Gu Zhizi - 2 filmiki
Napisano Ponad rok temu
Kierując się wskazówkami Slavo Goździka (twórcy esds) jedynym wyznacznikiem jest szybkośc i siła wykonania tego kopnięcia. Jesli spełniamy warunek szybkiego i silnego trafienia w cel to nikt nie zwraca uwagi czy ktoś się odchyla czy nie. A przyznam, że ten strzał przechodzi przez hokejowe ochraniacze na piszczele!
I tak troche dziwię się, ze w tym dziale duzo mówi się o różnych cudach na kiju, super technikach - a ta prosta super rzecz jest opatrzona komentarzem "wioskowe kung fu"
Może ma to związek z tym część ludzi postrzega takie techniki jako rzemiosło a nie sztukę?
Napisano Ponad rok temu
wczytałem się dokładnie i najwyraźniej doceniacie tę technikę
Sorki, sorki
Napisano Ponad rok temu
co ideii jak nie trafimy to rzeczywiście przedłuzamy to w krok zmniejszający dystans. Ale najczęściej wykonujemy to kopnięcie z bardzo krótkiego dystansu jako "niewidoczna kosę" kończącą mobilność przeciwnika.
Napisano Ponad rok temu
I tak troche dziwię się, ze w tym dziale duzo mówi się o różnych cudach na kiju, super technikach - a ta prosta super rzecz jest opatrzona komentarzem "wioskowe kung fu"
Jakbyś się nie zorientował, to dla znacznej części z nas to jest cholerny komplement. To, co jest na tych filmikach jest po prostu autentyczne. Tak to po prostu wygląda - bez mundurków, cudów, bajerów. Kawałek placyku, ludzie poubierani w codzienne chałaciki i jazda.
K.
Napisano Ponad rok temu
niespotykany często punkt widzenia. Miło, że są ludzie którzy cenią efekt i ciężką pracę ...
(bo jak znam sporo ludzi to gubia się w ilości technik i ideii, a myslą, że sa zajebiści)
Respect i pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
W esds (splashing hands) jest to jedyne kopnięcie.
nie pisze tego bynajmniej zeby jakies klotnie wywolywac ale od razu widac po ruchach ze "splashing hands" to jest styl tongbei lub piguatongbei, nawet niespecjalnie zmieniony, lekkie uproszczenia nieco
Napisano Ponad rok temu
... a ta prosta super rzecz ...
... jest po prostu oczywistym elementem praktycznie każdego stylu. W dodatku wcale nie tak łatwym do wykonania jako "niewidoczna kosa" w sytuacji gdy przeciwnik doskonale wie, że coś takiego może być wykorzystane i sam też to robi.
Napisano Ponad rok temu
nie pisze tego bynajmniej zeby jakies klotnie wywolywac ale od razu widac po ruchach ze "splashing hands" to jest styl tongbei lub piguatongbei, nawet niespecjalnie zmieniony, lekkie uproszczenia nieco
Nie mam pojęcia, jak to jest naprawdę. Wiem, że jest to bardzo proste konstrukcyjnie i wykorzystujemy to w esds . Uczylismy sie tego od James W.Mcneil (czy jakoś tak sie pisze) prowadzi szkołę Tien Gunn
... jest po prostu oczywistym elementem praktycznie każdego stylu. W dodatku wcale nie tak łatwym do wykonania jako "niewidoczna kosa" w sytuacji gdy przeciwnik doskonale wie, że coś takiego może być wykorzystane i sam też to robi.
W pełni sie zgadzam , (chociaż pewnie nie potrzebujesz potwierdzenia ) niedoceniana ale znakomita broń!
Może sie źle wyraziłem, nie kosa a piorun!! Nawet w ochraniaczch hokejowych okulawia. Nam to jakoś wychodzi, może dlatego że nasze ataki z założenia są programujace i jako takie je ćwiczymy (innych nie ćwiczymy) w dodatku poruszanie tez nastawione jest jak najszybsze pokonanie dystansu i złamanie stabilności przeciwnika. Tak, że kop jest na dzieńdobry (kiedy przeciwnik sądzi ze ma dystans) i po strzałach w głowę (najczęściej używamy plaskaczy i wcale nie z litości )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie pisze tego bynajmniej zeby jakies klotnie wywolywac ale od razu widac po ruchach ze "splashing hands" to jest styl tongbei lub piguatongbei, nawet niespecjalnie zmieniony, lekkie uproszczenia nieco
Nie mam pojęcia, jak to jest naprawdę. Wiem, że jest to bardzo proste konstrukcyjnie i wykorzystujemy to w esds . Uczylismy sie tego od James W.Mcneil (czy jakoś tak sie pisze) prowadzi szkołę Tien Gunn
McNeil na swojej stronie podaje ze nauczyl sie tego na tajwanie i ze jest to styl kung fu, nie podaje natomiast nazwy chinskiej, ktorej albo nie zna albo nie chce uzywac
Napisano Ponad rok temu
I tak troche dziwię się, ze w tym dziale duzo mówi się o różnych cudach na kiju, super technikach - a ta prosta super rzecz jest opatrzona komentarzem "wioskowe kung fu"
Może ma to związek z tym część ludzi postrzega takie techniki jako rzemiosło a nie sztukę?
Ja też się dziwię..gdzie masz te super techniki i cuda w tym dziale ?
Kolejne nowe coś godne przemyślenia: "Parkowe kung fu" -dobre czy złe ?
Znowu gdzieś odkryli na nowo kung fu....
Napisano Ponad rok temu
Witam!
Widze ze mieszkasz w Pekinie, mialbym prosbe, lece tam we srode, potrzebuje kupic trpche elektroniki, moglbys mi podac na adres [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] adresy gdzie tanio sie zaopatrzyc i w miare dobrze. Dzieki, pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
W Pekinie bedziemy od czwartku do niedzieli. Moze bysmy sie spotkali? Nie ukrywam ze przydala by nam sie jakas pomocna dlon. Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Do tomasz:
W Pekinie bedziemy od czwartku do niedzieli. Moze bysmy sie spotkali? Nie ukrywam ze przydala by nam sie jakas pomocna dlon. Pozdrawiam.
wyslalem Tobie emaila, sprawdz swoja skrzynke
Napisano Ponad rok temu
Ja też się dziwię..gdzie masz te super techniki i cuda w tym dziale ?
Kolejne nowe coś godne przemyślenia: "Parkowe kung fu" -dobre czy złe ?
Znowu gdzieś odkryli na nowo kung fu....
Właśnie w tym filmiku
Proste kopniecie stopujące , które po uzyciu eliminuje z walki przeciwnika. Uczysz sie zasady w pare minut, tylko musisz doskonalić długi czas (budujesz siłę i eksplozywność). Nie szukam cyrkowej zręczności i "kulania" kulą z drewna, własnie takie patenty decydują o skuteczności. i to są cuda, a nie 15 uderzen i kopnięć w jednym wyskoku
Masz racje , niektórzy na nowo odkryli kung fu , z jego prawdziwym potęcjałem i prostotą którego częć widzielismy na filmiku. Tylko w tym wydaniu to robi się użytkowe narzędzie a nie SW. Zrezta podoba mi sie postawa ludzi którzy tu pisali , ze szukaja prostoty. ja też skuteczności szukam w prostocie i ciężkiej pracy a nie magicznych chujwieco. A jeśli chodzi o piękno ... to ja je widze w skuteczności ...
