Aikido+....?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Koncentrujesz sie na aikido i np raz w tygodniu wpadasz do innego dojo np. JJ zobaczysz jak sie uderza rzuca na sposób judo. Nie nauczysz się tego ale pobawisz się innym ruchem. Warto również poćwiczyć boks itd.
Zazwyczaj można dogadać się z prowadzącym że przyjdziesz do niego raz na jakiś czas.
Płacisz nie za miesiąc tylko za poszczególny trening.
Czasami z netu można znaleźć informację że ktoś robi staż np. BJJ. Zabierasz kumpla i dogadujesz sie z organizatorem że wpadniecie. Ponieważ pecunia non olet, zazwyczaj zapłacisz i pobawisz się innym ruchem.
Kiedyś tak robiłem teraz nie mam na to czasu - ale mile wspominam te doświaczenia i sądze że to rozwineło moje podejście do aikido.
Natomiast odradzam zaczynanie od podstaw dwóch SW i ćwiczenie ich równocześnie. Można się w tym pogubić i w niczym nie będziesz się rozwijać.
pzd
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem, jeśli treningi aikido nie ucierpią, to zapisuj się. Potrenujesz troche, zobaczysz czy wyrabiasz z czasem/zdrowiem i będziesz wiedział na czym stoisz.
Napisano Ponad rok temu
A jako dodatek, żeby życie mialo smaczek, gorąco polecam GO... 8) 8) 8)
Napisano Ponad rok temu
Osobiście już od przyszłego tygodnia będę sprawdzał teorię, czy można trzy sztuki walki trenować równocześnie.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli chodzi o dodatkowe treningi aaikido... hmm to jest opcja jeśli poprawię sobie kondyche, bo obecnie 4 treningów w tygodniu bym nie wyrobił, 3 chyba też nie.
A co do kwestii braków w aikido, to mi osobiście faktycznie brakuje kopnięć i uderzeń, nawet spotkałem w mojej sekcji głosy:"Ty trenowałeś karate to dobrze, pouczysz nas czegoś, bo jak tu ktoś ma uderzyć to dupa i nikt nic nie umie..."
A pytanie o zdanie Was ma sens- może ktoś już tak robi i chcę poznać jego doświadczenia na ten temat (Shabu na przykład).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie ma drugiej jeszcze. Od poniedziałku będzie judo, od wtorku...A, ShabuShabu, napisz w ogóle jaka jest druga i jak Ci sie z nią żyje
...karate (Shorin Ryu).ShabuShabu jaka będzie trzecia?
Ogólnie chciałbym zostać przy wszystkich trzech, ale realistycznie na to patrząc, myślę, że to się nie uda. Aikido bezsprzecznie będę kontynuował (do późnej starości, mam nadzieję ), tak więc albo judo, albo karate odpadnie. Tymniemniej przez to, że przez chwilę poćwiczę jedno i drugie będę wiedział, które mi bardziej pasuje - a do tego będę miał powierzchowne pojęcie o tej trzeciej sztuce.
Napisano Ponad rok temu
A najlepsze według mnie połączenie to aikido+iaido+jodo+kendo
Warto posiadać także podstawowe umiejętności z zakresu uderzeń i zachowania się w parterze, ale kto znalazłby na to wszystko czas....
Napisano Ponad rok temu
Sam myślę o karate kyokushin
Na kyokushin to sobie wyrobisz kondycję bo na aikido to raczej nie. Ja po paru latach ćwiczenia aikido postanowiłem zapisać sie na kyokushin. Bardzo mi się podoba i ćwiczę elementy których w aikido mi brakowało, tzn.: uderzenia, kopnięcia. Coprawda na treningu aikido również się udarza ale... zobacz jak robią to karatecy lub bokserzy i porównaj z aikidokami
Osobiście uważam, że karate kyokushin to dobre uzupełnienie aikido.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Zależy jaki masz cel. Zostać miedzygalaktycznym mistrzem MMA :wink: . Czy pożytecznie spędzać wolny czas dobrze się bawiąc.
[quote name="Isao"]Myślałem raczej o regularnej nauce dwóch sztuk naraz. Nie mam zamiaru zaczynac karate już teraz, jeśli w aikido jestem jeszcze zielony, ale na przykład za rok, kiedy pewne podstawy będe miał opanowane.[quote]
Podstawy aikido, sądze że podstawy aikido opanowuje się "minimum- średnio" po 5 latach ćwiczeń. Co do uderzeń i kopnięć. Nie przesadzał bym z tą trudnością opanowania.
To są naturalne odruchy. Wystarczy tylko je doszlifować i każda celna plomba robi wrażenie. Chyba że ktoś chce mieć cios Tysona.
