kradziez policjantow!?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
przeczytaj dokladnie. on dzwonil z tej komorki na policje po pobiciu wiec nie zabrali jej sprawcy. moim zdanie mogla to byc policja albo ktos z karetki (tam tez sa rozni ludzie) mogla tez wypasc a jak wiadomo w naszym kraju nikt nie odda zguby.Zgadzam sie z JanuszemP, raczej to mało prawdopodbne ze ci Policjanci ukradli kom.( choc de facto wszystko jest na tym Świecie mozliwe) moze komórke ci zabrali ci co cie pobili lub gdzies wypadła?
Napisano Ponad rok temu
Gazete sobie odpuszcze, ale nie BSW-tak czy inaczej przypomne im o sobie!
bzyk, Yoshihiro, kontur17
Jesli chcesz policjant musi się przed Tobą wylegitymować...ale wiecie nie zabardzo o tym myślałem jak tam leżałem, bo jakby niebyło to wszystko było "OK"...do czasu aż w szpitalu dają mi do podpisania spis rzeczy które zabezpieczają - na liście było wszystko oprocz telefonu
rzozio
a tak sie akurat składa ze ja nad niczym nie kminie tylko po co mam zajebać cos komus obcemu, chce swoje spowrotem mimo to ze wiem ze jest juz praktycznie po sprawie - wiec chce nazwiska - zastanów sie po co o tym pisałem na wstępie?!Mam ojebać kogoś innego!?!? Zniże się tylko do ich poziomu. Druga sprawa jest taka ... widze ze masz swoje zasady jakie sa takie sa ale zawsze... za to jedna z moich jest taka ze sam decyduje co jest niehonorowe... ..oni kurwa składali przysięge..wiec nie mów mi o honorze
tuners
no jeden z tych który zrozumiał po co mi te nazwiska hehe
Sea
dokładnie tak, robi to co robi i jest kim jest bo tego chciał .... jeśli odbija od tego po co to robi wszystko mija się z celem
JanuszP, NavySeal
Zastanawiałem się i podjąłem decyzje, co do wypadniecia komy nie chce się powtarzać
!Maniek!
.... zgadzam się z Tobą
jestem pewny ze do momentu przyjazdu niebieskich wszystko mialem - i na tym najlepiej zakonczyc watek ze cos moglo wypasc!
Napisano Ponad rok temu
oczywiście pobili cie na darmo...po pobiciu nie przejrzeli ci karmanków...nastepnym razem jak się już wyczołgasz na chodnik to poproś żeby broń boże nie dzwonili po policję i po prostu wylecz się do nastepnegpo pobicia..bedziesz miał pewnośc że to nie policjanci cie kradli ..JPewnien czas temu doszło do wypadku w którym zostałem pobity. Wyczołgałem się na chodnik a przechodnie zadzwonili po policje i karetke..
poza tym : BSW nic im nie zsrobi bo na kradziez to trzeba miec dowody a nie zeznania nieprzytomnego który sam sobie do kieszeni nie moze siegnąć ...na dzień dzisiejszy mozesz policjantom skoczyć a za fałszywe oskrażenia moga pociągnąc cie do sądu tak jak to ostatnimi razy zwykli czynić tacy pomawiani przez pożal sie boże "porządnych obywateli"..
a tak na marginesie jak to było z tym pobiciem ? wnioskuję że w jakichs krzakach sie to odbywało i chyba nie dla draki ale po coś, nie ?
