126 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ralman]

Staż był PIKO-BELLO-FANTASTICO!

Serdeczne podziękowania dla organizatorów za świetną robotę!

Zdecydowanie

I gratulacje dla wszystkich shodan, nidan i sandan, które zdawały egzamin przed Kanetsuka sensei

[budo_replicant]

Przede wszystkim witam Forumowiczów,

Przeglądam forum Aikido już od jakiegoś czasu i w końcu natchniony zakończonym wczoraj stażem postanowiłem się przyłączyć.

Staż był rzeczywiście fantastyczny pod względem szkoleniowym. Trochę trudno było nadążyć za Kanetsuka Sensei, w sumie to mógł sobie nawet odpuścić te kilkusekundowe przerwy na ćwiczenia, natomiast to co mówił i pokazywał bardzo mi się podobało. Przekazy Sensei Fujimoto i Asai były dużo strawniejsze dla takiego początkującego jak ja, obaj mistrzowie dali też dużo więcej czasu na praktyczne przećwiczenie pokazywanych technik.

Serdeczne podziękowania dla organizatorów za świetną robotę!

No tu się niestety nie mogę zgodzić. Rozumiem że sukcesem jest, iż w ogóle udało się zorganizować imprezę na taką skalę, jednak z mojego punktu widzenia było kilka irytujących niedociągnięć. Być może częściowo dałoby się to wytłumaczyć bardzo niską ceną stażu, przez co organizatorzy musieli ciąć koszta, z drugiej jednak strony, przy takiej frekwencji trochę gotówki chyba jednak do kasy stowarzyszenia wpłynęło....

[budo_shawnee]

Proszę o więcej zeznań, ocen i opinii. Jakieś zdjęcia byłyby mile widziane...

[budo_shawnee]

Łoj, było wodzu poczytać....

[budo_irimi]

Eee... Czy mogę wiedzieć co konkretnie (poza wymawianiem nazwiska Kanetsuka sensei ;-) ) nie podobało się koledze Replikantowi w organizacji stażu? Myślę, że takie uwagi bedą przydatne organizatorom następnym razem, by uniknąć niedociągnięć i zadowolić wszystkich.

Ja zaś, żeby nie być gołosłownym, powiem dlaczego uważam, że staż był dobrze zorganizowany (oczywiście z mojego punktu widzenia):
- bardzo sprawna obsługa przy kasach,
- pełna informacja przed, po, i w trakcie stażu,
- bardzo dobry podział treningów i duża punktualność,
- sympatycznie zorgaznizowana biesiada.

[budo_replicant]

Eee... Czy mogę wiedzieć co konkretnie (poza wymawianiem nazwiska Kanetsuka sensei ;-) ) nie podobało się koledze Replikantowi w organizacji stażu? Myślę, że takie uwagi bedą przydatne organizatorom następnym razem, by uniknąć niedociągnięć i zadowolić wszystkich.

Ja zaś, żeby nie być gołosłownym, powiem dlaczego uważam, że staż był dobrze zorganizowany (oczywiście z mojego punktu widzenia):
- bardzo sprawna obsługa przy kasach,
- pełna informacja przed, po, i w trakcie stażu,
- bardzo dobry podział treningów i duża punktualność,
- sympatycznie zorgaznizowana biesiada.

No dobra, żeby nie być gołosłownym:
1. Na każdym kroku było podkreślone, że staż jest międzynarodowy co zresztą potwierdza duża ilość gości z zagranicy. Tak się akurat składa, że przyjechałem na staż razem z ok. 15 osobami z Niemiec i przez większość czasu moim zajęciem na stażu było tłumaczenie wszelkich przemówień, zapowiedzi i części objaśnień mistrzów dot. technik. Czy naprawdę takim problemem byłoby podawanie komunikatów oraz ew. tłumaczenie przemówień i podziękowań na j. angielski, znany praktycznie wszystkim (przynajmniej w podstawowym zakresie). A tak goście, którzy jakimś dziwnym trafem nie przyswoili naszej pięknej ojczystej mowy chodzili zdezorientowani próbując dociec co będzie za chwilę.
Żeby być sprawiedliwym trzeba oddać, że na kasach (na których jak na pisałeś panowała świetna organizacja - zasłużone brawa) osoby obcojęzyczne były w stanie się porozumieć bez problemu.
2. Oddalenie noclegowni od sali sportowej. Być może nie byłoby to problemem gdyby pogoda lepiej dopisała, zawsze to dodatkowa atrakcja w postaci zwiedzania miasta, jednak w tych warunkach umieszczenie ludzi w drugim końcu miasta było lekkim nieporozumieniem .

W sumie to teraz sobie zdałem sprawę, że te problemy nie istniały dla ludzi z Polski, wszystko rozumieli i nie mieli problemu z trafieniem na nocleg , także chyba trochę przesadziłem w poprzedniej wypowiedzi, za co wszystkich którzy poczuli się dotknięci przepraszam.

Z pozostałymi punktami całkowicie się zgadzam, było rewelacyjnie i oby więcej aikidowych wydarzeń na taką skalę miało miejsce w przyszłości.

pozdrawiam,

[budo_ronin bastard]

...WSZYSCY instruktorzy AIKIDO w Polsce (niezależnie od ich przynależności organizacyjnej czy politycznej) mogą się jeszcze od shihanów AIKIDO wiele nauczyć...

Prowda! Jak zatem było na stażu z Isoyama sensei?... :roll:

I ponownie dla przypomnienia:
"Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz"? (Mt 7,3)

Panie Kolego - jawisz tutaj jako prawdziwy Mistrz Ciętej Riposty... 8O
Obawiam się jednak, że cytat skierowany jest cokolwiek niewłaściwie. Wszak osobiście, przed wejściem na salę w Suchym Lesie, mówiłem Tobie, że nie będę brał udziału w treningach tylko i wyłącznie ze względu na dodatkową opłatę "manipulacyjną" vel "twarzowe"... Takich osób na trybunach jak ja, z różnych ośrodków, było znacznie więcej...
Poza tym wystarczyło uważniej i ze zrozumieniem przeczytać dalszą część mojego postu, który raczyłeś zacytować, gdzie jest napisane wyrażnie:
"w miarę możliwości staram się jeździć na tego typu staże a moje absencje wynikają raczej (...) lub też zaporowej polityki cenowej ze strony organizatorów..."

Więc jak to jest z tą belką i drzazgą? :wink:




To Yoshi
No cóż - można nie zauważać różnicy w poziomie AIKIDO pomiędzy polskimi instruktorami (nawet shidoin) a japońskimi shihanami i tkwić na etapie samozadowolenia typu "hihihi"...
Zaiste rozkoszne

[budo_irimi]

Ależ kolego Roninie!
A którzby przejmował się twoją nieobecnością na macie? Przejaw drobnej megalomanii? ;-)
Wszak adresat mojego wpisu jest zupełnie inny i bardzo czytelny (cyt.: WSZYSCY INSTRUKTORZY) a jego kontekst znacznie szerszy niż tylko twoja skromna osoba. Zatem wpis skierowny świadomie i właściwie, a przez Ciebie zbyt osobiście odebrany. "Drzazga i oko" - podtrzymuję.

Jeśli 90zł, czyli normalna w tym kraju cena stażu z shihanem jest zaporowa (?), to... trudno. Ta kwestia była już wilokrotnie wyjaśniana (statutowy obowiązek PFA wobec członków własnej organizacji), ale oczywiście rozumiem, że będziesz trzymał sie swojej wersji wydarzeń i czuł się napiętnowany. Jednak ja jako członek PFA wymagam by staże federacyjne były dla mnie tańsze i nie uważam, że należy ci się zniżka, gdyż nie będąc członkiem PFA składki na nią nie płacisz. Dlaczego z mojej kieszeni i ma iść dopłata do twojego biletu? :roll:

Sporo osób spoza PFA na stażu było i ćwiczyło. I jakoś wiedzieli, że 90zł to normalna cena stażu z shihanem i problemu z tym nie mieli, bo ważniejsze było dla nich aikido a nie politykierstwo.

