Niewzruszony jak gora
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A temat kojarzy mi się z kwestią niezginalnej ręki, ale o tym już kiedyś było.
Napisano Ponad rok temu
No to się zaczęło.... :wink:To umię tylko Chuck Norris.
Napisano Ponad rok temu
Istnieje cale mnostwo specjalnych cwiczen, rozwijajacych pewne ciekawe wewnetrzne stany ciala. Z wiadomych mi, np. Kanetsuka sensei, przywiozl sporo takich cwiczen ze swego pobytu w klasztorze w Tybecie. Ci korzy cwicza katorznicze cwiczenia aiki-taiso, podejrzewam tez maja podobny cel.
Wiem ze Tada sensei tez cos podobnego od lat cwiczy, moze niedlugo bede sie mogl osobiscie przekonac co on cwiczy.
Wiekszosc tych cwiczen polega na staniu. Oczywiscie stoi sie w roznych pozycjach, maja te pozycje wlasnie na celu spowodowac sprzeczne impulsy w calym ciele, zeby zaburzyc normalny automatyzm miesni. Niestety niewielu uczniow Dziadka rozwinelo takie cwiczenia.
Caly pomysl wzial sie zapewne od S.Takedy. Ten gosciu byl niezwyklym mistrzem miecza ZANIM jeszcze zaczal rozwijac/odnawiac Daito ryu. Co ciekawe, mial formalne certyfikaty miecza z co najmniej 2 szkol Koryu. Swoje umiejetnosc doskonalil nie sztucznie w jakichs zawodach, czy sparringach, ale w zyciu codziennym, bijac sie na smierc i zycie.
Byc moze, z naszego obecnego prawnego punktu widzenia byl zwyklym morderca, nosil i UZYWAL przeciez miecze, kiedy to bylo juz dawno zakazane.
Z niewielu dostepnych relacji, wynika ze stosowal tez techniki w ktorych poslugiwal sie mieczem jedna reka. Byc moze, wlasnie kombinacja technik jujutsu, oraz dwurecznych i jedno recznych mieczem dala w efekcie niesamowite rezultaty, dzieki ktorym potrafil robic rzeczy nie do uwierzenia.
Dziadek, jako jeden z jego najzdolniejszych uczniow, a moze nawet najzdolniejszy, z cala pewnoscia byl wystawiony na tego rodzaju metody treningowe. Oprocz tego, jest pewne, ze robil roznego rodzaju cwiczenia w sekcie Omoto, jako trening osobisty. A jak wiadomo, rdzen umiejetnosci kazdego mistrza to wlasnie te cwiczenia osobiste, poza normalnym treningiem na tatami. Poniewaz jednak byl to trening osobisty, nie mogl byc skopiowany przez jego uczniow. Nie na darmo K.Tohei, H.Tada i wielu innych szukalo, kazdy na swoja reke, wlasnie takich specjalnych cwiczen, zeby choc troche zblizyc sie do mistrzostwa Dziadka.
A chcialem przypomniec, ze niemozliwosc przesuniecia Dziadka doswiadczyl na wlasnej skorze i to przed publicznym audytorium, jeden z najwiekszych w owym czasie sumotori, po czym grzecznie poprosil Dziadka zeby zostac jego uczniem. Nie bylo mowy o zadnych sztuczkach czy trikach, gosciu po prostu nie mogl Dziadka przepchnac. Nie byl to byle kto, ten sumotori stworzyl konkurencyjna lige i zrobil pierwszy legendarny rozlam w szeregach sumo. Chyba jest zrozumiale, ze publiczna przegrana w przepchnieciu jakiegos starszawego z lekka nawiedzonego szamana nie byla czyms, co w ogole bral pod uwage, nieprawdaz...
Stad moje zywe zainterowanie tym tematem....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jak wiadomo, rdzen umiejetnosci kazdego mistrza to wlasnie te cwiczenia osobiste, poza normalnym treningiem na tatami. Poniewaz jednak byl to trening osobisty, nie mogl byc skopiowany przez jego uczniow. Nie na darmo K.Tohei, H.Tada i wielu innych szukalo, kazdy na swoja reke, wlasnie takich specjalnych cwiczen, zeby choc troche zblizyc sie do mistrzostwa Dziadka.
Zastanawia mnie dlaczego to co osiągnął na treningu "osobistym" nie zostało przekazane uczniom. Jakieś powody ku temu musiały być ale jakie?
