Skocz do zawartości


Zdjęcie

Capoeira a pieniądze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
88 odpowiedzi w tym temacie

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
obowiazkowosc ktorej sie tak czepiasz to sprawa tylko i wylacznie dla ludzi, ktorzy chca sie w danym temacie rozwijac i im zalezy. Jesli ktos liczy na wyzsze corda, to musi pocwiczyc poza treningami na kilku innych imprezach. Stad nasze pomaranczowe sznurki to osoby znane w grupie na terenie całej Polski, potrafiące poprowadzic roda i grać na instrumentach i reprezentujące sobą naprawde dobry poziom i doświadczenie - w przeciwieństwie do wielu innych grup, gdzie stopnie wpierw lecą jak z rękawa sypane, a potem nieszczęśnik z wysokim stopniem nie jest w stanie wybronić swojego corda na roda albo/i siedzi na nim przez 5-10 lat.

jeśli komuś nie zależy to i tak nie pójdzie. nikt go przecież za to z treningów nie wywali. "obowiązkowe" to wskazanie, że można "zapunktować" jadąc na daną imprezę. Poza tym dochodzi kwestia jednoczenia grupy i jej poziomu - wiedzę trzeba aktualizować, a osobiście uważam, że treningi to moment na szlifowanie wiedzy przede wszystkim, a po nową jedzie się gdzie indziej. Tyle w temacie.
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
taaa..... dyscyplinowanie uczniow wysokimi cenami, obowiazkowe warsztaty i jeszcze po drodze gdzies trener prowadzacy 10 albo wiecej treningow tygodniowo zeby sie utrzymac ........... sama esencja capoeira - w jednym sie zgodze dla mnie tez wszystko w temacie
  • 0

budo_sou
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 136 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Najlepsza jest uczciwa konkurencja ktora swoje zrobi ;) Wazne zeby w okolicy byly dwie grupy ktore nie roznia sie jakos znacznie stylem capo :wink:
  • 0

budo_gaspar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zza morza

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Przepraszam co oznacza : "obowiązkowość warsztatów" ?!?
  • 0

budo_sou
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 136 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze

Przepraszam co oznacza : "obowiązkowość warsztatów" ?!?


Pewnie cos w rodzaju ze jak nie bedziesz na ilustam to nie bedziesz mial mozliwosci dostania wyzszego cordao albo cos w tym rodzaju.

Nie widze innej mozliwosci wymuszenia na osobie takiego obowiazku; o
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze

Przepraszam co oznacza : "obowiązkowość warsztatów" ?!?


Degenerado rozumie to jako ultimatum; ja patrze na to w ten sposob, ze nie mozna dostac wyzszego corda za samo przychodzenie na treningi.
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
to nie jest kwestia mojego gdybania tylko ultimatum wygladalo albo przyjdziesz albo stracisz sznurek, delikatna roznica miedzy tym a ze nie dostaniesz nastepnego :)
oczywiscie warsztaty platne, ale rozne grupy w rozny sposob "dyscyplinuja" alunos, na szczescie mam to za soba i na warsztaty jezdze z czystej przyjemnosci pocwiczenia i nauczenia sie czegos nowego
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
dwie sprawy: to co Tobie sie wydaje nie koniecznie musi pokrywac sie z rzeczywistoscia.

po drugie: może kiedyś dojdziesz do takiego poziomu, że o Tobie stanowić będzie poziom Twoich uczniów. Wtedy zobaczysz, że pozostawienie wszystkim wolnej ręki m.in. co do jeżdżenia na warsztaty (nie tylko decydowanie o niejeżdżeniu, ale np. jeżdżeniu ale do innych grup) przyniesie Ci same kłopoty.

Ja nikomu nigdy nie kazałem na żadne warsztaty jechać, chyba, że pożyczałem tym samym pieniądze dzieciakowi. Są imprezy, które dla mnie jako prowadzącego są obowiązkowe - najzupełniej normalne! Przecież sam muszę się doszkalać. Są ludzie, którzy nie chcą iść do przodu, ale są też tacy, którym trzeba od czasu do czasu tylko postawić drogowskaz - czyli powiedzieć, że jeśli chce dostać wyższe corda musi się pojawić w roku conajmniej na 2 warsztatach (przykład).

