54 odpowiedzi w tym temacie

[budo_atoml1]

A co do ilości ruchów, to.... w sumie 33 ruchy więcej, przy całym kata składającym się z 29 ruchów... 8O Jak to możliwe?
Może chodzi o co najmniej, odpowiednio 8 i 25 wariantów interpretacji, a to możliwe. Przyjmijmy więc że na filmie jest jeden z wielu wariantów.

Nie chodzi mi tu o warianty technik, których rzeczywiście moży być więcej.
W zaawansowanych kata Ryu-te dochodzą dodatkowe ruchy/techniki pomiędzy tymi co widzieliście na tych filmach i razem jest ich ponad 30 więcej.

Podkreślam, że kata na tych filmach to ruchy podstawowe, taki shemat, pierwszy ścieg dla krawca, który potem obszywa tkaninę dokładniej i gęściej. Jednak takich interpretacji jak na filmie nawet nie uczymy, aby nie zblokować ćwiczącego "do czytania" kata w tak prosty sposób.

Co do czasu wykonania kata, to jeżeli kata podstawowe zajmuje przykładowo ok 20 sek, to zaawansowane pomimo zwiększonej ilości ruchów czasem trwa nawet krócej. Wyobraźcie sobie jak wzrasta szybkość ruchów

[budo_death-wish]

Z jednej strony rozumiem że Ryu-Te ma swoje tajemnice, ale z drugiej nie rozumiem dlaczego nawet jednego kata, choćby tego nieszczęsnego Naihanchi nie można zobaczyć w całości w wersji zaawansowanej na żadnym filmiku. Bo jak na razie mamy sytuację gadał dziad do obrazu. Przecież to jest pierwsze z kata Tyu-Te. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.

[budo_złooo]

tak się zastanawiam, kiedy zjawią sie tu heretycy z innych działów i zaczną poddawać w wątpliwość skuteczność i aplikowalność w "realnej" walce w przeciwieństwie do prezentacji na biernym figurancie...

Ps. Laser - czy przy Naszej wadze (koło stówy) można robić te kata w niskim Kiba dachi, czy nie jest to niebezpieczne dla kolan w długim okresie czasu???

A może być obrazoburca z tego samego działu? Ćwiczyłem shotokan 10 lat, uważam to za dobrze spędzony czas, jednak takie filmiki muszą śmieszyć, zwłaszcza traktowane jako instruktaż do walki realnej.

Co za pała (tori) uderza jak sztywna kukła, zostawia rękę po uderzeniu, zamiera w bezruchu, nie lutuje z drugiej, odjęło mu?

[edit]
Zresztą sama ta Twoja klauzula "tak się zastanawiam, kiedy" zdradza to że też wątpisz, tylko pewnie jeszcze o tym nie wiesz.

[budo_yuda]

te filmiki sa umieszczone w necie dlatego ze to sa podstawy. oczywiscie nie ma to wiele wspolnego z rzeczami uczony na wyzszych poziomach np. od 3 kyu wzwyz. materialow video pokazujacych Ryu-Te w necie jest bardzo malo.





czy to wyglada juz bardziej przekonujaco?

[budo_złooo]

#1
"Z zaskoczenia 10 razy bardziej boli"?
Nie no, dynamiczniejszy ten ostatni plaskacz po prostu...

#2
To bardziej pod zastosowanie Heian Nidan mi wygląda niż Tekki.
Dużo bardziej desktrukcyjna kombinacja gdyby zamienił ręce.

[budo_andrzej bednarek]

#1
"Z zaskoczenia 10 razy bardziej boli"?
Nie no, dynamiczniejszy ten ostatni plaskacz po prostu...

#2
To bardziej pod zastosowanie Heian Nidan mi wygląda niż Tekki.
Dużo bardziej desktrukcyjna kombinacja gdyby zamienił ręce.

