Na początek treningu pogaduszka z trenerem i dobra wiadomość - jednak będę ćwiczył dwa razy w tygodniu.

Potem solidna rozgrzewka, jak zwykle. Dużo ukemi. Przewroty gimnastyczne, w tym przez przeszkody w postaci osób w klęku podpartym oraz po raz pierwszy do tyłu bez udziału materaca. Zawsze się jakoś obawiałem do tyłu na twardym robić przez głowę, a tu wyszło kilkakrotnie bez najmniejszego problemu. Jeszcze nie do stójki, ale przyjdzie i na to czas.

Dalej tai sabaki (czyli poruszanie się), a potem wprawka do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - tzn. do podniesienia partnera na biodrze, ale bez samego rzutu. Ci bardziej zaawansowani rzucali, początkujący nie, chociaż wynikało to raczej z braku czasu niż chęci, bo my przerabialiśmy na początku tai sabaki, co trochę trwało, a ci, co już coś umieli, od razu naciągali na biodro. W każdym razie zaczyna się dziać cuś konkretniejszego.

Więcej! Więcej!

Tak na marginesie, czy ktoś może podać japońskie nazwy dla kroku przestawnego oraz dostawnego? Jakieś ayumi ashi mi biega po głowie, ale tak niepewnie, a odpowiednie obrazki na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] nie wczytują się.
