinkai.A co do Semmyego Schilta-on jest z Ashihara Karate,ale należy do organizacji IBK,tak jak bokserzy,judocy,kickbokserzy.Oni wszyscy wzbogacają tylko Kyokushin Budokai,ponieważ pokazują najskuteczniejsze techniki ze swoich styli i uczą się czegoś z Kyokushin.Ale zawsze,powtarzam ZAWSZE naczelnym stylem IBK będzie Kyokushin Karate!Najlepiej skończmy ten temat na dobe i nech każdy robi swoje :twisted: .Pozdro

[budo_itosu]

Panowie w związku z prywatnymi wycieczkami w tym temacie Giro usunął kilka krnąbrnych wypowiedzi. Temat może się średnio kleić ale proszę nie offtopujcie tylko trzymajcie się tematu

Pozdr
Itosu 8)

PS. Jadro dostajesz warna. I ciesz sie ze o mocy tylko 1 kiloWatta.

[budo_jądro]

Zresztą,zamiast sie wykłócać,lepiej robić swoje...Mam nadzieję,że zobaczę fighterów z Seibudokai na zawodach w Czerwonaku k. Poznania 19.04...Trudno o lepsza konfrontację...hehe

Na zawody raczej nie przyjedziemy, dzis jest 08 04, zawody 19 04 wiec wybacz... Chetnie zaprosimy waszych chlopakow na nasze zawody w jesieni. I to nie dla konfrontacji, tylko dla dobrej sportowej walki.

Szanuje twoj "swiety gniew" pt "Kyokushin" ale troche go nie rozumiem!
1) W jednym z postow pisales ze cwiczycie styl mma, a Kyokushin takim przeciez nie jest!
"K" to klasyczny (we wspolczesnym rozumieniu) styl karate knockdown, z duza iloscia kata, wlasnymi, specyficznymi przepisami sportowymi itd. Uzywajac tej nazwy jest sie niejako zobowiazanym trzymac sie programu, wymagan, przepisow sportowych, w innym wypadku nie bedzie to juz "K"; ze o jakiejs linii przekazu nie wspomne!
2) "K" mimo ewidetnych brakow, jest stylem powszechnie szanowanym na calym swiecie
za wysoki standard wyszkolenia (w ramach stylu), rzetelnie i na wysokim poziomie przeprowadzane egzaminy itd. Niestety, jak to napisalem w jednym z wczesniejszych postow, wasza Organizacja tych kryteriow nie spelnia (poza Belgami- ten filmik z obozu to wlasnie oboz w Belgii)
3) Swiadomie zrezygnowano u NAS ze slowa "Kyokushin" bo my knockdown Karate nie
cwiczymy, mamy talko 2 (dwa) kata, rzuty i parter. A wiec korzystanie z tej nazwy bylo by ewidetnym pogwalceniem zasad. Do tego tkwic w struktorach ("K-B")ktore nie daja szans na rozwoj bylo by nieuczciwe wobec cwiczacych - i to wlasnie bylo prawdziwa przyczyna powstania Seibudokai.
4) To ze Semmy Schilt ma cos wspolnego z "K-B" jest nieporozumieniem i wlasciwie zawsze nim bylo! Przez dojo Bluminga (lub jego uczniow) przewinelo sie wielu fajterow, min.Peter Aerts, Bass Rutten (jednak na pewno nie Semmy) i wielu innych ale wiekszosc z nich jakos sie tym nie chwali! Nie mi oceniac dlaczego! A ze to tu to tam widzi sie kogos z kims... no coz, Holandia to kraj niewielki a Holendrzy to ogolnie mili ludzie ktorzy sobie troche pomagaja :wink: To jeszcze nie powod zeby robic sobie reklame cudzym kosztem.(polecam spojrzec na naszej stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] w dziale "organizacja" na tekscik "Kto jest kim w Budokai (Seibudokai oczywiscie)

PRZEPRASZAM WSZYSTKICH NIEZAINTERESOWANYCH ZE ZAJALEM WAM TYLE CZASU I MIEJSCA W TYM "TEMACIE" Pozdrawiam!

No to przesyłam linka i proszę zobaczyć kto ma 6 dana Kyokushin Budokai (11 pozycja od góry).Mało tego,proszę zobaczyć kto posiada 9 dana w tym samym stylu (1 pozycja,czyżby to nie osobisty trener Semmyego?!).Oprócz tego oni obydwoje należą też do Ashihara Karate i już nie twierdzę,że na pewno nie mają nic wspólnego z BIKO.Sądzę,że dla nich obecność w wielu organizacjach to prestiż...

[budo_jądro]

Sorry-zapomniałem o linku :roll:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_nick-zg]

dzięki za odpowiedzi,i również prosze o trzymanie sie tematu:)
a takie pytanie.
jak wiele na zajęciach bjj,zajmuje walka w stójce?która podobno jest też elementem bjj?
nie chce jeszcze dodatkowo zapisywać się na muay thai czy kick box.a chciałbym spróbowac i tego.

[budo_khunag]

jak wiele na zajęciach bjj,zajmuje walka w stójce?która podobno jest też elementem bjj?

