136 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kselos]

jezeli chodzi o samoobronę to nie ma uniwersalnej akcji, recepty, sposobu...
Nie mówię o opuszczaniu gardy, ale o sytuację zanim w ogóle podniesiemy ręce, ktoś nas zaczepia, zaczyna sie jakaś rozmowa, bluzgi, jeszcze nie wiadomo co sie dzieje, czy będzie walka, czy się skończy na pyskówce...
Co do sposobu walki, to boks ma swoje rozwiązania, kickboksing swoje, judo swoje, bjj swoje, a karate swoje:
jeżeli podczas szarpaniny w zwarciu przejdę za plecy, obalę i uduszę agresora, to raczej nie powiem że zastosowałem "karate w samoobronie"...
...jak uderzę łokciem, złapię za głowę i z przeskoku skończę kolanem to to raczej tez nie będzie karate... (ale można by dyskutować)
...a jezeli uderzę krótkim, potężnym ura tsuki (z kime) na brzuch (lub niżej) i to odniesie skutek to bedzie to rozwiązanie karateckie, nie?
Inna sprawa że wiekszość osób które znam uderza "średnio" lub "słabo" - jeżeli chodzi o typowe karateckie ciosy - daleko im do prawdziwego "kończącego uderzenia" zarówno jeżeli chodzi o siłę jak i precyzję, oraz koncepcję użycia w walce (taktyka) tak żeby dosięgło przeciwnika, a nie powietrze - myślę ze stąd powstają wątpliwości co do skutecznosci karateckich rozwiązań

Pozdrawiam!

[budo_kselos]

ps. koncepcja samoobrony w karate nie zakłada dłuższej walki, myślę że jeżeli karateka nie rozstrzygnie walki w ciągu pierwszych 10 maks-30 sekund to znajdzie się w powaznych kłopotach, paradoksalnie jest to chyba bliskie koncepcyjnie np. kravmadze, z tym że w karate ćwiczy sie duzo więcej specyficznych uderzeń pięścią (ach te setki choku-tsuki, kizami-tsuki, gyaku-tsuki) i kopnięć, by skupic się na prostej zasadzie typu w jaja, w oczy i w noooogi....

[budo_vop23]

[quote name="Kselos"]

jeżeli podczas szarpaniny w zwarciu przejdę za plecy, obalę i uduszę agresora, to raczej nie powiem że zastosowałem "karate w samoobronie"...
...jak uderzę łokciem, złapię za głowę i z przeskoku skończę kolanem to to raczej tez nie będzie karate... (ale można by dyskutować)
...a jezeli uderzę krótkim, potężnym ura tsuki (z kime) na brzuch (lub niżej) i to odniesie skutek to bedzie to rozwiązanie karateckie, nie?

Coś Kolego poplątałeś .
Wszystko co wymieniłeś to właśnie karate + jeszcze inne , których laicy do karate nie zaliczają. W karate jest wszystko .
Pozdr.

[budo_sanjuro yojimbo]

Zawodnicy karate jak najbardziej powinni konfrontowac sie z każda inna sztuka walki. Nie chodzi jednak o wykazywanie czyjejs wyższości lub nizszości ale o samego ducha BUDO o ktorym tyle mowił Mas. Oyama. Trenujac każda sztuke walki dazymy przeciez do perfekcji w WALCE a nie w jakiejs formule sportowej rywalizacji (pomijam fakt że nawet turnieje MMA nie sa przeciez pozbawione reguł). Moim zdaniem unikanie konfrontacji jest strachem przed porazka.... a strach nalezy pokonywac.

A filozofia unikania przemocy to nie jest już zgodna z duchem budo zdaniem kolegi... 8)

[budo_sanjuro yojimbo]

[quote name="budo_vop23"][quote"Kselos"]

jeżeli podczas szarpaniny w zwarciu przejdę za plecy, obalę i uduszę agresora, to raczej nie powiem że zastosowałem "karate w samoobronie"...
...

Coś Kolego poplątałeś .
Wszystko co wymieniłeś to właśnie karate + jeszcze inne , których laicy do karate nie zaliczają. W karate jest wszystko .
Pozdr.[/quote]

Uwielbiam to...

W karate Vop23, masz zajścia za plecy W ZWARCIU?
I duszenia W PARTERZE?

Ciekawe.
A jakieś źródło tej wiedzy mógłbyś może podać? Wskazać nam linię przekazu, czy coś takiego?
Bo moim zdaniem to się nieco kłóci z filozofią walki, czy (tym bardziej) z filozofią samoobrony przyjętą w karate.. :wink:

[budo_yoshihiro]

Nie no co Ty!
Przecierz w Karate jest wszystko...duszenie trójkątne też, a o anaconda choke to nawet nie wspomne!
Supless zapaśniczy to pierwsza technika jaką sie na treningu poznaje!

...tylko nie wiem czy balaha w locie jest :roll: ale pewnie tak...

[budo_vop23]

he, he , he
no dobrze już dobrze , w karate nie ma wszystkiego. Przegryzania tętnic szyjnych np. też nie ma
A ładnie to tak atakować od tyłu
Pozdrowienia dla lobbistów

[budo_slam]

Nie żal wam tego karate? powoli zaczynacie je sprowadzać do kursu samoobrony.
A jeżeli już nie to zaczynacie piperzyć jakieś farmazony o poteżnym tsuki które ma kończyć walkę w jednym momencie.

