O jakich my tu logikach rozmawiamy?
Można nie respektować czyichś opinii, ale trzeba przyznać innym prawo do ich posiadania.
Ja nie pretenduję do posiadania jakiejś tajemniczej wiedzy, ale dzielę się własnym poglądem na to, że można na aikido spoglądać i z tej strony. Mało tego - trzeba.
W moim odczuciu, źle się dzieje, że młodzi ludzie, nie mogą skorzystać z tego, co stanowi o wartości aikido. Jest to prawo do życia w godności. Tacy ludzie jak Ty, to im uniemożliwiają. W imię czego?
Nie jest moją intencją żaden personalny atak. Jest nią wyrażenie głębokiego sprzeciwu na szerzenie idei, które nie służą aikido.
Najpierw przyznajesz sie do bycie "nielogicznym", całe szczęście, bo potem krytykujesz Szczepana, za wyrażanie takiej nie innej opinii, do czego prawo mu przyznajesz, i lansujesz w zamian swoja opninię. To jest sprzeczne.
I co to jest do cholery prawo do życia w godności? Jakiej godności, czyjej? I od kiedy to niby jest istotą aikido?
Co myśli sobie o tym początkujący aikidoka? Czy tego oczekuje? Jakiejś wiedzy tajemnej, jakichś niezrozumiałych pojęć, jakichś "brutalnych" tori? Do tego dochodzi jeszcze ta nieszczęsna "fabryka".
Piszesz o rzeczach na których się nie znasz. Ludzie chcą wierzyć, chcą sie oszukiwac, chcą superskutecznej kravmagi, niepokonalnego bjj, pasa odchudzającego bez wysiłku, tabletek na porost włosów czy fiuta. Matrix który sami wybierają codziennie i bronią jak lwy. Świat bez tych mrzonek okazałby sie zupełnie nie do przyjęcia. "Ignorance is bliss". Ba chcą nawet wierzyć w to że aikidoworkałt nauczy ich obrony, a sensowne argumenty zbędą "takemusu aiki". <- Nota bene, kolejna sprzeczność, chcesz by mówić jasno, a zasłaniasz się taką ściemą.
To sztuka samobrony, ktora ma tę zaletę, że w trakcie jej uprawiania, niebezpieczeństwo urazów jest niewspółmiernie mniejsze od wymienionych. To sztuka, która nie kumuluje w nas agresji. To prosta umiejętność, która po przyswojeniu, pozwoli nam zareagować we właściwy sposób w trudnych sytuacjach.
To tylko slogan, taka sama złuda jak odchudzanie bez wysiłku dzieki rewelacyjnym tabletkom z kombinacji tybetańskiej herbaty
Nie ma rezultatów bez wysiłku, cały ten świat jest tak zbudowany, taka jego ontologiczna konstrukcja. Po prostu jest "zły", łatwo się niszczy, a jakiekolwiek tworzenie trzeba okupić wielką pracą. Mozesz się łudzić, że tańcząc do łagodnej muzyczki podczas przerwy obiadowej nauczysz się bronić, tak nie będzie. Ale tak naprawdę chodzi o tę wiarę tylko. Chcesz tego czy nie, faktem jest, że uczymy sie z doswiadczenia bolesnego, z sukcesu nie płynie żadna wiedza, jedynie z porażki. Innymi słowy, jak w ryj nie dostaniesz pare razy, to nie nauczysz sie zasłaniać.
Nie martw się, Szczepan też pisze niezrozumiale, przynajmniej z pozoru. A najważniejsze, masz prawo do korzystania z internetu i dowolnego głosu, który zninknie, tak jak i mój, w chaosie informacyjnym współczesnego świata. Jak to mawiają, ...tylko pasta jest do zębów.
Def.
Ontologia - zwana także metafizyką lub filozofią pierwszą; dział filozofii zajmujący się pierwszymi zasadami, absolutnymi podstawami istnienia i działania świata. /definicja dla laików
/