30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_raul constantin]

Z góry chcę zaznaczyć , że jestem laikiem w kwestiach FMA, więc i moje pytanie jest raczej z tych podstawowych. Mianowicie chciał bym się dowiedzieć który z systemów FMA za priorytet ma walkę nożem i ten element jest w nim najbardziej rozbudowany ? Z tego co przeczytałem na forum to są takie systemy które głównie uczą walki kijem, ale nie znalazłem opisu sztuki skupiającej się głównie na nożu. A może jest to cecha indywidualnego podejścia do tej kwestii przez instruktora?

z góry dzięki za odpowiedź!

[budo_paproch]

Sayoc Kali

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_raul constantin]

Rozumie, że nie ma tego w Polsce. Więc która z nauczanych w Polsce "szkół " cechuje się największą znajomością w tym temacie?

[budo_mccoy]

w ciemno zgaduje, ze DB polska w bydgoszczy a tak powaznie, to spora czesc materialu crafty'ego pochodzi z sayoc, wiec jezel chlopaki byli na seminarium, to maja przynajmniej wlasciwe nastawienie do tematu.
a tak przy okazji: paproch, crafty uczyl noza, czy tylko rece vs noz?
pozdro

[budo_kenjiro]

Floro Fighting Systems (oparty na Kalis Ilustrisimo) - mozesz cwiczyc w Gdyni....
Pozdro

[budo_kamagong]

Z moich doświadczeń podejście instruktora jest niezwykle ważne. W stylach FMA które szeroko pojmują walkę bronią naturalne jest, że ktoś ma ulubioną broń i w tej dziedzinie bardziej niz w innych zgłębia temat.
Pytanko do Paprocha i Kenjiro: Skupiacie się na nożu, czy robicie go min.? Wydawało mi się, że w Polsce nikt nie robi FMA typowo pod kątem noża.

Nawiązując poniekąd do tego tematu chciałbym prosić dodatkowo o opinię co sądzicie o adaptowaniu szermierki do walki nożem.

[budo_kenjiro]

Ja robie w 80% noz, a palki tylko dodatkowo. Tak, wykorzystujemy "szermiercze sprawy" takze...

[budo_paproch]

Crafty uczył noża ale mało, jeszcze dopytam.
U nas nóż był w mniejszości. Bo boksu dużo, grapplingu i pałek. Nóż na czwartym miejscu...

[budo_paproch]

Apropos szermierki
Chodzi o współczesną sportową czy historyczną?

[budo_kamagong]

Apropos szermierki
Chodzi o współczesną sportową czy historyczną?

No właśnie daleko mi do bycia specjalistą w dziedzinie szermierki i stąd moje pytanie. Którą Waszym zdaniem można zadaptować i czy konieczne są duże modyfikacje? Sparowałem przez pewien czas dosyć dużo na szpady aby zaznajomić się z taką bronią ale bez szerszej wiedzy teoretycznej. Czy szermierka historyczna ma jakieś specjalne podejście do noża czy wszystko co robicie jest poprostu przełożeniem ze szpady, szabli..,?

Może jeszcze inaczej zadając pytanie: Czy waszym zdaniem szermierke można traktować jako podstawę do noża i opierać na niej naukę posługiwania się nożem?

Chcę wzbogacić swoją wiedzę z noża i pouczyć się od pewnej osoby jak to wygląda z punktu szermierki. Proszę o wasze opinie ponieważ nie chcę bezkrytycznie łykać wszystkiego "jak młody pelikan".
Pytanie wrzucam do zapytania o style FMA bo zalezy mi na opiniach osób które robia nóż opierając się przede wszystkim o FMA.

[budo_paproch]

Ja mam wyłącznie doświadczenia z szermierką historyczną. Koinkretniej - "studiowałem" Talhoffera(wydanie z 1467) i Fiorego.
Przeciw łączeniu z FMA
1. W tych traktatach nóż to tzw. puginał nerkowy - dośc długi, wąski, krawędzie mają małe zdolności tnące. Techniki to prawie wyłącznie pchnięcia, ale są też perełki np: dźwignie (sic!) przy urzyciu noża
2. Traktaty są trudne do interpretacji - poprostu rebusy dla wytrwałych - zresztą jest odpowiednie podforum
Za łączeniem
1. Wspólna geneza. Są dowody na to że w FMA przetrwały techniki z europejskiego kręgu kuturowego (np:trawersy i przekroki w szermierce europejskiej przy odrobienie dynamiki działają i wyglądają podobnie do "pracy nóg po trójkącie")
2. Warto popularyzowa europejskie sztuki walki i ratowac je od zaginięcia
3. Niektóe techniki są naprawde fajne, wyglądają jak żywcem wyjęte ze starych filmów kung-fu) a nie ma tu mowy o mistyfikacji

[budo_ros]

Witajcie!

