WSZYSTKO pięknie I ładnie ALE PO CO PSY WZYWASZ!!!!
Sąsiad mieszka parę pięter wyżej to miałbyś kontakt i sposobnośc do wyjasnienia sobie sprawy
ja emocje opadną a tak zwykły KONFIDENT z ciebie wyszedł i tego już ci nikt nie zapomni
przyznaje rację tobie BatmanHQPierwszy post i taki durny Rolling Eyes .
Allfor skumaj sprawe.
3 łepków siedziało bod blokiem i darło papę tak ,że lokatorzy spać nie mogli.
Jeden wyszedł z nimi głośniej porozmawiać i został zaatakowany beż żadnego ostrzeżenia
 
  Tutaj brawa dla Greggora za odwagę
 
  Koleś który bez wahania leci na drugiego z kopem jest niebezpieczny i powinien być odizolowany od społeczeństwa.
Gdy taka osoba dostanie wyrok w zawieszeniu będzie zastanawiała się 10 razy zanim postanowi zrobić znów coś głupiego a co za tym idzie, nie jest już tak niebezpieczny jak wtedy gdy był czysty.
Teraz wyobraź sobie gdyby zamiast Greggora wyszedł jakiś staruszek i ich tak samo zjebał. Co by z nim było gdyby dostał z całej siły kopa od jakiegoś psychola??
Z tego co wyczytałem to poszkodowany nie miał żadnych większych strat ale fakt ,że został zaatakowany gdy próbował zaprowadzić porządek i pozwolić ojcu i rodzicom spać.
A jeśli chodzi o sąsiada, to ten go opierdalał ,że wyskoczył z taką akcją a sam nie mógł zrozumieć ,że ludzie w nocy śpią bo rano muszą iść do roboty. Poza tym taki z niego przyjacielski sąsiad ,że zaatakował swojego sąsiada bo przecież to nie Greggor wyleciał na niego z kopem tylko ziomek tego sąsiada.
 


 

 
				
			 
				
			 .
  .
					
					 
				
			 
				
			 
				
			 
				
			 ) i po chwili jak sobie przypominam ogladalem lepsza walke niz walki Silvy czy Fedora w PR!DZIE
  ) i po chwili jak sobie przypominam ogladalem lepsza walke niz walki Silvy czy Fedora w PR!DZIE  
				
			 
				
			 ) i potem jeszcze cośtam imiennie do jednego z sąsiadów. Za chwilę był spokój. Myślę, że w sytuacji kiedy znamy jednego z agresorów to wtedy najlepiej starać się spokojnie wpłynąć właśnie na niego, żeby on przemówił kolegom do rozsądku. Jeśli jednak widzimy, że rozmowa nie pomoże to nie widzę nic złego w wezwaniu Policji. Przyjadą, spiszą, pouczą i chłopaki będą miały respekt na przyszłość. Poza tym nikt nie będzie wiedział kto wezwał Policję bo przecież mógł to zrobić każdy wkurzony mieszkaniec bloku.
  ) i potem jeszcze cośtam imiennie do jednego z sąsiadów. Za chwilę był spokój. Myślę, że w sytuacji kiedy znamy jednego z agresorów to wtedy najlepiej starać się spokojnie wpłynąć właśnie na niego, żeby on przemówił kolegom do rozsądku. Jeśli jednak widzimy, że rozmowa nie pomoże to nie widzę nic złego w wezwaniu Policji. Przyjadą, spiszą, pouczą i chłopaki będą miały respekt na przyszłość. Poza tym nikt nie będzie wiedział kto wezwał Policję bo przecież mógł to zrobić każdy wkurzony mieszkaniec bloku. 
				
			 
					
					 
				
			 
  
					
					 FaceBook
 FaceBook 
 
 
 
