A jednak... :wink:...No, całe aikido niewiela ma wspólnego ze sportami walki... :wink:
Staż w Wałbrzychu - Yoji Fujimoto 7 DAN Aikikai
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, standardy ujednolicone nie są i zapewne nie będą, bo Fujimoto tak samo daleko do Kanetsuka, jak Borowi do Kraca. (...) W PFA wmawia się ludziom, że zaletą jest różnorodność. Ok, zgoda, ale wtedy tzw staże federacyjne winny być (są?) li tylko spotkaniami towarzyskimi okraszonymi nazwiskiem kogoś znanego mniej lub bardziej w aikidockim świecie, kto sobie wycieczkę do Kaczystanu zafundował, zaś kursy instruktorskie sprowadzają się do wykładu o BHP i first aid. Ileż to razy na tym forum po kolejnym stażu rozpaczliwie doszukiwaliśmy się jakichkolwiek oznak kontynuacji przez prowadzącego tematyki ubiegłorocznej! A smutna prawda jest taka, że oni wciąż klepią elementarny kihon dosmaczony prostymi aplikacjami, bo co roku dostają kilka tych samych gąb na macie, z których każda inaczej się rusza, plus rzeszę zieleniny całkowitej... Tak jest w PFA, PSA zapowiedziało, że będzie PRZEKAZ. Pewnie nie będzie, ale przynajmniej z wady nie robią zalety :wink:
Apasie, przecież nie było powiedziane, że PFA ma prowadzić kluby w jakimś określonym kierunku. Bodajże Redakcja wspomniała jakiś czas temu, że celem powołania PFA było stworzenie jednego głosu i reprezentacji w kontaktach z ówczesnymi (teraźniejszymi ?) władzami państwa (między innymi). Resztę pozostawiono lokalnym instruktorom. Część wybrała mistrzów o zasięgu ogólnoświatowym, część z nich było stać li tylko na poszukiwania na rynku krajowym. Pmasz poszukuje wiedzy u Chiba sensei, T. Sowiński u Tissier sensei, Soma ubogaca się przekazem Tamura sensei, a przewodnikiem Kowalskiego z Koziej Wólki jest sensei Bombała. To wszystko zawiera się i jest zgodne z zasadami działania PFA jako takiej. Oczywiście, na stażach organizowanych przez PFA i prowadzonych przez uznanych shihanów dochodzi do wymienionych przez Ciebie sytuacji. Byłem na wspomnianym kiedyś stażu prowadzonym przez Tissier sensei, kiedy to prowadzący najpierw "naprodukował się" na temat aplikacji, potem obejrzał jej wykonanie przez tłum ćwiczących i ... wrócił do kihonu. Może na te federacyjne staże należałoby raczej spojrzeć jako na formę pomocy osobom, które obierając, pod wpływem opowieści ( :wink: ) swojego instruktora, jakiś kierunek, nigdy nie będą wyjechać za granicę i podążać "ścieżką". Wiem, że to jest chore (vide Isoyama sensei, który pokazuje prawie to samo na swoich stażach), ale nie pogodzisz systemowo wspomnianych przez mnie wyżej Panów (Bogdan wcvale na takich imprezach nie bywa). Czy więc należy pogrzebać PFA w jej obecnej formule? No w zasadzie można by, ale wtedy będziemy mieć w Polszcze z 50 różnych organizacji, mniej lub bardziej, przyklejonych do jakiegoś mistrza. I czy to będzie lepsze? Może w tych czasach tak i każdy decydent chętnie znajdzie czas i wysłucha 10-osobowego stowarzyszenia aikido :wink: Może...
Napisano Ponad rok temu
Tylko czemu do cholery dorabia się ideologię, jak to Federacja straszliwie wpływa na poziom wyszkolenia polskich aikidoka?!
Niech Pomian i reszta zadbają o kolejne gale, fundusze na tłumaczenia dobrych książek, sponsorów na kursy instruktorskie, PR i marketing i co tam jeszcze... Staże federacyjne winny raczej przyjąć formułę All Poland Aikido Presentation + seminarium tematyczne ze znanym nazwiskiem, pośwęcone aikitaiso, jo tori czy shihonage - kihon a aplikacje. A zaoszczędzoną kasę podzielić pomiędzy te ośrodki, które robią staże ze swoimi nauczycielami, by robiły je z większym rozmachem, dla dobra ogółu... Wtedy prowadzący decyduje, do którego nurtu klub przystąpi, a na stażach federacyjnych ma ogląd poziomu poszczególnych szkół plus jakiś temat do przerobienia. Można się przyotować przed i popracować nad zdobytą wiedzą po...
