Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kanetsuka Sensei i "butelka";)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
171 odpowiedzi w tym temacie

budo_novic
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Where the Lincolns, and the Chevies and the Cadis at

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

nie widziales egzaminów u kanetsuki,a ja widziałem

widzialem

OWSZEM ZDAWAłEM I NIE UWAżAM,żE KASZANE ODSTAWIłEM

jesli zdales, to ok, jesli nie, to zastanow sie dlaczego...

eot
  • 0

budo_replicant
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 62 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:far far away...

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
Jest w tym trochę prawdy, że Sensei Kanetsuka trochę nieczytelnie prowadził zajęcia, podobnie jak to, że kandydaci na stopnie dan byli "odrobinę" zdezorientowani podczas egzaminu. Być może to właśnie ta dezorientacja sprawiła, że niektórzy wyglądali jakby zdawali na jakieś wczesne kyu a nie dan, jednak za mało umiem i nie mnie to oceniać.
Btw, to jest kolejny punkt w kwestii organizacji stażu (tak tak, kolego Irimi :twisted: ), w tym przypadku zawiodło tłumaczenie na polski, ostatecznie Sensei nie od dzisiaj mówi w taki sposób i takim angielskim jakim mówi i można było przewidzieć, że potrzebne będzie tłumaczenie, a przynajmniej powtarzanie głośniej jego poleceń podczas egzaminów. A tak kilka osób losowo podawało sobie mikrofon i tłumaczyło wybrane zdania, każdy mógł się pogubić.

Sposób przekazania był tragiczny,rozmawiając z aikodokami,którzy byli 1 raz że sa zdegustowani jak prowadził swoje zajęcia Kanetsuka,i raczej nie przyjadą następny raz na staz z nim.Sensei Asai pokazał to co proste i piękne,prostote.To co pokazuje Asai Fudzimoto jest bardzo czytelne,i łatwiejsze do przyswojenia.

A od kiedy to Aikido ma być łatwe i proste do przyswojenia 8O , ludzie to nie disco-polo. Aikido na poziomie, który pokazuje Sensei Kanetsuka wykracza poza tępe uczenie się i powtarzanie w nieskończoność prezentowanych technik. W jego wydaniu to jest już "tylko" nieskrępowany i wolny ruch. To właśnie S. Kanetsuka dał przykład maksymalnej prostoty Aikido, którą tak podziwiasz u S. Asai (btw, chyba ćwiczenia z S. Asai nie były takie proste, bo większość ludzi na macie miała problemy z shihonage, nie mówiąc już o tymże w 4 i 8 kierunkach :roll: ). Moim zdaniem przekaz był bardzo czytelny, problem w tym, że ciężko takie coś ćwiczyć na stażu, bo przecież nie ma jasno podanej sekwencji ruchów do powtarzania.

OWSZEM ZDAWAłEM I NIE UWAżAM,żE KASZANE ODSTAWIłEM.Jak bym zdawał u Asaja,to nie czuł bym zblazowania egzaminem

No nie łam się, przynajmniej masz szpanerskie "krzaczki" nasmarowane na rękawie :lol:
  • 0

budo_omasz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 118 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Londyn

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

Gdzie te czasy kiedy porażki przyjmowało sie z godnoscia. A do wielkich nauczycieli odnosiło sie ze skromnością. :cry:


hehe, a ja na tym stazu nie bylem, ale mimo to powiem ze kanetsuka sensei "wielkim nauczycielem" nie jest. jego aikido to jedno, a jego "nauczanie" to zupelnie inna bajka...
  • 0

budo_omasz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 118 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Londyn

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

Gdzie te czasy kiedy porażki przyjmowało sie z godnoscia. A do wielkich nauczycieli odnosiło sie ze skromnością. :cry:


