problem społeczny?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale ten stereotyp ma swoje plusy. Jak jesteś tym gościem 80kg to możesz koksa zaskoczyć
Napisano Ponad rok temu
to normalne ze ktos kto ma wieksza mase kojarzy sie z wieksza sila. wyszkolenia technicznego nie da sie okreslic na pierwszy rzut oka wiec wydaje sie ze wiekszy ma przewage.mam jedno pytanko: dlaczego prawie kazdy widząc walke 110 kilogamowego koksa walczącgo z dajmy na to 80 kilogramowym fighterem zawsze liczą ze wygra ten większy.to tylko przyklad.w ogole uwazaja ze im wiekszy tym lepszy w walce.
ale stereotyp niepokonanego koksa powoli umiera z prostego powodu - oni regularnie zbieraja baty. latwo zauwazyc ze w zdecydowanej wiekszosci "lokalny kiler" to nie jakis koks tylko chudzielec albo ktos o mocnej posturze.
slyszalem nawet ze jak policja robi jakis nalot to najszybciej sie poddaja wlasnie "przypakowane chopaki". jezeli jest tu ktos kto ma informacjie z pierwszej reki to bede wdzieczny jezeli potwierdzi lub obali ta teorie - zawsze jeden mit mniej.
Napisano Ponad rok temu
Często słyszę (jak i zapewnie inni) ze jak ktos na siłowni siedzi i pakuje, ma wielkie mięsnie, waży nie wiadomo ile a na klate bierze 3cyfrowe liczby to on jest bardzo mocny i nie da rady go ruszyć. Wiadomo ze na koska pewne techniki nie zadziałają jednak gdyby doszło do zwarcia i parteru ( ) to koksik raczej ma przewagę (ogólnikowo nie wdając się w szczegóły).
Co do nalotów to sie nie dziwie bo takie "przypakowane chłopaki" raczej daleko nie uciekają.
Dla przykładu to co zaobserwowałem:
Koleś siedział sporo na siłowni (może nie jakis koks ale wiadomo jak wygląda człowiek, który siedzi cały dzien na siłce) i postanowił spróbować poboksowac troche - powalic w worek, łapy itp. Finał był taki, że ledwo rozgrzewka się zaczęła a koleś już zdychał. Po cięzkich bólach wział się za walenie w łapy - jego ruchy były strasznie nie skoordynowane i powolne. Może i miał siłe ale wyglądało to tragicznie, tak jakby mięsnie (masa) mu przeszkadzały.
Oczywiście moja teoria może zostac obalona jak każda inna.
Mimo wszystko nie mozna lekceważyć przeciwnika...
Napisano Ponad rok temu
Nie trzeba chyba wspominąc ze koks ma "nieruchome stawy"
oraz szybko się męczy
i jest strasznie wolny no nie?
a co do tematu? to musze przyznać że jakoś niewiele walk 80kg zawodników ze 110 koksami widziałem czy ty miałęś więcej okazji i prowadzisz statystyke tego kto ze świadków obstawia którego z zawodników?
\w ogole uwazaja ze im wiekszy tym lepszy w walce
no bo tak właśnie jest. 8) oczywisćie jest górna granica (patrz sumocy w UFC, czy pride).
oczywiście że technika jest ważna. jest BARDZO ważna.
ale kategorie wagowe we wszystkich sportach walki, to nie kosmetyka.
Napisano Ponad rok temu
Często słyszę (jak i zapewnie inni) ze jak ktos na siłowni siedzi i pakuje, ma wielkie mięsnie, waży nie wiadomo ile a na klate bierze 3cyfrowe liczby to on jest bardzo mocny i nie da rady go ruszyć. Wiadomo ze na koska pewne techniki nie zadziałają jednak gdyby doszło do zwarcia i parteru ( ) to koksik raczej ma przewagę (ogólnikowo nie wdając się w szczegóły).
Co do nalotów to sie nie dziwie bo takie "przypakowane chłopaki" raczej daleko nie uciekają.
Dla przykładu to co zaobserwowałem:
Koleś siedział sporo na siłowni (może nie jakis koks ale wiadomo jak wygląda człowiek, który siedzi cały dzien na siłce) i postanowił spróbować poboksowac troche - powalic w worek, łapy itp. Finał był taki, że ledwo rozgrzewka się zaczęła a koleś już zdychał. Po cięzkich bólach wział się za walenie w łapy - jego ruchy były strasznie nie skoordynowane i powolne. Może i miał siłe ale wyglądało to tragicznie, tak jakby mięsnie (masa) mu przeszkadzały.
Oczywiście moja teoria może zostac obalona jak każda inna.
Mimo wszystko nie mozna lekceważyć przeciwnika...
Napisano Ponad rok temu
nuevo Ja rozpatrywałem raczej spine fighter vs koks poza matą
Napisano Ponad rok temu
mam jedno pytanko: dlaczego prawie kazdy widząc walke 110 kilogamowego koksa walczącgo z dajmy na to 80 kilogramowym fighterem zawsze liczą ze wygra ten większy.to tylko przyklad.w ogole uwazaja ze im wiekszy tym lepszy w walce.dlaczego tak jest?czekam na wasze opinie
Daaaawno temu temu Dudu to ładnie opisał na swojej stronie. W skrócie - siłą posługujesz się intuicyjnie a technika jest wyuczona. I jak ktoś pakuje na potęgę a drugi sobie trenuje 2 razy w tygodniu sztuki walki- to właśnie tak wygląda. Dopiero technika otrzaskana w sparingach się liczy.
Napisano Ponad rok temu
Bo nie można porównywać kogoś z masą np. 120kg tylko pakującego na siłce, z kimś dobrym technicznie i uzupełniajacym treningi siłownią(siła dynamiczna) - tez warzącego 120kg!
