Skocz do zawartości


Zdjęcie

sparingi na kije w warszawie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
109 odpowiedzi w tym temacie

budo_cynik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie

Jeżeli liczbą postów w czasie mierzysz umiejętności.


Dlatego wlasnie Ros w pelni zdaje sobie sprawe jak wybitnym jestem escrimadorem i nie umawiamy sie na sparringi w trosce o Jego zdrowie.


(sorry, jestem pijany :) )

  • 0

budo_leslie
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa/Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
Plastikową butelką można oczywiście połamać kości... ale jak ktoś ćwiczył jakiś striking to do tego samego nie potrzebuje żadnej butelki, może łamać kości pięściami. Zresztą co tam ćwiczenie i pięści, wystarczą mocne buty i leżąca ofiara.

Problem zaczyna się głównie wtedy kiedy przeciwnik nie chce kooperować, wykonuje uniki, zasłony albo wchodzi w zwarcie. Wtedy nagle pięści/glany/plastikowa butelka przestają być takie mordercze. A przecież pięścią można miażdżyć cegły i rozwalać ściany! ;-)))

Ale muszę powiedzieć że najlepszy sposób na łamanie kości plastikową butelką zasugerował mi znajomy. Otóż nie jest problemem połamanie komuś palców butelką przez założenie butelki na rzeczony palec i mocne wygięcie go w bok.

Łamanie nóg przeprowadzamy analogicznie, tylko potrzebujemy dużo większą butelkę. :->
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
dzieki wszystkim za odpowiedzi, olac ta butelke :D
  • 0

budo_tim1966
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie

Dlatego wlasnie Ros w pelni zdaje sobie sprawe jak wybitnym jestem escrimadorem i nie umawiamy sie na sparringi w trosce o Jego zdrowie.


(sorry, jestem pijany :) )


Odszczekuje wszystko co powiedzialem.
Jestem leszczem przy Tobie:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_turboprinzessin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
dobra butelki :( ...
Ale chciałbym jeszcze raz wrócić do kwestii - nie wiem dokładnie jak to po polsku - personal protective equipment (PPE) - equipment ochronny.... już abstrahując od tych waszych sparingów - z ciężko kalibrowych narzędziem... w sumie to mógłby być temat całkiem osobny - cóż lecz dyskusja się już zaczęła - to można ja dokączyć:

To nie jest sensowna metoda treningowa, IMO. Owszem, mozna tak zawody zrobic, jak komus nie przeszkadza to ze moze pózniej przez kilka miesiecy byc wylaczony z treningu, ale do _nauki_ kontuzje na kazdym treningu sa powazna przeszkoda.

taa.. bylem wlasnie tu w Londku w pewnej sekcji FMA gdzie instruktorzy proponuja sparingi w formule minimum ochraniaczy + full contact + drewniane palki..
sorry - ale ja za bardzo szanuje moje zdrowie

- jesli ktos proponuje full-contact to nie chodzi tylko o technike ale tez o sile
- fajnie ze macie rekawiczki, ale w normalnych sparingach ludzie sie ruszaja i cios rzadko wchodzi tam gdzie mial wejsc, zazwyczaj laduje w innym (->nieoslonietym) miejscu co przy full-contactcie jest malo przyjemne

Ażeby się temu tematowi możliwie jak najbardziej neutralnie przybliżyć, trzeba najpierw w ogóle stwierdzić - co to jest sparring: to pojedynek ćwiczeniowy - a wiec symulacja prawdziwej walki.

Jak każda symulacja powinien sparring być jak najbliżej tej sytuacji - dla której się trenuje - w tym przypadku, z uzbrojonym, wytrenowanym, zdolnym i umiejący przeciwnikiem.

Moim zdaniem by uzyskać sukces w treningu, powinna metoda by go osiągnąć, wcale nie być bezbolesna, ale z pewnością możliwie bezkontuzyjna....żeby metoda tą można by było możliwie jak najdłużej trenować, bez postoju związanego z kontuzja...

To mnie naprowadza wreszcie do sedna - mianowicie - do tego całego sprzętu ochronnego... W zależności od stylu, grupy trenującej i celów protagonistów ( :wink: ) istnieją różne tezy --> co do tego - co akurat jest jeszcze możliwe, za co można poręczyć czy co w ogóle jest potrzebne lub niezbędne...

Kluczem do tego są jednak obrane sobie cele. Chce uczestniczyć w zawodach, muszę ćwiczyć według reguł danych zawodów, które zresztą przeważnie zawierają i też rodzaj i sposób sprzętu ochronnego.

Mając ale całkiem inne intencje - i będąc zmuszona np.: po zakończeniu treningu - niestety to czego się nauczyłam - w prawdziwej potyczce - i już bez reguł i "sprzętu pomocniczo-ochronnego"- użyc....jak widzicie potrzeba wtedy innych tez wymóg na te sparringi...

PROBLEM wygląda następująco:

Jeśli używa się za dużo "sprzętów ochronnych", ucznący się mają tendencje do tego, że ignorują trafienia lub na nie nawet pozwalają czy w ogóle dopiero z nimi (z ochraniaczami!) je umożliwiają! Oczywiście jest to całkiem normalne, intuitywne (automatyczne!) i nie da się tego niestety za nic "od uczyć" czy wyeliminować --> co ale pod względem na dążenie do bliskości "rzeczywistej walki" - niestety może okazać się za fatalne!!!

Z kolei redukując - ażeby temu zapobiec - "sprzęt ochronny" podwyższa się automatycznie niebezpieczeństwo kontuzji.
Ale i tak, aby możliwie z małą ilością ochrony, umiejąc jednocześnie z dużą intensywnością możliwie "nisko kontuzyjnie" sparingować - jest jeszcze jeden komponent bardzo ważny: to umiejętność trening-partnera!

Czym bardziej redukuje się reguły "walki" oraz "materiał ochronny", tym więcej stają się ważne umiejętność partnera - trafienia dokładnie ocenić, swoje akcje dokładnie zaplanować oraz umiejętność zbudowania funkcjonującej obrony! Ja np. (jak już mówiłam!) staram się jak najmniej ochrony używać - mouth guard, lekkie rękawice, rzadziej okulary (najwyżej wielkości normalnych okularów przeciwsłonecznych!) - już dawno przestałam używać tibia czy hand protection, nakolanniki, czy nałokcie - a chodzi o to, że trenuję już i tak z albo z zaawansowanymi albo z moim ojcem.

W ogóle tutaj jest trener ważny! On musi w pełni wyczuć zdolności swoich uczniów, i je według nich popierać ale i ich od nich żądać! Nikomu nie może stawiać za niskich wymagań ale i też uważać, by nikogo też za szybko nie wrzucić na głęboką wodę!

Co prawda, sytuacja treningowa nigdy w pełni nie za symuluje "poważnej sytuacji" na ulicy, lecz uczy dosyć szybko trenującego - jak ma pod naciskiem "trafienia" reagować oraz co jeszcze może wykonać tj. pod względem technicznym.
Sparring jest przynajmniej bliżej "prawdziwej walki niż umówione sytuacje ćwiczeniowe , gdzie istnieje klasyczny podział na atakującego i atakowanego (broniącego) wymieniających swoje ataki. To że "samoobronna sytuacja" zawsze będzie inna od sparringu jest niewątpliwe lecz także w nim - sparringu, uczy się elementów które oczywiście i "na ulicy" się przydadzą: moc się przeciwstawienia i "przebicia", wola wytrzymania, postępowanie ze własnym strachem i adrenaliną, timing, poczucie dystansu czy nawet siła/moc wytrzymania jak się oberwie etc.

Na zakończenie powiem tylko - sparring to chyba jest najważniejszy środek treningowy i nie powinno się z niego zrezygnować - lecz jak daleko chce się przy tym w to wejść - ostatecznie rozstrzyga każdy dla siebie.
Pozdrawiam
tp

PS
tu mam jeszcze ciekawy artykuł z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Guro Dave Gould który ciekawie (w angielskim!) wypowiada sie na ten temat - wpływu PPE na efektywność treningu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
nie bylo mnie raptem 3 dni a juz zostalem zacytowany przynajmniej z 6 razy z poprzednich wypowiedzi.. czuje sie zaszczycony ;)

poza tym gratuluje Ksiezniczko pierwszego posta z sensem

a zeby nie bylo OT - ja rowniez zapraszam jesli bedziesz w Londynie do malego sparringu.. z checia zobacze twoja butelke w akcji
  • 0

budo_turboprinzessin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie

a zeby nie bylo OT - ja rowniez zapraszam jesli bedziesz w Londynie do malego sparringu.. z checia zobacze twoja butelke w akcji

....Jak będziesz w Warszawie zapraszam Ciebie i Twoją butelkę (kij, długopis, co tam chcesz)na sprawdzian - to a propos gadania.

itd, itp.....
lol :) dżisusie... cóś ta "moja" butelka wam spokoju nie daje... :wink:
nie wiem już co mam z wami począć :( --> nie wiem - kupcie sobie orzech kokosowy.... i na nim zobaczcie co da się zrobić.... i jak za pierwszym razem nie wyjdzie - spoko --> tak długo próbować - aż pęknie....zobaczycie! Tylko proponuję normalne uderzenie a nie żadne z tych z nadgarstka....

