Powerlife, jak napisalem kiedys na klatke bralem 175 kg, co jak na moja wage okolo 75 kg i brak specjalizacji w wyciskaniu, uwazalem za niezly rezultat. Teraz to setke podnosze tak... ze powiem, dla spokoju psychicznego. Jakos mi sie ubzduralo, ze jak podnosze 100 kg 10 razy - to jest dobrze ze mna.
Na codzien robie trening obwodowy, ktory "skopiowalem" od judoki klasy olimpijskiej, mojego znajomego. Dzis juz tak jak juz nie stratuje, ale nadal cwiczy, a co najwazniejsze wychowuje nastepne pokolenie medalistow, na razie mistzrostw Polski.
W tym treningu jest troche podrzutow etc. malym ciezarem, ale... 30 razy.
Kubuś - rezultat bardzo dobry (nikt tego nie kwestionuje), ale wyciskanie leżąc jako takie jest najmniej użyteczne (pod walkę) ze wszystkich ćwiczeń. I jako miernik siły zawodnika pokazuje najmniej. Bardziej interesuje mnie wynik w rwaniu, podrzucie, zarzucie czy martwym ciągu (bo tam pracuje całe ciało, nie tylko klatka, triceps i naramienne jak w wyciskaniu leżąc).
Jeśli chodzi o plan treningowy judoków - to chętnie poczytam - choć pewnie w 80% robię to samo - bo ten "30 x podrzut" dziwnie znajomo brzmi :wink: