3 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bulder]

Witam szanownych forumowiczow.
To jest moj pierwszy post dotyczacy kung fu, prosze wiec o wyrozumialosc.
Od jakiegos czasu jak wielu naszych rodakow przebywam na emigracji a od jakiegos miesiaca (kilka treningow) uczeszczam na jow ga ( poznaje kroki - podobno naturalne ?!).
Chciałbym trenowac pod kontem samoobrony i tu pojawia sie moje pytanie: mam ograniczone mozliwosci, w poblizu podobno jest gdzies jeszcze trenowane choy lee fut, ale jeszcze nie dotarlem do sekcji.
Moj sifu i starsi koledzy twierdza, ze wlasnie jow ga to super styl do samoobrony ale mam watpliwosci czy to nie jest tylko chwyt marketingowy.
Prosze o Wasze opinie co sądzicie o tym stylu w kontekscie samoobrony, czy raczej szukac sekcji CLF.
oczywiscie przejzalem google i niniejsze forum i przyznam szczerze, ze o jow ga znalazlem tylko informacje o historii i metodologi nauczania ( moze to wlasnie powinno mi cos zasugerowac - ale niestety jestem lakiem) natomiast z wypowiedzi m.in. na tym forum odnosze wrazenie ze wlasnie CL stworzone jest bardziej do obrony.
prosze o opinie za co zgory dziekuje i pozdrawiam

[budo_ambanonim]

Witam szanownego kolegę. Jestem wyrozumiały jak Macierewicz dla teczek, albo waserman dla emerytek wiec spoko nie masz się czego bać w koncu tutaj sami swoi no nie?
Przede wszuystkim nie powiedziałeś gdzie wyemigrowałeś, a to moze troche zmieniać sytuację w zależności od tego gdzie wylądowałeś. Np w UK isnieje styl ktory tez nazywa sie jow ga ale jest to tylko tas amo brzmiaca nazwa i nie ma nic wspolnego ze stylem załozonym przez Chow Lunga (co nie oznacza ze sam styl jest zły - nie znam go). Jesli chodzi o naturalność kroków to uwazam że wszsytkie które powodują wzglednie ukierunkowane przemieszczanie sie i nie powodują zamiany pionu z poziomem w jakimś stopniu mozna uznać za naturalne (dla wiekszego rozwinięcia tematu polecam koledze ogladniecie filmu pt "Ministerstwo dziwnych kroków" monty p.) Jesli chodzi o samoobrone to uwazam ze na powaznie do sprawy podchodził jedynie dr Jigoro Kano który stworzył judo, a reszta braci w kungfiźmie to na ogół chciałaby jednak dowalić klientowi (w celu przerobienia go na pacjenta) jak sie tylko da tyle tylko że nie każdy wie dokładnie jak to zrobić w miare z sensem i jeszcze potem nie oberwać z nawiązką. Nie napisałeś również kto to jest "twój sifu", w jow ga jest tak ze raczej wiadomo kto jest sifu i kto on. A w kazdym razie istnieje conajmniej teoretyczna mozliwość próby weryfikacji czy jest to osoba powazana czy raczej tylko tolerowana albo wysmiewana. Róznie moze byc. Najgorzej jest jednak jak masz nadmiar nauczycielstwa i ci sie nieco mącić zaczyna kto i dlaczego. Twoje pytanie jes rochę pytaniem "jaki samochod mam kupić zeby byc dobrym kierowcą ale tylko pogotowia". Wspomniales CLF. Oba style sa o podobnym rodowodzie, niektóre techniki są wręcz takie same ale style są różne. Oba jednak zostały stworzone do walki a nie jedynie do samoobrony. Natomiast pewien mądry całkiem gość całkiem dawno powiedział że "przemocy może się wyrzec tylko ten kto jej doświadczył i zrozumiał" hmmm... podobno samemu nalży dojść do tego o co chodzi wiec nie pytaj co to znaczy. Ale zastanowić sie możesz. Nastepna kwestia to jakiej jestes budowy? Preferujesz siłowe rowiązania ? czy szybkościowe? poniewaz nie wiem dalej trudno cos ci doradzic. Jedno jest natomiast pewne na 100% i wszedzie: musisz sie czyc dobrze wśród ćwiczących i trening musi być dla Ciebie atrakcyjny - wciagający. Nie da sie na dłuższa mete trenowac z ludzmi których towarzystwo jest Ci nie miłe. Albo cwiczyc cos co jest dla ciebie nudne jak flaki z olejem. Co do "marketingu" to sie nie wypowiadam wystarczy ze inni sie wyglupiaja. Moja uwaga jest taka ze jesli nauczysz sie walczyć to bedziesz umiał sie obronić. 2 uwaga lepeij ćwoiczyc tam gdzie dają w kość boprzynjamnije masz z tego jakis porzytek niż snuć sie po sali spowity we mgłę histori i opary hipertradycji. Jesli chodzi o samoobrone to zwróć uwage na to ze kungfu doktrynalnie polega na uderzeniach i minimalizuje walkę w tzw zwarciu, zupełnie odwrotnie niż w zapasach czy judo. Ma to swoje uzasadnienie, ale nie jest realistycznym podejsciem do samoobrony. Atakujący nie zastranawia sie czy cie czysto technicznie przerobi na kotlet siekany, raczej woli czem prędzej odesłać Cie na reanimację. Osobiscie mialem do czynienia jako czynnie cwiczący z oboma i oba mają swoje plusy. O tym jak dobrym jestes kierowca nie decyduje "dobry" samochod tylko jak dobrze potrafisz go wykorzystać. I tu tutaj tak samo. Bedzieszz na tyle bezpieczny na ile bedziesz dobry w tym co bedziesz ćwiczył. powiedz cos wiecej o sobie, gdzie chcesz cwiczyc,po co i moze bedzie mozna ci bardzie j pomóc. w jakim jestes wieku i takie tam. Sory za ortografie ale nie mam czasu na dokładne stykanie. pozdro. :-)