hehe, a ja na tym stazu nie bylem, ale mimo to powiem ze kanetsuka sensei "wielkim nauczycielem" nie jest. jego aikido to jedno, a jego "nauczanie" to zupelnie inna bajka...
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
W trakcie ostatniego niedzielnego treningu (tego z ławeczkami, jo i wieszakiem na ubrania), jeszcze przed egzaminami, Kanetsuka sensei powiedział, że nigdy nie uważał siebie za nauczyciela... Może to skromność, może przenośnia, a może coś tym stwierdzeniu jest...
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
Co do tłumaczenia...
Tłumaczenie tego co mówi Kanestuka sensei jest bardzo trodne z uwagi na fakt, że mówi on bardzo niewyraźnie (ja wyłapywałem pojedyncze słowa). Uważam, że kleżanka która to robi, radzi sobie całkiem nieźle i na szczęście uprawia też aikido. Sadzę, że spooro musi sie jednak domyślać i łączyć to co o aikido wie, z tym co słyszy i z tym co sensei pokazuje. Ja osobiście bym się takiego zadania nie podjął, ale ktoś musi... O ile nie było to bardzo kłopotliwe na treningach, bo jest jeszcze w końcu pokaz nauczyciela, to stanowiło poważną przeszkodę na egzaminach. Tam bowiem, nie ma "pokazywania" przez sensei i trzeba dokładnie zrozumieć jakie polecenia wydaje (jak w szkole: trudno wykonac polecenie, którego się nie rozumie). Niestety mikrofon przez większą część egzaminu nie był w ręce koleżanki tłumaczki i chyba ten swoisty "głuchy telefon" rodził nieporozumienia i zakłopotanie zdających. Mieli oni zapewne zdecydowanie więcej stresu z powodu tego, że nie wiedzieli czego się od nich wymaga, niż tego że "czegoś" nie umieją zrobić. No ale to już sami zdający wiedzą najlepiej.

PS. Idealna sytuacja byłaby wówczas, gdyby tłumaczeniem mógł zająć się ktoś, kto mówi po Polsku, i na codzień, a nie od czasu do czasu, jest związany z Kanestuka sensei i jego aikido. Wtedy zapewne przekaz byłby lepszy...
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
A i jeszcze jedno.
Pan który tłumaczył Fujimoto sensi zdaje się, że aikido nie uprawia wcale. Jednak był to już chyba jego trzeci staż (jako tłumacza) i od pierwszego w Legnicy, gdzie bywały wpadki tłumaczeniowe, zrobił ten pan znaczące postępy. Brawka!
  • 0

budo_ralman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 345 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
A jak uważacie, co sensei M.Kanetsuka chciał przekazać ćwicząc w białym obi i bez hakamy?
  • 0

budo_avbert
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 648 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

W trakcie ostatniego niedzielnego treningu (tego z ławeczkami, jo i wieszakiem na ubrania), jeszcze przed egzaminami, Kanetsuka sensei powiedział, że nigdy nie uważał siebie za nauczyciela... Może to skromność, może przenośnia, a może coś tym stwierdzeniu jest...


Hmm. Ciekawe... jaki jest sens bycia Wielkim Aikidoką nie będąc nauczycielem.
O ile mozna być np. wielkim Bokserem i nie być nauczycielem w ogóle, to trudno jest być wielkim aikidoką bez swoich uczniów. Którz wtedy jest potwierdzeniem tej wielkości.
Bo czym jest jest Wielki Aikidoka bez uczniów?
Eksponatem obwożonym po festynach ku uciesze gawiedzi?
:roll:
  • 0

budo_avbert
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 648 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

A jak uważacie, co sensei M.Kanetsuka chciał przekazać ćwicząc w białym obi i bez hakamy?


Że zapomniał swoich ciuchów i pożyczył obi od kogoś kto miał dwa? :D
  • 0

budo_aborygen
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 76 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
To co napisał REPLIKANT,idealnie ujoł sens wypowiedzi.SUPRE
  • 0

budo_ronin bastard
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

A i jeszcze jedno.
Pan który tłumaczył Fujimoto sensi zdaje się, że aikido nie uprawia wcale. Jednak był to już chyba jego trzeci staż (jako tłumacza) i od pierwszego w Legnicy, gdzie bywały wpadki tłumaczeniowe, zrobił ten pan znaczące postępy. Brawka!


Z tym zastrzeżeniem, że w Legnicy tłumaczeniem Senseja zajmowała się pewna młoda pani, co jest możliwe do dostrzeżenia na Twoich zdjęciach na wiadomej stronce :wink:
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
Faktycznie! Pamięć już zawodzi. :oops: Pan ten tłumaczył conieco w Nowym Sączu. Zwracam honor!
  • 0

budo_jaded
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 169 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Vegas

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

A jak uważacie, co sensei M.Kanetsuka chciał przekazać ćwicząc w białym obi i bez hakamy?


Myślę, że nic. Prawdę pisząc byłem zaskoczony widząc go w hakamie, biały pas też widywałem wcześniej.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
Mysle, ze nalezy sie maly komentarz do tego tematu odnosnie Kanetsuki sensei.
Krotki powrot do przeszlosci: cwiczylem z sensei'em gdzies od 1988 roku, moj owczesny instruktor zapraszal go kilka razy do roku, oraz jezdzilismy przez jakies 8 lat na wszystkie jego staze co prowadzial w i wokol Belgii.