Jak Ci to nie pasuje, to nie komentuj. Ja mam gdzieś, że nie daliście rady w naszej grupie i odeszliście, Wasz wybór i słowa o tym nie powiedziałem, z reszta sporo kadry obecnych innych grup zaczęło w AdG. EACAG jest na językach różnych ludzi, ciekawe czemu - zazdrość? niespełnienie? pretensje? Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Co byś nie powiedział, Wy jesteście gdzieś tam, a my stoimy tam gdzie zawsze (bynajmniej nie tam, gdzie stało ZOMO ;) ) - w pierwszym rzędzie.
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
"Ja nikomu nigdy nie kazałem na żadne warsztaty jechać" - nie mowilem o tobie tylko twoim mestre

my nie dalismy rady ? chlopcze o czym ty piszesz, prawie 2000 tys uczniow dwoch mestres, 4 contramestres i kolo 150 osob kadry odlaczylo sie od twojego mestre i jednego profesora (nie licze jakze ogromnego rynku polskiego), smieszny jestes a twoje osobiste wycieczki bynajmniej mnie nie wzruszaja kazdy sobie moze przeczytac jak wyglada to twoje i wasze grupowe podejscie do capoeira i bardzo ladnie tlumaczysz i wysokie ceny i zakazy jezdzenia na warsztaty

a tak poza tym ja nigdy nie pisze co mi sie wydaje ani co mi ktos powiedzial cwiczylem w grupie u Nema przed rozpadem, pojechalem cwiczyc do Brazylii u Museu , mam porownanie z pierwszej reki wiec takie kocopaly to mozesz opowiadac swoim alunos na treningu bo ja mam swoje i swoimi postami tylko mnie w nim utwierdzasz
  • 0

budo_jakub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2280 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze

prawie 2000 tys uczniow

8O gratulacje ilosci uczniow :wink: :)
  • 0

budo_arturbart
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 89 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Ale tyle osób odeszło...
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
brazylia+usa+niemcy+rosja+bialorus+chile+portugalia - polski i litwy nie liczylem
ale gratulacje chociaz pewnikiem ironiczne przyjmuje, z czym jak z czym ale z matematyka nie da sie polemizowac
  • 0

budo_mijar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 302 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Ale tu chodzi tylko o to,że napisałeś, iż odeszło 2 000 000 alunos, a to jest ciężko sobie wyobrazić. Takie czepianie się literówek :wink:
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
no bo taka jest wizja szerzona na forach i co poniektorych stronach www, ze to mestre Museu sie odlaczyl od Artes das Gerais i zalozyl nowa grupe, stad przytoczenie cyfr
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Jak już mówiłem, psy szczekają, karawana jedzie dalej. Powiedz mi, czemu Wasza grupa pierwsza zmieniła nazwę po odłączeniu, dostała sądowy zakaz używania logo i nazwy? Dlaczego sami zmieniliście logo, w Niemczech Kojak używa innego, w Brazylii również pojawia się inne? Gwarantuję Ci, że w niedalekim czasie będziecie AdG coraz mniej... Nie mówiąc o tym, że w Polsce jesteście w sporej mniejszości.
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
prosze bardzo, moge napisac
logo mamy inne bo wy zarejestrowaliscie na unie logo, ktore zaprojektowal Kojak z jakims instruktorem i o ile dobrze pamietam chcieliscie podadac Coxinha do sadu za uzywanie tego loga, Brazylia ma dalej stare logo bo tam sady dzialaja na korzysc naszego mestre
Administratora strony w Niemczech Nem pozwal do sadu za uzywanie tego loga

mozesz wytlumaczyc dlaczego zarejestrowaliscie cudzy projekt graficzny na siebie, z checia poslucham, bo jak dla mnie to jeden z kolejnych elementow pasjacych do ukladanki jaka to wspaniala grupa jest