Napisano Ponad rok temu
Oba systemy mają diametralnie różny sposób przyjmowania ataków.
W karate to blok i kontra.
W aikido to przyjęcie ataktu - nie blokowanie go. Blokowanie ataku uniemożliwia wykonanie techniki.
Zakładając że techniki powinny być wykonywanie odruchowo. Nie można mieć dwóch odruchów na raz :wink:
I po pewnym czasie zacznie się blokowanie szomenu yokomenu ect.
W boksie stosuje się uniki tak że aikidoka bokser zacznie gibać się na boki i tańczyć przed atakiem.
Proste odruchy są mocniejsze od tych bardziej wyrafinowanych trudniejszych do wyćwiczenia. Tu widzę problem. Stąd moja sugestia wybiórczego podejścia do innych SW i nie angażowania się na 100%
Napisano Ponad rok temu
Poza tym to już czepianie się jest, ale w karate są nie tylko bloki twarde. Miękkie też występują. Jedne style lubią twardo i statycznie, inne podkreślają miękkość i tai sabaki.
Ale co tam dyskutować - jak ktoś chce spróbować (tak jak ja), to niech próbuje. Jeśli ma się zniechęcić, to się szybciej zniechęci, w związku z czym głupie myśli typu "a może by tak..." przestaną go nawiedzać i męczyć. A jeśli ma przy tym zostać, to będzie tyle a tyle czasu do przodu.
Napisano Ponad rok temu
AvBert----> po pierwsze to nie każda plomba robi wrażenie, bo ostatnio mieliśmy na treningu aikido (o dziwo) kopnięcia. Chodziłem na karate i co nieco jeszcze pamiętam, ale jak zobaczyłem jak kopie aikidoka, to sie deko przeraziłem. To samo z uderzeniami i wejściami na twarz. Ruchy sąniezdecydowane, ręce i nogi zgięte w paragraf, zero siły, brak wydechu czy pracy bioder. Masakra, właśnie to bym chciał poprawić. Co do przyjęcia ataku- zostałbym przy aikidockich metodach, faktycznie mógłbym mieć problem z mieszaniem sie bloków z karate i przyjęc z aikido.
Co do mojego celu, nie chcę zostać miedzygalaktycznym mistrzem sw, za to jak pisałem chętnie uzupełnię aikido o elementy walki, których ono nie uczy.
Napisano Ponad rok temu
Heh naturalne odruchy to głupia mina i robienie śmigieł łapskami :wink: Jak już jesteśmy przy karate, to mam przykład: mawashi na udo(tzw lowkick) nie ma na celu pacnąć uke tylko tak uderzyć żeby go aż zarzuciło, oczywiście nie chodzi o siłe i mase tylko o czystą technikę. Jak już ktoś sie bierze za karate to tak samo jak w aikido chce wykonywać techniki na jak najwyższym poziomie i bynajmniej nie po to żeby być super ekstra wymiataczem klatek :wink:Co do uderzeń i kopnięć. Nie przesadzał bym z tą trudnością opanowania.
To są naturalne odruchy. Wystarczy tylko je doszlifować i każda celna plomba robi wrażenie. Chyba że ktoś chce mieć cios Tysona.
Chodzi mi o to, że JEŚLI ktoś zacznie chodzić na te przykładowe karate i JEŚLI spodoba się to będzie chciał robić postępy tak samo jak w aikido i "liźnięcie" mu nie wystarczy :wink:
Napisano Ponad rok temu
Tak swoją drogą, to skąd wiesz, że zacznie się blokowanie na aikido, a nie rozprowadzanie na karate? Według mnie może być w obydwie strony.I po pewnym czasie zacznie się blokowanie szomenu yokomenu ect.
Ponadto jeśli piszesz, że podstawy w aikido to po kilku latach się ma opanowane, to skąd założenie, że w innych sztukach walki - japońskich w szczególności - opanowuje się je szybciej? Myślę, że do stadium odruchów to jeszcze bardzo, bardzo daleko, jeśli się dopiero zaczyna coś trenować, i nie należy się martwić, a za to sumiennie i świadomie ćwiczyć.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido na lotniskowcu ;)
- Ponad rok temu
-
claude - pytanie do szczepana
- Ponad rok temu
-
Poważne wypadki w trakcie treningu aikido
- Ponad rok temu
-
Czy pismo Budojo jeszcze dycha??? ;)
- Ponad rok temu
-
Międzynarodowe seminarium Aikido w Gdyni z Edward Germanov
- Ponad rok temu
-
Seminarium Aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido a Karate który styl lepszy!
- Ponad rok temu
-
Tamura Shihan at NY Aikikai...
- Ponad rok temu
-
Hoooola
- Ponad rok temu
-
Staż w Opolu i Myślenicach
- Ponad rok temu