Najzabawniejsza była jednak obecność na trybunach tych, którzy pewnie nieźle zapłacili za dojazd (jak sam piszesz z różnych ośrodków), by w efekcie nie kupić biletu, "oszczędzić" 30zł różnicy w cenie i miast, skoro już tu są ćwiczyć, to wolą (z dumą, żalem, smutkiem, pobłażaniem, ironią* - *niepotrzebne skreślić) spoglądać z trybun. Taki swoisty fajny "protest-song", "na złość tacie nasram w gacie"... Postawa tyleż konsekwentna co zabawna.

Że też trza się bawić w takie pierdy... :roll:

[budo_voivod]

... :roll:

[budo_ralman]

Czy ma ktoś już zdjęcia ze stażu?
Swoje zamieszczę w sobotę.

[budo_irimi]

Na pobudzenie apetytu:

Kanetsuka senei (to do tematu "Kanestuka sensei i butelka"). Warto zwrócic uwagę (dla tych co na stażu nie byli) na ułożenie rąk Kanetsuka sensei i Dziadka...:


Fujimoto sensei:


Asai senei:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Starannie wyselekcjonowana reszta za czas jakiś na wiadomej stronie... ;-)

PS. Jeśli ktoś zechce opublikować powyższe zdjęcia na jakiejś stronie, to proszę napisać do mnie w tej sprawie. ;-)

[budo_ronin bastard]

Jednak ja jako członek PFA wymagam by staże federacyjne były dla mnie tańsze i nie uważam, że należy ci się zniżka, gdyż nie będąc członkiem PFA składki na nią nie płacisz. Dlaczego z mojej kieszeni i ma iść dopłata do twojego biletu? :roll:

Szanowny Kolego.
Ciekaw zatem jestem czy nie będziesz miał nikomu za złe, jeśli za kolejny staż np. z Fujimoto Sensei musiałbyś zapłacić 50% więcej niż pozostali, którzy płacą składki do PSA?
Jeśli nie sprawi Ci to różnicy, to nie ma sprawy... 8)

[budo_replicant]

Szanowny Kolego.
Ciekaw zatem jestem czy nie będziesz miał nikomu za złe, jeśli za kolejny staż np. z Fujimoto Sensei musiałbyś zapłacić 50% więcej niż pozostali, którzy płacą składki do PSA?
Jeśli nie sprawi Ci to różnicy, to nie ma sprawy... 8)

Tak sobie czytam i nie rozumiem, o co Wy sie tak zacięcie kłócicie? :roll:
Niższe ceny dla członków stowarzyszeń organizujących staż nie są niczym niezwykłym i niespotykanym, np. wielkanocny staż z Asai Sensei w Hamburgu kosztował normalnie 105 euro a dla członków Aikikai D. 85.
I nikt nie narzeka, że musi zapłacić więcej, po prostu odbije sobie jak pojedzie na staż "swojej" organizacji.
Jak już Irimi napisał, płacąc składki dostaczasz swojej swojej federacji stałego finansowania, dzięki któremu może łatwiej planować takie imprezy niezależnie od spodziewanego dochodu z biletów. I za to dostajesz bonus.
A tak poza tym, czy nie byłoby korzystniej skupić się na Aikido zamiast roztrząsać przynależność partyjną? :roll:

[budo_replicant]

Fujimoto sensei:

8O Nie wiem czy to przypadek, czy tak wypracowany warsztat, ale zdjęcie jest super. Niesamowicie oddane wrażenie ruchu.
Congrats.

