7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_khunag]

Damn, jakbym mieszkał w Pekinie, to raczej mógłbym zapomnieć o jakiejkolwiek diecie

[budo_tomasz]

Damn, jakbym mieszkał w Pekinie, to raczej mógłbym zapomnieć o jakiejkolwiek diecie

dlaczego ?

[budo_khunag]

dlaczego

Bo uwielbiam chińskie żarcie

[budo_tomasz]

dlaczego

Bo uwielbiam chińskie żarcie

wiesz moglbys sie zdziwic w pekinie, bo z tego co slyszalem od wielu angoli mieszkajacych tutaj w pekinie to chinskie zarcie w wielkiej brytanii a zarcie chinskie w chinach to dwa rozne swiaty

[budo_khunag]

wiesz moglbys sie zdziwic w pekinie, bo z tego co slyszalem od wielu angoli mieszkajacych tutaj w pekinie to chinskie zarcie w wielkiej brytanii a zarcie chinskie w chinach to dwa rozne swiaty

Hehehe, w angoli zmysł kulinarny to ja bym za bardzo nie ufał

Tutaj też nie jadam chińskich "tejkałejów", bo sam gotuje dużo lepszą chińszczyznę (a geniuszem kuchni nie jestem). Dla angoli wszystko musi być blade, biedne i nie doprawione. Najzwyklejsza polska kiełbacha jest dla nich "za pikantna" 8O ... chociaż takiego też znam, co jak spróbował, to mówił, że chciałby, żeby mu już na zawsze ten smak w ustach został

... trochę zbaczamy z tematu w każdym razie

[budo_tomasz]

Tutaj też nie jadam chińskich "tejkałejów", bo sam gotuje dużo lepszą chińszczyznę (a geniuszem kuchni nie jestem).

no wiesz bez obrazy ale w tym wypadku to na pewno bys sie zdziwil

[budo_mrozio]

Dla angoli wszystko musi być blade, biedne i nie doprawione.

i jeszcze te frytki z octem... :?

[budo_khunag]

no wiesz bez obrazy ale w tym wypadku to na pewno bys sie zdziwil

Nie bój nic, mam wysoką tolerancję na dziwne smaki

Autentyczne indyjskie żarcie przetrwałem, to i chińskie przeżyję

i jeszcze te frytki z octem...

Albo kromka z frytkami