Co zrobić jak spotka się sku***a który może mieć AIDS?!
Napisano Ponad rok temu
Do gościa na peronie podeszło dwóch ćpunów i jeden trzymał strzykawkę
zażądali pieniędzy i dokumentów
tamten szantażowany był przestraszony i wszystko oddał
a ćpun powiedział "no to masz na pamiątkę" i wbił mu igłę {doszło do zarażenia}
To do przemyślenia dla "pacyfistów"
Napisano Ponad rok temu
Szkoda tylko, że takie odpady jeszcze bardziej pogarszają opinię o narkomanach, a wielu jest takich, którzy po prostu potrzebują pomocy... :roll:
Napisano Ponad rok temu
Niestety cean tego leku to jakies kilka tysiecy, ale warto bo chodzi o zycie.
Kiedys byla afera jak dostal jakis policjant i stoleczniaki nie chcieli wylozyc kasy na ten lek.
Teraz podobno w kazdej wojewodzkiej jest w lodowce taki specyfik.
Jasna ocena sytuacji to jest najwazniejsze.
Napisano Ponad rok temu
Post-exposure prophylaxis (PEP) is any prophylactic treatment started immediately after exposure to a disease (such as a disease-causing virus), in order to prevent the disease from breaking out.
PEP is commonly used, and very effective, to prevent the outbreak of rabies after a bite by a rabid animal. The treatment consists of repeated injections of rabies vaccine and immunoglobulin.
In the case of HIV infection, post-exposure prophylaxis is a course of antiretroviral drugs which is thought to reduce the risk of seroconversion after events with high risk of exposure to HIV (e.g. unprotected anal or vaginal sex, needlestick injuries, or sharing needles). To be effective, it must be started as soon as possible after exposure and ideally within an hour [1]. The treatment for HIV lasts four weeks [2].
While there is compelling data to suggest that PEP after HIV exposure is extremely effective, there have been cases where it has failed. The regimen can be very demanding and have unpleasant side effects including malaise, fatigue, diarrhoea, headaches, nausea and vomiting [3].
According to one Australian study, two thirds of people taking PEP experienced mild to moderate side effects and one quarter of people taking PEP experienced severe side effects.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kopnąć nie potrafisz? Igłą buta nie przebije. Chyba, że jest lato, masz krótkie spodenki i sandałki. Wtedy prawdopodobieństwo zarażenia wzrasta względem ilości pasków na sandałkach i nieowłosienia Twoich piszczeli. A najlepiej nie trafiaj w igłę, tylko w rękę.
Twoje kopnięcie może być wykonane niczym jakaś forma TaiChi, jednak on ze swoim zlasownaym mózgiem zobaczy świst Przyczjonego Tygrysa. Poczuje odlot i padnie. A Ty pójdziesz dalej ze swoim plecakiem w podróż.
Trochę cynicznie to napisałem, ale nie wiem co mógłbym doradzić.
:roll: - ups! ich było dwóch. No to Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do Tai Chi nic nie mam, tym bardziej, że znam osobiście kogoś kto to praktykuje i kumam sprawę, a cytat filmowy - to cytat filmowy.
Napisano Ponad rok temu
szkoda ze tylko teoretycznie.We wro nie ma w zadnym szpitalut tego nawet na koszarowej (szpital zakaźny) a przynajmniej nie było ok miesiac temu.Retrowirusy mimo ze obowiazkowe sa praktycznie nie do dostania we Wro.Kiedyś jak była akcja ze sie strażnik miejski zakuł to musieli z Czech sprowadzaćTeoretycznie każda izba przyjęć szpitala powinna mieć leki do profilaktyki poekspozycyjnej HIV (dla pracowników szpitala).
Napisano Ponad rok temu
Spróbuj z kolegą uzbrojonym we flamaster. To nie takie łatwe zwłaszcza w sytuacji gdy chodzi o twoje rzycie.
