Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bruce - czy ktos bral go na serio :?:


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

budo_mistrzbrucelee
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
chciałbym wam powiedzieć że akurat chuck noris był uczniem bruce lee :) :) :!:
  • 0

budo_mistrzbrucelee
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
bruce lee to aktor ale tagrze mistrz :!: ja wiem o nim wszystko i sądze że nikt by go nie pokonał :!: :) :-) :lol:
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Słownik poczytaj, zanim przejdziesz do książek o Brusie :?
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Troll alert! :?
  • 0

budo_tynks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 943 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
ŁIUUUUU ŁIUUUUU ŁIUUUUU Alarm załączony :)
  • 0

budo_tanto
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 108 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Kawal z niego prze-skurwysyna :)
  • 0

budo_g-man
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 345 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
To może rzucę nowe światło na Bruca Lee. Przeczytałem swego czasu kilka jego książek i wypowiadał się on w kwestii pojedynków. Mówiąc o walce realnej miał na myśli walki ze wszystkimi technikami, często wspominał o szczypaniu (bez jaj, podobno umiejętnie stosując szczypanie można komuś wyrwać kawał skóry bez większego wysiłku). B.Lee od dziecka przeszedł przez wiele stylów i pokonał wielu "mistrzów" dalekowschodnich SW, którzy chcieli skończyć jego filmową karierę. Myślę, że mógłby nieźle namieszać w prawdziwym starciu.

Zauważcie, że żaden z wymienionych w tym temacie znanych zawodników nigdy nie wypowiadał się o nim negatywnie. Niektórzy do tej pory wspominają treningi z nim jako "nauczycielem". Z pewnością Lee był showmanem i aktorem, ale dzięki temu przyczynił się do promocji SW, moim zdaniem większej nawet niż Oyama walką z bykami.
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:

B.Lee od dziecka przeszedł przez wiele stylów i pokonał wielu "mistrzów" dalekowschodnich SW...

Co wcale nie świadczy, że mógłby pokonać każdego (w ówczesnych czasach).

... przyczynił się [Bruce Lee] do promocji SW...

Z tym to się chyba każdy zgadza.
  • 0

budo_wingtsun
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 667 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Myślę że pytanie jest trochę źle postawione. Bo mówiąc o osobach które już nie żyją trzeba się odnieść do odpowiedniego czasu - czym innym był Bruce w wieku 16, 20 lat albo tuż przed śmiercią.

Co świadczy o wielkości fightera? Chyba nie to czy wygrał/przegrał jakieś pojedyncze walki. Można spojrzeć pod kątem człowieka kungfu, albo człowieka sztuk walki - jaką spuściznę po sobie zostawił.

Niewątpliwie Bruce był utalentowany, miał niesamowitą budowę (to ile wyciskał w stosunku do swojej masy powoli zaczyna przypominać legendę).

Bruce też był na pewno niegłupi - to co pisał o filozofii i metodach treningowych często było ciekawe.

Choć muszę przyznać, że nie jestem jego specjalnym fanem - z punktu widzenia yongchunow nic ciekawego nie robił ;) Czytając jego książki można odnieść wrażenie, że liznął trochę chunów i nie za bardzo miał okazję to zgłębić - czego efektem były widowiskowe kopnięcia i dziwne uderzenia. Oczywiście - pewnie mu działały - a jak wiadomo technika poprawna to ta która zadziałała ;) .

Zresztą jeżeli chodzi o koncepcję Jeet Kun Do pojmowaną jako budowanie własnego systemu to jest to odrobinę prowokacyjne. Prawdopodobnie część styli (chun robiony przez mistrza Yip Mana na pewno) w swojej historii miało co najmniej kilku geniuszów - takich na miarę Newtona, Einsteina a może nawet Bacha. Ludzi którzy pchali swój system setki lat do przodu. Trochę głupio byłoby nie skorzystać z ich doświadczeń przekazywanych kolejnym generacjom uczniów i na nowo odkrywać koło =).
Inaczej potraktowana koncepcja Jeet Kun Do jako objaw zdroworozsądkowego, wręcz buddyjskiego, sprawdzania wszystkiego i roztrząsania z pomocą metody naukowej jest jak najbardziej korzystna.

