55 odpowiedzi w tym temacie

[budo_korniak]

Hello! Mam pytanko do osob, ktore wiedza co nieco o sztukach walki: ktora polecilibyscie niskiej, szczuplej a elastycznej dziewczynie w wieku lat 21? Mialam ostatnio bardzo nieprzyjemna sytuacje- chcialy mnie pobic dwie dorosle osob i pewnie gdyby nie moj strach przed mozliwymi obrazeniami, skonczyloby sie dosc nieprzyjemnie. To wlasnie to zdarzenie zachecilo mnie do trenowania jakiejs sztuki walki- chcialabym wykorzystac swe zalety (elastycznosc i zwinnosc) a przy okazji nabrac wiekszej pewnosci siebie i nauczyc sie paru trikow . Myslalam o krav magu lub kickboxingu, ale licze na wasze zdanie i opinie. Z gory dzieki, pozdrawiam

[budo_skorpiob]

Pisze sie krav maga i sie nie odmienia, tak czy inaczej kazdy bedzie Ci polecal swoje ulubione wiec sama musisz zdecydowac :wink: ja trenowalem KM 1,5 roku teraz trenuje kicka 1,5 roku. Ciezko mi dorazdzic co bedzie lepsze, ale chyba raczej KM, gdyz nauczysz sie tam troche kopniec w krocze i innych takich, obrone przed gwaltem(wyciaganie balachy z dosiadu sie znaczy ). Tyle jesli chodzi o samoobrone.

[budo_jet]

obrone przed gwaltem(wyciaganie balachy z dosiadu sie znaczy.

To chyba bardziej trzymając w gardzie, niż z dosiadu :roll: .

[budo_skorpiob]

upsss, pewnie ze o to chodzilo :wink: sorka

[budo_budoka]

Myślę, że dla celów, o jakich piszesz, Kravka będzie dla Ciebie najlepsza - jest dość wszechstronna, to sztuka samoobrony, Skorpiob ma w tym rację (ale nie ma racji, jeśli chodzi o to, że każdy poleca "swoje ulubione" - ja od lat trenuję karate i to jest "moje ulubione").

[budo_cypis]

Sprint

Mówię całkiem serio.

[budo_sirvaleq]

Dobra rada. Szczególnie, że

chcialy mnie pobic dwie dorosle osob i pewnie gdyby nie moj strach przed mozliwymi obrazeniami, skonczyloby sie dosc nieprzyjemnie

Primo: Jeśli dwie - to wybacz, ale na co byś się nie zapisała to bez 20 lat treningu z dwiema sobie nie poradzisz.
Secundo: to chyba dobrze, że się nie skończyło nieprzyjemnie? Wydaje mi się, że lepiej uniknać konfliktu (czyt. uciec) niż ryzykować z marnymi szansami.

[budo_jet]

Primo: Jeśli dwie - to wybacz, ale na co byś się nie zapisała to bez 20 lat treningu z dwiema sobie nie poradzisz.

Bez przesady, chyba już wszyscy widzieliśmy filmik na którym bokser pozamiatał dwóch "zwykłych" gości :wink: . Oczywiście, wszystko zależy od umiejętności napastników i nie mówię tu o drobniutkiej kobietce :wink: .

Tak ogólnie to moim zdaniem Krav maga nadaje się chyba najlepiej do samoobrony dla kobiet :roll: .

[budo_singlaub]

Primo: Jeśli dwie - to wybacz, ale na co byś się nie zapisała to bez 20 lat treningu z dwiema sobie nie poradzisz.

Bez przesady, chyba już wszyscy widzieliśmy filmik na którym bokser pozamiatał dwóch "zwykłych" gości :wink: . Oczywiście, wszystko zależy od umiejętności napastników i nie mówię tu o drobniutkiej kobietce :wink: .

Dokładnie, jeśli tych 2 wie co robi i jest zdeterminowanych to nic nie poradzisz ale w 90% przypadków tak nie jest i wtedy każdy zdrowy trening pomaga.

[budo_czarny_tygrys]

Ale bokser miał wzrost i wagę... Nasza koleżanka sama napisała, że jest szczupła i niewysoka... Ja bym jej polecił raczej jakiś sport chwytany. Nie jestem zwolennikiem kombatów.

Pozdrawiam i życzę udanego wyboru.

[budo_dime]

ta chwytany. i co dzieczyna rzuci typem i założy mu balachę?

gdyby nie moj strach przed mozliwymi obrazeniami, skonczyloby sie dosc nieprzyjemnie

a gdyby nie strach to co? byś się z nimi naparzała?

[budo_cypis]

Mylisz chwytane z rzucanymi

Dziewczyna chwyci faceta/dwóch facetów wiadomo za co i :shocked!: (będzie ich miała w garści).

[budo_dime]

Mylisz chwytane z rzucanymi

no ciekawe. SW rzucane. może to rozwiń jakoś...

[budo_dar75]

Mylisz chwytane z rzucanymi

no ciekawe. SW rzucane. może to rozwiń jakoś...

Sądząc po to był żart

[budo_czarny_tygrys]

ta chwytany. i co dzieczyna rzuci typem i założy mu balachę?

Nie! - inaczej... zacznie ich pięściami okładać...
Stary, ja i tak nie wierzę w coś takiego jak samoobrona kobiet (w odniesieniu do konfrontacji fizycznej). Jestem za to zwolennikiem sportu... :wink:

[budo_dime]

nie zrozumiałem żartu.
wygląda na to, że jestem człowiekiem pozbawionym poczucia humoru (przynajmniej dziś).

Tygrys Racja. Nie twierdzę też wcale, że powinien to być uderzany. Kobiety mają baaardzo małą szansę się obronić.

[budo_psycho boy jack]

przede wszystkim to forum posiada dzial "samoobrona kobiet" i zdaje sie, ze sa tam bardzo kompetentne osoby (i mozna natrafic na bardzo interesujaca z punktu widzenia samoobrony pozycje literacka). jest duzo na temat bardzo dobrego kursu samoobrony kobiet. a nawet jesli nie to temat "co trenowac" przewija sie wyjatkowo czesto i nawet specjalnie nie trzeba uzywac opcji szukaj.

ja osobiscie kobietom polecalbym cos z graplingu z tego wzgledu, ze zawiera on wiele ucieczek z roznych pozycji (zwlaszcza tych w parterze) i uczy jak pozostac w stojce. poza tym technika jest tam na tyle rozwinieta, ze nie potrzeba specjalnie duzo sily. ale to moja prywatna opinia.

[budo_korniak]

[/quote]
a gdyby nie strach to co? byś się z nimi naparzała?[/quote]

Hmm, szczerze powiedziawszy to po tzw ucieczce mialam ochote wrocic tam i zalatwic sprawy tak jak zyczyly tego sobie te dwie osoby. Nie wiem jakby sie to skonczylo, bo o dziwo cala masa ludzi obecnych albo nie reagowala albo uwazala, ze nalezy mi sie wpierdziel; tylko ja mam pytanie za co?! Pierwszy raz spotkalam sie z tak niesprawiedliwym podejsciem- zeby popierac atakujacego?! Ludzie, niech w koncu ktos stanie po str ofiar.
Dzieki za wszelkie rady. Pozdrawiam i nikomu nie zycze takich zdarzen jak moje.

[budo_dime]

no to może skoro tak piszesz, to opowiesz nam swoją historię? co się stało?

[budo_korniak]

Sytuacja byla z pozoru banalna: jechalysmy z kolezanka na rowerach po sciezce rowerowej. Szla kobieta z torbami (oczywiscie po sciezce bo tak bylo jej wygodnie, choc chodnik byl ponad dwukrotnie szerszy tuz obok), kolezanka sie nie wyrobila i zaczepila kierownica o te torby. Stanelysmy zeby spr czy wszystko oki i przemowic do rozsadku tej kobiecie, ze choc bylo to nieumyslne to jednak jest sama sobie winna, lecz ona najzwyczajniej w swiecie zaczela krzyczec i obrazac nas uzywajac niecenzurowanych slow. Wszelka rozmowa nie miala sensu, bo dolaczyl sie do niej jeszcze dorosly mezczyzna, ktory krzyczac kazal nam ja przeprosic. Gdy uslyszal, ze to ona jest winna, zaczal bluznic i podnisl reke chcac mnie uderzyc. Oczywiscie ludzie stojacy na przystanku nie reagowali a na dodatek jakis pan ze sklepiku tez wybiegl drac sie na nas na cale osiedle. Szczerze powiedziawszy mialam olbrzymia ochote wp... im tak, zeby sie nie pozbierali a cala ta sytuacja powiewala absurdem. Kolezanka jednak stwierdzila, ze nie mamy szans z szalona kobieta i dwoma mezczyznami w stopniu niezlego wzburzenia i zebysmy lepiej stamtad czmychnely lub wezwaly policje. O policji nawet nie myslalam, bo nikt nie uwierzylby nam, skoro ludzie nas uznali z gory za winne tej sytuacji. Pozostalo odjechac i na pzoegnanie powiedziecpare niezbyt milych slow (a jezyk mam ciety gdy sie wkurze ).
Dodam tylko, ze slyszalam o syt, gdy rowerzysta potracil kobiete na sciezce rowerowej na Polach Mokotowskich i nizle ja przy tym poturbowal. Kobieta wezwala policje wskutek czego zaplacila jeszcze mandat za chodzenie po sciezce .
Ta cala syt spowodowala, ze zdalam sobie sprawe ze swej bezsilnosci i w razie powtorki takiej sytuacji chcialabym jakos zareagowac i nie uciec jak ostatnio. Mam nadzieje, ze jeszcze trafie na te kobiete i skonczy sie to dla niej inaczej