Strona instruktora BAS
Napisano Ponad rok temu
Sądzę że tak dużo i ciekawie nie piszecie w swoim dziale bjj bo zapewne oprócz stałego trenowania bjj trudno wam znaleźć czas na cokolwiek.
A poza tym to że ktoś pisuje w dziale np combat - nie oznacza ,że trenuje combat.
A jeśli chcesz wraz z kolegami z bjj pokazać swoją skuteczność w walce to macie możliwość skontaktowania się z przedstawicielami BAS3 czy też STREET BOXINGU,możecie skontaktować się np. z doktorem Brylem lub p.Bielanem ze swoimi wątpliwościami nad wyższościami stylowo-systemowymi...i być może wreszcie mielibyście nurtujący was problem z głowy - co jest lepsze i skuteczniejsze
Napisano Ponad rok temu
Ja wiem, na czym polegaja "specjalne" systemy walki. Jednego z nich uczylem sie i uczylem. Panowie... prawdziwa walka jest w sporcie... na ulicy to jest "paragraf", noz, srubokret... etc.
Pozdrawiam
K_P
Z całym szacunkiem ile to tego specjalnego systemu się uczyliśmy? ha?
Pozatym bez obrazy Puchatku ale gdzieś na forum przeczytałem twoją wymianę zdań z leszczykami z (kieleckiego?) bździjj, którzy to mimo że to ty wprowadzałeś ten sport do kielc (o ile się nie mylę), bez szacunku wyzywali cię na walkę, stawiali śmiszne zarzuty i generalnie byli bardzo głupio śmieszni. Trochę bym się wstydził zostawiając tak poważną dziedzinę jak bjj w rękach lokalnych głąbów. Bez obrazy ale źle to świadczy o mistrzu...
nie obrażając nikogo - nasuwa się taka refleksja,że w bjj to jak w sforze z dzikiej knei - jesli przewodnik-opiekun stada jest potrzebny innym to się go szanuje i uczy od niego przeżycia,a jeśli jest niepotrzebny to się go zagryza
Napisano Ponad rok temu
Zasadniczy, to ze kto chcial, to mogl sparowac ze mna jak bylem w swoim rodzinnym miescie.
Acha... Nigdy sie nie uwazalem za mistrza. I przegrywalem sporo walk, a z Ignacem z naszego klubu, to calkiem sporo. Ale to chyba normalny proces - przychodza mlodzi utalentowani i tyle. Z czego ja sie osobiscie ciesze, ze jakos przyczynilem sie do czyjegos rozwoju.
No coz nie jestem niepokonana legenda... Zgadzam sie. I zapewne umre bez pomnika ni papierowego, niz z brazu. A dzielni uczniowie w dowod pamieci pewnie nasikaja na moj grob.
Ja wiem, czy w zlych rekach zostawilem klub?
Choc trudno mi powiedziec, bo nie mam wiedzy na ten temat - nie utrzymuje z nikim kontaktu.
Z tego co slyszalem - to prowadzi zajecia Gonzo, ktory jakby nie patrzyc w naszym regionie ma najwyzszy pas w bjj - purpure i... jak na moj gust calkiem nie zle uczy technik bjj.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze jedno zauważ że to właśnie My staramy się odkryć i walczymy z jak to nazwałeś technikami nie dla każdego. Poczytaj dokładnie wszystkie posty, nie lubimy dziwnych otoczek.Poczytaj. Pozdrawiam
A tekst powyższy niech przyswoją (ze zrozumieniem) ci co próbują coś pisać i oceniać,a nie bardzo wiedzą o co chodzi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
:twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
{mm0rta} całkiem ładnie,składnie i łopatologicznie wyłożyłeś możliwości bjj....podejrzewam że dla większości użytkowników tego działu takie zastosowanie duszeń i dźwigni to duże zaskoczenie i całkowita nowość.
- Dziękuje bardzo.
- Masz w tym dużo racji. Przynajmniej mi trudno na cokolwiek wygospodarować czas. Studiuje dziennie prawo, Mam 3x tyg bjj + 4x tyg siłownie a oprócz tego muszę dbać o w miarę stały dopływ gotówki do swojego portfela. ( Nie mówiąc już że muszę zacząć się ostro przygotowywać do MP w listopadzie a ani czasu ani kasy na resztę wspomagaczy brak)Sądzę że tak dużo i ciekawie nie piszecie w swoim dziale bjj bo zapewne oprócz stałego trenowania bjj trudno wam znaleźć czas na cokolwiek.
A poza tym to że ktoś pisuje w dziale np combat - nie oznacza ,że trenuje combat.
- Wiem o tym najlepiej. Ja combatu nie trenuje. Tym bardziej nie powinieneś być urażony moimi słowami.