To takie dywagacje tylko mające dowieść, że każdą formułę można usprawnić.
Napisano Ponad rok temu
Niech Pomian i reszta zadbają o kolejne gale, fundusze na tłumaczenia dobrych książek, sponsorów na kursy instruktorskie, PR i marketing i co tam jeszcze... Staże federacyjne winny raczej przyjąć formułę All Poland Aikido Presentation + seminarium tematyczne ze znanym nazwiskiem, pośwęcone aikitaiso, jo tori czy shihonage - kihon a aplikacje. A zaoszczędzoną kasę podzielić pomiędzy te ośrodki, które robią staże ze swoimi nauczycielami, by robiły je z większym rozmachem, dla dobra ogółu... Wtedy prowadzący decyduje, do którego nurtu klub przystąpi, a na stażach federacyjnych ma ogląd poziomu poszczególnych szkół plus jakiś temat do przerobienia. Można się przyotować przed i popracować nad zdobytą wiedzą po...
To takie dywagacje tylko mające dowieść, że każdą formułę można usprawnić.
Apas mądralo, sam nie wiesz że prozą mówisz. :roll: Jesteś blisko istoty sprawy, mniej więcej w tym kierunku zmierza PFA. Może z rozdawaniem kasy trochę przesadziłeś. Są kluby w PFA których budżet jest kilkakrotnie większy niż federacyjny. Nie bywasz na spotkaniach instruktorów, od powrotu z Japonii nalegam aby każdy 2-3 dan miał swojego shihana który będzie go rozpoznawał na macie jako swojego ucznia. I u którego zda na 4 dan. Dziś nie ma ograniczeń w dostępie do nauczycieli i materiałów szkoleniowych.
Różnorodność w PFA była zawsze tylko historyczną koniecznością a zaletą o tyle o ile tworzyła swobodę wyboru.
Staże tematyczne - cóż na papierze wygląda ładnie ale w praktyce nie za bardzo.
Pod resztą programu dla PFA mogę się podpisać. 8)
Napisano Ponad rok temu
To, że ćwiczący (posiadający nawet wysokie stopnie) nie potrafią zrobić jakiejś określonej grupu technik na stażach, to prawda. Ale jest to raczej wynik, w jednych klubach, przepychania przez egzaminy a w innych zajmowania się różnymi "rzeczami" zamiast treningiem. Myślę, że mamy też spore grono dobrych instruktorów, którzy potrafią robić podstawowe techniki, a jadąc na staż mogą czuć się lekko zniesmaczeni robiąc 1000000000000000000000000000000000000000000000000000000000 raz ikyo. :wink:...Byłem na wspomnianym kiedyś stażu prowadzonym przez Tissier sensei, kiedy to prowadzący najpierw "naprodukował się" na temat aplikacji, potem obejrzał jej wykonanie przez tłum ćwiczących i ... wrócił do kihonu. Może na te federacyjne staże należałoby raczej spojrzeć jako na formę pomocy osobom, które obierając, pod wpływem opowieści ( :wink: ) swojego instruktora, jakiś kierunek...
Napisano Ponad rok temu
Weteran wieluuu kontuzji.
Napisano Ponad rok temu
Każdy ćwiczy to, co lubi. :wink: W zależności od tzw. treningowych priorytetów :wink:Hmm ćwiczę od 93 roku i jakis cienki jestem (to fakt),bo ikkyo im dłużej ćwiczę tym trudniejsze jest.Mógłbym u wszystkich shihanów tłuc tylko ikkyo.A jakoś powtarzanie 1000000000 razy ganseki otoshi mnie zdrowotnie niepociąga.
Weteran wieluuu kontuzji.
Napisano Ponad rok temu
To może kizami lub parę uderzeń i kopnięć mawashigeri, maegeri, tsuki itp. :wink:...A jakoś powtarzanie 1000000000 razy ganseki otoshi mnie zdrowotnie niepociąga. Weteran wieluuu kontuzji.
Napisano Ponad rok temu
NO widzisz, a judocy robia duzo bardziej niebezpieczne techniki z calej sily tysiace razy i jakos zyja w dobrym zdrowiu.... Moze wlasnie powtarzanie takich ciekawych technik prowadzi do odkrycia Prawdziwej Natury Aikido? :wink:A jakoś powtarzanie 1000000000 razy ganseki otoshi mnie zdrowotnie niepociąga.