Bruce kiedyś napisał, że ciężko wymyślić oryginalną sztukę walki - wszystko sprowadza się z grubsza do tego samego - żeby coś było naprawdę oryginalne trzeba by przed ciosem obrócić się dwa razy, albo stanąć na rękach - widać nie znał Capoeiry =)

Odbiegłem trochę od tematu =). Może kiedyś na maturach pojawi się pytanie "Bruce Lee - wielki fighter czy aktor naszych czasów" i nadal nie będzie na nie dało się jasno odpowiedzieć =)
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:

widowiskowe kopnięcia i dziwne uderzenia


:roll: :)
Ciężko sie czyta jak ktoś wygłasza opinie na podstawie filmów akcji... 8)
  • 0

budo_p-chan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 848 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Dobre chociaż i to. Śmieszniejsze jest jak ktoś powtarza opinie zasłyszane u osób trzecich.
  • 0

budo_budoka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 310 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Ateny, Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Kiedyś nie brałem Bruce'a na serio - kultowe filmy, zajmująca osobowość. I wszystko.
Po kilku latach treningu karate po raz pierwszy przeczytałem jego notatki, czyli książkę - Tao of Jeet Kune Do. Czasem wpadły mi w ręce wywiady z nim odnośnie Martial Arts. Potem w kilku książkach i opracowaniach powracała jego postać we wspomnieniach fighter'ów, aktorów, współćwiczących. I Bruce zacząłem traktować bardziej poważnie - nie jako aktora, mającego "coś wspólnego" ze sztukami walki, ale jako praktykującego sztuki walki, człowieka z nietuzikową osobowością, który wybił się także jako aktor.
Teraz czasem wracam do jego książki "Tao..." i wiele jego myśli nabiera dla mnie głębszego sensu i znaczenia. Niektóre jego myśli, te w wywiadach i te w książce, naprawdę budzą szacunek, są ciekawe i warte przemyśleń. W miarę własnego "rozwoju" zacząłem doceniać też i to, co Bruce miał do powiedzenia.
A filmy - cóż... odwrotnie. Jakoś z czasem dla mnie zbladły... chociaż je szanuję, bo uczyniły więcej dla propagowania sztuk walki, niż niejeden mistrz, zawodnik czy nauczyciel. Lubię też to jego specyficzne poczucie humoru, które nieraz przemycał w niektórych scenach.
Bruce'a jako osobę uprawiającą sztuki walki biorę "na serio" i szanuję.
  • 0

budo_tanto
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 108 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:

(to ile wyciskał w stosunku do swojej masy

A ile wyciskal?? I jakie wogole mial gabaryty??
  • 0

budo_of10
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:

Bruce kiedyś napisał, że ciężko wymyślić oryginalną sztukę walki - wszystko sprowadza się z grubsza do tego samego - żeby coś było naprawdę oryginalne trzeba by przed ciosem obrócić się dwa razy, albo stanąć na rękach - widać nie znał Capoeiry =)


to nie tak brzmialo a capoeire zaloze sie ze znal... on poporstu patrzyl na wlake prez pryzmat jej samej a nei konkretnego stylu kopniece to kopniecie uderzenei to uderzenie a dzwignia to dzwignia on mowil ze zeby powstal nwy styl czlowiek musialby si eurodzic z trzecia reka badz noga ... i ja sie znim zgadzam bo widac to na przykladzie MMA poprostu..
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:

widowiskowe kopnięcia i dziwne uderzenia


:roll: :)
Ciężko sie czyta jak ktoś wygłasza opinie na podstawie filmów akcji... 8)


E tam, dla yongchunowców nawet sidekick jest widowiskowy :) :wink:
  • 0

budo_separatysta
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stolicznaja

