Zastanawialiscie sie kiedys...?
Napisano Ponad rok temu
Krakow, noc. Wracalem sobie na nogach, sluchawki na uszach. Zawsze jestem dosc czujny, ogladam sie za siebie. Tym razem sie nie obejrzalem.
Trzech przypakowanych gosci, czapa, parenascie butow. Straty:
- laptop - 1600PLN
- komorka - 300PLN
- MP3player - 350PLN
- Luminox - 450PLN
- Zippo - 200PLN
- kalkulator - 120PLN
- dwa koziki - 550PLN
- portfel (prezent) z dokumentami, klucze
- plecak z - o ironio - kimonem i pasem.
Krwotok z ucha, pare otarc na glowie. Podwyzszona adrenalina, roztrzesione rece.
Zachcialo mi sie gonic z laptopem do kumpla zgrywac filmy...
Bieg do najblizszej stacji benzynowej, zatrzymany taksowkarz na pytanie, czy moze wezwac Policje odpowiedzial "nie, nie moge". Dziekuje.
Na stacje Policja przyjechala blyskawicznie. Pojezdzilismy po osiedlu, oczywiscie bez skutku, ale wezwanie byly z zasady. Jak wymienie zamki, zglaszam na komisariat i zaczynam procedure odzyskiwania dokumentow.
A kumpel mowil "mozesz zostac na noc". A nocny mi zwial minute wczesniej... a mialem dzisiaj isc z Lepsza Polowa na Yacht Club... A gdybym...
Przepraszam za zasmiecanie forum, po prostu musialem sie "wypisac".
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Wspolczuje strat, ale ciesz sie, ze zyjesz i ze jestes caly. To najwazniejsze.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas...
Napisano Ponad rok temu
Szkoda, że nie wyszło. Czasami coś takiego jednak się udaje. Zamki zmień koniecznie jak najszybciej. Współczuje Ci, jednak najważniejsze jest to, że jesteś mniej więcej cały i zdrowy.Policja przyjechala blyskawicznie. Pojezdzilismy po osiedlu, oczywiscie bez skutku, ale wezwanie byly z zasady. Jak wymienie zamki, zglaszam na komisariat i zaczynam procedure odzyskiwania dokumentow.
Napisano Ponad rok temu
Problem tylko w tym, ze bede mial przez najblizszych pare tygodni fobie i bede wracal o 18:00 do domu, az zal... No ale coz, sie zawalilo, sie ma. Juz mi lepiej. Tylko gorzej slysze na jedno ucho, chyba pojade na Pogotowie...
Napisano Ponad rok temu
Swoja droga czytalem gdzies ostanio ze wlasnie ludzie sluchajacy walkmenów moge byc "dobrymi ofiarami" gdyz nie maja wtedy kontaktu z rzeczywistoscia,sa w takim jakby wlasnym swiecie jesli mozna to tak nazwac.
ps.I rzuc palenie :wink:
Pozdrawia.
Napisano Ponad rok temu
Gdzie Ty mieszkasz ???
Miałes dośc sporo sprzętu przy sobie i szedłeś totalnie wyluzowany ???
No cóż ciesz się zdrowiem, a skoro miałeś tyle sprzętu przy sobie... to myśl o tym co masz w domu jest bardzo zachęcająca dla gnojków... A skoro ukradli Ci też dokumenty to mają twój adres. Polecam sprowadzenie kilku (z 10) kumpli (najlepiej z treningów) do domku na pare dni. Może się zdarzyć, że gnoje odwiedzą Cię i wtedy sobie odbijesz. Oczywiście nie ma co marzyć o oddzyskaniu sprzętu, bo na bank juz sprzedany.
=> zgłoś kradzież i połaź po komisach moze bedziesz mial fart...
Drechy mogą też obserwować twój dom czekając aż będzie pusty, więc wychodź (na przykład do komisu) zostawiając kumpli w domu...
Prowokacja - owszem, ale jak kolesi wsadzą to dostaniesz jakieś odszkodowanko (chociaż z polskim prawem... ) Na jakiej podstawie? Bo koleś może mieć twój skradziony dowód...
Do ludzi chcących polemizować => wiem ze to raczej mało prawdopodobne, ale jednak mozliwe...
Napisano Ponad rok temu
Co ja mogę rzec - wyrazy współczucia. To że żeś się zachował jak wzorcowa ofiara napadu zapewne wiesz, więc nie ma Ci co truć. Wnioski że czasem nie warto oszczędzać 20PLN na taryfę też już zapewne wysnułeś. Czas na praktykę został ;-)
Ale żeby nawet zapalniczkę? Kurna.
Napisano Ponad rok temu
Edit: I jeszcze klucze, naprawdę współczuję :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No tak - mogę się wymądrzać - ale okazja czyni złodzieja. Przemyśl to. Współczucie, owszem ale, aż sam się prosiłeś o nieszczęście :roll:
"Ale co ty możesz wiedzieć o krakowie?" Wiem co nieco, bo tam mieszkałem i bywałem tam regularnie przez kilka lat.
Napisano Ponad rok temu
Problem tylko w tym, ze bede mial przez najblizszych pare tygodni fobie i bede wracal o 18:00 do domu,l...