NIE DA SIĘ WYTŁUMACZYĆ TECHNIK RYU-TE TEORETYCZNIE NAWET JEŚLI SIĘ JE OGLĄDA POPROSTU TRZEBA JE POCZUĆ NA SOBIE I JAKIE JEST ZDZIWIENIE JAK WYKONA SIĘ ATAK Z PEŁNĄ SIŁA I SZYBKOŚCIĄ A POWALI CIĘ "ZWYKŁY"PLASKACZ .W NECIE NIEMA FILMÓW Z WERSJAMI KATA ZAAWANSOWANYMI BO I POCO TAK NIKT BY ICH NIE ZROZUMIAŁ NAWET NAPRAWDĘ TĘGA GŁOWA ,NAWET PATRZĄC NA NIE NIE ZAUWAŻYSZ WSZYSTKICH TECHNIK A CO DO SKUTECZNOŚCI W WALCE NAJWAŻNIEJSZY JEST CZŁOWIEK STYL TO TYLKO BROŃ A KAŻDY TĄ SAMĄ NAWET BRONIĄ BĘDZIE POSŁUGIWAŁ SIĘ INACZEJ

[budo_laser]

to prawda, zloo, to naprawdę działa, tylko niewielu jest w stanie to pokazać. Ci z ryu te potrafią.

[budo_romanowicz]

... bo nie idą w kierunku chorej rywalizacji sportowej.

Gratuluje srodowisku Ryu-te zdrowego podejscia do sztuki i zachowanie Ryu-te właśnie w randze sztuki a nie sprotu.

Żałuję, że nie moge do Was dołączyć ze względu na probelmy organizacyjno-logistyczne.

[budo_yuda]

rywalizacja sportowa nie jest chora, Kyoshi twierdzi ze jesli sie nie ma za sobą walk sportowych to nigdy to nie będzie prawdziwa umiejetnosc walki

my nie robimy zawodow, nie cwiczymy sportu mimo ze np. dla dzieci bardzo by sie przydala rywalizacja sportowa

najwazniejsze jest to ze Taika swiadomie to co robi nazywa sztuka ochrony zycia i nalezy sobie to zawsze uswiadomic, Ryu-Te nie jest dla wszystkich,
walczacy w parterze mowia tak, to jest piekne, i byc moze bardzo skuteczne ale zeby sie tego nauczyc trzeba bardzo duzo czasu a my takiego nie mamy

kata w Ryu-Te sa inne niz w pozostalych systemach czy sztukach walki. tutaj na skuteczna technike obronna sklada sie doglebne poznanie ruchow z kata + bardzo dobra znajomosc kihon. te elementy sa w innej formie niz w wiekszosci sztuk walki dlatego przedstawiciele innych organizacji nie potrafia zrozumiec dlaczego my twierdzimy ze kata ktore w ich systemach sa tylko uwazane za gimnastyke sportowa u nas sa podstawa nauki obrony i tego nie zmienimy bo oni tego po prostu nie wiedza i pewnie nie poznaja

[budo_laser]

oczywiście, jest to kwestia świadomego wyboru. mnie na początku totalnie zauroczyło Ryu te, ale po głębokich rozmowach z sobą samym, stwierdziłem, że o ile to skuteczne to nie czerpal bym takiej przyjemności z treningu jak dziś. Po prostu ja nie lubię ćwiczyć kata
Ostatnio w ogóle odszedłem od typowego dla karate treningu (nie całkowicie).

[budo_romanowicz]

rywalizacja sportowa nie jest chora,

Pod warunkiem, że warunki są równe dla wszystkich, bez ustawek. Dlatego twierdze, że rywalizcja sportowa jest chora.

[budo_yuda]

zgadzam sie całkowicie

[budo_atoml1]

#2
To bardziej pod zastosowanie Heian Nidan mi wygląda niż Tekki.
Dużo bardziej desktrukcyjna kombinacja gdyby zamienił ręce.

Jak będę miał przyjemność jeszcze raz spotkać Taikę Oyatę to mu powiem, że źle to robił.

Tak bardziej poważnie, to uderzenie to wykonujemy na dwie strony i to równie skutecznie, aby nie zastanawiać się co zrobić gdy przeciwnik uderzy drugą ręką . Poza tym uderzenia od wewnątrz są bardziej destrukcyjne. Pragnę zauważyć, że technika ta jest bardziej skomplikowana niż się wydaje, dochodzi dodatkowa rotacja, która ma za zadanie naciągnąć mięśnie przed uderzeniem w punkty witalne. Bez kata takie szczegóły jest ciężko wpoić w ciało.