Napisano Ponad rok temu
z powyższego opisu zdarzenia wa włąsciwie wypadków juz po zdarzeniu wynika , ze osoba pobita POKRWAWIONA Z ROZWALONĄ GŁOWĄ,POCIĘTYMI DŁOŃMI NA WPÓŁ PRZYTOMNA (bo to tak mujsiło byc skoro nie dodzwonił sie a próbował) WYCIĄGA KOMÓRKE Z KIESZENI...USIŁUJE DZWONIC NA POLICJE A PO TYM DZWONIENIU ROZŁĄCZA SIE I WKŁADA KOMÓRKE DO KIESZENI. nie pasuje mi to...raczej bym to widział tak...wyciagnałes komórkę...usiłowałeś dodzwonić sie ale nie za abrdzo wiedxziałeś jaki numer krecisz..półprzytomny (najebany jak pershing? ) w końcu zacząłes czołgać sie z krzaczorów komórkę gubiąc po drodze nba chodnik ...JAKI BYŁ STAN TRZEZWOŚCI TWOJEJ W TYM ZDARZENIU ?? tak pytam bo wiem z doświadczenia że raczej nie za bardzo mogłes kontaktować...Przyjeżdza policja ja z rozwaloną głową, żebrami i pociętymi dłońmi leże na ziemi, a niebieski pyta się mnie gdzie mam dokumenty-mowie mu ze w kieszeni (w tej samej kieszeni byla komórka) On wyciąga dokumenty i z pewnością kome (nie widze tego oczy miałem zalane krwią) lecz "zwraca" tylko papiery osobiste. Wszystko opisałem po zdarzeniu w zeznaniach jak i to ze po pobiciu miałem kome(próbowałem sam zadzwonić na pogotowie)
jednym słowem znamy tylko oskarzenie obywatela a nie wiemy jak było naprawdę...trudno dawac odpór oskarzeniu nie znając obiektywnych okoliczności zdarzenia..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
i ostatnia rzecz to wszystko było spisane, zostały przeprowadzone przesłuchania wśród osób które widziały w jakim byłem stanie i tak pozatym po co miałbym ściemniać - chce zeby ludzie wypowiedzieli się w tej sprawie zeby mogli mi pomoc...jakbym sklamal na poczatku to po cholere mi to wszystko...
Na poczatku zapytałem czy mam prawo poznać nazwiska tych którzy jako pierwsi odebrali wezwanie- jestes policjant wiec odpowiedz - noo ale wiesz tylko tak OBIEKTYWNIE !
Napisano Ponad rok temu
w sumie napisałes wiele ale nic z tego nie wynika poza tym że PRAWDOPODOBNIE nie było to pobicie na tle rabunkowym...poza tym podejście jak mi nie wierzysz to nie wypowiadauj sie ..hehehe..to zwykła dziecinada...oskarżenia mozesz sobie rzucac ale pamiętaj że oskarżanie kogokolwiek niesłusznie jest karalne...do niektórych trzeba mówić POTRÓJNIE!? Jak jestes policjant to słuchaj: mówisz mi o doświadczeniu - to chyba powinieneś wiedzieć chociaż tyle że niezawsze ludzie obrywają na tle rabunkowym. .....i tak na "marginesie" to ci opdpowiem ze jezeli nie pasuje ci moj opis zdarzenia to przeciez nikt cie do tego nie zmusza zebys go ZAAKCEPTOWAŁ, tutaj nawet nie mam ochoty cie przekonywać - nie wierzysz___ wiec mi nie pomozesz WIĘC nie wypowiadaj się - proste....
i ostatnia rzecz to wszystko było spisane, zostały przeprowadzone przesłuchania wśród osób które widziały w jakim byłem stanie i tak pozatym po co miałbym ściemniać - chce zeby ludzie wypowiedzieli się w tej sprawie zeby mogli mi pomoc...jakbym sklamal na poczatku to po cholere mi to wszystko...
Na poczatku zapytałem czy mam prawo poznać nazwiska tych którzy jako pierwsi odebrali wezwanie- jestes policjant wiec odpowiedz - noo ale wiesz tylko tak OBIEKTYWNIE !
podac art.z kodeksu ??
poznac dane interweniujących policjantów to najmniejszy problem - zawsze wiadomo kto gdzie jest z patroli.
Napisano Ponad rok temu
Ja juz sie wycofuje z tej dyskusji.
