83 odpowiedzi w tym temacie

[budo_yagyu]

Różnie z tym bywa, faktycznie panuje taki stereotyp (a może raczej naoczne porównywanie szans).

Bo i po człowieku który pakuje widać że pakuje, a nie zawsze po trenujących SW to widać.

Jeśli chodzi o koksa co jedynie sobie mięśnie buduje żeby ładnie wyglądać gdy się pręży do lustra (albo panienki) to jestem skłonny stwierdzić że doświadczony fighter da sobie spokojnie z nim radę (na twarzy, mostku lub w stawie sobie masy mięśniowej koleś nie zbuduje).
Już pomijam fakt że takie "przepaki" płaczą jak dzieci gdy im się dźwignie zasadzi (wiem z doświadczenia)... bo są nierozciągnięci.

Z drugiej strony masa jest masą, więc słusznie można stwierdzić że taki koks ma większe szanse wygrać z kimś niedoświadczonym i słabszym (a tacy są w zdecydowanej większości). Poza tym to też działa trochę na psyche... taki szacunek dla kogoś co jest duży.

Ale nie można zapomnieć że wielu z nich też trenuje (np. zapasy) a z takimi jest bardzo ciężko.

Trochę fizyki: jaki jest wzór na siłe ?? Masa razy szybkość... a więc masa to nie wszystko bo techniką można szybkość i celność wyrobić...

[budo_yagyu]

Różnie z tym bywa, faktycznie panuje taki stereotyp (a może raczej naoczne porównywanie szans).

Bo i po człowieku który pakuje widać że pakuje, a nie zawsze po trenujących SW to widać.

Jeśli chodzi o koksa co jedynie sobie mięśnie buduje żeby ładnie wyglądać gdy się pręży do lustra (albo panienki) to jestem skłonny stwierdzić że doświadczony fighter da sobie spokojnie z nim radę (na twarzy, mostku lub w stawie sobie masy mięśniowej koleś nie zbuduje).
Już pomijam fakt że takie "przepaki" płaczą jak dzieci gdy im się dźwignie zasadzi (wiem z doświadczenia)... bo są nierozciągnięci.

Z drugiej strony masa jest masą, więc słusznie można stwierdzić że taki koks ma większe szanse wygrać z kimś niedoświadczonym i słabszym (a tacy są w zdecydowanej większości). Poza tym to też działa trochę na psyche... taki szacunek dla kogoś co jest duży.

Ale nie można zapomnieć że wielu z nich też trenuje (np. zapasy) a z takimi jest bardzo ciężko.

Trochę fizyki: jaki jest wzór na siłe ?? Masa razy szybkość... a więc masa to nie wszystko bo techniką można szybkość i celność wyrobić...

[budo_yagyu]

Różnie z tym bywa, faktycznie panuje taki stereotyp (a może raczej naoczne porównywanie szans).

Bo i po człowieku który pakuje widać że pakuje, a nie zawsze po trenujących SW to widać.

Jeśli chodzi o koksa co jedynie sobie mięśnie buduje żeby ładnie wyglądać gdy się pręży do lustra (albo panienki) to jestem skłonny stwierdzić że doświadczony fighter da sobie spokojnie z nim radę (na twarzy, mostku lub w stawie sobie masy mięśniowej koleś nie zbuduje).
Już pomijam fakt że takie "przepaki" płaczą jak dzieci gdy im się dźwignie zasadzi (wiem z doświadczenia)... bo są nierozciągnięci.

Z drugiej strony masa jest masą, więc słusznie można stwierdzić że taki koks ma większe szanse wygrać z kimś niedoświadczonym i słabszym (a tacy są w zdecydowanej większości). Poza tym to też działa trochę na psyche... taki szacunek dla kogoś co jest duży.

Ale nie można zapomnieć że wielu z nich też trenuje (np. zapasy) a z takimi jest bardzo ciężko.

Trochę fizyki: jaki jest wzór na siłe ?? Masa razy szybkość... a więc masa to nie wszystko bo techniką można szybkość i celność wyrobić...

[budo_yagyu]

Wybaczcie ale mi się przeglądarka rypnęła

uprzejmie proszę moda o wykasowanie dwóch z trzech powyższych zdublowanych postó (włącznie z tą prośbą)

[budo_user_usunięty]

w dzisiejszy czasach chyba latwiej o koksa niz figtera.mam nadzeje ze tak jest tylko i wylącznie w polsce i ze to sie niedługo zmieni.albo przynajmniej koksy zmądrzeją

[budo_yoshihiro]

Campo dlaczego w zwarciu wolałbys wylądawać? Fighter wazy 80kg a koks 120kg. To jest roznica 40kg masy miesniowej. Chociaz zalezy moze jaki fighter ale wydaje mi sie ze na glebie koks miałby w tym przypadku wieksze szanse niz w stójce.