[budo_meikyoan]

Trochę off topic, ale..
Laser piszesz, że odszedłeś od typowego treningu karate, czyli co robisz?

[budo_laser]

Wpadnij kiedyś wtorki o 19 Choć dziś nawet miałem karatege

A tak poważnie, kaarte zawsze będzie moim numero uno. Ale, zdecydowanie znudził mi sie archaiczny japoński system treningowy. Poza tym, że to co prowadze nawet w nazwie nei ma karate to jednak podstawą "stójki" karate jest plus boks. Choc to bardziej z metod treningowych.

To co mnei zawsze dobijało w karate to to, że jak zaczynamy to ćwiczymy mase kichonu, uderzamy w powietrze, sztuczne pozycje, za niskie. Poruszamy się tył przód itd.
A potem ćwicząc w grupach zaawansowanych okazuje się, że w sumie, to adlej najczęściej młuvimy powietrze, ale trenujemy pod system sportowy danego stylu.

To mi sę znudziło, i nie chcę już tego ćwiczyć non stop i tylko tego.
Bardzo podoba mi się metodologia w boksie i BJJ. Niby zupełnie inne sporty a jednak uważam, że się świetnie wpasowóją. Trening głównie 80-90% z partnerem. W ten czy inny sposób. Od początku uderzenia w tarcze i łąpy. Różnego rodzaju "konfrontacjie" i sparringi.

Można powiedzieć że eksperymentuje po swojemu a moje treningi nazywam samoobrona i walka wręcz.

[budo_death-wish]

Niestety, to smutne, ale prawdziwe, usportowienie karate powoduje że w Karate odchodzi się od treningu z partnerem, kata bez interpretacji, młócenie tylko kihon, bez interpretacji, niedługo jeszcze kumite będzie jednoosobowe, zajęcia z samoobrony od święta... zgroza. Gdzie to dawne czasy kiedy każdą technikę w kihonie ćwiczyło się na sucho, a potem z partnerem. Ale cóż, świat się zmienia...
Kto jeszcze pamięta choku-zuki i soto-uke twarzą w twarz...

[budo_romanowicz]

Kto jeszcze pamięta choku-zuki i soto-uke twarzą w twarz...

Ja pamietam ...
Nawet w miniony piątek zaplikowałem grupie młodszej "kihonowe" choku-zuki soto-uke i choku-zuki uchi-ude-uke. Nagle okazało się, ze dzieciaki załapali dlaczego tak ważny jest jun-kaiten i gyaku-kaiten w czasie bloków i ... zaczęło wychodzić. Na koniec spróbowali bawić się w ruchu w jeden atak i obronę + kontra najpierw tylko soto-uke a później uchi-uke. Trening minął szybko i mimo kilku sinaczków dzieciaki były bardzo zadowolone i później w szatni bardzo przeżywały te zabawy.

[budo_laser]

Kto jeszcze pamięta choku-zuki i soto-uke twarzą w twarz...

Ja pamietam ...
Nawet w miniony piątek zaplikowałem grupie młodszej "kihonowe" choku-zuki soto-uke i choku-zuki uchi-ude-uke. Nagle okazało się, ze dzieciaki załapali dlaczego tak ważny jest jun-kaiten i gyaku-kaiten w czasie bloków i ... zaczęło wychodzić. Na koniec spróbowali bawić się w ruchu w jeden atak i obronę + kontra najpierw tylko soto-uke a później uchi-uke. Trening minął szybko i mimo kilku sinaczków dzieciaki były bardzo zadowolone i później w szatni bardzo przeżywały te zabawy.

heheheh, no nie no, takie coś to standard jest i musi być

[budo_marna]

Kto jeszcze pamięta choku-zuki i soto-uke twarzą w twarz...

Jakiś czas temu Sensei wprowadził choku-zuki + age uke w najmłodszej grupie. Pokazywał to ćwiczenie ze mną... widok szybko zbliżającej się pięści w kierunku twarzy- bezcenny. I czas reakcji przy regularnym ćwiczeniu poprawia się niesamowicie

[budo_laser]

o boziu, ale przecież bez takich ćwiczeń się nie da, ale mi nie o to chodziło.

Właśnie widzisz, age uke jako obrona przed uderzeniem na twarz, mi to zupełnie nie podchodzi....