W ogóle, ostatnio miałam też podobną dysputę na ten właśnie temat... Ktoś, gdzieś rzucił (zresztą już to częściej słyszałam!) taką tezę czy pytanie --> czy właśnie te tzw. abanikos, curved strikes, kurbadas…czyli te (po polsku nie wiem jak to jest poprawnie- sorka!) - pstrykane... pejczowane z nadgarstka stiks/lub inne przedmioty-techniki --> są w stanie wywołać u przeciwnika poważniejsze szkody?...

Te pytanie jest w FMA bardzo często dyskutowane - a ja - chciała bym stanowczo "TAK" odpowiedzieć.
Na pierwszy rzut oka, w abaniko lub kurbado przekazana siła wygląda na bardzo nikłą - lecz z odpowiednią mechaniką ciała, może stworzyć naprawdę niszczącą siłę.
Tu na YouTube znalazłam taki filmik, właśnie gdzie orzech kokosowy zostaje "otworzony" horyzontalnie prowadzonym kurbadą lub curved strike: Jako że taki orzech jest mniej więcej taki twardy jak ludzka czaszka - można sobie wyobrazić, jaką szkodę może takie trafienie np. na skroni wyrządzić...

Naturalnie - można taką lub większą siłę o wiele łatwiej zupełnie "normalnym" uderzeniem uzyskać - "pstrykacze" z nadgarstka mają ale swoje "plusy" - są często szybsze a także nieobliczalne, nieprzewidywalne oraz często dopiero jak już jest za późno - zauważalne!
Oprócz tego oczywiście są one super przydatne, w obejściu bloków przeciwnika lub wszelkich zmyłek - ponieważ można w każdej chwili, b. szybko i niespodziewanie zmienić kierunek uderzenia.
Warunkiem dla sukcesu kurbady jest - dokładność - a najlepszymi celami są: oczy, skroń, uszy, żebra, zewnętrzne dłonie (plecy dłoni? :wink: ).

Jednakże gdy taki cios z nadgarstka nie wystarczy do zakończenia walki, przynajmniej powinien przeciwnika poprzez ból "rozpraszać", przeszkadzać czy zmniejszyć ogólnie jego szansę (reakcja, koncentracja, atak<>obrona itd!). Taki moment jest idealny do wykorzystania sytuacji i zakończenia potyczki - normalnym, konwencjonalnym ciosem.

Generalnie nie powinno się tylko na jednej technice polegać a na kombinacjach. To nie jest żaden środek uniwersalny - panaceum - dobre na wszystko! Dla każdej techniki, jest właściwy czas, właściwa broń, właściwa sytuacja i właściwy dystans... a i dla właściwej butelki znajdzie się i właściwy nos, właściwa kość... AMEN :)
Pozdrawiam
tp
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
dziekuje za konkretna odpowiedz :)
to wszystko jest bardzo fajne i nie watpie ze skuteczne w statycznym srodowisku ale .... ale nadal mowisz tutaj o uderzaniu w male powierzchnie (np skron) innymi malymi powierzchniami (szyjka butelki).. w realu jest to ekstremalnie trudne bo prawdziwy przeciwnik (a nie kokos) bedzie unikal twoich ciosow, blokowal, kontrolowal dystans i rowniez cie atakowal wszystkim co ma w arsenale..
wiec albo jestes piekielnie szybka i jestes w stanie wchodzic innym idealnie w tempo - albo robilas takie rzeczy tylko w statycznym srodowisku i nigdy tego nie przecwiczylas z ludzmi ktorzy nie znaja twoich technik i po prostu walcza najlepiej jak potrafia..

nie chce tu krytykowac ciebie ani FMA ktore cwiczysz ale dla mnie jest po prostu za duzo magii w tym wszystkim a za malo sprawdzania realnosci tych technik.. dla mnie kazdy ruch ktory jest dodatkowy jest zbedny i to potem widac jak sie porowna 100 kombinacji uczonych na treningach vs 10 ktore sie stosuje na zawodach.. i to tych prostych technik - a czemu prostych? bo szybkich.. zreszta sama startujesz w zawodach wiec wiesz jak to jest
tak samo jak na zawodach KB/MT - nikt tam nie kopie obrotowek bo sa po prostu za wolne i zbyt widoczne dla przeciwnika i przez to zbyt latwe do unikniecia i skontrowania.. ale na treningach sie je robi nonstop..
wiec rozdzielmy to co robi sie dla sztuki - od tego co robi sie dla siebie samego w celu uzyskania okreslonego efektu - w naszym przypadku skutecznosci przy minimalnym stopniu skomplikowania i okresie nauki
  • 0

budo_ros
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 321 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:FMA