Temat szermierki jest mi ostatnio bliski. Sparuję raz w tygodniu ze szpadzistą. Uważam, że jest to bardzo dobry sposób na praktyczną naukę walki nożem.
Po walkach na kije w FMA miałem odruch atakowania korpusu i głowy przeciwnika, tylko dlatego że te części ciała były punktowane przez sędziów. Ale gdy weźmiesz do ręki nóż to okazuje się, że żeby "przeżyć" nie możesz podejść za blisko do przeciwnika a to oznacza atak tylko na dłonie i przedramiona. Niby prawda powszechnie znana, ale nawyki walk sportowych są mocniejsze. Dlatego pierwsze walki ze szpadzistą były lekcją pokory, każda moja próba ataku np. na głowę kończyła się szybszą kontrą na moje przedramie lub dłoń, przy minimalnym ruchu ze strony szpadzisty. Gdy przelożymy to na nóż, to jest to bardzo dobry sposób nauki.
Każda grupa FMA powinna raz na jakiś czas albo regularnie, walczyć z szermierzem, szpadzistą lub szablistą.

Pozdrawiam

[budo_kriss]

Brawo Ros!
Słuszna postawa.

Jak mi sie wydaję, że juz taki dobry jestem to idę własnie do szermierzy nabrać pokory! "Z kaszą mnie nie jedzą" ale juz taki błyskotliwy nie jestem jak sie okazuje :?

I starcza mi na jakis czas.

[budo_kamagong]

Dzięki za włączenie się w temat

Ros, własnie o zachowania typowego szermierza widziane przez kogoś cwiczącego FMA mi chodziło. Po moich sparingach na szpady wyciągnołem podobne wnioski. Ja jednak nie sparowałem z typowym szermierzem. Powiedz mi, prosze czy jego sposób walki różni się w przypadku gdy walczy szpadą, szablą itp od sposobu walki nożem. Czy to co robi nożem jest czystym przełożeniem jego podstawowej broni, czy też wygląda to zupełnie inaczej? (dalej próbuję dociec na ile sama szermierka może być dobrą bazą do skutecznej walki nożem :-) )

I wracając do FMA jeszcze jedno pytanie do tych którzy mieli przyjemność zetknąć się z Sayoc Kali i innymi FMA. Sayoc Kali, z tego co czytałem, uważany jestprzez wielu, za najlepszy system do nauki noża. Czy dlatego, że jest pod tym względem najbardziej rozbudowanym stylem czy może posiada założenia wyróżniające go od innych FMA w podejściu do walki nożem???

[budo_raul constantin]

Wracając do mojego pytania. Zgłębiając lekturę forum wyłuskałem niejako dwa ośrodki "uczące noża" . wymieniony przez Kenjiro Floro Fighting Systems w Gdańsku i Klub "impact" z Warszawy bazujący na wspomnianym Sayoc Kali. Czy te dwie "szkoły noża" różnią się znacząco, czy raczej są porównywalne? Rozumie, że FFS to 80% nóż, a jak jest w Warszawie?

[budo_kenjiro]

W Gdyni, nie w Gdansku.
Tomek w Warszawie laczy wiele systemow - Sayoc, Floro, de Alba i cos tam jeszcze.

Pozdro

[budo_raul constantin]

oczywiściwe Gdynia. Dzięki za odpowiedź

[budo_mccoy]

szermierka sportowa to nie walka na noze. nawet mi sie nie chce tlumaczyc dlaczego, bo to oczywiste. fajnie sie pobawic "na punkty" z szermierzem, ale niech sie nikt nie oszukuje, ze sie uczy "zabijac" nozem.
walka na noze to wiecej taktyki niz techniki/sparringu. psychologia konfliktu, wiedza na temat fizjologii czlowieka (np. odruchow warunkowych/bezwarunkowych), znajomosc anatomii (podstawowa) itd. niewielu ludzi uczy walki nozem (wielu twierdzi, ze uczy, co niekoniecznie jest prawda).
sayoc cwiczylem stosunkowo niedlugo. klada nacisk na najwazniejszy miesien nozownika - mozg i wlasciwy "mindset". jezeli ktos sie nastawia tylko na noz, to sayoc cwiczyc warto. oczywiscie do "realnej" wiedzy zostanie sie dopuszczonym po latach treningu i paru tys. $$$
pozdro
ps. paproch, dlatego pytalem czy crafty uczyl noza, bo z tego co wiem to jest dosyc wybredny jezeli chodzi o studentow (chetnie uczy obrony itp, ale nie jak sprawnie zabic).

[budo_tikemi]

nóż u braingame'a... :roll:
o ile o nadmorskim ośrodku słyszy się pozytywy, to w warszawie jest tak średnio...
sporo osób ma wątpliwości co do tego ile ma to wspólnego z fma a ile jest po prostu swobodną fantazją trenera - który owszem jest ok - ale...

[budo_paproch]

McCoy - pytanie sluszne. crafty zabijac nie uczyl