Pozdrawiam
ps. Mcneil pewnie będzie w Maju u nas nad morzem ... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Masz racje , niektórzy na nowo odkryli kung fu , z jego prawdziwym potęcjałem i prostotą którego częć widzielismy na filmiku. Tylko w tym wydaniu to robi się użytkowe narzędzie a nie SW. Zrezta podoba mi sie postawa ludzi którzy tu pisali , ze szukaja prostoty. ja też skuteczności szukam w prostocie i ciężkiej pracy a nie magicznych chujwieco. A jeśli chodzi o piękno ... to ja je widze w skuteczności ...
widzisz masz racje ale i tez jej nie masz... bo to wyglada tuylko0 prosto a ma bardzo skomplikowana motoryke tego ruchu i nie zgodze sie z Toba ze wystarcza pare minut... mysle ze conajmniej rok aby wykonac prawidlowo z pelna sila to kopniecie bo to co widze na filmiku to niestety jego bardzo zla wersja...
i tu tak naprawde zaczyna sie "czarna magia" bo motyryka do tego prawidlowego ruchu jest tka obca cialu ze nalezy sie naprawde napocic zeby sila tutaj szla z biodra w 100% a nie z snapa z kolana, zreszta o roznicach w motoryce i zasadach ruchu pisal juz wielokrotnie tutaj Dacheng
Napisano Ponad rok temu
Też uważam, że nauka i budowanie siły i eksplozywności togo kopniecia z wiekszego dystansu niż w esds to raczej długa i solidna praca
Napisano Ponad rok temu
To mamy inne koncepcje generowania siły w tym kopnięciu . To bardzo dobrze, świadczy o odcieniach szarości . Tak poważnie to my najczęściej wykonujemy je z b.bliskiego dystansu. Tak, że nauka techniki i generowania siły trwa naprawde ze 20 min. (przynajmniej w naszej wersji). Do tego stopnia, że żadne ochraniacze które stosowaliśmy nie ochroniły nikogo przed okulawieniem (chwilowym ) od osoby która dopiero co poznała to kopnięcie (w naszej wersji, czyli b. bliski dystans, czyli bez nauki specjalnej motoryki)
Też uważam, że nauka i budowanie siły i eksplozywności togo kopniecia z wiekszego dystansu niż w esds to raczej długa i solidna praca
jezeli chodzi o ochraniacze to kupcie sobie hokejowe ochraniacze z fibre glass wytrzymujace uderzenie krazak z predkoscia 140 km na godzine i zapewniam ze bez problemu mozna wytlrzymac te kopniecie w tych ochraniaczach, rownowage sie traci to fakt ale zadnych okulawien
Napisano Ponad rok temu
Jeśli te okażą sie takie kosmiczne, to będę Twoim dłuznikiem
Z tego co uzywaliśmy tylko ochraniacze red men-a nie przekazywały punktowo energii uderzenia. Tylko drogie straszliwie i nie sprzedawano ich odzielnie w małych partiach.
Napisano Ponad rok temu
bo to co widze na filmiku to niestety jego bardzo zla wersja...
...i zeby sila tutaj szla z biodra w 100% a nie z snapa z kolana
Hej,
Bardzo zla wersja?? Piszesz to rowniez o tym co robia na ceglowki i skrzynie? Tam nie widze "snapa z kolana". To co cwicza na tyczke, podudzie i w powietrze, to rzeczywiscie inna wersja jakby, bardziej jak dziabniecia, ale moze ma to troszke inne zadanie?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Etyka a chińskie sztuki walki
- Ponad rok temu
-
Master of Shaolin - przestroga!
- Ponad rok temu
-
Chętni na walkę kijem, wawa
- Ponad rok temu
-
baji
- Ponad rok temu
-
hunggar - kwok suet
- Ponad rok temu
-
Pytanko
- Ponad rok temu
-
(Clipy) WingTsun: SNT, bramki, worek
- Ponad rok temu
-
Co YMMA ma wspólnego ze stlek Yang może ktoś wie ?
- Ponad rok temu
-
krakow szuszkiewicz?
- Ponad rok temu
-
Nowa szkola w Warszawie
- Ponad rok temu