W latach 80-tych sensei zachorowal na raka gardla, wycieli mu go razem z gruczolami co produkuja sline bodajrze. Po operacji nie chcial poddac sie chemioterapii oraz radioterapii tylko zamiast tego wyjechal do Tybetu na pare lat. Tam nauczyl sie makrobiotyki oraz shiatsu. Jakie cwiczenia wykonywal zeby zwalczyc raka nie wiem dokladnie, ale wrocil z tamtad kompletnie odmieniony.
Z drugiej strony, sensei zaczal swoj trening od Yoshinkanu, ma zreszta 2 dana z tej organizacji.

Co do jego aikido, to bez watpienia cwiczy on rzeczy skuteczne fizycznie, wiele technik siega korzeniami do Daito ryu. Moze dlatego ich wykonanie nie jest odbierane jako przyjemne, przez ludzi z glownego nurtu aikikai przyzwyczajonych do udawania atakow i oszukiwanej 'skutecznosci'.

Od niego nauczylem sie ze techniki skuteczne nie sa przyjemne w odbiorze i ze musi byc specjalna metodologia do ich nauki. I sensei taka metodologie posiada, choc naiwnoscia sa usilowania poszukiwania jej widzac go pierwszy raz.

Co do pretensji cwiczacych i zdajacych ze nic nie rozumieja i ze sensei nie podaje im lekkostrawnej papki McDonaldowej do jakiej sa przyzwyczajeni we wlasnym dojo, to sa to pretensje wysoce uwlaszczajace i obrazajace sensei'a.
Cwiczacy aikido nie ma zadnych praw i nie ma prawa nic wymagac od shihana, juz nie mowiac o ocenianiu go. To nie polski sejmik zasciankowy, gdzie szlachcic na zagrodzie rowny wojewodzie. W dojo, czy na stazu jest jeden instruktor, i on ma zawsze racje. W pozostalych przypadkach patrz punkt pierwszy. Jest to podstawa etykiety, i ktos, kto nie wyniosl tego z dojo, nie tylko pokazuje swoja ignorancje to jeszcze w dodatku w odpowiednim swietle stawia wlasnego instruktora.

To cwiczacy maja psi obowiazek dolozyc wszelkich staran zeby cokolwiek wyniesc ze stazu. Jak nie rozumieja to znaczy ze za malo dokladali staran. Smiesznostka jest wymagac zeby sensei obnizal swoj poziom i 'rozwadnial' aikido tylko dlatego zeby jakis leniwy nieuk wyniosl wiele zadowolenia ze stazu.

Jedyne uczucie godne cwiczacego aikido na takim stazu jest nieustajce uczucie glebokiej wdziecznosci, ze sensei byl tak szczodry, zeby podzielic sie swoja wiedza z cwiczacymi.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
to ja też dorzuce parę zdań bo tak sie składa, że mam doświadczenia które moga was zaciekawić.
Gdzieś w 1999 może 98 na zaproszenie Ryushinkai - dojo Kanetsuka Sensei wyjechałem do Londynu na 2 tyg i zostałem prawie rok :) ćwicząc u Sensei , raz, dwa razy dziennie.
Były to czasy mroczne, bez inszuransu i łork permit, kiedy cały dzien sie uciekało przed hołm ofis i kiedy było bizi sie brało dwa szifty. kto wie o co chodzi ten wie o co chodzi. nie to co teraz z rajanem i pozwoleniem na prace :) :)
do tej wypowiedzi mnie nakłonił staż w Opolu i wypowiedzi powyższe. BYłem tylko na jednym bloku z rozbawieniem i wielkim szacunkiem dla inwencji słuchając pani tłumacz.
To sie zdarza za każdym razem i szczerze mowiac to jeden z powodów dla ktorych jade na taki staż, zobaczyć jak sie bedzie męczył tłumacz.
Pomietam koło 5 lat temu Grzesia B. z Opola, który wił się nieludzko w czasie kiedy Sensei z urokiem niebywałym przeskoczył z chyba irimi nage na łapanie tygrysa grabiami w Pendzabie, przez wkładanie ich na pion z kijem w pysk. Potem był 40 min. wykład o silnikach hondy chyba. Tłumacz wił sie próbujac z potem na czole nadać temu sens jakiś. bosko było ( kolana miały inne zdanie) tym razem było podobnie tyle, że tłumacz miała trudno bo szczerze powiem sensei mówi znacznie ciszej i niewyraźniej - mam nadzieje, że to nic ze zdrowiem. Jednak dziewczyna pojętna i z wyobraźnią była wiec płynnie i gładko zmieniała monolog w wypowiedzi na temat aikido :)
Do czego ja dążę???? :-)
W przekazie Kanetsuka Sensei słowa nie mają znaczenia, zwłaszcza jak sie go widzi 1-szy raz. absolutnie. Z wiadomych sobie względów Sensei egzystuje w swoim świecie i komunikuje sie w sposób dość zakodowany. Trzeba miesiecy , lat z nim zeby rozumiec o co chodzi. W czasie wypowiedzi czasem mowi do siebie, zmienia temat, zaczyna dygresje i odpływa w niej, zaczyna dygresje z dygresji... jak to pisano o pewnym poecie - "jego słowa jak liscie na wodzie - niech płyną - jak bedziesz sie na nie rzucać i łapać - utoniesz"
Prawda jest taka, że w jego dojo wiekszosc nie nadąża za tym co mówi. Ludzie wykształcili w sobie umiejetność obserwacji ruchu a komunikacja werbalna jest na 2 -gim miejscu. ile my godzin w pabach spedzilismy zastanawiajac sie o co Mu chodziło?
ja tam durny jestem, po roku tam dalej nie wiem.
tym bardziej szacunek dla młodzieży wypowiadającej sie tu jak to słowa sensei otworzyły im oczy... :) :)
generalnie tłumaczenie sensei wygląda tak:
Sensei, pochylony, wykonuje tajemniczą technike na 3 z butelką helleny w dłoni, sok tryska radośnie, uke padają wszem i wobec... Sensei w swoim swiecie, mruczy do siebie, nocny akcent japoński.
- no to ja tak, łokiec tak a nie tak. chyba , że tak. Mój znajomy na duże nieszkanie w Katmandu a moj nauczyciel powiedział mi ze to jak bokken. Teraz zapomnijcie o aikido, zresztą co ja im bede mowił i tak nie zrozumieją. jak turbina w silniku hondy, bo honda ma najlepsze silniki....
tłumacz czerwony na twarzy , drżącym głosem acz głosem pewnym i zdecydowanym:
- łokieć ma być tak bo senseiowi powiedział to wielki nauczyciel w Katmandu. Nie myślcie teraz o aikido bo to jest jak praca z bokkenem. praca bioder jest jak praca turbiny np w silniku hondy
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