Napisano Ponad rok temu
Ku pamieci Borucie powiem tak.A chcialem przypomniec, ze niemozliwosc przesuniecia Dziadka doswiadczyl na wlasnej skorze i to przed publicznym audytorium, jeden z najwiekszych w owym czasie sumotori, po czym grzecznie poprosil Dziadka zeby zostac jego uczniem. Nie bylo mowy o zadnych sztuczkach czy trikach, gosciu po prostu nie mogl Dziadka przepchnac. Nie byl to byle kto, ten sumotori stworzyl konkurencyjna lige i zrobil pierwszy legendarny rozlam w szeregach sumo. Chyba jest zrozumiale, ze publiczna przegrana w przepchnieciu jakiegos starszawego z lekka nawiedzonego szamana nie byla czyms, co w ogole bral pod uwage, nieprawdaz.
Nazwiska, daty, miejsce, zdjęcia, filmy. Dokumentacia inna niż ze źródeł "okołoaikidockich".
Podziękował.
Nie ma? zatem klasyfikujemy do "Poczytaj mi mamo."
Napisano Ponad rok temu
z definicji trening ktory nazywa sie osobistym, nie moze dzialac na kogos innego bo by przestal byc osobistym i stalby sie powszechnym, nieprawdaz? :wink:Zastanawia mnie dlaczego to co osiągnął na treningu "osobistym" nie zostało przekazane uczniom. Jakieś powody ku temu musiały być ale jakie?
Napisano Ponad rok temu
Alez to jest fakt historyczny. Gosciu nazywa sie Saburo Wakuta pseudo Tenryu. Nawet jest zdjecie jak gosciu byl uchideshi przez 6 miesiecy razem z Shioda i innym uchideshi z tego czasu. Spotkal sie on z Dziadkiem w Mandzurii w 1939r, kiedy Mandzuria byla pod okupacja japonska.Ku pamieci Borucie powiem tak.
Nazwiska, daty, miejsce, zdjęcia, filmy. Dokumentacia inna niż ze źródeł "okołoaikidockich".
Podziękował.
Nie ma? zatem klasyfikujemy do "Poczytaj mi mamo."
Pogoglaj sobie jak cie to szczegolnie ciekawi
Napisano Ponad rok temu
Gosciu nazywa sie Saburo Wakuta pseudo Tenryu
tu jest troszke na ten temat:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
z definicji trening ktory nazywa sie osobistym, nie moze dzialac na kogos innego bo by przestal byc osobistym i stalby sie powszechnym, nieprawdaz?
Zgadza się ale na takim treningu wypracowuje się coś, tak mi się wydaje, czego nie może wypracować sam uczeń ponieważ niema jeszcze doświadczenia, umiejętności. Czy mistrz powinien po wypracowaniu przekazywać techniki? Aby jego uczniowie mieli łatwiej?
Napisano Ponad rok temu
A co do wypowiedzi Randalla, to fakt o Tenryu został udokumentowany, tylko niestety, nikt w latach trzydziestych nikt z cyfrowymi kamerami wszędzie nie chodził, nawet Japończycy... ;-)
Napisano Ponad rok temu
Jak ogladałem ten film to zaczynałem wierzyć że Ueshiba zjednoczył się z kosmosem.
Masz na myśli ten trick w którym jedna osoba trzyma jo za sam koniuszek, a druga napiera na niego oburącz. Ta akurat sztuczka nie wymaga żadnego przygotowania i wychodzi zawsze i każdemu. Tanie kuglarstwo- spróbuj sam.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
:twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Satorian umiesz tak? bo ja nie
Napisano Ponad rok temu
Kolega jest w błędzie Kuglarstwo, jest to słowo pochodżace od słowa kugel, które z jęz. niemieckiego tłumaczy się jako kule. Tak więc kuglarstwo jest nazwą dotyczącą żąglerki kulami, z bokenem nie ma nic wspólnego :twisted:Tanie kuglarstwo- spróbuj sam.
Tania czy nie tania może warto się skupić na tym co dziadek chciał przekazać wykonując takie tricki i w jaki sposób zasady je obrazuące wykorzystać w aikdo, któe jak wiadomo działa na zasadach kija i marchewki
Napisano Ponad rok temu
tu jest troszke na ten temat:Gosciu nazywa sie Saburo Wakuta pseudo Tenryu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Garry ja wiem jaka legenda krąży, ba, nawet Wysocki w "Dynamicznym aikido" pisał o walce w której O'Sensei podczas pokazu przed cesarzem przygwoździł sumatori jednym palcem.
Mamy zatem 2 artykuły, które minimalnie, choć w istotnych punktach sie róznią.