[budo_bulder]

Wiam i dziekuje za odpowiedz.
Generalnie wyladowalem u Wuja Sama w takiej zabitej dechami miescinie niedaleko New Jersey, moj instruktor twierdzi, ze jego nauczycielem byl Derek Johnson, ale zerwali kontakt czy cos takiego - niestety teraz nie jestem w stanie podac nazwiska mojego instruktora bo aktualnie jestem w Polsce i nie pamietam.
Co do samoobrony to chyba zle sformułowalem pytanie, chodzilo mi bardziej czy to jest styl nastawiony na walkę (zdaje sobie sprawe, ze kazda sztuka walki stworzona zostala do wlasnie do walki ale chodz mi o zagrozenia dzisieszego swiata).
W Polsce trenowałem kendo i troszke tajski boks ( wiec bardzo kontaktowe) a teraz klepie kroki i przestraszylem sie ze jow ga jest stylem wewnetrznym.
Twoja odpowiedz, jesli ja dobrze zrozumialem przekonala mnie do tego ze raczej nie ma sensu szukac kontaktu z CLF bo pomimo roznosci stylow, z punktu wiedzenia " skutecznosci" wszystko zalezy od trenujacego i trenowanego.
wiesz moj problem polega na tym, ze to naprawde dziura i nie mam zadznych mozliwosci trenowania czegokolwiek innego.
A poza tym to ja juz staruszek jestem - 30 na karku.
Jeszcze raz dziaki pozdrawiam

[budo_ambanonim]

Jow ga nie jest stylem wewnetrznym w potocznym tego słowa rozumieniu. 30 to wcale nie tak iwele, tym bardziej jesli trenowałes cokolwiek do tej pory. Kendo uwazam za ok, mhuay Tay nie stety nie mialem przyjemnoisci poznac - na filamch wyglada widowiskowo :wink: Sifu Derek Jhonson jest bardzo rozsądnym nauczycielem i jesli miałbys okazje do niego trafić to zdecydowanie trafiłbyś do goscia z I ligi. To rozwizanie polecam w ciemno jako sprawdzone na własnej skórze - inna sprawa czy cie przyjmie, ale to juz wiesz :wink: musisz sie postarać sam: posiedziec 2-3 tyg na deszczu przed wejsciem do szkoły, dokonac paru bohaterskich ocaleń Świata i miec dobre oceny w szkole. :wink: :wink: :wink: Zerwanie kontaktu z Sifu jest faktem który pownien niestety wzbódzić Twoją ostrożność. Radziłbym to sprawdzić u źródła tj Sifu DJ. Jeśli to jest kwestia że za daleko mieszkają to byc może ok, ale jeśli jest to kwestia że gość został "usunięty" z grona uczniów to pytanie dlaczego, czy na stałe czy na chwile itp. Jeśli chcesz moge spróbować Ci pomoc ale to juz nie na ogóle. Mozesz mi podac nazwe miejscowosci gdzie sa treningi. Spróbowac nie znaczy załatwić za Ciebie. To ty sie chcdesz uczyć wiec to Ty musisz.
"klepanie kroków" jak to okresliłeś zapewne jest (tak mi sie wydaje!!! zaznaczam wyraźnie!!!) sposobem wzmocnienia mięśni nóg. Ponieważ ćwiczyłeś całkiem wyczeroujace style może wydawać ci sie to nudne. Proponuje spróbój w trakcie "klepania" zejść niżej, do niższej pozycji i sprawa przestanie być taka prosta Faktycznie jest to również sposób uczenia poruszania się charakterystycznego dla stylu, koncepcji walki i paru innych przemyśleń ktore powinien przekazac ci nauczyciel a nie anonim na forum czyli nie ja. Tym bardziej że nie uważam ani za dobry pomysł ani za stosowne ocenianie czyjegokolwiek treningu. Co do szukania to zawsze mozesz pojść na trening i tu i tu aby porównać co Ci odpowiada. pozdro