- Nie mam zamiaru niczego pokazywać, ani z nikim się kontaktować. Wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem mój post. "Nie musimy prowadzić 10 stronicowych dywagacji bo wszystko zostaje sprawdzone na polu sportowym." Nie muszę chyba dodawać że nie mam żadnych wątpliwości nad wyższością stylowo-systemową. Realne możliwości bjj chciałem tylko przedstawić jako ciekawostkę i na marginesie co zaowocowało pochwałami -A jeśli chcesz wraz z kolegami z bjj pokazać swoją skuteczność w walce to macie możliwość skontaktowania się z przedstawicielami BAS3 czy też STREET BOXINGU,możecie skontaktować się np. z doktorem Brylem lub p.Bielanem ze swoimi wątpliwościami nad wyższościami stylowo-systemowymi...i być może wreszcie mielibyście nurtujący was problem z głowy - co jest lepsze i skuteczniejsze
{mm0rta} całkiem ładnie,składnie i łopatologicznie wyłożyłeś możliwości bjj....podejrzewam że dla większości użytkowników tego działu takie zastosowanie duszeń i dźwigni to duże zaskoczenie i całkowita nowość.
Zrobiłem to aby pokazać jak działa marketing i czego tak tajemnego i śmiertelnego można nauczyć się w combatach dla wybranych skoro bjj uczą się dzieci.
Mogę tylko przytoczyć wam słowa Zwierza bo chyba przez przypadek w chwili uniesienia gniewem rozwiązał problem combatowców sprzeczających się w tym temacie : "macie możliwość skontaktowania się z przedstawicielami BAS3 czy też STREET BOXINGU,możecie skontaktować się np. z doktorem Brylem lub p.Bielanem ze swoimi wątpliwościami nad wyższościami systemowymi...i być może wreszcie mielibyście nurtujący was problem z głowy - co jest lepsze i skuteczniejsze" Mam nadzieje że się zastosujecie i przestaniecie pieprzyć o tarzaniu w trocinach i jedzeniu surowych królików a zabierzecie spluwy i kosy i napadniecie wrocławski at nocą aby sprawdzić jaki będzie bilans strat po obu stronach.
- Pozdrawiam J.
Napisano Ponad rok temu
Jakies propozycje walki z tym, czy tamtym, nie badzmy dziecmi - sa sprzeczne z prawem. Do sprawdzenia, kto jest lepszy sluzy rywalizacja sportowa, ktora przynajmniej jedno zalatwia - brak odpowiedzialnosci prawnej w przypadku zrobienia krzywdy oponentowi. Wydaje mi sie, ze MMA, to dosc obszerna formula, ktora moga tez zakceptowac przedstawiciele combatow... No coz odpadnie im pare technik, ale jakby mi ktos zabronil powiedzmy balachy, czy frontkicka, to i tak jakos bym sobie dawal rade, wiec mysle, ze oni by tez dali. iec bede czkal jak np. jakis przestawiciel jakiegos combatu wystapi w powazniejszych zawodach MMA.
Pozdrawiam
K_P
PS. Ulica... I tak dalej.. jakos nie widze systemu przydatnego na ulice, od kiedy bylem swiadkiem, jak dwoch sie bilo, a trzeci - kolega jednego z bijacych, wbija srubokret w kark przeciwnika swojego kumpla. To zmienilo moje podejscie do "ulicy".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przynajmniej byly, teraz kykushin poszedl zupelnie w strone sportu.
Pozniej muay thai i boks (zakonczony zdobyciem dyplomu trenera boksu). Nastepnie bjj od jakis 6 lat. W tzw. miedzyczasie kravka (w tym czasie kiedy to byl prosty i instynktowny system, kiedy siegala po boks i bjj, to ja siedzialem juz... od dawna w boksie i w bjj) i troche Combat56 (ale ten ostatni bardzo marginalnie, pare mykow mi sie podobalo). Troche sie zajmowalem walka przedmiotami, ale preferowalem europejskie sposoby - np. doswiadczenia europejskiej szermierki.
Nigdy nie bylem zadnym mistrzem w niczym. Nigdy nie namawialem nikogo, zeby ze mna cwiczyl. Co jakis czas zbierala sie wokol - najpierw Grzesia (to wiadomosc dla wiedzacych, kto to byl), sw. pamieci, prawdziwego uliczego wojownika, mistrza walki, noza:), pozniej mnie, dwoch Andrzejow, grupa ludzi, ktorzy chcieli cwiczyc i poszukiwac. Teraz po prostu nastepna generacja organizuje sobie treningi.
