23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_00siem]

Witam.
Możecie mi coś doradzic na rozbudowe łydek? Jakies skuteczne cwiczenia. Zarówno wspięcia jak i bieganie to wiem i stosuje. Ale może znacie coś jeszcze.
Dzięki i pozdrawiam

[budo_kubuś puchatek]

Zmartwie Cie, troche je mozesz oczywiscie rozwinac, zwalszcza jesli jestes zaniedbany fizycznie, ale w zasadzie lydki to kwestia genetyki.
Zreszta jak wszytsko inne. Tylko latwy dostep do sterydow zaowocowal fala atletow i iluzja, ze kazdy moze takim byc. Niestety, nie jest tak.

Pozdrawiam
K_P

[budo_00siem]

No ja wiem właśnie że to od genetyki zależy ale hmm... widzisz ja cwicze i z resztą ciała nie ma tragedii. Te łydki tylko "kuleją" :?

[budo_kubuś puchatek]

Wielu wybitnych kulturystow borykalo sie z tym samym problemem. Ale jest cos gorszego od malych lydek - za duze!
Pozdrawiam zycze sukcesow.

K_P

[budo_schtruntz]

nie przejmuj się, masz jeszcze synthol :wink:

wiesz, pewnie u prawie każdego ćwiczacego z ciężarami znalazła by się partia mięśniowa, z której nie był by zadowolny- albo to jego subiektywne odczucie (przemyśl to, bo może wszystko jest ok, a ty masz tylko takie wrażenie, najlepiej napisz jaki masz obwód łydki), albo rzeczywiście ten fragment muskulatury jest nie do dopracowania. Tak jak napisał K_P, genetyka rulez.

[budo_sajan]

no ale maratonczycy czy inni biegacze maja zajebiscie duze łydy to chyba sie jaos da je wyrbic ?

[budo_kubuś puchatek]

Zwlaszcza Afrykanczycy? Do tego sportu to trzeba miec dopiero genetyke. Tu tez obowiazuja te same zasady - jedni maja, inni nie.

K_P

[budo_pan nabiał]

Może stawanie na palcach np. ze sztangą pomoże? Poszukaj na stronach kulturystycznych, bo to raczej typowo "kulturystyczny" problem. Łydka mała czy duża nie ma dużego znaczenia w walce. Tam w bieganiu to już co innego.

[budo_00siem]

nie przejmuj się, masz jeszcze synthol :wink:

hehe no dzięki ale chyba jednak nie skorzystam

wiesz, pewnie u prawie każdego ćwiczacego z ciężarami znalazła by się partia mięśniowa, z której nie był by zadowolny- albo to jego subiektywne odczucie

No wiem coś o tym bo ciągle jestem niezadowolony ale to dobrze bo osiąga się coraz więcej (aż do załamki ) Powiedzmy tak: bede wygladal jak na zdjeciu przy moim profilu to nawet mi lydki nie będą przeszkadzac (w końcu długie spodnie ktoś po coś wymyślił)

(przemyśl to, bo może wszystko jest ok, a ty masz tylko takie wrażenie, najlepiej napisz jaki masz obwód łydki), albo rzeczywiście ten fragment muskulatury jest nie do dopracowania. Tak jak napisał K_P, genetyka rulez.

No więc niezbyt chętnie pisze że mam 35cm w łydce - mniej jak w bicepsie

Może stawanie na palcach np. ze sztangą pomoże?

No to są właśnie wspięcia :wink:

Poszukaj na stronach kulturystycznych, bo to raczej typowo "kulturystyczny" problem. Łydka mała czy duża nie ma dużego znaczenia w walce. Tam w bieganiu to już co innego.

Tak, ja wiem że to kulturystyczny typowo problem, no ale widziałem tu na forum tematy o bicepsie czy brzuchu więc czemu o łydki nie zapytac? :wink: A nóż widelec się znajdzie ktoś co miał lub podobny problem (a z tego co mi wiadomo to właśnie słabe łydki to nie odosobniony przypadek). Co do sztuk walki. W JJ czy zapasach np wypadało by miec mocne nogi na których się twardo stoi A jak juz nie w SW to chociaż dla oglnego wyglądu

Dzięki za odp. Pozdrawiam

[budo_schtruntz]

Łydka mała czy duża nie ma dużego znaczenia w walce.

Pan raczy się mylić...a miałeś kiedys styczność np. z boksem? (to tyczy się chyba wszystkich SW, ale ten przykład jest najbardziej dobitny). Słabe łydki drastycznie obniżają mobilność w walce.

[budo_kubuś puchatek]

Male lydki, to nie znaczy slabe lydki. Akurat wiekszosc bokserow ma barzdo male lydki, nawet Ci z ciezkiej.

K_P

[budo_schtruntz]

Zgadza się, odniosłem się tylko do zacytowanego fragmentu celowo używając słowa "słabe", a nie "małe".

Off top się trochę zrobił bo temat jest o masie, a nie sile. Mea culpa :?

[budo_novocaine]

widziales kiedys lydki osob... otylych? kup sobie kamizelke z obciazeniem 15kg, choc z tym caly czas wszedzie i za pol roku bedzie mial lydy a nie lydki.

:wink: :twisted:

[budo_ar2r]

zacznij jezdzic na desce - ja jezdzilem pare lat temu i lydki mam spoko. a co do tej foty w profilu to myslalem ze to ty :-)

[budo_00siem]

a co do tej foty w profilu to myslalem ze to ty :-)

Oki więc przy tej wersji pozostajemy

[budo_zjarany_swistak]

zacznij jezdzic na desce - ja jezdzilem pare lat temu i lydki mam spoko. a co do tej foty w profilu to myslalem ze to ty :-)

hehe dokladnie, 3 lata katowania dechy i z lydkami problemow nie mam..ale za to z kostkami, nadgarstkami, glowa...

[budo_ar2r]

no swistak nie ma co, jak sie leci na hardkora to kontuzje gwarantowane az mi sie nie chce moich wspominac
zeby nie bylo offtopa OOsiem sprobuj skakanki 8)

[budo_novocaine]

hmm skakanka to akurat moze mu nawet bardziej wysmuklic i wyrobic. duze obciazenia i spacery. zajefajne lydki maja ludzie co po gorach chodza (nie wspinaja sie, tylko chodza). sproboj z 10kg plecakiem przez kilka godzin pod gorke, a potem z gorki lazic.

[budo_ar2r]

hmm skakanka to akurat moze mu nawet bardziej wysmuklic i wyrobic. duze obciazenia i spacery. zajefajne lydki maja ludzie co po gorach chodza (nie wspinaja sie, tylko chodza). sproboj z 10kg plecakiem przez kilka godzin pod gorke, a potem z gorki lazic.

i tak mysle ze jazda na deskorolce to zajebista sprawa 8) 8)

[budo_zjarany_swistak]

no baa! decha mistrz, szczegolnie pamietam jak po pol roku katowania kickflipa 360 w koncu mi wyszedl kilka razy..Potem znowu nie wychodzil, ale zajawka na kolejny rok gwarantowana