[budo_ronin bastard]

W kwestiach formalnych:
Do żadnej partii nie należę i nigdy nie należałem. :twisted:
My się nie kłócimy z irimim tylko wymieniamy poglądy
Uważam, że byłoby zdecydowanie korzystniej dla wszystkich ćwiczących AIKIDO gdyby nie było zjawiska "odbijania sobie" na swoich stażach...

Ale zdaje się, że w tej kwestii "zdania są jak pośladki - podzielone..." :wink:

[budo_replicant]

Uważam, że byłoby zdecydowanie korzystniej dla wszystkich ćwiczących AIKIDO gdyby nie było zjawiska "odbijania sobie" na swoich stażach...

Ale zdaje się, że w tej kwestii "zdania są jak pośladki - podzielone..." :wink:

Pewnie masz rację, ale jak wtedy działacze klubowi mieliby przekonać potencjalnych członków, że to właśnie u nich warto się zapisać i płacić składki?

[budo_irimi]

Replicant: w fotografowaniu zawsze jest trochę umiejętności i szczęścia. Zwłaszcza w zdjęciach aikido... ;-) Znakomicie, że sprzęt cyfrowy pozwala niemal darmowo tego szczęścia szukać.
A co do "kłótni" z Roninem: nie kłócę się. Ograniczam sie do tłumaczenia podając parę faktów. Spróbuję raz jeszcze choć sensu w tym nie widać... :roll:

Ronin: to nie bilety dla Ciebie były droższe o 50%, tylko dla mnie były tańsze o 30%, ponieważ ceną wyjściową stażu było 90zł i od tego określono zniżkę. Ale wiem, że nadal będziesz chciał to widzieć inaczej, a to już Twój problem. Ja zaś nadal będę uważał że z lekka dramtyzujesz określając cenę 90zł za staż z shihanem jako zaporową. Może gdyby wynosiła ona 120 czy 150zł byłaby zaporowa. Warto w tym miejscu przypomnieć sobie ile kosztowały dla ludzi spoza PFA wcześniejsze staże federacyjne, no i warto sobie uświadomić że cena 60zł jest ceną niższą niż "standardowa". Może następnym razem skusisz się jednak by poćwiczyć?

Jeśli na kolejny staż z Fujimoto sensei członkowie PSA będą mieli zniżkę i zapłacą dajmy na to 60zł, to pogratuluję i oczywiście poćwiczę nawet za 90zł. Wszak aikido, zwłaszcza tak znakomite, jest najważniejsze.

[budo_irimi]

..."zdania są jak pośladki - podzielone..." :wink:

O tak. Zatem zewrzyjmy pośladki! Im mocniej tym lepiej! Podział będzie wtedy znacznie mniejszy!

[budo_ronin bastard]

Pewnie masz rację, ale jak wtedy działacze klubowi mieliby przekonać potencjalnych członków, że to właśnie u nich warto się zapisać i płacić składki?

Chciałoby się aby własną pracą i zaangażowaniem...
Bo jednak można zorganizować staż bez dzielenia na "swoich " i "obcych" - to tylko kwestia dobrej woli i otwarcia na ludzi.
No chyba, że ktoś koniecznie wymaga dla siebie tańszych... :roll:

[budo_ligeia]

Ja tam nie rozumiem o co wy kopię kruszycie. Jak komuś nie odpowiada cennik, niech nie jedzie na staż. Proste. Może w zamian przejść się do parku miejskiego, taniej będzie, a i biegi można poćwiczyć, zwłaszcza po zmroku.

Staż z G. Savegnago kosztuje zdaje się coś koło 100 zł, dodać do tego jeszcze podróż, noclegi i wyżywienie i mamy 200 zł. Jakoś nie słyszałam, żeby ktoś od nas narzekał na wysokie koszty. Jak ktoś nie może z takich czy innych powodów, to nie jedzie. Wiem, wiem, aikido, rozwój w budo i te sprawy. No, ale nauka kosztuje. Zawsze kosztowała. Nihil novi. :roll: