129 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tsailifo]

Wersja Leung Tinga słynie z nowoczesnego podejścia do tematu Yongchun, oraz do skuteczności w walce (ale cały Yongchun jast za taki uważany).

Wiele osób uwaza Leung Tinga za oszusta (bo to i tamto), ale spójżmy na Wing Tsun jako syatem a nie jako biznes. Co wyrożnia i odróżnia go od innych odmian Yong Chun ?

Ataki na Wing Tsun typu : kasa, Leung Ting, układy, itd. będą karane ostrzeżeniem. Wycieczki osobiste również !!!

[budo_belor]

Myślę, że najsensowniej będzie, jeśli od jakiejś szerszej charakterystyki systemu zaczną panowie, którzy go ćwiczą, czyli Marek i WingTsun, dadzą ogólne pojęcie o systemie i jego założeniach. Potem będziemy mogli przejść do szczegółów. Bez sensu, żeby dyskusję otwierał ktoś kto nie ćwiczy tego systemu. Taka propozycja.

[budo_tsailifo]

Też tak myśle...

[budo_skiper]

Ćwiczyłem Wing Chun przez półtora roku, później Wing Tsun, gdzieś tak połowę tego czasu. Materiałowo w tym czasie poznałem mniej więcej podobnie(o ile można o takie stwierdzenie się pokusić). Oceniając poziom umiejętności pod kątem walki, oczywiście to też duże przybliżenie i mogę się mylić, podczas dwukrotnie krótszego czasu, nabrałem dwukrotnie większe na WT.

Tak z grubsza co bym wymienił na duży plus:

- walka w bliskim dystansie
- dużo, dobrych technik z łokciami
- proste i skuteczne kopnięcia
- metodyka nauczania
- niska kontuzyjność

Na minus:
- zawsze miałem problemy z WingTsunową pozycją i sposobem poruszania się, ale to raczej mój minus, a nie WingTsun

To tak na szybko. Jak coś sobie przypomnę to dopiszę. Podkreślam tylko, że to są moje subiektywne wrażenia, po około 9 miesięcznym okresie treningów na które uczęszczałem parę lat temu.

Pozdrawiam
Kacper Wrześniewski

[budo_tsailifo]

Czyli mówiąc ogólnie zmiana odmiany z Wing Chun na Wing Tsun była dla Ciebie pozytywna

[budo_skiper]

Bez dłuższego namysłu powiem, że tak. Natomiast, z paru źródeł też słyszałem (chociażby od innych Wing Chunowców), że ten nauczyciel od WC, u którego ćwiczyłem, zdecydowanie nie jest dobrym instruktorem Wing Chun. To też możliwe, że porównuję z jakąś bardzo słabą wersją WC - ale innej niestety nie miałem okazji poznać.

[budo_tsailifo]

ale to w sumie fajne że nie "oceniasz" tego instruktora większość by po nim pewnie już pojechała

[budo_skiper]

Masz na mysli instruktora od Wing Chun czy Wing Tsun?

[budo_tsailifo]

Wing Chun

[budo_skiper]

Bo to na pewno nie temat do tego. Pozatym jakoś nie widzę przyjemności w wyrażaniu o kimś złej opinii. Nie podobało mi się, poszedłem sobie. Nie każdy musi być cudowny i super. Może nie każdy uczy dobrego kung-fu, bo po prostu sam nie został za dobrze nauczony. Może też nie umie tego przekazać - nie każdy ma dar pedagogiczny i niezbędne ku temu umiejętności.

Wracając do tematu... nikt tu więcej nic nie napisze o Wing Tsun

[budo_tsailifo]

Jak widać jakoś nikt się nie kwapi

[budo_belial]

ale to w sumie fajne że nie "oceniasz" tego instruktora większość by po nim pewnie już pojechała

1) sam takich ocen dokonywales przeciez....

2) czy fajnie? jak widzimy oceny, komentarze sa motorem dyskusji. zazwyczaj jak cos akceptujemy, zgadzamy sie to glosu nie zabieramy. odzywamy sie wtedy kiedy mamy potrzebe zakwestionowania czegos. jesli ktos naucza zle to uwazasz ze nalezy milczec?

