24 odpowiedzi w tym temacie

[budo_szczepan]

oj Szczep Szczep, Ty już całkiem zdurniał na stare lata... :wink: piwo francuskie tfuj, toż to zakała browarnictwa. Wino i ofszem ale piwo? :roll: :roll: :roll: W tym Kanadowie to całkiem się we łbach poprzewracało.

Niezwykle sie usmialem. Jak twoja znajomosc aikido jest zblizona do znajomosci piwa, to ja przepraszam ale wymiekam....

[budo_szczepan]

No cóż, Szczep - ludzie w twoim wieku powoli wymierają :wink:

Faktycznie to prawda, czasami sie zapominam

Teraz to poleciałeś po bandzie. Prawdziwe piwo, to było w tej puszce ze zbliżeniem. A prawdziwa wódka też została przeze mnie zauważona. Trudno Polaka nie poznać, przypomiała mi się "Seksmisja" - (...)nasi tu byli(...)

Pozdrawiam

Troche mam mieszane uczucia co do (...)nasi tu byli(...) - przewaznie wrazenia sa tragiczne....
Co do piwa, to zwyczajnie twoje podniebienie nie jest wystarczajaco wysublimowane, przykro mi z tego powodu, ze nie mozesz docenic delicji piwnych skautow.

[budo_urbeck]

Belgia wręcz słynie z doskonałych piw. Leffe to najbardziej znane ale jest też mnóstwo małych regionalnych browarów, które oparły się wielkim koncernom i produkują doskonałe piwo. Osobiście polecam piwa ważone w klasztorach trapistów (to taka odmiana naszych cystersów). Piwa belgijskie znacznie różnią się od tego co mamy u nas. Przeważnie mają kolor mocnej herbaty i są dość mocne (do 15 vol). Pewnie dlatego w barach są podawane z reguły w szklaneczkach 0,25l. Każdy browar ma swój własny wzór szklanki i picie piwa ze szklanki innej niż oryginalna to dla prawdziwego belgijskiego piwosza istna profanacja. I jak rzecze stare przysłowie pszczół: Tyskie ponad wszystkie ale drugie jest belgijskie.

[budo_szczepan]

To prawda ze smakuje inaczej w zlej szklance, do dzisiaj zalujemy z Majka, zesmy nie przywiezli odpowiednich szklanek do piwa...

[budo_łabędź]

To prawda ze smakuje inaczej w zlej szklance, do dzisiaj zalujemy z Majka, zesmy nie przywiezli odpowiednich szklanek do piwa...

A w Rosji chłopaki, jak wieść gminna niesie, korzystają do piwa z beczkowozów ze słoiczków typu twist, że o musztardówach (version clasic) nie wspomnę. I myślisz, ze im gorzej smakuje :wink:
A i tak mistrzostwo świata widziałem nad osiedlowym stawikiem, miejscem spotkań szlachetnej kompaniji weteranów i wiarusów obozu Bachusa, która półliterka rozprowadzła kulturalnie w skorupce po jajku ( 2 naczynia z jednego) coby chamówy z gwinta nie walić i aby sprawiedliwości i prawu stało sie zadość No po prostu Wersal połaczony z inowacyjnym podejściem do zaganienia i zagrychy razem wziętych
Ł (do dziś pelen respeku i wielkiego szacunku dla masterów) 8)