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
turboprinzessin

Jestem pełen podziwu dla Twojej wiedzy na temat FMA i umiejętności przekazywania tego innym :!:

Czytając Twój post wychwyciłem jeden błąd. Mówisz o sparingu, o zabezpieczeniach a nagle nawiązujesz do zwykłego treningu w trakcie którego nie zakładasz żadnych ochraniaczy;

..."Czym bardziej redukuje się reguły "walki" oraz "materiał ochronny", tym więcej stają się ważne umiejętność partnera - trafienia dokładnie ocenić, swoje akcje dokładnie zaplanować oraz umiejętność zbudowania funkcjonującej obrony! Ja np. (jak już mówiłam!) staram się jak najmniej ochrony używać - mouth guard, lekkie rękawice, rzadziej okulary (najwyżej wielkości normalnych okularów przeciwsłonecznych!) - już dawno przestałam używać tibia czy hand protection, nakolanniki, czy nałokcie - a chodzi o to, że trenuję już i tak z albo z zaawansowanymi albo z moim ojcem..."

Do treningu chyba nikt nie zakłada ochraniaczy, no chyba że ma jakąś kontuzję i chce ją podleczyć nie przerywając regularnego ćwiczenia.
Ale z tego co napisałaś wynika że Ty nawet do walk sparingowych nic nie ubierasz co jest niewiarygodne. Nie wiem, może ja źle zrozumiałem Twoją wypowiedź ale tak to odczytałem.
Nie wyobrażam sobie walki sparingowej na kije bez kasku szermierczego lub Amez (sam kask), dobrych rękawic i ochraniaczy na podstawowe stawy czyli łokcie i kolana.
I im wyższy stopień zaawansowania walczących tym te ochraniacze powinny być lepsze bo właśnie te punkty będą najczęściej atakowane i to z dużą siłą.

Jeżeli chodzi o abanico - masz 100 % rację. Siła takiego ataku jest duża, kierunek ataku nie przewidywalny i nie ma żadnego problemu wykonać go w walce. Robię to regularnie :twisted: i dla kogoś kto wcześniej nie walczył w FMA jest to dużym zaskoczeniem. Nie sprawdzałem jeszcze siły abanica ale na pewno jest duża gdy jest poprawnie wykonane.

I Dzey - w tym nie ma żadnej magii :wink: to trzeba tylko wyćwiczyć.

Z abanico jest tak - jak trafisz to OK, ale jeżeli nie trafisz a włożyłeś w to dużo energii, to możesz sam sobie skręcić nadgarstek :!:

Pozdrawiam
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
Generalnie nie lubie sie uczyc 100 technik :)
Moj arsenal to raptem 5 czy 6 technik w szermierce i tyle samo w nozu :)


Ros a co to Abanico ?


Pozdrawiam
  • 0

budo_turboprinzessin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
dzey
ja naprawdę nadal, nie kapuję zbytnio o czym mówisz - i nie wiem jakich ty w ogóle uderzeń , kopnięć używasz - bo wszystkie z tego co widzę mają jakieś "ale" --> mają jakieś "zbędne dodatki", "długie drogi", są takie a takie - a w ogóle beeeee.... Ja nie wiem --> co ty w ogóle trenujesz, bo mi się wydaje - że chyba nie ma takiego stylu który odpowiada temu co mówisz.... Po drugie - za bardzo fiksujesz się na real-bad-trip-scenariusz --> nie wiem -> ściga cię ktoś, masz jakieś problemy :) jak w snatch? też było w london :D .... Zauważ, z tą butelką to chodziło na początku , tak ogólnie -> cóś pokiereszować, potem połamać a teraz już ma to być w realu - a jutro będzie za uciekającym.... :) a ja z plastykową butelką za nim...tsssssss... :lol: ))) coool.... no nie no - bez jaj.... :-)
Zobacz - przecież pisałam - na przykład te z nadgarstka mają ale swoje "plusy" - są często szybsze a także nieobliczalne, nieprzewidywalne oraz często dopiero jak już jest za późno - zauważalne!
Oprócz tego oczywiście są one super przydatne, w obejściu bloków przeciwnika lub wszelkich zmyłek - ponieważ można w każdej chwili, b. szybko i niespodziewanie zmienić kierunek uderzenia.