Napisano Ponad rok temu
wcale nie trzeba się wycofywać.czasy gdy milicjant był bogiem juz mineły...tutaj każdy moze mówic co chce i nie musi zważac do kogo mówi...chodzi o to zeby w zyciu nie narobic sobie bagdna i jak moge to pomogę dobrym słowem kazdemu..heh ja to mam przeczucie.
Ja juz sie wycofuje z tej dyskusji.
Napisano Ponad rok temu
Ja np. pewnego razu dostalem pala od policjanta za to, ze mialem czapke na glowie przy spisywaniu. pewnie nie wszyscy tacy sa ale tez taki mogl sie akurat trafic zalozycielowi tematu.
Bez urazy ale to moje zdanie i duzo ludzi takie ma bo policja niewiele robi, zebysmy je zmienili.
teraz zacPs. a niechce sie wypowiadac bo juz wszytko jest powiedziane znie sie pewnie polemika z tobą.
Moze napisz co ty bys zrobil jak bys byl w jego sytuacji
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-pierwsze wyjście:
zdaję sobie sprawę że zostałem pobity inie za bardzo wiem co sie stało...w nieprzytomnym widzie bawiłem sie komórką o.....mogłem ją posiać gdzieś w trawie...boleje nad tym ale odpuszczam sobie modląc sie po cichu zeby policja złapała sprawce tego nieszczęścia(i pobicia i w sumie utraty komórki).nikogo nie oskarżam bo nie wiem do końca co sie działo.
-drugie wyjście
dostałem wpierdziel..policja mi pomaga ale wiem !!! że mnie okradli..(tylko dlaczego nie reagowałem od razu skoro widziałem że cos mi wyciagaja bo kazdy normalny człowiek by to zauwazył jakby kontaktował ) ....wtedy po wyleczeniu , na drugi dzień jak już bede w stanie ide na komisariat najbliższy miejscu zdarzenia i prosze o ustalenie kto z policji był na miejscu zdarzenia - powinna być z tego notatka słuzbowa, urzedowa lub wpis do ksiązkli interwencji...jak mi podadzą nazwisko LUB NIE PODADZĄ NAZWISKA to mam dwa wyjścia:
-idą do komendanta komisariatu w dniu gdy przyjmuje i opowiadam całą sytuacje z prośba o wyjasnienie i nie robienie syfu wokół sprawy (brak pisma-brak sprawy)
- pisze pismo do komendanta (lub jednostki wyższej) z dokłądnym opisem co się wg ciebie stało.wtedy jest prowadzone postepowanie wewnętrzne-wyjasniające i dostaniesz odpowiedź do czego doprowadziło.zazwyczaj w takich sprawach DO NICZEGO NIE DOPROWADZI i wtedy mozesz napisac o tym do prokuratury (wczesniej zreszztą też) ale.... WĄTPIE ŻEBY TO COŚ DAŁO.
oskarżani przez pacjenta funkcjonariusze - gdy nie udowodni im sie winy moga załozyc sprawę cywilną o pomówienie albo nawet taka sprawa moze zostac wszczęta z urzędu przeciwko osobie która oskarża fałszywie o popełnienie przestepstwa policjanta.
mozę byc tez tak że oskarżenie prywatne policjantów bedzie złozone obok sprawy z urzedu o fałszywe oskarżenie...
NO TO POWODZENIA... ..
Napisano Ponad rok temu
Art. 234. (72) Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Napisano Ponad rok temu
Ja lubie Policjantów , paru znam z treningów spoko ludzie .
Zresztą ... po przeczytaniu wypocin takiego chocby Bzyka jak mozna ich nie lubić ?
Napisano Ponad rok temu
zakladasz 2 opcje taka ze ktos WIE ze policja ukradla mu komorke i dajesz taka rade -
idą do komendanta komisariatu w dniu gdy przyjmuje i opowiadam całą sytuacje z prośba o wyjasnienie i nie robienie syfu wokół sprawy (brak pisma-brak sprawy)
Czyli co? Zeby zlodziejowi nie zrobic syfu, w dodatku z policji? Bo co? Wyjebia go z pracy?