Coxinha zrobil blad bo uwazal ze "kumple" ze slaska mu swinstwa nie zrobia........ jak widac nie mial racji

a TY mi wyjasnij taka rzecz, przychodzi wasz aluno (bialo-zolty sznurek) na roda do nas, nie ma zielonego pojecia o tym ze to zupelnie inna grupa i opowiada nam ze wraz z instruktorami jada do mestre Museu i mestre Jaiminho do Brazylii na warsztaty, czy u was w grupie to jest jakis wstydliwy temat zeby wytlumaczyc uczniom ze to nie sa ich mestres ?
przeciez jestescie taka wielka i elitarna grupa ze chyba nie musicie posilkowac sie cudzymi mistrzami
  • 0

budo_wild_animal
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 377 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sodoma a czasem i Gomora
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Cóż... ja co prawda nie jestem instruktorem SW ale ciężko mi się z nie zgodzić z Deg.. Są rzeczy które nie są zawodem tylko sposobem na życie - i nie chodzi tu tylko o SW. Mam dość specyficzny kierunek studiów - żeby się dokształcać muszę wykładać sporo własnej kasy (choćby wyjazdy na zagraniczne wykopaliska czy nauka języków bez których w dużej liczbie mogę sobie darować) i praktycznie żadnych perspektyw że mi się to kiedykolwiek zwróci. Mimo to nie mam jakoś "ale" do pracy z dzieciakami za free w soboty (w tym roku niestety warsztaty archeo dla dzieciaków padły) czy robienie na zasadzie wolontariatu w Instytucie. Poprostu kasa to nie wszystko - nawet jeśli na to żeby robić w życiu to co chcę będę musiał zapieprzać w Biedronce - mam to gdzieś. I może dlatego jakoś łatwiej złapać mi wizję Deg. Bycie mistrzem to jednak coś więcej niż bycie fryzjerem... tak samo lekarzem czy wieloma innymi "zawodami" których się nie da porównać z drwalem

PS NIKT - nie przekona mnie że ciuchy do Capo muszą być droższe od naprawdę niezłej judo-gi (w temacie padło 230 zeta) - poprostu czysto ekonomicznie koszty produkcji i materiałów sa nieporównywalne...
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Moim zdaniem tu nie ma sprzeczności. Pracujesz z dziećmi za free w soboty, bo chcesz to robić, bo się w ten sposób realizujesz, i bo Cię na to stać. Jest to jednak Twój wybór, a nie obowiązek. Podobnie, jak nikt nie powinien Ci kazać np. zasuwać charytatywnie 5 dni w tygodniu na wykopaliskach w dzikiej głuszy, nie pytając o to, z czego się utrzymasz i wyżywisz rodzinę. Oczywiście - możesz to zrobić, jeśli chcesz, bo na pewno będzie to dla Ciebie i nauki rozwijające pod jakimś względem, ale jeśli odmówisz, motywując to tym, że nie stać Cię na to, bo musisz najpierw zarobić na czynsz i chleb, nikt nie powinien mieć do Ciebie pretensji.

Wiadomo, że praca fryzjera różni się od pracy instruktora - jeden co najwyżej spartoli fryzurę, drugi może komuś pokrzywić psychikę, o zdrowiu nie wspominając. Podejrzewam jednak, że jeden i drugi po dniu ciężkiej pracy wracają do domu zrypani jak psy, z poczuciem totalnego znużenia, satysfakcji z osiągnięć, bezsensu lub dobrze wykonanej roboty (niepotrzebne skreślić). I o ten właśnie czynnik mi chodziło w moim przykładzie - że praca instruktora nie jest jedynie słodkim kontemplowaniem objawień starych mistrzów, ale normalną, męczącą harówą. Fakt, że może ona dawać mnóstwo satysfakcji - jak każda dziedzina życia, która nam pasuje i w której się realizujemy (nawet fryzjerstwo :wink: ). Mimo to, i tak - dobrze wykonana - jest harówą.