Albo to co piszesz o: na zawodach KB/MT - nikt tam nie kopie obrotowek ....... ale na treningach sie je robi nonstop.. --> no sam widzisz - jednak trenuje się te wszystkie Spin Kicki, jakieś jump spinning side/back kicki - a najlepsze to są te w Taekwondo jeszcze jakieś -> Advanced-, Aero-Kicki - z tymi ich 540° kickami albo Triple Aero Kicks - round house kick połączony z back spinning hook kick i znowu round house kick :) . Bo cóś tu trenować przecież trzeba - musisz mieć dobrą bazę przecież (co wytłumaczę jeszcze!) - do tego co robisz..... Chyba że chcesz powiedzieć, że tylu arcymistrzów - w tylu różnorodnych stylach walk - istniejących już od stuleci - plecą kompletnie głupoty i wciskają naprawdę balety --> sorry ale, ty chyba nie pojąłeś filozofii sztuk walk - przecież ci napisałam - na czym polega sytuacja treningowa: uczy dosyć szybko trenującego - jak ma pod naciskiem "trafienia" reagować oraz co jeszcze może wykonać tj. pod względem technicznym...... lecz także w nim - sparringu, uczy się elementów które oczywiście i "na ulicy" się przydadzą: moc się przeciwstawienia i "przebicia", wola wytrzymania, postępowanie ze własnym strachem i adrenaliną, timing, poczucie dystansu czy nawet siła/moc wytrzymania jak się oberwie etc. (grrrrrrr.... nie lubię się powtarzać!)

Mówiłam o podstawie, o pewnej bazie która jest w każdym stylu i każdy uczeń musi przez nią przejść i sobie przyswoić.... Bo wbrew pozorom wszystkie rzeczy, które na początku wydają się bez sensu, mają to że są one z reguły bazą technik zaawansowanych - a to co mówisz - w prostocie leży esencja - to masz rację - ale ta prostota ma z reguły swoją rację bytu w: szybkości, w dokładności, w intuicji, w "fight-inteligencji" (lol :D - cóś takiego też jest!), poczucia dystansu a w końcu sile i "krwi" ( :D to musisz mieć w żyłach! się mówi!).... itd. A gdzie to niby się tego nauczysz - jak nie na stupid-treningu, w ćwiczeniach wałkowanych po 100 razy, w rzeczach czysto z sajens-fikczyn wziętych - które z tym co tam jest za oknem - na majdanie - nic nie mają wspólnego .... ale się je trenuje!

Zresztą ja i tak jestem zdania, że wszystko się przyda i wszystko ma swój sens - nawet jak w pierwszej chwili wydaje się że nie :D ! Przyjdzie czas, że się nawet taki Triple flying Dragon kick powiązany z butterfly kickiem przyda - jak już mówiłam:
Generalnie nie powinno się tylko na jednej technice polegać a na kombinacjach. To nie jest żaden środek uniwersalny - panaceum - dobre na wszystko! Dla każdej techniki, jest właściwy czas, właściwa sytuacja, właściwa broń i właściwy dystans...
3mciesie
tp
  • 0

budo_jon snow
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z połączenia chromosomów

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie


00:20s

uderzenie rotacyjne, przy którym nadgarstek porusza się na zewn.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
Chodzi o to ze FMA sa "kwieciste" a my szermierze z bozej laski jestesmy toporni w swojej prostocie :) . Ot co :)
Generalnie dyskusja zmierza w kierunku czyje kung fu jest lepsze :)
A w literaki i tak Wam wszystkim dopier!@#$ ;)


edytka: Jon Snow thx za linka :)
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie

I Dzey - w tym nie ma żadnej magii to trzeba tylko wyćwiczyć.