Przeciez to ma byc zawod zaufania publicznego - policja. Powinni ich za taka akcje posadzic na 2 lata. Okrasc ofiare pobicia? Toz malo jest wiekszych skorwysynstw.
Reszte twojego komentarza w stylu - skarzenie na policje nic nie da a jeszcze mozna dostac po dupie po prostu oleje. Ciesze sie ze nie siedze juz w Polsce.
Napisano Ponad rok temu
co do reszty twojej opinii nie moge sie nie zgodzic. Dla kazdego mysle z boku wyglada to tak ze na 99% komorka wypadla i tyle. Ale oczywiscie najprosciej jest znalezc winnego bo tak to trzeba powiedziec ze sie samemu zgubilo.
Napisano Ponad rok temu
ja też sie ciesze bo tu nie pasujesz .Ciesze sie ze nie siedze juz w Polsce.
dlatego ma iśc bo jego "wiem że mi ukradli" nie ma potwierdzenia w niczym -żadnych dowodów.w rozmowie z komendantem i jak mniemam jego podwałdnymi ustali sobie w głowie czy aby na pewno wie dobrze...wizyta u komendanta (bez syfu dla siebie i innych) nie zamyka mu drogi do skłądania skarg czy zawiadomień o przestepstwie...
nie wiem jak w stanach ale w polsce państwie bezprawia za pomówienie mozna nawet odsiedzieć wieć zanim cos powiesdsz na kogoś to sie dobrze namysl...zwracam uwagę że za pomówienie bez dowodów pan lepper nasz wice prewmier dostał wczoraj wyrok z=w zawieszeniu...dlaczego niby jakiś gośc ma mnie oskarżać bezpodstawnie podrywając zaufanie moich przełozonych i kooegów do mnie BEZKARNIE ????
MOZE W STANACH TAK JEST ALE WĄTPIĘ BO I TAM MAM KOLEGÓW KTÓRZY TWIERDZĄ ŻE POMÓWIC POLICJANTA TO JAKBY SOBIE GWÓŻDŹ WBIĆ W RĘKĘ...i to mnie akurat nie dziwi.
ponadto w trakcie mojej słuzby KILKA RAZY spotkałem się z ukaraniem takich mącicieli któzy pomawiali policjantów o rózne czyny w postepowaniu skargowym a teraz w szczególności istnieje w policji trend to nie zakańczania takich spraw polubownie...
REASUMUJĄC : JESLI NIE MASZ DOWODÓW TO NIE OSKARŻAJ BVO SIE MOZESZ PRZEJECHAĆ.
i za to ostrzeżenie należą mi sie podziekowania a nie jakieś pretensje gościa chuj wie skad ..
Napisano Ponad rok temu
"""Podinspektor Edward Mazur, komendant raciborskiej komendy, właśnie zawiadomił raciborską prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez internautę, który ośmielił się skrytykować policjantów! - Każdy obywatel ma prawo poskarżyć się na policję, a my mamy obowiązek to wyjaśnić - mówi tymczasem sierżant sztabowy Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Kilka tygodni temu na raciborskim portalu internetowym pojawił się list, opisujący kontrolę drogową z 6 marca. Anonimowy internauta wracał z rodziną, żoną i ośmiomiesięcznym synem z zakupów. Kobieta siedziała na tylnym siedzeniu, zajmując się dzieckiem, które leżało w foteliku. W pewnym momencie dziecku zachciało się pić. Kobieta odpięła pasy bezpieczeństwa, wyciągnęła butelkę z herbatką i podała malcowi. Później zapomniała o pasach. Samochód zatrzymali policjanci.
Jeden z nich, zdaniem internauty, zachowywał się nieuprzejmie. Kazał wyłączyć silnik. Kierowca zauważył, że dziecku będzie zimno, bo na dworze były - 4 stopnie Celsjusza.
