7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kicior]

Witam Wszystkich
mam drobny problem, wsumie dla mnie to jest troche większy problem
chodzi o to ze mam 184cm wzrostu i waze 65 kg(troche mało) co zrobic zeby przytyc? niewiem moze jaks dieta czy co, niewiem nieznam sie na tym Naprawde bardzo was prosze o pomoc, z gory wam dziękuje

[budo_rabi]

http://budo.net.pl/v...?t=3732&start=0

Wystarczy sobie w SZUKAJ wpisac

[budo_zolin]

Poszukaj w necie. Tego jest pelno, wystarczy troche checi.....a jak ci sie nei chce szukac to se daj spokoj z nabraniem masy....bo z gory jestes juz skazany na porazke

[budo_kicior]

no własnie moj problej jest troche bardziej złozony, jem naprawde duzo-wszyscy sie dzxiwią czemu jestem taki chudziutki, nawet raz zrobiłem sobie badania czy wszystko jest ze mną oki-wyszło ze jest wpozo....a moze jakies specyfiki zazywac tylko zeby były naprawde tanie bo z kasą u mnie krucho.....naptrawwde dzięki ze sie odezwaliscie

[budo_r0bak]

Przede wszystkim zbadaj sobie kal, badanie na robaki.
Dalej to moze byc twoj problem "genetyczny" sam staram sie przytyc od dluzszego czasu ( to bedze z rok?) jem naprawde duzo i za nic nie tyje, oswoj sie z tym bo to moze byc sprawa naturalna.
Swoja wypowiedz oparlem na wlasnych doswiadczeniach i opinii lekarza (to lekarz jako jeden z powodow stwierdzil ze to moze byc uwarunkowane genetycznie)

[budo_kicior]

No własnie miałem juz takie badania...(nawet kazali mi za nie zapłacic :? ).. no i nic niewykryto a lekarz dupa powiedział ze nic konkretnego mi niepowie bo niewie co jest ze mną. A moze jakies odrzywki suplementy czy cos?? nieznam sie...tylko cos naprawde taniego i skutecznego- i zeby mnie niezmutowało po braniu tego

[budo_the_d]

Heh jakbym widzial siebie. 1 stycznia wazylem 65kg przy wzroscie 183cm.
Przez 4 miesiace przeszedlem na diete zwana: wpierdalanie ile wlezie az bedzie uszami wychodzilo.
W przeciagu 2tygodni potrojlem ilosc jedzeni jaka jadlem. Jadlem 6 razy dziennie 2x tyle co normalnie. Do tego silownia, siatkowka i treningi w domu. Po 4 miesiacach poprostu juz chcialo mi sie zygac na sama mysl o jedzeniu ale przybralem na masie 5kg. Obecnie jem gdzies po srodku miedzy tym co bylo przed i tym co jadlem w trakcje diety. I waga stoj, tyle ze przez pierwszy miesiac po przerwaniu diety chodzilem ciagle glodny. Glupie uczucie, z jednej strony czlowieka sciska w dolku a z drugiej odrzuca go na widok jedzenia. Ale to wynika z rozepchania zoladka. Do czego zmierzam.

Masz dobra przemiane materi, niektorzy dali by sie zabic zeby taka miec. Jesc co sie chce i ile sie chce i nie myslec o kaloriach. Ale z drugiej strony przybranie na masie to wyjatkowo ciezki temat. Cos za cos.

A i jeszcze jedna uwaga. Poczatki sa bardzo trudne. Mimo iz jadlem juz jak smok to waga zaczela rosnac dopiero gdzies po miesiacu. A potem gdzies ok 1kg na 2 tygodnie. Takze naprawde trzeba miec sporo samo zaparcia.

p.s.
Ale warto bylo. 5kg i naprawde widac roznice, kosci sie schowaly co nieco sie pojawilo. Mysle ze teraz jakos sporboje znowu zafundowac sobie z 3-4 miesiace wpierdalania na max zeby zlapac jeszcze z 5kg i mysle ze 75kg to juz bedzie waga ktora w pelni bedzie mnie satysfakcjonowac.

[budo_rabi]

Z suplementow to polecam massgaina. Jakiejs w miare znanej firmy. Nie jest drogi stosunkowo. No i przydalo by sie wlasnie ciezarami pomachac zeby mionska nabrac.