Magii żadnej na pewno nie, ale ten kokos od razu skojarzyl mi się z karateckim łamaniem desek. Fajna umiejętność, dobra na pokazy, ale zastosowanie w walce bardzo mało prawdopodobne. IMHO.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
Khunaq - dokladnie o to mi wlasnie chodzilo - nieruchomy kokos, facet przymierzajacy 3 razy zanim zada jedno uderzenie, mierzenie co do centymetra kata natarcie i pola uderzenia.. no zaraz - to mowimy o walce czy o robieniu pokazow? :!:

Ros - co do abanico - widzialem to w realu, rzeczywiscie jest fajne i szybkie.. natomiast w FMA walczymy rattanem ktory jest wyjatkowo lekki - a w praktyce nosimy nie ratan ale stalowego batona po ulicy.. i jestem ciekaw co sie stanie z nadgarstkiem osoby ktora strzeli abanico 21" kawalkiem zelastwa i nie trafi.. chrup? :?
choc zgodze sie ze dla niektorych (nie wszystkich!) technik jest miejsce i czas - i do tej grupy moge zaliczyc abanico jako fajna technike uzupelniajaca..

Ksiezniczko - uwazam ze posiadam umiejetnosc wyrazania sie jasno.. wiec jak zadaje jakies pytanie to prosze odpowiadaj na nie rownie zwiezle a nie dodawaj do tego 3x wiecej tekstu o szykanowaniu ciebie bo staje sie to smieszne

nie neguje zadnej sztuki walki bo kazda ma w sobie uzyteczne elementy.. natomiast nie cwicze zadnego konkretnego stylu (vide Estokada or smth) bo uwazam ze w kazdym stylu jest tez sporo ograniczen albo glupot ktorych po prostu nie zamierzam sie uczyc ani tracic na nie czasu.. jak napisal Warhead - my prosci ludzie szukamy prostych i skutecznych rozwiazan czerpiac z roznych zrodel.. drille na dwie palki sa widowiskowe - ale ja nie chodze po ulicy z kawalkami rattanu, a znalezienie galezi w Warszawie czy Londynie nie jest wcale takie latwe - dlatego m.in. zainteresowalas mnie swoim postem o butelce.. jednak po odmowie pokazania filmiku pokazujacego ta technike czy skutecznosc jakos stracilem na to ochote.. bo takich co to opowiadali o zabijaniu kartka papieru to juz wielu widzialem/slyszalem..

a tu zdjecie pewnego pana ktory swego czasu promowal walke m.in. tradycyjnymi narzedziami ktore kazdy slowianin nosi w plecaku - to tak apropo noszenia rattanu ze soba ;)

Dołączona grafika
  • 0

budo_turboprinzessin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
@Warhead
lol :) to co Jon Snow podał to raczej jeden ze styli w FMA Lapunti Arnis de Abanico - a nie ten abanico...
Abanico (także Abaniko, curved strikes, Kurbada…@Ros: Corto Kurbada;)) znaczy wachłarz, który w FMA wykrzystuje się jako broń... do ćwiczeń używa się zamiast niego krótki stick tzw. Kubotan - Palmstick.... którym --> można typowy ruch "rozkładania wachlarza" naśladować.... i nam o ten ruch chodziło --> jak już mówiłam z nadgarstka...i taki no... pstrykany- szybki.. :wink:
zresztą pokazane jest to na tym linku - co go podałam...jescze raz:


@Khunaq
ja nie wiem, ty masz jakiąś traumę - ciągle tylko jakieś zastosowania w prawdziwej walce i to a tam to ci nie pasuje.... ja nie mogę - ciągle tylko o jednym.... ciebie też ścigają cały czas czy co 8O ? Ja nie wiem - powiedzcie jak wy sobie wyobrażacie trening w ogóle? Przecież na treningu - jaki by nie był - nigdy nie ośiągniesz prawdziwej - realistycznej sytuacji - zagrażającej twoim zdrowiu itd...albo? Albo jak ty chcesz trenować? Jak w permanentnym stanie wojennym, z wyciem syren, szczekaniem psów, półmrokiem i zgrzytem łańcuchów? czy jak? Ale i tak ci to nic nie da, bo podejrzewam tych ludzi i tak będziesz znał i lubił nawet... no to ci i tak nic taki teatr nie da.... - Mi się wydaje, tobie to potrzeba takie klepanie się hooliganów po lub przed meczami - tam to masz cały czas real -bad-taste :) bez problemu --> to nie trzeba ci żadnych sztuk walk - bo mi się wydaje - to, to czego szukasz - tak naprawdę nie ma - w żadnych szkołach i też w żadnych spotkaniach sparingowych...mówie ci na kibola się zrób i możesz wtedy harcować w swoich "zastosowaniach w prawdziwej walce"....
:wink: Chin up! Down but not out!
tp