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Nawet nie chce mi się czytać wszystkiego co tu niektórzy piszą.
Ale wpadły w oczy fragmenty, typu: tylko aktor, teoretyk, dostałby łomot...ogólnie zobrazowany jako leszcz, pozer itp.
Skoro tak na niego spoglądają pewne osoby, to po cholerę wchodzą i tracą czas na wypowiedzi. Przecież takich pozerów, leszczy jak B.L. olewa się i traktuje jak powietrze.
Ale skoro piszą, tzn., że albo naprawdę wkurza ich postać B.L., albo zazdrość ich tak zżera, że do okazania mu szacunku wobec umiejętności nie potrafią się odważyć.
ś.p. B.L. zawsze drażnił wielu ludzi, nie tylko ze świata SW.
Itak. Rzeczywiście był aktorem. Połączył sobie dwie pasje. Walki i kino, które w tamtych latach było naprawdę cudem dla ludzi. Trochę inaczej jak dzisiaj.
Teoretykiem również był. A kto z nas nie jest? Forum jest przykładem. A najgorsze dla innych było to, że to co mówił potrafił udowodnić w praktyce.

Polecam książkę "Słowa Smoka". Są tam wypowiedzi ludzi trzecich (często medialne głupoty), jak i słowa samego B.L., jego żony i przyjaciół. Te już prawdziwe. Można sobie wyobrazić jego osobowość na ich podstawie.
Polecam również film "Smok: historia Bruce'a Lee" reż. Rob'a Cohen'a. Stworzony przy współpracy z Lindą Lee Cadwell, która dbała o prawdziwość historii.
Nawet fajnie pokazana została walka, którą jakoby B.L. przegrał (niektórzy mogą się ucieszyć). Jak przegrał, widać. Ale nie ma tego złego. Dzięki temu powstało "Tao of Jeet Kune Do". Specjalnie dla nas.

A wracając do Lindy L. C. Ciekawe czy ze swoim obecnym mężem (Brucem Cadwellem) jest z spowodu jego imienia? Żart.

Ja osobiście postać B. Lee darzę wielkim szacunkiem. Tym bardziej, że naprawdę młodo mu się zeszło (i to wcale nie był wypadek). Zarówno jemu, jak i jego synowi (wypadek również wykluczam).
Tak jak nie którzy są urodzeni do latania, inni do grania na fortepianie, jeszcze inni do pieprzenia farmazonów na forum, tak Bruce Lee był urodzony do sztuk walk.
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
W tym filmie przegrana walka miała na celu wzbogacenie fabuły (?) i jest nieprawdą. Bruce nabawił się kontuzji pleców podczas ćwiczeń ze sztangą. A walkę wygrał...
  • 0

budo_separatysta
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stolicznaja

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Naprawdę? 8O
O cholera, to niedobrze. Ale słyszałem wersję ze sztangą.
No to p. Linda nieładnie postapiła godząc się na to.
Łorewer.
Tak czy inaczej, skoro walkę wygrał to tym bardziej szacuneczek, bo na przeciwnika wystawili bodajże ich najlepszego zawodnika, tak?
  • 0

budo_separatysta
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stolicznaja

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Zresztą i tak prawdy w szczegółach nigdy nie poznamy. No, może w zaświatach jak spotkamy Bruc'a.

Ja tam i tak w jego umiejętności wierzę. Nawet jak i na filmach, to widać tam co potrafił robić, jak się poruszać itp. O rozciąganiu przed walką nawet nie wspomnę ("Wejście Smoka").
  • 0

budo_shidokangr
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 262 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Bruce - czy ktos bral go na serio :?:
Co do jego filozofii dotyczącej SW, podobało mi się jego stwierdzenie, że sztuki walki są bardzo proste, jak trzeba kopnąć, kopnij, a jak trzeba uderzyć- uderz. Piękne! No i jeszcze to: Feel, don't think. It's like a finger pointig a way to the moon. Don't concentrate on a finger or you will miss all that heavenly glory. Tez ładne.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024