"Tu jakby wstąpiła nowa moc w owego pana - poczuł się chyba urażony, że mogę mieć własne zdanie na jakikolwiek temat" - pisze internauta. Policjant zauważył, że kobieta nie ma zapiętych pasów. Poinformował, że kierowca dostanie mandat w wysokości 100 złotych i jeden punkt karny. "Na nic się zdały błagania żony i moje, że można przecież udzielić pouczenia, a nie karać tak wysokim mandatem. Zostałem nawet zapytany czy przyjmuję mandat, ale od razu zostałem pouczony (bardziej mi to przypominało groźbę), że odmowa grozi sprawą w sądzie i pokryciem kosztów procesu, które wyniosą około 150 zł" - pisze internauta.
Kierowca twierdzi, że później było jeszcze gorzej. Policjant miał długo sprawdzać stan auta (mimo że kontrolę techniczną pojazd przeszedł kilka dni wcześniej). Kierowca stwierdził, że wyglądało na to, iż policjant dobrze się przy tym bawił. W tym czasie rodzina opuściła pojazd. Wtedy policjant miał wyrazić zdziwienie, że teraz chłopczykowi nie jest zimno. Policjant miał też straszyć kierowcę dmuchaniem w alkomat. Bo, jego zdaniem, kierowca zachowywał się jak nietrzeźwy. Internauta twierdzi, że było to poniżające.
Na reakcję policji nie trzeba było długi czekać. Podinspektor Edward Mazur wszczął postępowanie wyjaśniające okoliczności kontroli drogowej. - Jeżeli zarzuty wobec policjanta potwierdzą się, wszczęte zostanie przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Jeśli jednak policjanta pomówiono, skierujemy sprawę do Prokuratury Rejonowej w Raciborzu - mówił wtedy na łamach DZ komendant Mazur.
Postępowanie wyjaśniające już się zakończyło. Nie potwierdziło przewinienia funkcjonariusza. - Postępowanie policjanta podczas kontroli drogowej było prawidłowe i zgodne z obowiązującymi przepisami. Policjant nakładając grzywnę w drodze mandatu karnego na sprawcę wykroczenia określił jej wysokość, zarzucane wykroczenie oraz poinformował sprawcę o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego oraz o skutkach takiej odmowy - tłumaczy komendant Mazur.
Dodaje, że policjant podczas kontroli zachował się taktownie, chociaż stanowczo wobec kierowcy, a cała kontrola przebiegła sprawnie.
Jednocześnie komendant raciborskiej policji przesłał materiały całej sprawy do prokuratury wraz z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa przez kierowcę. Komendant Mazur powołuje się na artykuł 234 Kodeksu karnego. Mówi on, że kto fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.
- Policjant wykonywał swoje obowiązki, a został narażony na postępowanie wyjaśniające. Niech prokuratura oceni tę sprawę - mówi Edward Mazur.
Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji mówi, że każdy obywatel ma prawo poskarżyć się na policję. Policja ma obowiązek wyjaśnienia sprawy. Dlaczego więc komendant raciborskiej policji skierował sprawę do prokuratury?
- Nie znam tej sprawy. O powody trzeba zapytać komendanta raciborskiej policji. Zapewniam jednak, że to nie jest powszechna praktyka - dodaje Adam Jachimczak.
Adrian Karpeta - Dziennik Zachodni""
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Shocker
- Ponad rok temu
-
Przeciaganie czasu.
- Ponad rok temu
-
Historyjka, żadna bajka!
- Ponad rok temu
-
czy mozna hartowac batona samemu??
- Ponad rok temu
-
teraz! "obrona konieczna" w 3PR
- Ponad rok temu
-
Orona konieczna - Poznań c.d.
- Ponad rok temu
-
kimbo 2
- Ponad rok temu
-
etyka instruktorów
- Ponad rok temu
-
Obrażenia...
- Ponad rok temu
-
Samoobrona vs. rozne style walki
- Ponad rok temu