Weteran wieluuu kontuzji.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
w 100% przylaczam sie do Apasa. Rozwoj techniczny bez wzgledu na stopien (bo i tak do smierci mamy sie czego uczyc - pod wrunkiem, ze mamy od kogo) jest mozliwy tylko, jesli wybierze sie jednego nauczyciela, ktory zna dane osoby i jest w stanie obserwowac ich rozwoj, badz jego brak. Jezdzenie na setki "duzych" stazy moze byc fajna zabawa towarzyska, ale nie wnosi nic do nauki. Jak ktos juz cos tam umie, to potem przez "zasiedzenie i staz pracy" czesto dostaje nastepny stopien niekoniecznie umiejac cos wiecej. To jest bledne kolo. Ale to juz bylo tutaj dyskutowane wielokrotnie.
pozdrawiam ponownie
Napisano Ponad rok temu
Wygląda na to, że w aikido obowiązują inne zasady metodyki treningowej niż w pozostałych sportach walki. :wink: Im człowiek starszy tym lepszy...Niestety, chyba tylko mentalnie. Bo biologii nie da się oszukać :wink:...w 100% przylaczam sie do Apasa. Rozwoj techniczny bez wzgledu na stopien (bo i tak do smierci mamy sie czego uczyc - pod wrunkiem, ze mamy od kogo) jest mozliwy tylko, jesli wybierze sie jednego nauczyciela, ktory zna dane osoby i jest w stanie obserwowac ich rozwoj, badz jego brak...
Napisano Ponad rok temu
Mlodyś, jeszcze Cię wiele rzeczy w życiu zdziwi...Wygląda na to, że w aikido obowiązują inne zasady metodyki treningowej niż w pozostałych sportach walki. :wink: Im człowiek starszy tym lepszy...Niestety, chyba tylko mentalnie. Bo biologii nie da się oszukać :wink:
PS. APAS chyba już wspominal, że aikido to nie żaden sport...?
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem Sztuka :wink: A jak tak to się kieruje innymi prawidłowościami. Ciekawe tylko jakimi i o co w tym aikido naprawdę chodzi!? 8O Faceci w spódnicach trzymając się za rękę biegaja po macie i dorabiają do tego różnego rodzaju teorie... :wink:...Mlodyś, jeszcze Cię wiele rzeczy w życiu zdziwi...
PS. APAS chyba już wspominal, że aikido to nie żaden sport...?
Napisano Ponad rok temu
Zanim się już tak do końca zaczniesz mądrzyć, sugeruję poczytać poniższe tematy z FORUM AIKIDO:Ciekawe tylko jakimi i o co w tym aikido naprawdę chodzi!?
Trening SW jako narzedzie duchowego rozwoju
Struktura Shu, Ha, Ri i poznanie Shoshin
Aikidoko! - przeczytaj zanim napiszesz...
FAQ Aikido
Napisano Ponad rok temu
Nie, Misiu, nie rozumiesz... Nie chodzi o to, czy sztuka, rzemiosło czy inny jeszcze pies, chodzi o to, że nie sport. W sporcie są zawody, wygrani i przegrani, zasady i sędziowie, medale, dyplomy, doping i kasa. Nawet jeśli sport jest amatorski, to wszystkiego jest mniej, ale pozostaje rywalizacja, porónywanie kto aktualnie wg pewnych zasad osiąga najlepsze rezultaty... Słowniki, encyklopedie polecam, bywają przydatne :wink:Rozumiem Sztuka :wink:
Strzelanie do kolegi kulkami z farbą a strzelanie do Taliba kulkami z kałacha na pewnym poziomie ogólności też niczym się nie różnią i kierują podobnymi zasadami. Ale jeśli pomyśleć...A jak tak to się kieruje innymi prawidłowościami. Ciekawe tylko jakimi i o co w tym aikido naprawdę chodzi!?