W ogóle w sprawie ćpunów to zastosowałbym logikę kravmagowców czyli:
1. Jak nie musisz to nie łaź tam gdzie oni występują
2. Jak się nie da a trafisz na takiego to negocjuj
3. Jak to g... daje to uciekaj
4. Jak nie możesz uciec to użyj broni {użycie broni może polegać na odstraszeniu}
5. Jak nie masz broni to użyj jakiegoś przedmiotu jako broni
6. Jak nic takiego nie masz to walcz
7.{tego już na kravce nie uczą} jeżeli takiego gnoja widziałeś, zostałeś zaszantażowany albo się przed nim obroniłeś to spróbuj pro publico bono załatwić go przy pomocy policji.
Słyszałem że raz jeden podmiot ze strzykawką otworzył drzwi przedziału w czasie jazdy i zaszantażował dwóch ludzi w środku. Sytuacja jak dla mnie podwójnie trudna bo uciec się nie da a często pociągami jeżdżę pod koniec miesiąca i nie mam kasy {czasem nawet 2 zł} na okup.
W takiej sytuacji to chyba tylko gazem po oczach i mocny centralny kop w splot słoneczny albo ryj {jak umiemy a przeciwnik jest nie za wysoki} + rzut albo pchnięcie plecakiem później w zależności od skutków działania gazu i reszty albo ucieczka z przedziału albo barykadowanie się {jak na filmach o zombi}.
Ma ktoś lepszy pomysł? :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a niby skąd ta statystyka
myślisz, że tak trudno o wirusa HIV na dworcu.
Napisano Ponad rok temu
Wyrwałeś to z kontekstu - wcześniej były słowa "jestem przekonany że"; więc to obraz mojej prywatnej opinii a nie konkretne dane.99,9%
a niby skąd ta statystyka
Nie zdziwiłbym się, gdyby nawet faktyczny HIV-owiec nie martwił się o zakażanie strzykawki którą grozi.myślisz, że tak trudno o wirusa HIV na dworcu.
W tym wypadku bronią jest groźba, a nie sam wirus. Przecież nie masz możliwości sprawdzenia, czy napastnik blefuje.
A z punktu napastnika jest wyraźna różnica ryzyka własnego - samo grożenie strzykawką podpada tylko pod rozbój, zakażenie śmiertelną chorobą to już inna sprawa.
Więc skoro efekt taki sam, to "po co przepłacać". Przestępcy nawet ci z dworca nie są wcale takimi wariatami jak mogłoby się wydawać. To moje zdanie, masz prawo do własnego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kara za wymuszenie rozbójnicze art.282 kk. to od 1 do 10 lat
Ten artykuł o HIV dotyczy sytuacji gdy zakażenie nastąpiło drogą płciową a więc szantaż strzykawką podpada pod art.282 kk. dla tego właśnie sankcja za zarażenie z art. 161 kk. jest taka niska {bo jak ktoś sypia z nie wiadomo kim to sam się prosi}
Sąd mógł by oczywiście wziąć pod uwagę przy wymiarze kary fakt, że wirusa nie było w strzykawce {jak by jakimś cudem ćpun nie pozbył się jej skutecznie} ale nie sądzę aby osobniki tak zdegenerowane jak ćpuny przeprowadzały takie kalkulacje.
Poza tym mamy jeszcze cichą epidemię WZW typu C. Jest to syf znacznie częściej występujący niż HIV a nosiciele często są nieświadomi. Więc taki menel często sam może nie wiedzieć co pakuje do strzykawki.
Tak więc jak zobaczycie podmiota ze strzykawką to lepiej założyć, że w środku jest coś niebezpiecznego.
:roll:
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Lać czy nie lać - O to jest pytanie?
- Ponad rok temu
-
Bitbule i bajsbole
- Ponad rok temu
-
Obrona przed kopem w jaja
- Ponad rok temu
-
Psy obronne i bojowe
- Ponad rok temu
-
Dziękuję za współpracę.
- Ponad rok temu
-
Ulica
- Ponad rok temu
-
walka na ulicy +cwiczenia
- Ponad rok temu
-
gdansk uniwersytet
- Ponad rok temu
-
Mlodzi gniewni
- Ponad rok temu
-
Pytanko
- Ponad rok temu