Pierwszego kolesia załatwi ktoś dobry technicznie, nawet dużo lżejszy bez wiekszego problemu!
Jednak z tym drugim nawet jakby sie zesrał to nie da rady(jeśli mają porównywalną technike)! po to własnie wymyslili kategorie wagowe, po to MKOL wprowadził je do Judo(pomimo wczesniejszej niezgody japończyków)! I nie wyjeżdzajcie mi tu z Roycem - który pojechał wszystkim w UFC mimo, ze był najlżejszy! On miał nad resztą chołoty o klase lepszą technike(parter) i dlatego wygrał!!! Dziś by nie wygrał z kims z wagi ciężkiej - "Minotauro", Fedor, daje sobie ręke obciąć
I z Noguerą vs Sapp tez nie pchać się bo "Mino" ma najlepszy parter w Pride, a ledwo zmęczył tego kolosa!
Taka jest prawda...
Napisano Ponad rok temu
Co do tego co napisał Yoshihiro zgadzam sie ze 80kg nie ma szans z 120kg które jest dobre technicznie itp.
Napisano Ponad rok temu
Ja widziałem wiele walk Tanka Abota i gość jak bizon wchodzi w typa i masakruje.
Ale przyznaje z Mirko przegrał- jednak to wyjątek.
Generalnie powiedzcie mi co zrobicie z Quakiem (zapomniałem jak się pisze- ten czarnoskóry koszykasz z NBI). Jak masz 216 i 160 kg nie musisz umieć się bić wystarczy po prostu sprawność fizyczyna.
Napisano Ponad rok temu
może na ringu ale wątpie czy na ulicy.Pierwszego kolesia załatwi ktoś dobry technicznie, nawet dużo lżejszy bez wiekszego problemu!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a wczoraj jak raz cwiczylem na treningu z takim powiedzmy sobie "koksem"
moze nie byl to typowy koks z silowni ale byl duzo wiekszy ode mnie i smierdzialo mu z ryja (ale to inna sprawa :roll: ) tak czy inaczej koles trenuje dluzej ode mnie i mimo swojej pozornej ociezalosci i wielkiego korbola pojechal mnie jak mnie juz trafil frontkikiem to odleciałem ze hoho. masa to jest jednak masa. w polaczeniu z technika nie przeskoczysz...
Napisano Ponad rok temu
Wiadomo ze na koska pewne techniki nie zadziałają jednak gdyby doszło do zwarcia i parteru ( ) to koksik raczej ma przewagę (ogólnikowo nie wdając się w szczegóły).
Wolałbym wylądować w zwarciu/parterze z koksem, niż być narażonym na cepy z dystansu :roll:
Napisano Ponad rok temu
Tak masz racje. Bo taki niepozorny fajter musiałby za dużo razy pokazywać co potrafi bo przeciętny pijany kozaczek by się z niego śmiał.statystyka to nie jest ale 7 na 10 osob wskarze koksa jako lepszego.moze za taki stan rzeczy odpowiedzialni sa własciciele klubów i dyskotek zatrudniajacy takich jako ochrone.malo kiedy na bramce stoi "niepozorny"fighter
Poza tym praca na bramce nie polega tylko na biciu się. Czasami trzeba po prostu przepchnąć kolejke, nie dopuścić do sceny estradowej fanów czy po prostu wynieść pijanego grubasa. I tutaj masas się bardzo przydaje.
Napisano Ponad rok temu
Wiadomo ze na koska pewne techniki nie zadziałają jednak gdyby doszło do zwarcia i parteru ( ) to koksik raczej ma przewagę (ogólnikowo nie wdając się w szczegóły).
Wolałbym wylądować w zwarciu/parterze z koksem, niż być narażonym na cepy z dystansu :roll:
Dlaczego w zwarciu wolałbys wylądawać. Fighter wazy 80kg a koks 40kg. To jest roznica 40kg masy miesniowej. Chociaz zalezy moze jaki fighter ale wydaje mi sie ze na glebie koks miałby wikesze szanse niz w stójce.
Poza tym rasowy cep do unikniecia dla fightera nie powinien byc problem - tak mi sie wydaje.
Napisano Ponad rok temu
Wiadomo ze na koska pewne techniki nie zadziałają jednak gdyby doszło do zwarcia i parteru ( ) to koksik raczej ma przewagę (ogólnikowo nie wdając się w szczegóły).
Wolałbym wylądować w zwarciu/parterze z koksem, niż być narażonym na cepy z dystansu :roll:
Campo dlaczego w zwarciu wolałbys wylądawać? Fighter wazy 80kg a koks 120kg. To jest roznica 40kg masy miesniowej. Chociaz zalezy moze jaki fighter ale wydaje mi sie ze na glebie koks miałby w tym przypadku wieksze szanse niz w stójce.
Poza tym rasowy cep do unikniecia dla fightera nie powinien byc problem - tak mi sie wydaje.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kung Fu street fighting ;)
- Ponad rok temu
-
Segal i dziwne legendy na jego temat
- Ponad rok temu
-
Śmieszne, dziwne sytuacje na ulicy...........
- Ponad rok temu
-
Nóż. Napewno nie masz szans?
- Ponad rok temu
-
Taekwondoka VS amator
- Ponad rok temu
-
"Dziś jest dobry dzień na śmierć"
- Ponad rok temu
-
Gdzie się uczyć obsługi batona
- Ponad rok temu
-
FURIA !!
- Ponad rok temu
-
FURIA !!
- Ponad rok temu
-
tak w temacie psów i he-manów
- Ponad rok temu