Za moich czasow paru chlopakow stratowalo w MMA amatorskim i wygrywalo, wygrywali tez cos tam w bjj i submisson. Ale to nie moja zasluga - sa zdolni, pracowali - to wygrywali. i tyle. Ja nigdy nie bede trenrerem cala geba, to sie wiaze z pewnymi ograniczeniami, np. musialbym patrzyc na to przez pryzmat niezaplaconego czynszu, wiec wole traktowac to jako hobby. Zreszta na razie podjalem decyzje, ze nie bede sie i tym hobby zajmowal.
Nie startuje:( - jestem juz zbyt stary i skontuzjowany, dlatego... troche sie usmiecham pod wasem, jak panowie w poznym wieku srednim (ekipa niepokonanych) - gotowi sa rzucac wyzwania mlodym zawodnikom u szczytu mozliwosci sportowych.
No, ale... moze lekarz kazal im potakiwac... A moze to tylko kibice napedzaja temat, zeby sie samemu doawartosciowac, a sami "mistrzowie" nic na ten temt nie wiedza?
Wkrotce zajmie sie znowu strzelectwem, ktore zarzucilem na kilka lat. Tam to sa dopiero prawdziwi twardziele i macho!!!!!!!!! :wink: Zeby nie bylo, ze na temat - zajmie sie strzelectwem combatowym:)
Acha... przeszedlem w przeszlosci m.in. dosc rzetelny kurs strzelania z kalacha :wink: Tak wspominam, bo ktos tam mowil, o paru dniach spedzonych z komandosami.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
A odnośnie walk "sprzecznych z prawem" i odpowiedzialności prawnej czy jej braku w przypadku zrobienia krzywdy oponentowi to chętnie bym się dowiedział jak to było z tym młodym porucznikiem "schodzącym" po jakimś ciosie pana doktora....to pytanie do osób znających doktora;)
A zatem jak to było? to "schodzenie" to było w przenośni -omdlenie,uśpienie czy zlikwidowanie młodego porucznika podczas walki?
Napisano Ponad rok temu
bym się dowiedział jak to było z tym młodym porucznikiem "schodzącym" po jakimś ciosie pana doktora....to pytanie do osób znających doktora;) A zatem jak to było? to "schodzenie" to było w przenośni -omdlenie,uśpienie czy zlikwidowanie młodego porucznika podczas walki?
nie uśpienie, nie omdlenie ale czystej wody pierdol....
wracamy do mitów budowanych wokół własnej osoby? (mówię o dr)
A prawda była taka że jak się w czasie pokazu techniki, wyjeb... z partyzanta spokojnie czekającemu człowiekowi (spokojnie bo człowiek ten wie że to tylko pokaz techniki dla innych oglądających) to nawet wielki podkreślam WIELKI Bruce Lee nie da rady.
A póżniej się opowiada bzdury że się 6 komandosów załatwiło gołymi rękami, i naiwni łykają mity jak świeże bułeczki...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
M.in. pokazywalem mu jak kopnac w glowe (stojacego przeciwnika:). A on na to, ze po co kopac w glowe, po serii z kalacha.. nikt nie stoi. Wtedy wzialem go za idiote nieomalze, bo mi sie wydawalo, ze obrotowka z wykoku itd. jest niezbedna do wgrywania wojen. (To aki moj komentarz nie wprost).
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
ot taka refleksja w druga strone, niecalkiem zwiazana z tematem :wink:
Napisano Ponad rok temu
Przy przytaczanej przez Ciebie sytuacji nie byłem, więc nie wiem ja to było. Napisałem tylko swoje spostrzeżenia na podstawie tego co widziałem, słyszałem, czułem, a jest związane z toczącą się tutaj dyskusją.
Tylko nie wiem, czy temat: "Strona instruktora BAS" jest adekwatny do rozważanych tutaj kwestii...
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Odnoście tematu "strony instruktora bas"-dyskusja dawno odbiegła od meritum...ale spełniła oczekiwania autora-czyli reklama została zrobiona i podtrzymana.
Puchatku Kubusiu, wysokie kopnięcia są całkowicie nieprzydatne w wojsku,natomiast techniki walki wręcz adekwatne do potrzeb żołnierzy z różnych jednostek - są potrzebne..właśnie w wersji "combat"(czy to się podoba komuś ze speców od bjj,mt,mma,shooto,czy od czego tam się jeszcze da )
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ubiór do krav magi
- Ponad rok temu
-
Krav maga w kaliszu!!
- Ponad rok temu
-
egzamin
- Ponad rok temu
-
combat56 w Lublinie?
- Ponad rok temu
-
Krav Maga Street Defence Germany
- Ponad rok temu
-
Pytania do "Kravaciarzy"
- Ponad rok temu
-
Jak szkolić osoby nie związane z SW
- Ponad rok temu
-
Krav maga warsza
- Ponad rok temu
-
kombat białystok....
- Ponad rok temu
-
polak potrafi.
- Ponad rok temu