3) mysle Tsailifo ze troche prowokujesz takim balansowaniem raz jako atakujacy a raz jako adwokat atakowanych

[budo_belial]

Pozatym jakoś nie widzę przyjemności w wyrażaniu o kimś złej opinii. Nie podobało mi się, poszedłem sobie. Nie każdy musi być cudowny i super. Może nie każdy uczy dobrego kung-fu, bo po prostu sam nie został za dobrze nauczony. Może też nie umie tego przekazać - nie każdy ma dar pedagogiczny i niezbędne ku temu umiejętności.

ja (m.in.) wyrazalem zle opinie wiec niejako czuje sie wywolany do tablicy tak zgadzam sie z Toba. dokladnie. nie ma sensu i nie jest to ladnie tak robic. z malym wyjatkiem - jesli osoba ta zachowywala sie np nie fair wobec mnie. wtedy wcale nie uwazam, ze taka etyke musze stosowac. takze kazdy moze miec swoj wlasny kontekst sprawy. druga kwestia to
tematy sacrum i tematy tabu. jesli ktos jest uczniem pana X nawet jesli to grand grand master to wg mnie nie musi udawac (i udowadniac) ze czarne jest biale. niektorzy tak wlasnie robia.

Wracając do tematu... nikt tu więcej nic nie napisze o Wing Tsun

podejrzewam ze watki zeszly na niewygodne tematy dla WT (np. pytania nt zlotu) stad wymowne milczenie..... troche to wlasnie jest kwestia tego tabu. pewne sprawy nie moga byc zrobione ani powiedziane i nie beda

[budo_tsailifo]

1) sam takich ocen dokonywales przeciez....

Nie pamiętam abym kiedyś "krytykował" swoich byłych instruktorów

[budo_tsailifo]

2) czy fajnie? jak widzimy oceny, komentarze sa motorem dyskusji. zazwyczaj jak cos akceptujemy, zgadzamy sie to glosu nie zabieramy. odzywamy sie wtedy kiedy mamy potrzebe zakwestionowania czegos. jesli ktos naucza zle to uwazasz ze nalezy milczec?

Ale jak narazie tu nie było kwestionowania czy dany instruktor uczył źle czy dobrze... Skiper napisał co wypadło na plus WT... nie napisał że jego poprzedni instruktor uczył źle

[budo_tsailifo]

3) mysle Tsailifo ze troche prowokujesz takim balansowaniem raz jako atakujacy a raz jako adwokat atakowanych

Co za ludzie jak atakuje to źle jak bronie to też źle

[budo_tsailifo]

podejrzewam ze watki zeszly na niewygodne tematy dla WT (np. pytania nt zlotu) stad wymowne milczenie..... troche to wlasnie jest kwestia tego tabu. pewne sprawy nie moga byc zrobione ani powiedziane i nie beda

A może poprostu nie wszyscy non-stop wchodzą na voral aby czytać nasze wypociny

[budo_belial]

1) sam takich ocen dokonywales przeciez....

Nie pamiętam abym kiedyś "krytykował" swoich byłych instruktorów

wiec albo:

a) miales szczescie, dokonales slusznego wyboru, miales poczucie otrzymania tego czego oczekiwales i powody do nieklamanego szacunku itd. - tylko pozazdroscic, jestes spelnionym czlowiekiem KF

albo

syndrom sacrum (niewazne co bylo, ale nie powiem niczego zlego)

natomiast zauwaz, ze personalnie ani ja ani nikt nie krytykowal nikogo. nie padly nazwiska, nie padly nazwy sekcji, miast i niech tak zostanie

[budo_tsailifo]

wiec albo:

a) miales szczescie, dokonales slusznego wyboru, miales poczucie otrzymania tego czego oczekiwales i powody do nieklamanego szacunku itd. - tylko pozazdroscic, jestes spelnionym czlowiekiem KF

albo

syndrom sacrum (niewazne co bylo, ale nie powiem niczego zlego)

a) więc chyba miałem szczęście bo uczyłem się u ludzi ktorych szanuję nie muszę milczeć ani udawać że wszystko było OK jeżeli by nie było... nie mam już z tamtą szkołą nic wspólnego oprócz wspomnień

uczyli mnie : Robert Michalski (Poznań), Wojciech Kazbeuk (Kraków) i Grzegorz Ciembroniewicz (Kraków). Dwaj pierwsi byli uczniami G. Ciembroniewicza. Robert jest nim nadal

żeby powiedzieć o nich coś złego musiał bym kłamać

[budo_belial]

3) mysle Tsailifo ze troche prowokujesz takim balansowaniem raz jako atakujacy a raz jako adwokat atakowanych

Co za ludzie jak atakuje to źle jak bronie to też źle

wg mnie po prostu sie nabijasz caly ten watek odbieram jaka mala prowokacje Tsailifo

A może poprostu nie wszyscy non-stop wchodzą na voral aby czytać nasze wypociny

tak czy owak dziwnie aktywnosc pewnych osob zamarla sam podkrecales maksymalnie kwestie zlotu takze wiesz moge sie mylic, ale wydaje mi sie ze piszesz to troche przewrotnie w sumie nawet jest to zabawne/sympatyczne. takie pozytywne zakrecenie