A w takim karate na przykład faceci (i kobitki też!) w pidżamach nawalają się po nerach i ryjach czym popadnie i dorabiają do tego różnego rodzaju teorie... Więc może na forum karate się trochę poudzielasz, drogi Leonie? :wink:Faceci w spódnicach trzymając się za rękę biegaja po macie i dorabiają do tego różnego rodzaju teorie... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Sa inne miejsca duchowego rozwoju...Dla mnie aikido to sport ( jak chcesz, to sztuka ale uważam, że to mocno przesadzone), który kieryje sie, podobnie jak karate, judo itd. tymi samymi prawidłowościami. Teoria treningu sportowego jest taka sama dla sportów walki. Reszta jest ( nasuwa się milczeniem) niestety pieprzeniem :wink:...Zanim się już tak do końca zaczniesz mądrzyć, sugeruję poczytać poniższe tematy z FORUM AIKIDO:
Trening SW jako narzedzie duchowego rozwoju
Struktura Shu, Ha, Ri i poznanie Shoshin
Aikidoko! - przeczytaj zanim napiszesz...
FAQ Aikido
Napisano Ponad rok temu
Hej, my się nie znamy, ale to nic, mam 10 minut wolnego przy kolacji to Ci odpowiem, bo widzę że kopie kruszysz o beton.Wygląda na to, że w aikido obowiązują inne zasady metodyki treningowej niż w pozostałych sportach walki. :wink: Im człowiek starszy tym lepszy...Niestety, chyba tylko mentalnie. Bo biologii nie da się oszukać :wink:
Tak masz rację, w aikido nie ma tych zasad, treningi są o kant dupy potłuc patrząc z utylitarnej, sportowej perspektywy.
Metodyka aikido kuleje pod względem:
- aplikacji technik na niekonwencjonalne /wykraczające poza schemat dojo/ ataki i zdolności dostosowania się do nieoczekiwanej sytuacji
- umiejętności konfrontacji fizycznej z przeciwnikiem, akceptacji bólu i własnej słabości /i nie mam tu na myśli wykręconej ręki, tylko krew z nosa, załzawione oczy, paraliżujące odrętwienie po lowkicu czy też bezdech po uderzeniu w żebra/.
- umiejętności konfrontacji psychicznej, co wiąże się z powyższym, czyli oporu wobec osób/osoby agresywnej, która skutecznie działa destruktywnie na nas.
- brak przygotowania fizycznego - czyli niezupełność trenigu pod względem fizycznym: kondycji i siły. To co się robi w "najostrzejszych" dojo aikido, to namiastka rzetelnego treningu dla fajterea/spotowca.
- wreszcie techiki, ćwiczone w formie kata, bardzo skomplikowane, pełne otwarć, narażone na najmniejsze nawet błędy, są niewiarygodnie trudne do zaaplikowania.
Ergo, tak aikido jako sztuka walki /czyli narzędzie do toczenia pojedynków z wrogiem/ jest całkiem do dupy i wymięka wobec każdej niemalże dyscypliny sportowych walk /boks, judo, bjj, muay thai, taekwondo, karate, zapasy klasyczne i nieklasyczne, i co tam jeszcze/. Masz rację.
Mam nadzieję że usatysfakcjonowany taką odpowiedzią od aikidoki prześlesz skrzynkę browara na odpowiedni adres, szczegóły uzgodnimy na priv . Dodam więcej, śmieszą mnie odpowiedzi jakie dostajesz, bo są dokładnie takie jak je postrzegasz. Takie to środowisko, cóż, tacy są ludzie. Ktoś tu fajny tekst wstawił o medytacji i profesorze logiki, bardzo dobry...
A w ogóle to był ostatnio jakiś dobry temat o skuteczności?
Napisano Ponad rok temu
To chyba tak jak w aikido!? Też są wygrani i przegrani... :wink: Każdy z nas może sobie wybrać grupę do której chce należeć :wink:...W sporcie są zawody, wygrani i przegrani, zasady
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem, to jest forum dla teoretyków :wink:... Więc może na forum karate się trochę poudzielasz, drogi Leonie? :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Fujimoto, czyli tam i z powrotem
- Ponad rok temu
-
Film promujący jedną z katowickich sekcji
- Ponad rok temu
-
Kilka wskazówek...
- Ponad rok temu
-
Wesołych Świąt
- Ponad rok temu
-
Aikibudo
- Ponad rok temu
-
Mutsuko Minegishi shihan w czasie tournee po Warszawie
- Ponad rok temu
-
Stażz okazji 1000-lecia miasta Zary-podziękowania
- Ponad rok temu
-
Suplementacja w Aikido
- Ponad rok temu
-
[Staż] :: Katowice :: Muguruza Sensei 7 Dan Yoshinkan Aikido
- Ponad rok temu
-
Wywiad z Kenji Shimizu, Stanley Pranin, kwiecien 1988
- Ponad rok temu