Wczoraj wróciliśmy z Irlandii z turnieju Irish Open, organizowanego przez "kanadyjską" grupę ITF (mistrza Choi Jung Hwa, syna gen. Choi). Zawody odbyły się w Cork, uczestniczyło ok. 700 zawodników z Irlandii, Anglii, Szkocji, Niemiec, Holandii, Belgii, Włoch i Polski. Poziom walk bardzo ciekawy. Pojedynki szybkie, techniczne, ale zarazem twarde. Żeby dostać minus punkt za kontakt trzeba było rzucić gościa na dechy piąchą, a jeśli ktoś wyłapał np. twarzą kopa i nie był w stanie się po nim podnieść, organizatorzy wychodzili z założenia, że widocznie ma braki w obronie, w związku z tym przegrywał

. Poziom w układach już bardziej zróżnicowany, choć sporo wykonań było bardzo ciekawych (zwłaszcza niektórych Włochów i Niemców). Z Polski pojechała 24-osobowa ekipa klubów, ogólnie mówiąc, nie-ITFowskich. Ode mnie z ekipy sześć osób - przywieźliśmy złoto, srebro i dwa brązy. Najśmieszniejsze jest to, że złoto było w tulach, w naprawdę licznie obsadzonej kategorii dziecięcej

- wywalczył je Kamil Daniel. Jego brat Bartek był drugi w walkach (przegrał z polskim zawodnikiem z Łodzi, dużo wyższym i mającym znacznie wyższy stopień, ale po drodze wygrał cztery walki, z czego pierwszą przez nokaut...) i trzeci w układach. Adam Gall był trzeci w walkach, pokonując po drodze utytułowanego zawodnika włoskiego, medalistę MŚ. Łukasz Gluba również wywalczył brąz.
Najciekawsze było jednak coś innego - fantastyczna atmosfera imprezy. Czułem się jak na zjeździe rodzinnym, chociaż wszyscy doskonale wiedzieli, że nie jesteśmy z ITF. Było dużo rozmów, szacunek, sympatyczne kontakty, dyskusje o łączącej nas sztuce walki. Nawiązałem nowe znajomości, ludzie chcą przyjeżdżać do Polski, zapraszać nas do siebie. Zero wywyższania się, farmazonów o oryginalności i przewadze technicznej i duchowej, a na dodatek dowiedziałem sie, że wielu kolegom z tej grupy ITF trenowanie TKD ITF w niczym nie przeszkadza w zajmowaniu sie równolegle kick-boxingiem czy jiu-jitsu, a ich turnieje rangi otwartych mistrzostw kraju są zazwyczaj otwarte dla każdego...
Wracając do domu pomyślałem sobie o niektórych netowych dyskusjach, wpisach do ksiąg gości "wrogich" grup i całym tym tzw. polskim piekiełku. Wiem, nie ma rzeczy idealnych i tam na pewno tez nie jest zawsze różowo. Mimo to, nachalnie wraca pytanie - dlaczego by nie spróbować przenieśc takich klimatów do nas? Postawa wielu ludzi na Budo świadczy, że szanse na to są...
Pozdrowiska
Gizmo