[budo_kselos]

Co sie tak dziwisz?
nie zdarzyło Ci się jeszcze zainkasować tak potężnego uderzenia?
Celny cios powinien zakończyć walkę - nokautem!
Jak na ulicy zaatakowany ciosem pięścia bokser zrobi unik i skontruje sierpem na szczękę, kończąc walkę - to tez będziesz wątpił? Czy generalnie uważasz ze to karate jest nieprzydatne do samoobrony...
Nawet walki bokserskie (w rękawicach) kończyły się po pojedynczych, celnych ciosach (nawet ciosach na korpus).

Pozdro!

[budo_slam]

Co sie tak dziwisz?
nie zdarzyło Ci się jeszcze zainkasować tak potężnego uderzenia?

Zdarzyło a i owszem, ale nigdy nikomu nie udało się mnie znokautować wyprowadzając truski z wypadem do zenkutsu czy czymś tego typu.

Celny cios powinien zakończyć walkę - nokautem!

Bzdura są ciosy które z założenia nie są nokautujące a jedny mają być przygotowaniem sytuacji pod nokaut.

Jak na ulicy zaatakowany ciosem pięścia bokser zrobi unik i skontruje sierpem na szczękę, kończąc walkę - to tez będziesz wątpił?

Ani troche nie będę wątpił ale jak by zrobił to przy wypadzie we wspomnianym wcześniej zenkutsu to już bym się dziwił dość mocno.

Czy generalnie uważasz ze to karate jest nieprzydatne do samoobrony...

Jest przydatne, tylko nie można go sprowadzać do jakiegoś kursu samoobrony. A w dodatku trzeba aby się w miarę możliwości konfrontowało z innymi stylami chociażby z kategori knockdown.
Jeżeli już nie podniesie to jego skuteczności w walce relanej to przynajmniej podniesie poziom sportowy a zawodnikom da możliwość większego rozwoju. A mistrz wyłoniony w takim turnieju nie będzie jeszcze jednym z piędziesięciu mistrzów Polski w jakimś tam stylu.

Nawet walki bokserskie (w rękawicach) kończyły się po pojedynczych, celnych ciosach (nawet ciosach na korpus).
Pozdro!

Tak ale zauważ że w boksie mimo ograniczeń (brak kopnięć itd.) ciągle konfrontują się różne szkoły bokserskie.

[budo_sanjuro yojimbo]

...Bzdura są ciosy które z założenia nie są nokautujące a jedny mają być przygotowaniem sytuacji pod nokaut.

Może trochę więcej kultury?!

Kselos nie napisał, że takich ciosów nie ma. Opanuj się... (Pisał nawet wcześniej o kombinacjach.)
Ale to nie zmienia faktu, że filozofia samoobrony w karate jest taka, a nie inna. (Czyli właśnie taka, jak opisał to Kselos.) Czy CI się to podoba, czy nie...

A w dodatku trzeba aby się w miarę możliwości konfrontowało [karate] z innymi stylami chociażby z kategori knockdown.

Zastanów się... To przecież nie będzie żadna konfrontacja międzystylowa, bo aby wygrać w nockdownie trzeba trenować pod... nockdown i tyle...

Tak ale zauważ że w boksie mimo ograniczeń (brak kopnięć itd.) ciągle konfrontują się różne szkoły bokserskie.

Czyli walki bokserskie to konfrontacje międzystylowe? 8O
Przestań może wreszcie pisać... bez zastanowienia.
O co Ci w ogóle chodzi?
Walki bokserskie, to jest argument za udziałem karate w konfrontacjach między stylami? 8O
Czy TY sam wiesz, o co Ci w ogóle chodzi??? 8O

[budo_slam]

Pewnie że międzystylowe. Mylisz kolego styl od zasad na któreych rozgrywany jest turniej. Raczej sam się troche zastanów nim odpowiesz.
A co do bosku, to wypowiedzą pokazałeś że prawi nic o nim nie wiesz.

[budo_slam]

Co do boksu dodam jeszcze że jest w pewnym sensie argumentem. Jeżeli ktoś wie czym on jest i jak ewoluował w ciągu już dość długiej swojej histrii.
A marny los czeka karate jeżeli zamknie się w czterech ścianach, a chyba na to się zanosi.

[budo_sanjuro yojimbo]

Ja nie wiem o co chodzi w tym bełkocie.
Jego autor chyba sam także nie wie...

Albo napisz jasno:
1. Jakie są Twoje poglądy na omawiane kwestie?
2. Jakimi argumentami je uzasadniach?

Albo przestań śmiecić w temacie, wypowiedziami bez jakiegokolwiek sensu...

:?

[budo_kselos]

A marny los czeka karate jeżeli zamknie się w czterech ścianach, a chyba na to się zanosi.

A czy boks powinien brać udział w konfrontacji styli? A jak wypada w starciu z bjj? (trochę historii - pierwsze ufc)
Turnieje konfrontacji stylów też przeszły ewolucję i są turniejami MMA
Jak wypada czysty kickboksing, thaiboksing, judo, zapasy, nawet sławne bjj w konfrontacji z mma?
Każdy czysty-pojedyńczy styl wypada nie najlepiej, dlatego zawodnicy pod zawody mma cwiczą właśnie mma czyli mieszankę stylów (mixed).
A walka sportowa nie jest samoobroną na ulicy...

[budo_slam]

No cóż, zawsze mozna powiedzieć że się nie rozumie. Głowa w piach i już ;-)

[budo_sanjuro yojimbo]

Nie chowam 'głowy w piach' - chcę dociec, o co Ci cały czas chodzi...

Bo na razie tylko odzywasz się niezbyt grzecznie i do tego w sposób, z którego nie wynika nic spójnego.
Zatem, ponawiam pytanie:
O co Ci codzi?
:roll: