nie będę powtarzał swoich argumentów, bo dzieli nas zbyt duża róznica doświadczeń, byś je zrozumiał.
Oczywiscie latwiej napisac cos takiego, niz ustosunkowac sie do tego co napisalem. Piszesz tonem wszechwiedzacego, lecz tak naprawde nie wnosisz niczego do dyskusji i nie jestes w stanie zrozumiec, ze twoj punkt widzenia nie jest tym jedynym slusznym i ze ktos moze myslec inaczej.
Co do roznicy doswiadczen - nie znasz mnie a ja Ciebie i nie mamy pojecia o wzajemnych doswiadczeniach. Na pewno wygodniej jest powiedziec - ten to smarkacz jest, mason, faszysta i komuch :wink: , nie sluchajcie go - niz udowodnic, ze ktos faktycznie nie ma racji (zwlaszcza kiedy przedstawia namacalne dowody na poparcie tego co mowi).
Zamuję się sztukami walki dłużej niż ty żyjesz na tym świecie
Chwala Ci za to. Ale medytacja ze sztukami walki wcale zwiazana byc nie musi, powiedzialbym nawet, ze w SW jest to raczej powierzchownie traktowany temat, jedno z narzedzi do poprawienia swych mozliwosci. Moje doswiadczenia zwiazane z medytacja, "demonami", hipnoza i tematami pochodnymi, zaczely sie duzo wczesniej niz zainteresowanie SW, wykraczaja daleko poza ich ramy - to, ile zajmujesz sie SW nie ma tutaj najmniejszego znaczenia, bo medytacji to mozesz przy tym co najwyzej liznac (nie mowie, ze to zle - sam porzucilem doglebne badanie tych tematow, a poswiecilem sie SW, bo daje mi to wieksza satysfakcje).
Poćwiczysz dłużej - i może zobaczysz zetkniesz sie ze zjawiskami. o których mówię.
Razcej Ty kiedys zrozumiesz to, z czym masz doczynienia. Ty slyszysz "niepokojace odglosy" za sciana, ja wiem, ze to sasiad wbija gwozdzia
Szkoda mi, bo mająć go niewiele wolę poćwiczyć niz siedzieć przed komputerem i irytować się przedzierając przez zbędną paplaninę.
Tez wole, zebys pocwiczyl
Wolę poczytać opinie ludzi (choćbym sie z nia nie zgadzał), którzy sa praktykami w realu = a nie internetowymi ekspertami.
A ja wole sobie spokojnie podyskutowac, bez meczacych czerstwych ludzikow, ktorym zawsze wszystko nie pasuje i pakuja sie wszedzie z buciorami mowiac - to tylko ja mam racje, bo jestem starszy, madrzejszy i wiem wszystko najlepiej, padnijcie na kolana albowiem od dzis bedzie tak jak jak chce!
Sorry Winnetou, ale swiat tak nie dziala, kazdy ma swoj punkt widzenia i swoje doswiadczenia i kij Ci do tego, czy uwaza kosciol za "zmurszala instytucje" czy nie.
Pozdrawiam serdecznie,
Khu, gowniarz i ignorant :-)