@dzey
jesteś pewny, że nikt nie czyha, gdzieś za rogiem? 3/4 twojego posta to - jest łażenie po Warszawie i rozglądanie się za gałęziami, kurcze nie wiem - skradasz się jak wychodzisz na ulicę, czy co? Piszesz - szukasz prostych i skutecznych rozwiazan .... ale na co?
  • 0

budo_qkiel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1732 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
rozwiazan na oponenta w sparingu 8)
ale ja nie o tym chcialem
dzey ile razy jakies "magiczne" ruchy wychodzily ci ? ile razy patrzyles na krissa robiacego jakiegos wygibasa/orla w toalecie/yyyyy-az-ciezko-nazwac z usmiechem na ustach ? pamietasz mine jak sie okazywalo, ze to w sparingu moze wyjsc ? :)
troszke magii jest potrzebne, oprocz "zastosowania na ulicy przy przewazajacej sile ognia przeciwnika" daje to tez sporo radochy - jakze potrzebnej cwiczacym 8)

najwazniejsza jest swiadomosc, ze nie ma technik idealnych c'nie ? :wink:
  • 0

budo_ros
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 321 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:FMA

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
turboprinzessa

Ciągłe nawiązywanie do walki realnej jest konieczne, w przeciwnym wypadku to co ćwiczymy byłoby tylko i wyłącznie sztuką dla sztuki, pokazem, balecikiem z pięknie ułożonymi formami. Oczywiście jest to obecnie bardzo prymitywna forma walki ale często spotykana w bezpośrednich "kontaktach" międzyludzkich :)
Ale to nie jest obsesja tylko zdrowe podejście do zagadnienia.

Dzey

dlatego do treningu używam kijów o różnej wadze, żeby nie być zaskoczonym wagą sprzętu (batona)

Khunaq

Kokos ma zaprezentować siłę destrukcji tego typu uderzenia a nie jest jakąś techniką samą w sobie :? Tak samo jest z deskami, to chyba oczywiste :roll:
Znowu trzeba nawiązać do treningu, po to ćwiczymy jakąś technikę żeby później, w walce nie bawić się w mierzenie, ustawianie celu itp. tylko wykonać atak.
Trafienie w głowę jest łatwiejsze bo jest większa od kokosa, ponadto abanico wykonuje się w różnych płaszczyznach i zawsze w coś trafisz :twisted:
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie

Trafienie w głowę jest łatwiejsze bo jest większa od kokosa


Eee... ale kokos się nie stara uniknąć trafienia ;)

ponadto abanico wykonuje się w różnych płaszczyznach i zawsze w coś trafisz


To już dużo bardziej do mnie przemawia :)

@Khunaq
ja nie wiem, ty masz jakiąś traumę, blablablablabla na kibola się zrób, pierdupierdu pierdu


Zlituj się dziewczyno i skończ tak się miotać, nie potrafisz spokojnej dyskusji prowadzić?

I nawet nie miałem koniecznie na myśli walki ulicznej, nawet sparringu to się tyczy. I wcale mi nie przeszkadza, że ćwiczy się niepraktyczne w walce rzeczy czasem - sam bym chętnie pochodził np. na jakiś bardziej akrobatyczny styl, dla radochy i rozwoju po prostu. Zresztą to Ty pokazałaś przedtem, że chodzi Ci o ulicę, bo "gdzie znajdziesz taką maczugę na ulicy?". Co z tego, że iaido, czy szermierka nie mają większego zastosowania na ulicy? Ja ćwiczę dla samej satysfakcji i przyjemności.

Natomiast po prostu nie lubię wciskania kitu. Mnie przekonuje, jak trener mówi mi, że np. jakieś fikuśne obrotowe kopnięcie z wyskoku w głowę robimy po to, żeby usprawnić naszą koordynację, dla doskonalenia się, ew. na zawody. Natomiast jeśli ktoś mi wciska, że to jest zajebista technika do walki w samoobronie, to to jest po prostu bardzo nieuczciwe.

Pozdrawiam,
Khunag
  • 0

budo_turboprinzessin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: sparingi na kije w warszawie
Ros

Ciągłe nawiązywanie do walki realnej jest konieczne, w przeciwnym wypadku to co ćwiczymy byłoby tylko i wyłącznie sztuką dla sztuki, pokazem, balecikiem z pięknie ułożonymi formami. Oczywiście jest to obecnie bardzo prymitywna forma walki ale często spotykana w bezpośrednich "kontaktach" międzyludzkich
Ale to nie jest obsesja tylko zdrowe podejście do zagadnienia.



