Re: Straz miejska to szkodniki....
a temu typkwi od smietnika co mogli zrobic?? jest jakis paragraf dla pijanych ludzi bijacych w smietnik??
Nie wiem czy to jest paragraf :wink: Słyszałem historię o tym jak pewein patrol w mieście gdzie zamieszkuję, w środku nocy natknął się na 'elementa" walczącego z kubłem na smieci. Oczywiście jak kabaryna podjechała kolo trochę zastopował ale był na tyle pijany, ze za bardzo nie wiedział o co chodzi i wówczas największy z policjantów wziął ledwo co skopany kubeł i ze słowami "ze śmietnikiem chce się walczyć" wsadził go kolesiowi na łeb, tak iz go nieruchomił i ponoć go tak zosatwili i pojechali dalej... Nie wiem czy to prawda bo to tylko opowieść, ale jeżeli tak to dobrze opowiedziana :wink:
Co do rpzechodzenia na czerwonym kiedyś w Gdyni popełniłem to przestępstwo w środku nocy no i pech chciał, ze droge zajechał mi radiowóz. Grzecznie panom policjantom powiedziałem dobrywieczór, oni mi odpowiedzieli zajrzeli w dokumenty, sprawdzili przez krzykaczkę dane, wypytalis sie co robię itd. Na koniec zapytali się i co may teraz z Tobą zrobić (ja w przeświadczeniu, ze bez mandatu się nie obejdzie) powiedziałem tylko "Proszę o najnizszy wymiar kary" no i koleś powiedział mi, żebym szedł do domu i 10 zdrowasiek zmówił, bo to jest zagrożone taką a taką karą, a oni mnie pouczaja, ze na czerwonym się nie przechodzi...
Tak więc widać, zę są policjanci i policjanci i nie wolno jechac po ogóle na podstawie pojedynczych przypadków...