Włąśnie tak sie tylko wydaje!!!
Bo jak masz dobry parter(tzn. prace gardą, zwinnosć, G&P, ogólnie BJJ)to rozkładasz nawet duzo cięższych typów w parterze! Wiąze sie to z kilkoma rzeczami!
- Zwinność - koks nie ma zwinności, a Ty pływasz
- Grawitacja, działanie masy(jak to nazwać?) - chodzi o to, ze koks nie moze Toba pierdolnąć o glebe(tak jak w stójce, wystarczy, ze Cie popchnie i sru), a nie przylegnie cię - bo jest w gardzie
- w stójce masa jest ważniejsza - ciosy(siła), ale najwazniejsze - klincz, nie masz szans w klinczu z pakerem

Własnie dlatego malutki Royce skosił jak trawke wszystkich w UFC - nawet słoniów

[budo_druss]

- Grawitacja, działanie masy(jak to nazwać?) - chodzi o to, ze koks nie moze Toba pierdolnąć o glebe(tak jak w stójce, wystarczy, ze Cie popchnie i sru), a nie przylegnie cię - bo jest w gardzie

Taa,poczekaj aż gość zacznie Cię ''rozbijać''.Na betonie to raczej do przyjemnych nie należy...



Pozdrawiam

[budo_niewinny]

Wydaje mi się, że powinniśmy określić tego naszego fightera bo jakos nam straszny heros wyszedł. Z tego co piszemy to wychodzi na to, że fighter jest zarąbisty - wiadomo, że taki ma z każdym szanse.

[budo_campo]

Campo dlaczego w zwarciu wolałbys wylądawać?

Bo ja podobno pojebany jestem

[budo_yoshihiro]

Taa,poczekaj aż gość zacznie Cię ''rozbijać''.Na betonie to raczej do przyjemnych nie należy...

Rozbijac czyli co? Bo serio nie za bardzo czaje :wink:

[budo_druss]

Trzymasz gościa w gardzie,a on z tobą wstaje i tobą o ziemię.

Żeby daleko nie szukać zobacz walkę Shoguna z Colemanem.Zwróć uwagę w jaki ''techniczny'' sposób Coleman wyszedł z trójkąta



Pozdrawiam

[budo_yoshihiro]

A no tu sie zgodze, tego nie przewidziałem
Ale i tak wolał bym parter z miśkiem niz kasacje w stójce...

[budo_niewinny]

Ja to wogóle nie wiem po co wy porównujecie kolesi walączych na ringu ze zwykłymi osobnikami: jeden siedzący na siowni a drugi trenujący...
Raczej małe szanse spotkać kogoś z ringu/klatki/itp podczas takiego starca na ulicy czy gdzie (mimo tego, że świat jest mały)

[budo_el presidente]

dlaczego prawie kazdy widząc walke 110 kilogamowego koksa walczącgo z dajmy na to 80 kilogramowym fighterem zawsze liczą ze wygra ten większy.to tylko przyklad.w ogole uwazaja ze im wiekszy tym lepszy w walce.dlaczego tak jest?

Ludzie posługuja się pewnymi stereotypami w myśleni przez co porządkuja sobie rzeczywistośc. Wiekszość z nas ma zakodowane większe=lepsze i obserwując rzeczywistość łatwiej zapamiętujemy sytuacje zgodne z naszym stereotypem. Tak więc, odnoszac to do opisanych w tym temacie sytuacji, ludzie łatwiej zapamiętali te sytuacje w których wygrywał większy, bo to potwierdzało ich poglądy. A skoro zapamiętali, to przełożyło się to na ich poglądy.

[budo_user_usunięty]

a widzieliście może walke k-1 sapp(dla przypomnienia 152 kg)vs.musashi(ok. 90kg.)co prawda ring to nie ulica ale zawsze to walka.juz w 2 rundzie sapp nie mial sił, brakło mu pary.a musashi mimo ze chyba z 4 razy lezal na dechach i nie atakowal specjalnie to wygral na punkty(moze dlatego ze sapp mial jeden powazny (musashiego powalilo) nieczysty cios.jaki z tego moral???koksom nawet ternującym sztuki walki po paru minutach walki braknie tchu.i wtedy szanse ma fighter

[budo_yagyu]

Problem polega niestety też na tym że gdyby nie musieli mieć rękawic... to obawiam się że te ciosy Sappa by zmiotły Musashiego.

Zresztą każde zwycięstwo Musashiego na punkty trzeba spokojnie i indywidualnie rozważać... bo on jest japończykiem i czasem się zdarzały przypadki że go w punktach faworyzowano, ewentualnie dawano mu szanse do końca (dwie dodatkowe rundy w walce finałowej z Boniarskym)

[budo_xaimoon]

Thaifighter porównujesz tutaj walke uliczną czy sportową? Musashi dostał w tył głowy ,to był cios nieczysty ,ale gdyby go liczyli to by raczej po 10s nie wstał...

[budo_bachen]

Jak musashi był kilka razy na deskach to sapp mógłby go zacząć kopać gdyby to była ulica...

[budo_niewinny]

... albo skoczyć na niego

[budo_tomas155]

Thaifighter porównujesz tutaj walke uliczną czy sportową? Musashi dostał w tył głowy ,to był cios nieczysty ,ale gdyby go liczyli to by raczej po 10s nie wstał...

no ta walka byla nie do pdjebania ale zauwaz jak sapp sie meczyl jak by go tak dluzej pomeczyc ....on musi w cos uderzyc ale jak nie trafia to tylko sie meczy no i staje latwym celem ....no ale jak juz by tak przypierdolil (tak jak to zrobil w tej walce ) to napewno kolo by juz nie wstal