Niniejszym temat uważam za otwarty i zapraszam wszystkich początkujących do opisywania swoich doświadczeń. Starzy wyjadacze też mogą coś dorzucić, jeśli jeszcze pamiętają swoje początki
 - no i oczywiście doradzić zółtodziobom.
  - no i oczywiście doradzić zółtodziobom.  
					
					 
Napisano Ponad rok temu
 - no i oczywiście doradzić zółtodziobom.
  - no i oczywiście doradzić zółtodziobom.  
					
					Napisano Ponad rok temu
 ). Przewroty gimnastyczne w przód i w tył. O dziwo - brak ukemi przez bark. Dalej podstawy padania w klęku podpartym z wyciąganiem ręki spod partnera. Wszystko fajnie, tylko trochę łokcie obite od energicznego klepania w matę. No, a potem się zaczęło.
  ). Przewroty gimnastyczne w przód i w tył. O dziwo - brak ukemi przez bark. Dalej podstawy padania w klęku podpartym z wyciąganiem ręki spod partnera. Wszystko fajnie, tylko trochę łokcie obite od energicznego klepania w matę. No, a potem się zaczęło. A potem w obrębie jednego tatami zapasy w celu wypchnięcia za krawędź. Tutaj czeka mnie sporo pracy, bo rozłożył mnie 9 do 1 koleś niższy i ważący 10-15 kilo mniej, poprzez wzorowe "ustepowanie, kiedy pchają". Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jestem jedynakiem, a on, jak mówi, często się siłuje z bratem.
  A potem w obrębie jednego tatami zapasy w celu wypchnięcia za krawędź. Tutaj czeka mnie sporo pracy, bo rozłożył mnie 9 do 1 koleś niższy i ważący 10-15 kilo mniej, poprzez wzorowe "ustepowanie, kiedy pchają". Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jestem jedynakiem, a on, jak mówi, często się siłuje z bratem.  
  
  W pozostałe dni tygodnia jeden trening dziennie, tylko w poniedziałki może być takie combo - w każdym razie trzeba spróbować i zobaczyć, czy da radę.
  W pozostałe dni tygodnia jeden trening dziennie, tylko w poniedziałki może być takie combo - w każdym razie trzeba spróbować i zobaczyć, czy da radę. 
					
					Napisano Ponad rok temu
 ) jednak czy można było to nazwać treningiem, to ostatnio powątpiewam, bo było to w ramach wychowania fizycznego na PW, z tego co pamiętam to pierwsze pytanie było czy mamy ubezpieczenie, bo inaczej nici z trenowania. Dalej była jakaś krótka pogawędka na temat zaliczenia itp. rzeczy. Były też jakieś pady, i trzymania, rzuty były dopiero po miesiącu (jedne zajęcia w tygodniu
  ) jednak czy można było to nazwać treningiem, to ostatnio powątpiewam, bo było to w ramach wychowania fizycznego na PW, z tego co pamiętam to pierwsze pytanie było czy mamy ubezpieczenie, bo inaczej nici z trenowania. Dalej była jakaś krótka pogawędka na temat zaliczenia itp. rzeczy. Były też jakieś pady, i trzymania, rzuty były dopiero po miesiącu (jedne zajęcia w tygodniu  ).
  ). Na drugim, czy trzecim z koleji, na którym byłem, padł pomysł poćwiczenia siły, z maty zszedłem o włąśnych siłach, ale przez następny tydzień nie byłem w stanie zrobić żadnego brzuszka, i dodatkowo przez pierwsze dwa dni, żeby zasnąć brałem leki przeciwbólowe
 Na drugim, czy trzecim z koleji, na którym byłem, padł pomysł poćwiczenia siły, z maty zszedłem o włąśnych siłach, ale przez następny tydzień nie byłem w stanie zrobić żadnego brzuszka, i dodatkowo przez pierwsze dwa dni, żeby zasnąć brałem leki przeciwbólowe  ale w sumie na dobre to wyszło bo teraz to nie ma możliwości żebym miał zakwasy na brzuchu
 ale w sumie na dobre to wyszło bo teraz to nie ma możliwości żebym miał zakwasy na brzuchu  
					
					Napisano Ponad rok temu
 Słyszałem, że treningi są ciężkie itd. ale trener powiedział, że jakby chciał nam dowalić to by kazał pompować 50-100 pompek ale nie o to chodzi. Bezwględnie zgadzam się
  Słyszałem, że treningi są ciężkie itd. ale trener powiedział, że jakby chciał nam dowalić to by kazał pompować 50-100 pompek ale nie o to chodzi. Bezwględnie zgadzam się  Rozgrzewka ot taka sobie zwykła żeby rozruszać kikuty, jedynie pompki były troszke wyczerpujące dla rąk ale nic strasznego. Później jakieś grupowe pierdółki, m.in. dżdżownica(dobrze napisałem?ehhe), której prawie nikt nie zdołał zrobić. Później ćwiczyliśmy naciąganie partnera, nabieranie na biodro bez rzutu i kata guruma też bez rzutu. Następnie w parterze przytrzymywanie w pozycji bocznej, po czym przerzucanie przez bark, żeby oodwrócić sytuację. Później jako ciekawostka była technika z ju jitsu do takiej powiedzmy samoobrony, ciężko wytłumaczyć bo mocno pogmatwana, ale to taki bonusik był. Później randori w ne waza, 3 walki po około 2-3 minuty, zmieniając partnera przy każdej. Po treningu jedynie w ne waza troche się zmęczyłem ale nieszczególnie, zresztą trener powiedział że to tak na 50%. Wrażenia po treningu? Uwalony cały rękaw judogi we krwi świeżo wypranej i specjalnie suszonej w dzień żeby na trening mieć, bo w ostatniej walce trafiłem na gościa, ktory sobie coś rozciął.
  Rozgrzewka ot taka sobie zwykła żeby rozruszać kikuty, jedynie pompki były troszke wyczerpujące dla rąk ale nic strasznego. Później jakieś grupowe pierdółki, m.in. dżdżownica(dobrze napisałem?ehhe), której prawie nikt nie zdołał zrobić. Później ćwiczyliśmy naciąganie partnera, nabieranie na biodro bez rzutu i kata guruma też bez rzutu. Następnie w parterze przytrzymywanie w pozycji bocznej, po czym przerzucanie przez bark, żeby oodwrócić sytuację. Później jako ciekawostka była technika z ju jitsu do takiej powiedzmy samoobrony, ciężko wytłumaczyć bo mocno pogmatwana, ale to taki bonusik był. Później randori w ne waza, 3 walki po około 2-3 minuty, zmieniając partnera przy każdej. Po treningu jedynie w ne waza troche się zmęczyłem ale nieszczególnie, zresztą trener powiedział że to tak na 50%. Wrażenia po treningu? Uwalony cały rękaw judogi we krwi świeżo wypranej i specjalnie suszonej w dzień żeby na trening mieć, bo w ostatniej walce trafiłem na gościa, ktory sobie coś rozciął. ). W parterze tak samo, ktoś kto nigdy nie bawił się w to szarpanie to poprostu będzie lalką do dźwigni i duszeń dla gościa z jakimkolwiek doświadczeniem. A w trakcie rozgrzewki trzeba było je robić, w tym także ushiro przez bark co na początku aikido zawsze małe problemy stwarza. Generalnie mam nadzieję, że z czasem jakoś to lepiej będzie bo teraz jest jedna grupa zaawansowanych i początkujących, wszyscy w jednej kupie
  ). W parterze tak samo, ktoś kto nigdy nie bawił się w to szarpanie to poprostu będzie lalką do dźwigni i duszeń dla gościa z jakimkolwiek doświadczeniem. A w trakcie rozgrzewki trzeba było je robić, w tym także ushiro przez bark co na początku aikido zawsze małe problemy stwarza. Generalnie mam nadzieję, że z czasem jakoś to lepiej będzie bo teraz jest jedna grupa zaawansowanych i początkujących, wszyscy w jednej kupie  . Oczywiście pasy(powiedzmy od niebieskiego do góry bez czarnych) chciały pochwalić się na rozgrzewce jakie to koazki z nich. Ludzie niektórzy sa tacy zwykli a niektórzy właśnie starsi stopniem ekhem no comment, ale dojdzie 3 kumpli i bedzie weselej troche.
  . Oczywiście pasy(powiedzmy od niebieskiego do góry bez czarnych) chciały pochwalić się na rozgrzewce jakie to koazki z nich. Ludzie niektórzy sa tacy zwykli a niektórzy właśnie starsi stopniem ekhem no comment, ale dojdzie 3 kumpli i bedzie weselej troche.Napisano Ponad rok temu
 więc na początku pare treningów nudniejszych cię czeka, ale jak są ludzie z DANem to duża szansa że mają też uprawnienia instruktora, więc możesz spróbować pogadać z nimi i z trenerem, to z boku będziesz mógł poćwiczyć z nimi trochę intensywniej.
  więc na początku pare treningów nudniejszych cię czeka, ale jak są ludzie z DANem to duża szansa że mają też uprawnienia instruktora, więc możesz spróbować pogadać z nimi i z trenerem, to z boku będziesz mógł poćwiczyć z nimi trochę intensywniej.Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
 bardzo dziękuję za rozjaśnienia
  bardzo dziękuję za rozjaśnienia  
  nie no jasna sprawa, ale właśnie troszke zaniepokoiło mnie to, że było dużo nowych osób a zero tłumaczenia ukemi, ale ogólnie trener był jakby to powiedzieć: mocno zabiegany. Pojawiły się właśnie jakieś informacje o grupie dla newbiesSoS trening musi być dostosowany też do tych słabszych, żeby nie padli na macie
 więc jestem dobrej myśli i raczej będzie w porządku.
   więc jestem dobrej myśli i raczej będzie w porządku.tzn. nie jestem jakiś głodny na wycisk od dan'a. Ćwiczyłem z jednym niebieskim pasem, co mnie krwią wypaćkał, i była bardzo fajna walka, ładną dźwignię na łokieć mi założył. Był w pozycji bocznej i nogami oplótł moją wolną rękę. Na początku miałem pełny dosiad, a że umie mocno skulić łepek a ja w duszeniach żaden fachowiec, to próbowałem juji gatame ale "too slow man, too slow"więc na początku pare treningów nudniejszych cię czeka, ale jak są ludzie z DANem to duża szansa że mają też uprawnienia instruktora, więc możesz spróbować pogadać z nimi i z trenerem, to z boku będziesz mógł poćwiczyć z nimi trochę intensywniej.
 Jak z nim ćwiczyłem to zobaczyłem, że pozycja to nie wszystko, trzeba jeszcze umieć udusić, bo w końcu nie można czekać w nieskończoność aż zmęczy się od trzymania brody przy klacie
  Jak z nim ćwiczyłem to zobaczyłem, że pozycja to nie wszystko, trzeba jeszcze umieć udusić, bo w końcu nie można czekać w nieskończoność aż zmęczy się od trzymania brody przy klacie  
					
					Napisano Ponad rok temu
Jak z nim ćwiczyłem to zobaczyłem, że pozycja to nie wszystko, trzeba jeszcze umieć udusić, bo w końcu nie można czekać w nieskończoność aż zmęczy się od trzymania brody przy klacie
 to znaczy wepchnąć wyprostowaną dłoń pod brodę, a jeżeli nie ręką to zawsze można kołnierzem dusić
  to znaczy wepchnąć wyprostowaną dłoń pod brodę, a jeżeli nie ręką to zawsze można kołnierzem dusić  ale niewiem jak u ciebie będzie, ale u mnie za bardzo to nie pokazują duszeń, to znaczy pokazali tylko jedno, od tyłu przedramienie, ale duszeń spokojnie można się nauczyć z różnych filmów szkoleniowych (wiem z doświadczenia, ostatnio zmusiłem do odklepania człowieka z 1 kyu, a nawet nie użyłem zbyt dużej siły [ powiem tylko że ja mam jak narazie 5 kyu, więc pokonanie kogoś o 4 stopnie wyższego, napawa mnie dumą
  ale niewiem jak u ciebie będzie, ale u mnie za bardzo to nie pokazują duszeń, to znaczy pokazali tylko jedno, od tyłu przedramienie, ale duszeń spokojnie można się nauczyć z różnych filmów szkoleniowych (wiem z doświadczenia, ostatnio zmusiłem do odklepania człowieka z 1 kyu, a nawet nie użyłem zbyt dużej siły [ powiem tylko że ja mam jak narazie 5 kyu, więc pokonanie kogoś o 4 stopnie wyższego, napawa mnie dumą  ] )
  ] ) 
					