Współczuje i rozumiem. Kiedyś po niemiłym nocnym spotkaniu przez jakiś czas po zmroku łaziłem z tonfą. Nawet zrobiłem sobie specjalną uprząż do noszenia pod kurtką. Na rzepy. Potem przeszło.
Napisano Ponad rok temu
To super, ale pora miedzy 5 a 7 rano jest najbezpieczniejsza w ciagu dobrybywało, że wracałem do domu z imprez o 5-7 rano)
Napisano Ponad rok temu
Jak się włóczę po nocy (a włóczę codziennie, bo treningi się kończą po 22 - ba w rejonie miasta uznanym za b.niebezpieczny; bywało, że wracałem do domu z imprez o 5-7 rano) to nigdy żadnej elektroniki (telefon też zostawiam w domu), minimum dokumentów, pieniędzy i gadżetów. Żadnej muzyki na uszach i ciągła obserwacja otoczenia.
W zestawieniu z tym ze (z tego co piszesz) jestes bardzo sprawnym czlowiekiem i masz spory staz w SW, podkreslony tekst brzmi troche smiesznie. Moze to juz jakas fobia? trauma?
[Z tym ze WRONX popelnil szereg bledow to oczywiscie sie zgadzam.]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W zestawieniu z tym ze (z tego co piszesz) jestes bardzo sprawnym czlowiekiem i masz spory staz w SW, podkreslony tekst brzmi troche smiesznie.
Nie, to brzmi ostrożnie. Gdyby dźwigał do tego nunchaku, to byłoby śmiesznie :wink:
Zwróć uwagę, że Wronx też stracił dwa noże. Po prostu są sytuacje, kiedy sztuki walki, broń itp. nie pomogą. Np. na cios w potylicę. I wtedy już tylko minimalizujesz straty.
Wychodząc wieczorem z Żoną biorę dowód, nie biorę prawa jazdy (wracamy taksówką lub komunikacją miejską). Gdy stracę portfel, nie będę uziemiony. Będę też mógł np. odebrać polecony. Czy to ostrożność i rozwaga czy paranoja to kwestia uznania.
Napisano Ponad rok temu
Szkoda laptopa i zapalniczki .
Jakbym chodził z laptopem po miescie to bym miał oczy z tyłu głowy a i ktoś juz powiedział madrze o taxsowce ...
Napisano Ponad rok temu
W zestawieniu z tym ze (z tego co piszesz) jestes bardzo sprawnym czlowiekiem i masz spory staz w SW, podkreslony tekst brzmi troche smiesznie.
Nie, to brzmi ostrożnie. Gdyby dźwigał do tego nunchaku, to byłoby śmiesznie :wink:
Zwróć uwagę, że Wronx też stracił dwa noże. Po prostu są sytuacje, kiedy sztuki walki, broń itp. nie pomogą. Np. na cios w potylicę. I wtedy już tylko minimalizujesz straty.
Wychodząc wieczorem z Żoną biorę dowód, nie biorę prawa jazdy (wracamy taksówką lub komunikacją miejską). Gdy stracę portfel, nie będę uziemiony. Będę też mógł np. odebrać polecony. Czy to ostrożność i rozwaga czy paranoja to kwestia uznania.
Robercie P,
Zwroc uwage ze nie pisze nic o nozu, uzyciu noza, czy nawet walce wrecz. Telefon moze sie przydac w awaryjnej sytuacji. Nie mowie o klimatach w stylu "telefon na smyczy na szyi" czy "wystajacy z tylnej kieszeni", ale telefon dobrze zabezpieczony w umoszczeniu to raczej plus.
Wychodzac wieczorem nie biore np. paszportu bo to duza strata bylaby.
Jesli chodzi o postepowanie combata to ja widze pewne sprzecznosci.
Rozumiem postawe: "nie biore ze soba laptopa, rzeczy na trening, kolekcji nozy, zapalniczek, telefonow, kalkulatorow, dokumentow, kluczy i nie ide samotnie przez miasto noca w grubym odzieniu sluchajac mp3 bo w razie walki/ucieczki bedzie mi zdziebko niewygodnie (o braku czujnosci nie wspominajac)";
Ale postawa: "lepiej nic nie wezme" to przesada.
Czyzby combat z gory zakladal poddanie sie? (Zeby bylo jasne - jestem za ucieczka, jak najbardziej, ale nie za poddaniem) I sprzecznosc: jesli combat nie ma nic przy sobie i powie ze nic nie ma to niechybnie beda chcieli go przeszukac. Pozwoli? (Dac sie przeszukac to z kolei dac ze soba zrobic wszystko - moim zdaniem ).
No i zebysmy nie doszli do sytuacji w ktorej na takie np. New Years Eve pojdziemy nie na galowo lecz w tactical gear (a buty - runnery).
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
nasiadówki w klatce schodowej
- Ponad rok temu
-
co bys zrobil jak ci gosce by byli twoji sasiedzi?
- Ponad rok temu
-
interesujacy artykul/opowiesc (po Angielsku)
- Ponad rok temu
-
teleskop dobry na wszystko ?
- Ponad rok temu
-
mioltacz zelu
- Ponad rok temu
-
Co lepsze
- Ponad rok temu
-
Małe spostrzeżenia..
- Ponad rok temu
-
Wielka bójka polskich i niemieckich chuliganów
- Ponad rok temu
-
nie lubie kozaków ...
- Ponad rok temu
-
Agresja
- Ponad rok temu