Aby nie wracać do dzielenia włosa na czworo i sprawdzania, czy instruktor jest bardziej zmęczony od fryzjera, w skrócie powtarzam swój punkt widzenia:

1. bycie instruktorem to ciężka praca, wcale nie lżejsza od wielu fizycznych zawodów;
2. jeśli ktoś może za swoją ciężką i solidną pracę zarabiać godziwe pieniądze, chwała mu za to i jest to jak najbardziej zgodne z normami etycznymi;
3. jeśli ktoś chce i może poświęcać się dla swoich uczniów prowadząc zajęcia za darmo, poniżej kosztów itp., chwała mu za to, trzymam kciuki za wytrwałość i życzę powodzenia w wyrywaniu środków finansowych z innych źródeł - been there, done that, got a T-shirt;
4. jeśli ktoś chce ćwiczyć, a nie ma kasy - jest to normalne, niech zastanowi się, jak tę kasę zdobyć (czytaj złapie jakąś robotę) albo zastanowi się, czy może w inny sposób zrekompensować instruktorowi i szkole wiedzę, jaką otrzymuje - choćby zaangażowaniem w treningach, pomocą młodszym uczniom, działalnością społeczną na rzecz sekcji. Wtedy po prostu zaczyna działać mechanizm "darmo otrzymaliście - darmo dawajcie". Niech jednak taka osoba nie przerzuca na instruktora jeszcze sprawy zarabiania na swoje treningi, bo on i tak ma za dużo na głowie i jak się w końcu przerwie, to nie będzie komu w ogóle prowadzić.

BTW - tak, jak to kiedyś wspomniałem, od kilkunastu już lat prowadzę zajęcia i mam z tego praktycznie tyle, co moi zawodnicy - tzn. jak sobie z nimi gdzieś jadę, to mam takie samo dofinansowanie (jak nie ma z czego dofinansować, to też jadę za swoje). Instruktorzy, asystenci, czarne pasy, zawodnicy kadry narodowej w naszym klubie są na tej samej zasadzie - od "szarych ludków" ich status różni się tym, że są zwolnieni ze składek. Nie ukrywam, że fajnie byłoby, gdybym tak ja, jak i inni instruktorzy mogli utrzymać się z prowadzenia zajęć - byłoby więcej czasu na inne sprawy bez chodzenia do roboty "pozasportowej", choćby na lepsze przygotowanie się do zajęć, własne treningi, wyjazdy. Na razie jednak widoków na to nie ma - a skład i tak się trzyma, wszystkim nam chce się jeszcze w to bawić, więc chyba nie jest źle.
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
tak na prawde to nie ma zadnej klotni bo ja nie napisalem ze instruktor nie powinien zarabiac na prowadzeniu zajec, moim zdaniem instruktor powinien miec normalna prace poza nauczaniem (nie twierdze ze kazdy tak musi robic, kazdy ma swoje zdanie i swoj punkt widzenia)

moje argumenty sa takie - jak masz prace normalna poza treningami to treningi sa odskocznia od rzeczywistosci, hobby i idzie sie na nie z ogromnym zaangazowaniem i przyjemnoscia

natomiast jesli to jest praca zeby utrzymac rodzine to najwazniejsze jest zeby ta rodzine utrzymac i koniec, nie ma innego priorytetu, sila rzeczy przeklada sie to na treningi (zwlaszcza jak jest ich 10 albo wiecej tygodniowo) bo to jest cholernie ciezka praca

ostatni to mozliwosc kontuzji, zarabiasz tylko na treningach, cala para i sila idzie w treningi, maly wypadek, uraz kregoslupa, przez 4-6 miesiecy nie mozesz cwiczyc i co wtedy ? sytuacja calkiem z dupy , nagle jestes bez kasy i pracy
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Capoeira a pieniądze
Nie wiem co ten temat robi w cross.
Przesyłam do capoeiry.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024