Witam...
coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że jadowitość forumowiczów nie zna granic...
to Ronin Bastard: nie wydaje Ci sie, ze Twoja interpretacja info o naszej Majówce jest co najmniej...hmm...marnie świadcząca o Tobie? Pomijając fakt, ż ejest to nasza wieloletnia tradycja klubowa? - majówkowy wyjazd? Nie wspomnę o tym, że jesteśmy o ile dobrze wspomne - prekursorami polskich Majówek?
Czy jest coś złego w tym, ze w czasie wolnym od treningów proponuje się uczestnikom korzystanie z atrakcji miejsca i ośrodka? A jakby było napisane, że w cenie są mecze siatkówki, badmintona, scrabble, jenga itd..to też byś napisał, że jedziemy na majówke grać w scrabble z Sensejem? Nie wiem jak tam u Was, ale u nasz w Warszawce to lud ma szerokie zainteresowania i chętnie poznaje nowe rzeczy nie tracąc z pola widzenia spraw zasadniczych.
to O'Mod: nie spodziewalam sie takiego poziomu komentarza:( zawiedziona jestem...zawiedziona...
to Przemek: tak to już jest, ze w roku jest bardzo ograniczona liczba weekendow na organizowanie stazy i nie da się zrobić tak, żeby wszystko zsynchronizowac. Był taki pomysł, kiedyś, żeby to spróbowac zsynchronizowac..ale między innymi z wymienionego przeze mnie powodu - padł. Niestety, termin stazu bardzo często nie zalezy od organizatora, tylko od możliwości zaproszonego gościa. Jeśli zapraszasz gości - sam na pewno o tym wiesz. Uszczypliwości zatem ..chyba mozna sobie darować?
to Irimi: mysle, ze salomonowe słowo dobrze robi na skołatane dusze...każdy wybierze to co mu najbardziej pasuje...jedni browar przed TV i ćwiczenia palców na pilocie, inni majówke, seminarium, rowery, narty w Alpach, pielenie ogródka...fajnie jest mieć wybór...
Yoshi