byl Muhammed Ali chyba najlepszy technicznie bokser jaki tanczyl w ringu,
był Helio Gracie ktorego przedstawiac chyba nie trzeba,
był Masahiko Kimura niepokonany przez wiele lat chyba najlepszy judoka wszechczasow,
byl Masutatsu Oyama jeden z najlepszych karatekow fighterow ever,
byl Benny Urquidez i jego kontrowersyjna legenda,
byli Tajowie, ktorych juz wtedy swiat znal jako jednych z najlepszych uderzaczy niemal niepokonanych w rigu
bylo wielu innych doskonalych fighterow ktorych nie wymienilem
... i byl Bruce Lee ktory twierdzil ze moglby pokonac w walce bez zasad kazdego wojownika na swiecie
i wlasnie pytanie
Bruce byl geniuszem czy szalencem

w czasach kiedy nie brakowalo ludzi ktorzy osiagneli niebywaly poziom w swoich dyscyplinach walki Bruce (zapewne wiedzac o nich) butnie glosil ze pokonalby kazdego

co sadzicie o poziomie legendarnego mistrza Jeet Kune Do