to ja też dorzuce parę zdań bo tak sie składa, że mam doświadczenia które moga was zaciekawić. (...)
generalnie tłumaczenie sensei wygląda tak:
Sensei, pochylony, wykonuje tajemniczą technike na 3 z butelką helleny w dłoni, sok tryska radośnie, uke padają wszem i wobec... Sensei w swoim swiecie, mruczy do siebie, nocny akcent japoński.
- no to ja tak, łokiec tak a nie tak. chyba , że tak. Mój znajomy na duże nieszkanie w Katmandu a moj nauczyciel powiedział mi ze to jak bokken. Teraz zapomnijcie o aikido, zresztą co ja im bede mowił i tak nie zrozumieją. jak turbina w silniku hondy, bo honda ma najlepsze silniki....
tłumacz czerwony na twarzy , drżącym głosem acz głosem pewnym i zdecydowanym:
- łokieć ma być tak bo senseiowi powiedział to wielki nauczyciel w Katmandu. Nie myślcie teraz o aikido bo to jest jak praca z bokkenem. praca bioder jest jak praca turbiny np w silniku hondy

:rofl: poklon
Rewelacja! :lol:
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
mam nadzieje ze widac, że ja sobie nie robie żartów z Sensei tylko z nieporozumienia.
  • 0

budo_replicant
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 62 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:far far away...

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)
pmasz rulez :peace: :papieros:

Ale czy w takim razie sugerujesz, że podchodzenie u niego do jakiegokolwiek egzaminu to loteria/samobójstwo? bo skoro nie ma takiej opcji żeby go zrozumieć, a egzamin to nie zajęcia, i nie bardzo jest co odczytywać z ruchu, to wykonanie poleceń graniczy z cudem :?
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kanetsuka Sensei i "butelka";)

mam nadzieje ze widac, że ja sobie nie robie żartów z Sensei tylko z nieporozumienia.

No oczywiście :-)
Kłopoty z tłumaczeniem to jedno a ujmujący obraz Sensei to drugie :-)
Właśnie tego rodzaju relacje ludzi, którzy przez dłuższy czas niż jeden – dwa staże mieli kontakt z osobą Mistrza lubię najbardziej. Zarówno te Szczepanowe, w których Mistrzowie są niczym mityczni Tytani, groźni, niedostępni i w każdej chwili gotowi zabić za krzywe spojrzenie :wink: jak i te Pmaszowe, w których są to normalni śmiertelnicy, obdarzeni ludzkimi cechami :-)
Pozdrawiam, h-k
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024