To ta dyskusja jeszcze się ciągnie ?
Chyba wszystcy wylewamy pot na zajęciach, wszystcy staramy się jakoś rozwijać.
Ale nie wszystcy szukamy tego samego w naszych treningach.
Niektórzy szukają jakiejś elegancji, poezji ruchu i żeby bylo też realne, albo żeby bylo realne i ladne.
Niektórzy w dupie mają poezję ruchu, szukają tylko ewentualnego praktycznego zastosowania.
Są jeszcze jakieś mixy powyższych
Tak jak tu sobie dyskutujemy, to mówimy z różnych poziomów. Nie wyższych czy niższych, po prostu różnych.
A jeszcze omawiamy nieznane nam bliżej metody treningowe (lańcuchy rąk) i każdy broni swojego kung fu
Jak tu się dogadać??? Nie da się
może jak określimy nasze cele, to będzie prościej zrozumieć kolegę/żankę
ps. mi np. imponuje jak ktoś palka rozbija kokosa (mimo, że "cegla nie oddaje" i nie robi uników), a z kolei drażnią mnie dlużyzny drille, ale to jest metoda treningowa której nie krytykuję mimo, że zupelnie jest zbędna czy szkodliwa w takiej formie. Ale to tylko moja opinia, i nie będę jej bronil jak niepodleglości
bo co mi do tego