					Napisano Ponad rok temu
Jak z nim ćwiczyłem to zobaczyłem, że pozycja to nie wszystko, trzeba jeszcze umieć udusić, bo w końcu nie można czekać w nieskończoność aż zmęczy się od trzymania brody przy klacie
 to znaczy wepchnąć wyprostowaną dłoń pod brodę, a jeżeli nie ręką to zawsze można kołnierzem dusić
  to znaczy wepchnąć wyprostowaną dłoń pod brodę, a jeżeli nie ręką to zawsze można kołnierzem dusić  ale niewiem jak u ciebie będzie, ale u mnie za bardzo to nie pokazują duszeń, to znaczy pokazali tylko jedno, od tyłu przedramienie, ale duszeń spokojnie można się nauczyć z różnych filmów szkoleniowych (wiem z doświadczenia, ostatnio zmusiłem do odklepania człowieka z 1 kyu, a nawet nie użyłem zbyt dużej siły [ powiem tylko że ja mam jak narazie 5 kyu, więc pokonanie kogoś o 4 stopnie wyższego, napawa mnie dumą
  ale niewiem jak u ciebie będzie, ale u mnie za bardzo to nie pokazują duszeń, to znaczy pokazali tylko jedno, od tyłu przedramienie, ale duszeń spokojnie można się nauczyć z różnych filmów szkoleniowych (wiem z doświadczenia, ostatnio zmusiłem do odklepania człowieka z 1 kyu, a nawet nie użyłem zbyt dużej siły [ powiem tylko że ja mam jak narazie 5 kyu, więc pokonanie kogoś o 4 stopnie wyższego, napawa mnie dumą  ] )
  ] ) 
					
					Napisano Ponad rok temu
Jeśli dobrze zrozumiałem z tą wyprostowaną dłonią to wyjdzie na miażdżenie mu brody, co jak się dowiedziałem od gościa z którym walczyłem, jest powodem do dyskwalifikacji. Kołnierzem nie da rady, co jedynie moge mu oczy zasłonić i wprawić w zakłopotanieJak trzyma brodę przy klacie można zastosować małą perswazje to znaczy wepchnąć wyprostowaną dłoń pod brodę, a jeżeli nie ręką to zawsze można kołnierzem dusić
 trzeba poprostu wkładać tą ręke na szyje w trakcie ruchu(np. przetoczenia) bo inaczej ciężka sprawa, no ale to wkońcu tylko jeden trening więc narazie to jedynie teoretyzować mogę :wink:  .
  trzeba poprostu wkładać tą ręke na szyje w trakcie ruchu(np. przetoczenia) bo inaczej ciężka sprawa, no ale to wkońcu tylko jeden trening więc narazie to jedynie teoretyzować mogę :wink:  .
					