Walka w stójce w BJJ trwa parę sekund zanim komuś nie uda się obalenie

[budo_jan111]

BJJ to swietny parter, wejscia w nogi, sciagniecia do parteru, klasycznych rzutow prawie sie nie cwiczy.
W odroznieniu od Judo (Kodokan) gdzie po dobrym rzucie wystarczy "dokonczyc" w parterze, w BJJ dominuja "miekkie" sprowadzenia do parteru po ktorych zaczyna sie "wlasciwa" walka.
Uderzen w programie BJJ nie ma wcale, czasem w niektorych klubach cwicza je sobie dodatkowo ale z reguly nie wygladja one najlepiej.
Parter jest przyjemny, malo kontuzji, mozna sobie powalczyc bez obawy o ciezkie trafienia, tzn bez wiekszego strachu, dodatkowo wyrabia sie swietne "czucie" przeciwnika. Parter to dla karatekow dobre i wzbogacajace doswiadczenie. Polecam!

[budo_khunag]

Ehm... tak mi właśnie wpadło do głowy, że jak ktoś ćwiczy taki typowy zestaw MMA - Muay Thai, BJJ, Zapasy, to to jest dalej dupa, a nie MMA, bo żadna z tych sztuk nie uczy uderzeń w parterze...

[budo_jan111]

Bardzo trafna uwaga Uderzenia w parterze da sie cwiczyc dodatkowo, trzeba to sobie tylko podpatrzyc i miec madrego partnera :wink: Dotknales jednak najbardziej istotnego problemu: cwiczenie kilku roznych systemow powoduje niepotrzebny balagan i jest drogie
Na tym moim zdaniem polega problem wspolczesnego MMA, (ciagle jeszcze) brak metodyki treningowej. Dopoki MMA zdominowane bylo przez BJJ i zapasy, nie bylo problemu bo i tak wszyscy turlali sie w parterze i wydawalo sie ze znaleziono recepte na walki mieszane, zmienilo sie to jednak kiedy uderzacze nauczyli sie troche parteru.
Wyszlo na jaw ze sam parter nie wystarczy, i trzeba cwiczyc wszystko ale tu pojawia sie problem... jak to robic!
Mysle ze najlepszym a jednoczesnie najbezpieczniejszym/najbardziej "kontrolowanym" przygotowaniem sa "nowe" style takie jak nasze Sei Budokai , Bojowe Sambo, Kudo i Chute Boxe, tzn style w ktorych cwiczy sie przekrojowo u jednego trenera wszystkie te elementy.

[budo_khunag]

Dotknales jednak najbardziej istotnego problemu: cwiczenie kilku roznych systemow powoduje niepotrzebny balagan i jest drogie

Akurat nie do tego zmierzałem

Sam ćwiczę w trzech klubach w tym momencie, a gdyby walki MMA były moim celem to w idealnej sytuacji ćwiczyłbym w klubie MMA (czy też np. Shidokan, czy to co Wy robicie), ale osobne zajęcia czyto parterowe i stójkowe też chciałbym mieć (bo w końcu lepiej uczyć się np. parteru/stójki od kogoś, kto się w tym specjalizuje, tylko trzeba mieć do tego jakieś spoiwo).

[budo_khunag]

A w temacie - bardzo polecam posłuchać:

Iain Abernethy - Karate Grappling: Did it really exist?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

W ogóle polecam wszystko autorstwa Iaina

[budo_et]

Mysle ze najlepszym a jednoczesnie najbezpieczniejszym/najbardziej "kontrolowanym" przygotowaniem sa "nowe" style takie jak nasze Sei Budokai , Bojowe Sambo, Kudo i Chute Boxe, tzn style w ktorych cwiczy sie przekrojowo u jednego trenera wszystkie te elementy.

A ja myślę, że przede wszystkim Shidokan

Pozdrawiam.

[budo_marcin954]

A w temacie - bardzo polecam posłuchać:

Iain Abernethy - Karate Grappling: Did it really exist?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

W ogóle polecam wszystko autorstwa Iaina

Ian Abernethy ? lubie cytac jego artykuly w combacie, glupot nie pisze :-)

[budo_jan111]

Khumag
Tego bloga z braku czasu tylko przejzalem, ale na pewno tam jeszcze wejde.Wyglada interesujaco
ET
W mojej wyliczance po prostu zapomnialem o Shidokanie, nie bylo to celowe
Mi osobiscie przeszkadza ta roznorodnosc przepisow sportowych w Shidokanie, wiem ze dla innych jest to z kolei zaleta... kwestia zapatrywan.

[budo_et]

ET
W mojej wyliczance po prostu zapomnialem o Shidokanie, nie bylo to celowe
Mi osobiscie przeszkadza ta roznorodnosc przepisow sportowych w Shidokanie, wiem ze dla innych jest to z kolei zaleta... kwestia zapatrywan.

Nie ma sprawy, tak z uśmiechem przypomniałem tylko o Shidokanie , bo nie sposób o nim nie wspomnieć, jeżeli chodzi o ewolucję współczesnych styli karate.

A różnorodność przepisów nie jest moim zdaniem zła, ponieważ daje zawodnikom możliwość poznania specyfiki walki w różnych formułach i wybrania specjalizacji w ulubionej formule walki. Daje też trenerom swobodę w ukierunkowaniu się na pasujący im profil szkolenia zawodników.

Pozdrawiam.