no ja to rozumie, i też o tym pisałam - o realnej walce --> jest to wiadome - lecz ja podchodzę do tego pragmatycznie - po prostu zwyczajnie i prosto, konkretnie - rzeczowo, interesuje mnie tylko cel, który za wszelką cenę chce osiągnąć, zastanawiam się także nad rzeczami które pomogą mi to osiągnąć...chociaż i całkiem potrafię wejść -> w pasję i być emocjonalna. A Dżey i Khunaq - oni są tylko sceptyczni i za dużo się nad rzeczami zastanawiają.... Ja tego tego nie robię bo moją pasją jest mój "własny" sport, nie kwestionuję go, nie dyskutuję nad nim a po prostu go uprawiam...I z drugiej strony - jest tak jak też mówisz - miliony ludzi uprawiają swoje SW, czy nawet inne -"normalne" sporty --> właśnie tak: sztuka dla sztuki, pokazu, baleciku po prostu jako sport, fitness czy hobby...Czemu i nie? Każdy niech wejdzie w to jak mu pasuje - o tym, jak głęboko chce ktoś w to wejść rozstrzyga, każdy sam! Dlatego nie akceptuje absolutnie komentarzy typu - to co tam na tych filmach jest - to tylko balety - bzdura - to tylko ściąganie kasy z "biednych dzieci" albo komentarz każdego filmu typu "Fajna umiejętność, dobra na pokazy..." lub "jest po prostu za duzo magii w tym wszystkim".... Albo bardzo "fachowy" text dżey'a na temat filmiku z coconut -

Khunaq - dokladnie o to mi wlasnie chodzilo - nieruchomy kokos, facet przymierzajacy 3 razy zanim zada jedno uderzenie, mierzenie co do centymetra kata natarcie i pola uderzenia.. no zaraz - to mowimy o walce czy o robieniu pokazow? :D

Dżey - czy nie przyszło ci namyśl, że koleś specjalnie 3× powtórzył przymiar, abyśmy mogli zobaczyć pod jakim kątem nastąpi uderzenie - inna perspektywa była widocznie niemożliwa! A ty od razu masz powód, ażeby od razu dosrać.... Dziwny z ciebie typ człowieka....
Ros - czy jest to dla ciebie naprawdę "zdrowe podejście do zagadnienia"? Ja nie wiem 8O ? To jak takie treningi mają być prowadzone? Jak jakieś pole bitwy - klatka najlepiej (pod prądem! :D ) i dawaj?!! SHOXX Przykro mi chłopaki - ale na całym świecie tak , się trenuje - na baletach i pokazach - a hardcore to tam za oknem - "trzecia połowa", ultras-kibole ... i te sprawy...
Ja tych filmików z youtube, dvd to mam pełno - często robimy sobie video-wieczór z kolesiami/kolesiówkami , trenerzy są też i lookamy - i to na różne: od boxsu do taekwondo czy Kung Fu - a tam to już w ogóle cuda cudeńka....ale i tak - jeszcze się ani razu z jakąś taką krytyką jak tutaj nie spotkałam - .... omg 8O - na tych filmikach przecież fajnie kolesie wymiatają - ten J. Skalberga Kali Sikaran czy te inne -
Pekiti Tirsia Kali
FCS Kali (Filipino Combat Systems) [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] .....
....nikomu nie przyszło by z nas do głowy, żeby z tego powodu - że żaden bad-street live! nie jest - lamentować i tak narzekać.... :( ...

Khunaq

Natomiast po prostu nie lubię wciskania kitu. Mnie przekonuje, jak trener mówi mi, że np. jakieś fikuśne obrotowe kopnięcie z wyskoku w głowę robimy po to, żeby usprawnić naszą koordynację, dla doskonalenia się, ew. na zawody. Natomiast jeśli ktoś mi wciska, że to jest zajebista technika do walki w samoobronie, to to jest po prostu bardzo nieuczciwe.

- a kto cie tu taki kit wcisnął - - była na ten temat w ogóle mowa? ja nie wiem - pomyliły ci się historie - zwróć się do niego kto ci to wcisnął ... chyba że cóś sugerujesz - jeżeli ci jeszcze o butelkę chodzi - cóż argumenty mi się już skończyły - wszystko dalsze jest po twojej stronie .... wypróbuj!

I na zakończenie mam tu też taki "magic-art filmik" [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - proszę zwrócić uwagę na zaciemnione "pomieszczenie" i wyraźne maskowanie przyrządu różdżkarskiego.... :)
Ja stwierdziłam że muszą to być tzw. aaaa - nie wiem 8O jak po polsku taki z man-stopend efektem - ale i parę z snap-uderzeń - też widać.... :wink:
dobra
Sticks for all! :)
tp
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024