					Napisano Ponad rok temu
 
					
					Napisano Ponad rok temu
jesli zrobisz to technicznie, to nie. bo z dosiadu duszenia krzyżowe wchodzą az miło, ale konieczna jest technika i doświadczenie. a przede wszystkim ktoś,kto zwracając uwagę an szczegóły pokaże jak dusić, zeby udusić.kołnierzem nie da rady, co jedynie moge mu oczy zasłonić i wprawić w zakłopotanie trzeba poprostu wkładać tą ręke na szyje w trakcie ruchu(np. przetoczenia)
Napisano Ponad rok temu
... Ale mnie się bardzo podobał i nie mogę się doczekać kolejnego w piątek.
Napisano Ponad rok temu
Ale całkiem niedawno padały tu, na tym forum, wypowiedzi odnośnie ponownie zmienionych przepisów, aby parter bardziej uatrakcyjnić i nie podnosić walki z byle powodu. To jak to w końcu jest?taki jest parter w judo. ma swoją logikę, ale to jest logika nielogiczna ;-)
wszystko przez przepisy walki sportowej. zresztą sam Paweł Nastula w wywiadzie dla SdW powiedział, że kilka lat temu zmianą przepisów praktycznie zabito parter w judo.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
 . Z początkującymi jeszcze nie ustalone, co z nimi zrobić ale było więcej techniki, m.in. jak gościa przewrócić z "kłoda position"(przepraszam ale jeszcze nazw nie kojarze), przetaczanie do juji gatame itd.
  . Z początkującymi jeszcze nie ustalone, co z nimi zrobić ale było więcej techniki, m.in. jak gościa przewrócić z "kłoda position"(przepraszam ale jeszcze nazw nie kojarze), przetaczanie do juji gatame itd.  Co najważniejsze judoga biała!
  Co najważniejsze judoga biała!  W dodatku o jedną walkę więcej było przy randori, czyli już po 4( 3 minutowe ) walki. Wycisk przy rozgrzewce zwiększył się odrobine ale tak stopniowo.
  W dodatku o jedną walkę więcej było przy randori, czyli już po 4( 3 minutowe ) walki. Wycisk przy rozgrzewce zwiększył się odrobine ale tak stopniowo.
					
					Napisano Ponad rok temu
Kurde, to widzę, że całkiem nieźle sobie poczynacie. Ciekawe, czy w piątek u mnie będzie coś trochę ciekawszego (inna grupa, inny trener), czy dopiero w poniedziałek się zacznie. Jedyne, czego nie jestem do końca pewien to to, że od razu was wrzucają na głęboką wodę randori, bez poprzedniego wyuczenia technik i padów na sucho.Dzisiaj był drugi trening i mogę bez wahania powiedzieć, że już mnie to wciągnęło i wcześniejsze niepewności idą w siną dal
. Z początkującymi jeszcze nie ustalone, co z nimi zrobić ale było więcej techniki, m.in. jak gościa przewrócić z "kłoda position"(przepraszam ale jeszcze nazw nie kojarze), przetaczanie do juji gatame itd.
Co najważniejsze judoga biała!
W dodatku o jedną walkę więcej było przy randori, czyli już po 4( 3 minutowe ) walki. Wycisk przy rozgrzewce zwiększył się odrobine ale tak stopniowo.
Napisano Ponad rok temu
No jak to, w ogóle nic? żadnych przetrzymań, ucieczek?bez poprzedniego wyuczenia technik
 )i zza pleców przetaczamy, później dodaliśmy do tej pozycji przejście do juji gatame, na końcu było przytrzymywanie w pozycji bocznej i uke miał 10 sekund żeby uciec.
  )i zza pleców przetaczamy, później dodaliśmy do tej pozycji przejście do juji gatame, na końcu było przytrzymywanie w pozycji bocznej i uke miał 10 sekund żeby uciec. 
					
					Napisano Ponad rok temu
Początkującej. Część ludzi po raz pierwszy całkiem (w tym ja), niektórzy mają jakieśtam doświadczenie, ale nie jakieś ogromne. Jest jeden pomarańczowy pas, ale nie trenował jakiś czas, a cała reszta białe (wiem, wyznacznik średni, ale przynajmniej można porównać).Shabu to ty chodzisz do grupy początkującej, zaawansowanej czy może tak jak narazie ja czyli "w kupie siła"?
 ).
  ).
					
					Napisano Ponad rok temu
 
					
					0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
 FaceBook
 FaceBook 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu
 
- Ponad rok temu