Że zacytuję
Let me quote from the "Aikido Newspaper" of November and December 1964, in which Tenryu wrote about their 1942 match.
AThe Founder recognized him when he stood up, "Hmm, so you are the famous Tenryu!"
(Partially quoted) B ...I thought to myself, "This old man isn't much of anything." As you know he is a small-built person. However, as soon as I casually took hold of his arm. I could sense from my experience in Sumo that this man was really something. It felt as if I had grabbed an iron bar. I wanted to acknowledge defeat right away, despite the fact that everybody was watching. CThen Sensei said, "You go ahead and do anything you want with my hand. You can twist it, push it or wrench it. I am not putting any strength in it." So I again went to grab it with all my might. Sensei then instantaneously evaded and before I realized it I said, "I'm beaten. Till now I had harbored a little doubt about your ability but your kokyu and the power you just showed have made me realize everything. Please allow me to become your student.' Sensei then replied, 'I appreciate a person like you asking in such a frank way. I will allow you to be my student.
"A You are Mr. Tenryu, aren't you? You too are probably imagining that an old man like me won't be able to throw you very well. However, budo is much more than what you think it is. He offered his left hand saying it was weaker than his right and continued: C"You must be quite strong physically. I am not putting strength into my arm so you can do anything you want with it. Try!"
B I thought that this old man was speaking nonsense and slapped his hand down as I grabbed it. But the moment I touched him I was startled. I felt as if I had taken hold of an iron bar. Of course, I knew very well from my experience in Sumo that it would be useless to struggle against him. I immediately knew I had been defeated. However, I couldn't just leave things like that and attempted to twist his arm up and out. He didn't move an inch. I tried again with both hands using all my might. DBut he used my strength against me and I fell down.
Warto zwrocić uwagę na niekonsekwencje, widoczne na zdaniach oznaczonych przeze mnie literkami /dla ułatwienia/. także zmianę chronologiczną. Wyraźnie widac ze relacja 2 jest bardziej propagandzie aikidowej na rękę, jest też mniej wiarygodna. O ile pierwszy fragment mozna by teoretycznie odnaleźć, bo jest to ponoć cytat z japońskiej gazety /wywiad z Tenryu/, to drugi jest tylko ścinkiem z netu podpartym osobą Pranina.
Jeżeli zatem przyjmiemy pierwszą relację za wiarygodną, to należy trzymac sie litery - nie ma mowy o walce, rzucaniu itp. Gośc miał łapać za rekę, na zasadach określonych przez Dziadka, a Dziadek go zaskoczył, gośc się "poddał" grzecznościowo. Finał. Oklaski, romantyczna zasłona, czas budować bajki o tym jak O'Sensei przygwoździł w walce mistrza sumo i to jednym palcem :blus:
Z tego też powodu można pisać dowolne bajki, choćby najbardziej godzące we wszelkie doświadczenie i zdrowy rozsądek. A wrazie czego powiedzieć, ze tamten to był "Geniusz", nikt inny tak nei potrafi itp. Genialny do budo pewnie był, ale Newtonowi nie podskoczy.A co do wypowiedzi Randalla, to fakt o Tenryu został udokumentowany, tylko niestety, nikt w latach trzydziestych nikt z cyfrowymi kamerami wszędzie nie chodził, nawet Japończycy...
Sztuczki z kijem to takie same bajki jak to z Teryu, najważniejsze - widać to na filmie gołym okiem.
Szczepan, jak widzisz nie ma tu nic o "niemożliwosci przepchnięcia" a tylko o wyginaniu ręki. Zatem nie jest to argument podpierający tezę z kijem, nawet jeśli wydarzenie jest 100% autentyczne i wiarygodnie przekazane, co jest oczywiscie niemożliwe.
Podtrzymuje klasyfikację -> poczytaj mi mamo.
Randall (Fizykalista)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
poszukuje osoby,do opola 29.04 na staz aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido w UK
- Ponad rok temu
-
Nazwy tenkanów
- Ponad rok temu
-
Szukam Aikido w Lublinie
- Ponad rok temu
-
5 dan w W.S.A.A.!
- Ponad rok temu
-
Staż - Davinder Bath Sensei we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
Swego nie znacie, cudze chwalicie...
- Ponad rok temu
-
Ankiety do magisterki - POMOŻECIE?:)
- Ponad rok temu
-
Wiosenny staz NEAikikai
- Ponad rok temu
-
Seminarium w Suchym Lesie i kongres instruktorów PFA
- Ponad rok temu